Michnik w „Die Welt” grzmi o „paranoi” Kaczyńskiego. „Ma głęboko zakorzeniony kompleks”

Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” Adam Michnik w rozmowie z niemieckim dziennikiem „Die Welt” w ostrych słowach skomentował działania Prawa i Sprawiedliwości na czele z jej prezesem Jarosławem Kaczyńskim.
Zdaniem Michnika „PiS to są ludzie, którzy nie wierzą w UE ani w demokrację”. – Idealna „demokracja” dla Kaczyńskiego to demokracja na wzór Putina, prawdopodobnie jeszcze gorsza: Chiny. Tak, prawdopodobnie wolałby nowy dalekowschodni autorytaryzm – stwierdził.
– Rozmawiamy o nim, bo inni nic nie znaczą w porównaniu z nim. Poza ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą wszyscy inni to są dla niego pionki. Nie liczy się urząd, ale władza, którą ktoś ma. Kiedy mówimy o III Rzeszy, nie mówimy o kanclerzu Hitlerze, ale o Fuehrerze – dodał.
„Kompleks” Kaczyńskiego
Jak stwierdził naczelny „Wyborczej”, największe cierpienie sprawa mu jednak oglądanie TVP, które jego zdaniem jest podobne do rosyjskiej propagandy. Dodatkowo uważa, że jest antysemicka.
Michnik mówił także o „głębokim kompleksie Jarosława Kaczyńskiego”.
– Paranoja. Tu potrzebny jest psychiatra, a nie dziennikarz, żeby to odpowiednio sklasyfikować. Mogę jednak powiedzieć, że Kaczyński cierpi na głęboko zakorzeniony kompleks antyniemiecki. Ale nie wolno nam zapominać, jak wyjątkowe są nasze relacje, jaką krzywdę wyrządzili nam Niemcy, niemiecka machina śmierci. Nie ma rodziny, w której ktoś nie został zamordowany przez Niemców. Kompleks niższości nakłada się na ten kompleks – powiedział redaktor naczelny „GW”.
– Wyobraźmy sobie jazdę z socjalistycznej Polski do Niemiec Zachodnich, lub później w latach 90. Te Niemcy Zachodnie były krainą czarów, zwłaszcza dla Polaków, którzy przybyli z poobijanego, zdewastowanego, okupowanego kraju. A potem zaczynasz pracować w Niemczech, w tej krainie czarów, z tymi lub potomkami tych, którzy ciebie lub twoich rodziców zmuszali do pracy przymusowej. Oczywiście, Republika Federalna jest imponującym państwem demokratycznym. Do dziś podziwiam budowę państwa u was. Ale jak nasz związek może nie wywoływać kompleksów? To jest powód antyniemieckiej propagandy – dodał.