Amnesty International Ukraine kategorycznie się odcina od raportu uderzającego w Ukrainę! Mieli zostać zignorowani

– Amnesty International bierze udział w rosyjskiej kampanii propagandowej i dezinformacyjnej – powiedział doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak w reakcji na opublikowany w czwartek raport, w którym organizacja zarzuca wojsku ukraińskiemu łamanie prawa konfliktów zbrojnych.
Amnesty International. Wariacja na temat logotypu Amnesty International Ukraine kategorycznie się odcina od raportu uderzającego w Ukrainę! Mieli zostać zignorowani
Amnesty International. Wariacja na temat logotypu / Cezary Krysztopa

Siły ukraińskie narażają ludność cywilną na niebezpieczeństwo poprzez zakładanie baz i operowanie systemami uzbrojenia w zaludnionych obszarach mieszkalnych

– pisze Amnesty International na Twitterze.

– Amnesty International próbuje „objąć amnestią” kraj będący agresorem i przerzucić odpowiedzialność na ofiarę

– oświadczył w czwartek wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, komentując raport tej międzynarodowej organizacji pozarządowej.

 

Amnesty International Ukraine zignorowane!

Jak się okazuje, raport powstał kompletnie wbrew ukraińskiemu oddziałowi Amnesty International.

Ukraińskie biuro nie było zaangażowane w przygotowanie ani pisanie tekstu publikacji. I niestety już na początkowym etapie opracowywania tego raportu doszliśmy do ślepego zaułka, gdzie argumenty naszego zespołu dotyczące niedopuszczalności i niekompletności takiego materiału nie zostały uwzględnione.
Ze swojej strony przedstawiciele ukraińskiego urzędu zrobili wszystko, co w ich mocy, aby ten materiał nie został upubliczniony.

(…)

Poprosiliśmy autorów o wcześniejsze przesłanie nam wszystkich wersji materiału (niestety tak się nie stało), przekonaliśmy ich do poproszenia o oficjalny komentarz Ministerstwa Obrony Ukrainy, ale jednocześnie niestety nie dali nam wystarczająco dużo czasu na otrzymanie odpowiedzi i opublikowanie badań bez ich komentarza. Również kategorycznie odmówiliśmy publikacji tej informacji prasowej na naszej stronie internetowej lub przetłumaczenia jej na język ukraiński, ze względu na jej, naszym zdaniem, jednostronność. Bardzo nam przykro, że nawet po wszystkich możliwych argumentach „przeciw” nadal nie zostaliśmy wysłuchani.

Każda osoba z ukraińskiego biura Amnesty wie, że Rosja jest odpowiedzialna za zbrodnie agresji na Ukrainę. Co więcej, znaczna część naszego zespołu to ludzie, którzy zostali osobiście zmuszeni do ratowania siebie i swoich bliskich przed wojną z Rosją, zostawiając wszystko za sobą. Niektórzy z nas już dwukrotnie zostali przesiedleńcami lub uchodźcami

– pisze na Facebooku Oksana Pokalczuk, szefowa ukraińskiego oddziału Amnesty International.

Pokalczuk pisze również o biurokracji i niezrozumieniu dla lokalnego kontekstu.

Wyobraź sobie: przygotowujesz raport o zbrodniach w demokratycznym kraju w czasie najgorszej wojny od dziesięcioleci. Lokalny urząd z całą wiedzą fachową (i bez obawy o swoją wolność – patrz wyżej, jest to kraj demokratyczny) WIELOKROTNIE WZYWA Cię przynajmniej do konsultacji – a ty je ignorujesz.

Nawet nie dzielisz się z nimi raportem dla drugiej opinii, po prostu ignorujesz ich, jakby byli głupi, stronniczy lub niekompetentni, wszyscy ci długoletni pracownicy z historią genialnych projektów (porównaj: programy LGBT lub romskie Amnesty).

Dla mnie to znak pełnej niekompetencji AI oraz Agnes Callamard [szefowa AI – przyp. red.], ich decyzji o przekręcaniu faktów z zimną krwią i kierowania Amnesty Ukraine jak w XIX wieku, a Amnesty i Agnes Callamard jako mistrzów kolonializmu. Wstydź się Amnesty International! Brawo biuro w Kijowie!

– komentuje ukraiński ekspert Sergej Sumlenny.

Czy w polskich uszach nie brzmi to znajomo?


 

POLECANE
„Anoda” – przeżył Powstanie, zamordowali go komuniści tylko u nas
„Anoda” – przeżył Powstanie, zamordowali go komuniści

Porucznik Jan Rodowicz, „Anoda”, harcerz, żołnierz Szarych Szeregów, słynnego Batalionu „Zośka”, był w Powstaniu Warszawskim czterokrotnie ranny, odznaczony Krzyżem Walecznych i Virtuti Militari. Aresztowany przez bezpiekę, 7 stycznia 1949 r., po kilku dniach ubeckiego śledztwa, już nie żył. I choć oficjalna wersja wciąż mówi o samobójstwie (miał wyskoczyć z IV piętra gmachu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego – dziś Ministerstwo Sprawiedliwości – przy ul. Koszykowej w Warszawie), nikt w nią nie wierzy.

Zmiany w Kanale Sportowym. Rezygnacja po 4 latach Wiadomości
Zmiany w Kanale Sportowym. Rezygnacja po 4 latach

Z końcem lipca Maciej Sawicki zakończył swoją pracę na stanowisku prezesa Kanału Sportowego. Funkcję tę pełnił przez prawie cztery lata, kierując spółką jako jej jedyny członek zarządu. O swoim odejściu poinformował w mediach społecznościowych.

Tȟašúŋke Witkó: Chcemy luf, nie słów tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Chcemy luf, nie słów

Co robią odpowiedzialne władze państwowe, które powzięły informację, że za dwa lata, rządzony przez nie kraj – dodajmy, średniej wielkości europejskiej – zostanie zaatakowany przez jedną ze światowych potęg militarnych?

Groźny incydent w Świętokrzyskiem. Policja użyła broni Wiadomości
Groźny incydent w Świętokrzyskiem. Policja użyła broni

Policjanci z powiatu jędrzejowskiego interweniowali wobec agresywnego 36-latka z metalową pałką i postrzelili go. Mężczyzna trafił do szpitala. Policjantom nic się nie stało - poinformowała w piątek świętokrzyska policja na platformie X.

Ekspert: TSUE nie uznał powołania I Prezes SN za nielegalne, minister Mazur dezinformuje tylko u nas
Ekspert: TSUE nie uznał powołania I Prezes SN za nielegalne, minister Mazur dezinformuje

W czwartek 1 sierpnia 2025 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w połączonych sprawach C‑422/23, C‑455/23, C‑459/23, C‑486/23 i C‑493/23 – tzw. sprawie Daka. Jak niemal każde orzeczenie dotyczące polskiego sądownictwa, również to natychmiast stało się obiektem medialnej gorączki interpretacyjnej i politycznych narracji. Niestety, wśród autorów tej dezinformacyjnej fali znalazł się również wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur.

„Nigdy nie pozwolimy im zapomnieć”. Mentzen upamiętnił Powstańców pod Bramą Brandenburską z ostatniej chwili
„Nigdy nie pozwolimy im zapomnieć”. Mentzen upamiętnił Powstańców pod Bramą Brandenburską

W 81. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego lider Konfederacji, Sławomir Mentzen, wraz z posłami Nowej Nadziei udał się do Berlina. Symboliczne upamiętnienie odbyło się pod Bramą Brandenburską.

Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Kabaret Hrabi ogłasza, co dalej Wiadomości
Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Kabaret Hrabi ogłasza, co dalej

Kabaret Hrabi ogłosił decyzję dotyczącą swojej przyszłości po śmierci Joanny Kołaczkowskiej - jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny kabaretowej. Artystka zmarła w lipcu po walce z chorobą nowotworową. Miała 59 lat.

Wydałem rozkaz . Trump odpowiada na prowokacje Rosji pilne
"Wydałem rozkaz" . Trump odpowiada na prowokacje Rosji

Prezydent USA Donald Trump powiedział, że wydał w piątek rozkaz rozmieszczenia dwóch okrętów podwodnych o napędzie nuklearnym w „odpowiednich rejonach” w reakcji na prowokacyjne groźby byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.

Nowy rozdział „Milionerów”. Teleturniej wraca w zaskakującej odsłonie Wiadomości
Nowy rozdział „Milionerów”. Teleturniej wraca w zaskakującej odsłonie

Po 25 latach emisji w TVN, popularny teleturniej „Milionerzy” zmienia stację. Od września program będzie nadawany w Polsacie, a jego prowadzącym pozostanie niezmiennie Hubert Urbański. To jedna z najgłośniejszych zmian na polskim rynku telewizyjnym w ostatnim czasie.

#CoPoTusku. Daniel Foubert: Tylko polski supremacjonizm uratuje Europę tylko u nas
#CoPoTusku. Daniel Foubert: Tylko polski supremacjonizm uratuje Europę

Polski supremacjonizm to jedyna droga do cywilizacyjnego ocalenia – nie jesteśmy przedmurzem Zachodu, lecz ostatnim murem przed całkowitym upadkiem. Przestańmy hamować naszą kulturową wyższość i uczyńmy z niej broń.

REKLAMA

Amnesty International Ukraine kategorycznie się odcina od raportu uderzającego w Ukrainę! Mieli zostać zignorowani

– Amnesty International bierze udział w rosyjskiej kampanii propagandowej i dezinformacyjnej – powiedział doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak w reakcji na opublikowany w czwartek raport, w którym organizacja zarzuca wojsku ukraińskiemu łamanie prawa konfliktów zbrojnych.
Amnesty International. Wariacja na temat logotypu Amnesty International Ukraine kategorycznie się odcina od raportu uderzającego w Ukrainę! Mieli zostać zignorowani
Amnesty International. Wariacja na temat logotypu / Cezary Krysztopa

Siły ukraińskie narażają ludność cywilną na niebezpieczeństwo poprzez zakładanie baz i operowanie systemami uzbrojenia w zaludnionych obszarach mieszkalnych

– pisze Amnesty International na Twitterze.

– Amnesty International próbuje „objąć amnestią” kraj będący agresorem i przerzucić odpowiedzialność na ofiarę

– oświadczył w czwartek wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, komentując raport tej międzynarodowej organizacji pozarządowej.

 

Amnesty International Ukraine zignorowane!

Jak się okazuje, raport powstał kompletnie wbrew ukraińskiemu oddziałowi Amnesty International.

Ukraińskie biuro nie było zaangażowane w przygotowanie ani pisanie tekstu publikacji. I niestety już na początkowym etapie opracowywania tego raportu doszliśmy do ślepego zaułka, gdzie argumenty naszego zespołu dotyczące niedopuszczalności i niekompletności takiego materiału nie zostały uwzględnione.
Ze swojej strony przedstawiciele ukraińskiego urzędu zrobili wszystko, co w ich mocy, aby ten materiał nie został upubliczniony.

(…)

Poprosiliśmy autorów o wcześniejsze przesłanie nam wszystkich wersji materiału (niestety tak się nie stało), przekonaliśmy ich do poproszenia o oficjalny komentarz Ministerstwa Obrony Ukrainy, ale jednocześnie niestety nie dali nam wystarczająco dużo czasu na otrzymanie odpowiedzi i opublikowanie badań bez ich komentarza. Również kategorycznie odmówiliśmy publikacji tej informacji prasowej na naszej stronie internetowej lub przetłumaczenia jej na język ukraiński, ze względu na jej, naszym zdaniem, jednostronność. Bardzo nam przykro, że nawet po wszystkich możliwych argumentach „przeciw” nadal nie zostaliśmy wysłuchani.

Każda osoba z ukraińskiego biura Amnesty wie, że Rosja jest odpowiedzialna za zbrodnie agresji na Ukrainę. Co więcej, znaczna część naszego zespołu to ludzie, którzy zostali osobiście zmuszeni do ratowania siebie i swoich bliskich przed wojną z Rosją, zostawiając wszystko za sobą. Niektórzy z nas już dwukrotnie zostali przesiedleńcami lub uchodźcami

– pisze na Facebooku Oksana Pokalczuk, szefowa ukraińskiego oddziału Amnesty International.

Pokalczuk pisze również o biurokracji i niezrozumieniu dla lokalnego kontekstu.

Wyobraź sobie: przygotowujesz raport o zbrodniach w demokratycznym kraju w czasie najgorszej wojny od dziesięcioleci. Lokalny urząd z całą wiedzą fachową (i bez obawy o swoją wolność – patrz wyżej, jest to kraj demokratyczny) WIELOKROTNIE WZYWA Cię przynajmniej do konsultacji – a ty je ignorujesz.

Nawet nie dzielisz się z nimi raportem dla drugiej opinii, po prostu ignorujesz ich, jakby byli głupi, stronniczy lub niekompetentni, wszyscy ci długoletni pracownicy z historią genialnych projektów (porównaj: programy LGBT lub romskie Amnesty).

Dla mnie to znak pełnej niekompetencji AI oraz Agnes Callamard [szefowa AI – przyp. red.], ich decyzji o przekręcaniu faktów z zimną krwią i kierowania Amnesty Ukraine jak w XIX wieku, a Amnesty i Agnes Callamard jako mistrzów kolonializmu. Wstydź się Amnesty International! Brawo biuro w Kijowie!

– komentuje ukraiński ekspert Sergej Sumlenny.

Czy w polskich uszach nie brzmi to znajomo?



 

Polecane
Emerytury
Stażowe