Niemiecki dziennik: „W Polsce wzbiera gniew na Niemcy”

Ringtausch to procedura, zgodnie z którą inne państwa mają dostarczać Ukrainie swoje czołgi konstrukcji sowieckiej, ponieważ ukraińscy żołnierze są z nimi zaznajomieni i mają do nich części zamienne. W zamian Niemcy uzupełniałyby zapasy państw dostawców ciężką bronią własnej produkcji. Warszawa zarzuca Berlinowi, że nie dotrzymuje tej obietnicy.
Ostatnio wiceszef polskiego MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk w rozmowie z tygodnikiem „Der Spiegel” zarzucił rządowi RFN oszukiwanie Polski w kwestii wymiany czołgów. Zwrócił uwagę, że Niemcy zaproponowały stronie polskiej „symboliczną liczbę czołgów”. Podkreślił, że „trudno potraktować to jako poważną propozycję po tym, jak w ciągu dwóch miesięcy dostarczyliśmy Ukrainie ponad 200 czołgów”.
– To może było niedyplomatyczne, ale jest to sygnał alarmowy. Niemcy muszą działać – powiedziała z kolei w wywiadzie dla portalu RND wiceprzewodnicząca Bundestagu Katrin Goering-Eckardt.
„Praktyka wygląda inaczej”
Sprawa jest dziś omawiana w niemieckiej prasie.
„Wysunięta pod koniec kwietnia propozycja cieszyła się poparciem zarówno niemieckiego rządu, jak i opozycji, dając nadzieję na szybką pomoc dla Ukrainy” – przypomina Mike Szymanski na łamach niemieckiego dziennika „Süddeutsche Zeitung”, którego tłumaczy portal dw.com.
„Tyle teoria. Praktyka wygląda w lipcu zupełnie inaczej: poza deklaracjami zamiarów i licznymi kłopotami system wymiany sprzętu niewiele przyniósł, a z Polską doszło wręcz do ostrego sporu” – pisze autor.
Szymanski przypomina, że Polska przekazała Ukrainie ponad 200 czołgów sowieckiej produkcji. Strona niemiecka zaproponowała Polsce 20 starszych modeli czołgów – Leopard 2A4. Jak twierdzi polskie ministerstwo obrony, niemieckie czołgi byłyby zdolne do akcji dopiero za 12 miesięcy.
Autor nadmienia, że niezadowolenie panuje także w Słowenii. „Niemcy planowały początkowo wzmocnienie słoweńskiej armii wycofanymi z Bundeswehry pojazdami opancerzonymi typu Marder i Fuchs, jednak Słoweńcy uznali ten sprzęt za przestarzały. Słowenia domaga się bardziej nowoczesnych wozów bojowych Boxer, czołgów Leopard 2 i transporterów opancerzonych Puma. W negocjacjach brak jest postępu” – czytamy.
Zdaniem autora Bundeswehra sama potrzebuje nowoczesnego sprzętu.
„Każdy czołg, który jest obecnie przekazywany innym państwom, może wkrótce brakować Bundeswehrze” – twierdzi Szymanski.
Jego zdaniem w koalicji rządowej topnieje poparcie dla wymiany sprzętu.