Minister Soloch: Wg. oceny Amerykanów wojna na Ukrainie jest prawdopodobna

Rosyjska agresja na Ukrainę
„Wojna nam grozi, ale czy ostatecznie do niej dojdzie, pokażą najbliższe tygodnie. Ocena amerykańska przekazana nam przez Jake’a Sullivana (doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA) jest taka, że konflikt jest prawdopodobny, a w tle są żądania rosyjskie skierowane pod adresem Ukrainy i NATO, na które zgody nie ma” – powiedział minister Soloch.
Zdaniem rozmówcy red. Fijołka ostatnie spotkania Bukaresztańskiej Dziewiątki, a także Rady Północnoatlantyckiej (ambasadorowie wszystkich państw NATO) przypieczętowały powszechną akceptację dla zasady „nic o nas bez nas”.
„Po pierwszych wątpliwościach z pierwszych dni kryzysu, kiedy konsultacje były prowadzone tylko między wybranymi państwami, zostaliśmy teraz zapewnieni, że kwestie dot. bezpieczeństwa państw NATO, a także Ukrainy, będą omawiane wyłącznie w gronie sojuszniczym i nie są one przedmiotem negocjacji z Rosją” – mówił Gość Poranka „Siódma9”.
„Jake Sullivan streszczał m.in. swoją rozmowę z doradcą Putina ds. bezpieczeństwa (J. Uszakow) i mówił nam, że żądania Rosji na tym etapie nie są brane pod uwagę. Padło stwierdzenie, że Amerykanie nie będą negocjować czegokolwiek z państwem, które innemu państwu przykłada pistolet do głowy” – kontynuował szef BBN.
„Rosjanie licytują maksymalnie. Chodzi im o uznanie aneksji Krymu, gwarancje, że Ukraina nie wejdzie do NATO, ale także, że broń ofensywna nie będzie rozmieszczana w krajach NATO, które graniczą z Rosją. To jest absolutnie nie do przyjęcia. W czwartek przedstawiciele Bukaresztańskiej Dziewiątki zgodnym chórem mówili o tym, że nie ma mowy, aby Rosja decydowała o tym, w jaki sposób zamierzamy się bronić czy przygotowywać do obrony” – podkreślał Paweł Soloch.
„To, co udało się osiągnąć przez te ostatnie dni, to utrzymać zwartość sojuszu. Było widać pokusę na podział, na gremia bardziej i mniej decyzyjne, ale wszystko wróciło do formuły «jeden za wszystkich, wszyscy za jednego» i to zostało wielokrotnie podkreślone. Nie tylko potwierdzono zasadę «nic o nas bez nas», ale także «nic o Ukrainie, bez Ukrainy». Udało się utrzymać, a nawet wzmocnić spójność polityczną” – powiedział Gość Poranka „Siódma9”.