[ Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Tak, to jest „Diuna”

Kiedy pierwszy raz podszedłem do „Diuny” Franka Herberta, poniosłem porażkę, nie pamiętam, ile miałem lat, może 13, może 14, ale była to dla mnie wtedy zwyczajnie książka zbyt trudna, przerosła mnie. I choć się wtedy do niej uprzedziłem, wróciłem po latach, nawet nie pamiętam, kiedy dokładnie, i utonąłem w niej dokumentnie.
 [ Felieton
/ https://pixabay.com/pl/photos/diuna-piasek-pustynia-wydmy-suchy-5177049/

     Porywająca historia pustynnej planety, wokół której kręci się reszta wszechświata, ponieważ jest rezerwuarem najcenniejszej z najcenniejszych substancji – przyprawy. Przyprawy, która poszerza zdolności psychiczne, umożliwia podróże międzygwiezdne, uzależnia i jak to najcenniejsze substancje – zabija. Planety gargantuicznych pustynnych czerwi, Fremenów. Wszechświata intryg, wielkiej polityki, potężnych sił, człowieczeństwa i skrajnego zbydlęcenia. Wielkiego uniwersum zawartego w licznych książkach odległych od siebie chronologicznie o eony. Jeśli można je do czegoś porównać, to tylko do uniwersum tolkienowskiego, choć uniwersum „Diuny” z całą moją miłością do tolkienowskiego świata, jest nawet pełniejsze.

      Pełniejsze nie tylko dlatego, że opisane w większej liczbie książek, obejmujące w sposób bardziej szczegółowy świat, który opisuje, ale pełniejsze w sensie udanego dotknięcia ludzkiej natury, która w swojej nieoczywistości i nieprzewidywalności zdaje się być najlepszym spiritus movens wszechświatowej cywilizacji. Bez niej upadają imperia oparte na żelaznej logice, a z nią i z jej chaotycznością, nieporządkiem, są w stanie trwać niczym populacja zawierająca wystarczającą liczbę kombinacji choćby i niedoskonałych, ale gwarantujących możliwość rozwoju i przystosowania, genów. By znaleźć swoje spełnienie w dżihadzie Muad’diba i panowaniu Kwisatz Haderach.

     Ktoś powie, że filmowa adaptacja pierwszej powieści Herberta z cyklu „Diuna” spłyca książkową historię. Pewnie, że spłyca. Tak jak uniwersum tolkienowskie jest spłycone w filmowej adaptacji Trylogii, ale tak chyba musi być, kiedy chce się wielowątkową i wielowarstwową książkową materię przenieść na ekran i to w taki sposób, żeby ludzie, którzy na oczy nie widzieli książki, zechcieli kupić bilet.

     Jednak, choć podszedłem do niej, szczególnie po doświadczeniach poprzednich prób, takich jak niestety, uważam, nieudana próba podjęta przez Davida Lyncha, to mnie przekonała. Wersja z 1984 roku miała kilka elementów naprawdę wartościowych, być może nawet lepszych aktorów od wersji Denisa Villeneuve’a, a jednak wszystkie jej wartościowe elementy nie składały się w satysfakcjonującą całość.

     A teraz czułem piach w zębach. Tak jak wtedy, kiedy czytałem książki. Wyraźnie też słyszałem litanię Bene Gesserit: „Nie wolno się bać, strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja”.


 


 


 


 

POLECANE
Deportacje po koncercie na Narodowym. Postępowanie wobec 63 Ukraińców i Białorusinów z ostatniej chwili
Deportacje po koncercie na Narodowym. Postępowanie wobec 63 Ukraińców i Białorusinów

Po koncercie białoruskiego rapera na Stadionie Narodowym wobec 63 osób wszczęte zostało postępowanie o opuszczeniu kraju - poinformował we wtorek przed posiedzeniem rządu premier Donald Tusk.

Niemieckie media uderzają w Ukraińców: socjal ich rozleniwia z ostatniej chwili
Niemieckie media uderzają w Ukraińców: socjal ich rozleniwia

Niemcy przyjęły ponad 1,2 mln ukraińskich uchodźców, z których większość korzysta z pomocy socjalnej. Świadczenia sięgające 563 euro miesięcznie plus pokrycie kosztów mieszkania wzbudzają krytykę chadeków (CDU/CSU). Niemieckie media pokazują, jak inne kraje, w tym w Polsce, radzi sobie z aktywnością zawodową Ukraińców.

Manewry na Białorusi. Zełenski: Rosja „szykuje coś” z ostatniej chwili
Manewry na Białorusi. Zełenski: Rosja „szykuje coś”

Ministerstwo obrony w Mińsku poinformowało we wtorek, że siły zbrojne Białorusi i Rosji przeprowadzą wspólne ćwiczenia w dniach 12–16 września. Manewry odbędą się na terytorium Białorusi.

Wstrząsające znalezisko na plaży. Dramat wciąż wisi w powietrzu Wiadomości
Wstrząsające znalezisko na plaży. Dramat wciąż wisi w powietrzu

Do niecodziennego znaleziska doszło na plaży niedaleko Lizbony. Omal nie doszło do dramatu. Do akcji wkroczyły służby.

Wiadomości
Justyna Steczkowska wystąpi na Forum Ekonomicznym w Karpaczu

We wtorek 2 września, w południe, w Hotelu Gołębiewski w Karpaczu rozpocznie się XXXIV Forum Ekonomiczne – jedno z najważniejszych wydarzeń gospodarczo-politycznych Europy Środkowo-Wschodniej. Oprócz ponad 500 debat, sesji plenarnych i wydarzeń specjalnych uczestnicy Forum będą mogli wziąć udział w bogatym programie kulturalnym, którego kulminacją będzie koncert Justyny Steczkowskiej – jednej z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej.

Machał banderowską flagą podczas koncertu Korża w Warszawie. Teraz przeprasza Wiadomości
Machał banderowską flagą podczas koncertu Korża w Warszawie. Teraz przeprasza

Wraca sprawa sobotniego koncertu białoruskiego rapera Maxa Korża. Zjechało się na niego wielu fanów, w dużej mierze Białorusinów i Ukraińców. Część z nich zachowywała się skandalicznie, wdając się w szarpaniny z ochroną i eksponując zakazane banderowskie flagi. Nagranie jednego z ukraińskich fanów obiegło media społecznościowe, wzbudzając oburzenie komentatorów. Dziś Ukrainiec postanowił  przeprosić. 

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy pilne
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Warszawscy tramwajarze poinformowali, że od piątku rozpoczynają remont torów na skrzyżowaniu Wolskiej i Skierniewickiej. W związku z tym tramwaje nie będą kursowały Wolską i Skierniewicką. Remont ma potrwać 4 tygodnie.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Prawie w całym kraju będzie cieplej niż w poniedziałek. Spokojna wyżowa pogoda ze słabym wiatrem i dużym usłonecznieniem przez większość dnia będzie sprzyjała rekreacji na świeżym powietrzu.

Afera KPO. Należące do Ringier Axel Springer Politico: Ból głowy kruchej koalicji z ostatniej chwili
Afera KPO. Należące do Ringier Axel Springer Politico: Ból głowy kruchej koalicji

Portal Politico opublikował tekst na temat afery KPO. Pisze o dziwacznych dotacjach i uważa, że dały one tylko w ręce PiS argument w walce z "kruchą koalicją premiera Donalda Tuska".  

Niepokojące doniesienia z granicy. Pilny komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące doniesienia z granicy. Pilny komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

REKLAMA

[ Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Tak, to jest „Diuna”

Kiedy pierwszy raz podszedłem do „Diuny” Franka Herberta, poniosłem porażkę, nie pamiętam, ile miałem lat, może 13, może 14, ale była to dla mnie wtedy zwyczajnie książka zbyt trudna, przerosła mnie. I choć się wtedy do niej uprzedziłem, wróciłem po latach, nawet nie pamiętam, kiedy dokładnie, i utonąłem w niej dokumentnie.
 [ Felieton
/ https://pixabay.com/pl/photos/diuna-piasek-pustynia-wydmy-suchy-5177049/

     Porywająca historia pustynnej planety, wokół której kręci się reszta wszechświata, ponieważ jest rezerwuarem najcenniejszej z najcenniejszych substancji – przyprawy. Przyprawy, która poszerza zdolności psychiczne, umożliwia podróże międzygwiezdne, uzależnia i jak to najcenniejsze substancje – zabija. Planety gargantuicznych pustynnych czerwi, Fremenów. Wszechświata intryg, wielkiej polityki, potężnych sił, człowieczeństwa i skrajnego zbydlęcenia. Wielkiego uniwersum zawartego w licznych książkach odległych od siebie chronologicznie o eony. Jeśli można je do czegoś porównać, to tylko do uniwersum tolkienowskiego, choć uniwersum „Diuny” z całą moją miłością do tolkienowskiego świata, jest nawet pełniejsze.

      Pełniejsze nie tylko dlatego, że opisane w większej liczbie książek, obejmujące w sposób bardziej szczegółowy świat, który opisuje, ale pełniejsze w sensie udanego dotknięcia ludzkiej natury, która w swojej nieoczywistości i nieprzewidywalności zdaje się być najlepszym spiritus movens wszechświatowej cywilizacji. Bez niej upadają imperia oparte na żelaznej logice, a z nią i z jej chaotycznością, nieporządkiem, są w stanie trwać niczym populacja zawierająca wystarczającą liczbę kombinacji choćby i niedoskonałych, ale gwarantujących możliwość rozwoju i przystosowania, genów. By znaleźć swoje spełnienie w dżihadzie Muad’diba i panowaniu Kwisatz Haderach.

     Ktoś powie, że filmowa adaptacja pierwszej powieści Herberta z cyklu „Diuna” spłyca książkową historię. Pewnie, że spłyca. Tak jak uniwersum tolkienowskie jest spłycone w filmowej adaptacji Trylogii, ale tak chyba musi być, kiedy chce się wielowątkową i wielowarstwową książkową materię przenieść na ekran i to w taki sposób, żeby ludzie, którzy na oczy nie widzieli książki, zechcieli kupić bilet.

     Jednak, choć podszedłem do niej, szczególnie po doświadczeniach poprzednich prób, takich jak niestety, uważam, nieudana próba podjęta przez Davida Lyncha, to mnie przekonała. Wersja z 1984 roku miała kilka elementów naprawdę wartościowych, być może nawet lepszych aktorów od wersji Denisa Villeneuve’a, a jednak wszystkie jej wartościowe elementy nie składały się w satysfakcjonującą całość.

     A teraz czułem piach w zębach. Tak jak wtedy, kiedy czytałem książki. Wyraźnie też słyszałem litanię Bene Gesserit: „Nie wolno się bać, strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja”.


 


 


 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe