„Przestałem się oszukiwać, dalej już nie da rady”. Smutne wnioski Borysa Szyca po wakacjach

Borysa Szyca najlepiej kojarzymy z takich produkcji jak „Wojna polsko-ruska”, „Lejdis” czy „Listy do M”.
Aktor cieszy się popularnością i ma sporo propozycji zawodowych, dzięki którym mógł ustawić się życiowo. Mimo wszystko także odczuwa bolesne skutki inflacji. Tegoroczne wakacje spędzał na Mazurach, gdzie zaobserwował podwyżki cen.
Smutne wnioski Borysa Szyca
– Przez kilka miesięcy próbowałem nie przejmować się wzrostem cen, czyli oszukiwać sam siebie, ale dalej już nie da rady. Mamy dom zasilany gazem i prądem, więc z miesiąca na miesiąc coraz mniej nam zostaje na życie. Odpuszczam postanowiony wcześniej remont. Materiały budowlane zdrożały co najmniej dwa razy. Może za rok ceny spadną? – powiedział Szyc w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
– Wakacje spędzamy w kraju, a nie – jak bywało – za granicą, jednak grzeszyłbym, narzekając. Kocham Mazury, widzę przy tym, jak pusto się tutaj zrobiło. Kiedyś były ceny warszawskie i mazurskie – dodał aktor.