Ochojska porównała polskich funkcjonariuszy do niemieckiego zbrodniarza. Ostra reakcja premiera

Ochojska o polskich funkcjonariuszach: „Przychodzi mi do głowy proces Eichmanna”
W rozmowie z tygodnikiem „Polityka” europosłanka Janina Ochojska znów zaatakowała polskie służby strzegące granicy polsko-białoruskiej.
– Nie mam wątpliwości, że w straży granicznej są również przyzwoici ludzie, ale ich przyzwoitość ginie w konfrontacji z rozkazami. Gdy o tym myślę, przychodzi mi do głowy proces Eichmanna, który w Norymberdze też bronił się, mówiąc, że tylko wypełniał rozkazy – mówiła Ochojska.
Premier Morawiecki: „To hańba, która domaga się przeprosin”
Na słowa Ochojskiej ostro zareagował premier Mateusz Morawiecki, który opublikował na Facebooku wpis poświęcony słowom, jakie padły z ust europosłanki.
„«Jeśli będę musiał, pójdę do grobu z uśmiechem na ustach, bowiem świadomość tego, że mam na sumieniu pięć milionów Żydów, napawa mnie uczuciem wielkiej satysfakcji» – to słowa Adolfa Eichmanna, niemieckiego zbrodniarza, jednego z głównych architektów Zagłady” – rozpoczął premier. Podkreślił, że w tych słowach kryje się cała potworność i groza niemieckiego nazizmu.
„Polacy poznali konsekwencje tych słów jak nikt inny. Wśród sześciu milionów Żydów, których bez mrugnięcia okiem Eichmann wysyłał na śmierć, wielu było Polakami. Zresztą Eichmann nie czynił żadnego rozróżnienia między narodami. Dla niego były to tylko masy ludzkie, podludzie, Untermenschen domagający się likwidacji. To właśnie dyktowała obłędna ideologia, która zawładnęła Niemcami. I pomyśleć, że potworna furia III Rzeszy, której doświadczyły miliony Polaków, pozostaje nadal nieodrobioną lekcją” – napisał Mateusz Morawiecki. Następnie odniósł się bezpośrednio do słów Ochojskiej.
„Piszę o tym, bo nie dalej jak kilka dni temu Pani Janina Ochojska porównała polskich żołnierzy i funkcjonariuszy właśnie do Eichmanna. To porównanie godzi nie tylko w honor polskiego munduru, ale przede wszystkim jest potwarzą dla ofiar niemieckiego barbarzyństwa, dla milionów pomordowanych przez niemieckich katów, takich jak Eichmann. To hańba, która domaga się przeprosin” – podsumował szef polskiego rządu.