[Felieton TS] Karol Gac: „Nieszczęścia chodzą parami”

To jedno z tych polskich przysłów, które, niestety, sprawdza się dosyć często. Tym razem przekonał się o tym Donald Tusk. Lider PO najpierw skompromitował się w jednym z wywiadów, by dzień później stracić prawo jazdy za zbyt szybką jazdę. Jak nie idzie, to nie idzie.
/ https://commons.wikimedia.org/wiki/File:2014_-_Donald_Tusk_(12).jpg

     W ostatnimi czasie wielu komentatorów zastanawiało się, co dzieje się z Donaldem Tuskiem. Przewodniczący Platformy zapadł się pod ziemię w momencie, w którym sytuacja przy granicy polsko-białoruskiej stawała się coraz bardziej poważna, a prowokacje białoruskich służb – coraz dalej idące. Tusk jednak zamilkł, co szybko zaczęto wytykać największej partii opozycyjnej.  

     Politycznie można to było jeszcze próbować zrozumieć. Platforma (i sam Tusk) od samego początku kryzysu zajmują bowiem wybitnie niejednoznaczne stanowisko w tej sprawie. Najpierw próbowali wywierać presję na rząd, by otworzyć granicę i pomóc „uchodźcom”, aby za chwilę wykonać dość toporny piruet i tłumaczyć, że granicy to jednak trzeba pilnować. Wszystko po to, by zagłosować przeciwko stanowi wyjątkowemu i budowie ogrodzenia.

      Tusk starał się więc lawirować, zdając sobie jednocześnie sprawę z faktu, że sytuacja zagrożenia zawsze działa na korzyść rządzących. Nie bez znaczenia były też nastroje społeczeństwa, które jednoznacznie poparło działania rządu. Tuskowi nie wypadało więc atakować PiS, bo wsparcia i tak sobie nikt nie wyobrażał.

     Milczenie Tuska stało się jednak pewnym obciążeniem dla Platformy, która zorganizowała swojemu szefowi wywiad w Wirtualnej Polsce. I to był błąd. Oczywiście nie sam wywiad, ale lekceważące/leniwe podejście Tuska, które wystarczyło w „Newsweeku”, „Gazecie Wyborczej” czy TVN24, niekoniecznie w WP. Tusk był kompletnie nieprzygotowany do wywiadu i wściekły na to, że ktoś ośmiela się go pytać o szczegóły i rozwiązania. I choć lider PO starał się powtarzać, że to rząd jest od decydowania i brania odpowiedzialności, a nie on, bo on musi odsunąć PiS od władzy, to niesmak pozostał.

     Szybko okazało się jednak, że to dopiero cisza przed burzą. Dzień później Donald Tusk został bowiem zatrzymany przez policję, a za jazdę 107 km/h w terenie zabudowanym stracił prawo jazdy na trzy miesiące. „Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji” – napisał na Twitterze. Cóż, jego polityczni i medialni towarzysze robili wiele, by sprawę odwrócić na jego korzyść, ale znów: niesmak pozostał.

     Widać coraz większą nerwowość i frustrację u Donalda Tuska. Lider PO liczył chyba, że jego powrót do polskiej polityki będzie wyglądał zupełnie inaczej. Nie dość, że trzeba ciężko pracować, to jeszcze należy mieć jakieś pomysły. Jak nie idzie, to nie idzie.

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.

 


 

POLECANE
Pilna decyzja MSZ ws. ambasadora Polski we Francji z ostatniej chwili
Pilna decyzja MSZ ws. ambasadora Polski we Francji

Rzecznik MSZ Maciej Wewiór przekazał w środę PAP, że decyzją szefa MSZ Radosława Sikorskiego ambasador Polski we Francji Jan R. został zwolniony z kierowania placówką do czasu wyjaśnienia wątpliwości. Sprawa ma związek z medialnymi doniesieniami o jego zatrzymaniu przez CBA.

 „Die Welt” ostro o Unii Europejskiej: „Nie sprawdziła się” z ostatniej chwili
„Die Welt” ostro o Unii Europejskiej: „Nie sprawdziła się”

Na łamach niemieckiego dziennika „Die Welt” opublikowano krytyczny tekst dotyczący kondycji Unii Europejskiej. Autorzy zarzucają Brukseli biurokratyczny autorytaryzm, nieskuteczność w kluczowych kryzysach i oderwanie od realnych problemów gospodarki oraz obywateli. W tekście pojawiają się mocne tezy o Green Deal, polityce migracyjnej i braku demokratycznej legitymacji urzędników w Brukseli.

USA objęły sankcjami wizowymi byłego komisarza UE. Oburzenie w Brukseli z ostatniej chwili
USA objęły sankcjami wizowymi byłego komisarza UE. Oburzenie w Brukseli

Komisja Europejska zdecydowanie potępiła w środę decyzję administracji Donalda Trumpa o nałożeniu zakazu wjazdu do USA na byłego komisarza UE ds. rynku wewnętrznego Thierry'ego Bretona oraz czterech szefów organizacji pozarządowych z Wielkiej Brytanii i Niemiec.

Prezydent Karol Nawrocki odwiedził żołnierzy i funkcjonariuszy SG na granicy z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki odwiedził żołnierzy i funkcjonariuszy SG na granicy

Prezydent RP Karol Nawrocki spotkał się z żołnierzami Wojska Polskiego i funkcjonariuszami Straży Granicznej, stacjonującymi na wschodniej granicy Polski.

Tom Rose przekazał Polakom życzenia świąteczne od prezydenta Trumpa z ostatniej chwili
Tom Rose przekazał Polakom życzenia świąteczne od prezydenta Trumpa

Ambasador USA w Polsce Thomas Rose, składając w środę Polakom życzenia świąteczne w imieniu swoim oraz prezydenta Donalda Trumpa, podkreślił, że Boże Narodzenie to czas, w którym wszyscy ludzie mogą dziękować Bogu za błogosławieństwa wiary, rodziny i wolności.

KO wygrywa wybory, ale nie ma z kim rządzić, spadki największych. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
KO wygrywa wybory, ale nie ma z kim rządzić, spadki największych. Zobacz najnowszy sondaż

W środę opublikowano najnowsze badanie poparcia dla partii politycznych. Z sondażu United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski wynika, że Koalicja Obywatelska wygrałaby wybory, jednak Donald Tusk właściwie nie miałby z kim utworzyć rząd - potencjalni koalicjanci właściwie nie wchodzą do Sejmu.

Zełenski ujawnił amerykański plan pełnego porozumienia pokojowego. Co zawiera? z ostatniej chwili
Zełenski ujawnił amerykański plan pełnego porozumienia pokojowego. Co zawiera?

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że amerykański plan pokojowy, dotyczący zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej, przewiduje zamrożenie konfliktu na obecnych liniach kontaktowych - poinformowały w środę media, w tym m.in. agencja AFP. Ukraiński prezydent rozmawiał z dziennikarzami we wtorek, ale wypowiedzi ze spotkania zostały opublikowane dopiero w środę. 

W Wigilię na straży bezpieczeństwa kraju stoi 20 tys. polskich żołnierzy z ostatniej chwili
W Wigilię na straży bezpieczeństwa kraju stoi 20 tys. polskich żołnierzy

W Wigilię Świąt Bożego Narodzenia na straży bezpieczeństwa państwa polskiego i naszych sojuszników stoi około 20 tysięcy żołnierzy - powiedział w środę wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas spotkania z żołnierzami służącymi w Centrum Logistycznym Rzeszów-Jasionka.

Jest nowy ranking zaufania. Karol Nawrocki ponownie na czele [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Jest nowy ranking zaufania. Karol Nawrocki ponownie na czele [SONDAŻ]

W Wigilię portal Onet.pl opublikował grudniowy sondaż zaufania do polityków. Na pierwszym miejscu ponownie znalazł się prezydent Karol Nawrocki. W badaniu widać też powrót Jarosława Kaczyńskiego do pierwszej dziesiątki oraz pogarszającą się sytuację Mateusza Morawieckiego.

„Niech ucichną dzisiaj wszelkie spory”. Świąteczne życzenia Pary Prezydenckiej z ostatniej chwili
„Niech ucichną dzisiaj wszelkie spory”. Świąteczne życzenia Pary Prezydenckiej

Para Prezydencka skierowała do Polaków w kraju i za granicą życzenia świąteczne. W bożonarodzeniowym przesłaniu podkreślono znaczenie wspólnoty, tradycji oraz nadziei płynącej z Narodzenia Pańskiego. W komunikacie znalazły się także słowa wdzięczności dla osób pełniących służbę w święta.

REKLAMA

[Felieton TS] Karol Gac: „Nieszczęścia chodzą parami”

To jedno z tych polskich przysłów, które, niestety, sprawdza się dosyć często. Tym razem przekonał się o tym Donald Tusk. Lider PO najpierw skompromitował się w jednym z wywiadów, by dzień później stracić prawo jazdy za zbyt szybką jazdę. Jak nie idzie, to nie idzie.
/ https://commons.wikimedia.org/wiki/File:2014_-_Donald_Tusk_(12).jpg

     W ostatnimi czasie wielu komentatorów zastanawiało się, co dzieje się z Donaldem Tuskiem. Przewodniczący Platformy zapadł się pod ziemię w momencie, w którym sytuacja przy granicy polsko-białoruskiej stawała się coraz bardziej poważna, a prowokacje białoruskich służb – coraz dalej idące. Tusk jednak zamilkł, co szybko zaczęto wytykać największej partii opozycyjnej.  

     Politycznie można to było jeszcze próbować zrozumieć. Platforma (i sam Tusk) od samego początku kryzysu zajmują bowiem wybitnie niejednoznaczne stanowisko w tej sprawie. Najpierw próbowali wywierać presję na rząd, by otworzyć granicę i pomóc „uchodźcom”, aby za chwilę wykonać dość toporny piruet i tłumaczyć, że granicy to jednak trzeba pilnować. Wszystko po to, by zagłosować przeciwko stanowi wyjątkowemu i budowie ogrodzenia.

      Tusk starał się więc lawirować, zdając sobie jednocześnie sprawę z faktu, że sytuacja zagrożenia zawsze działa na korzyść rządzących. Nie bez znaczenia były też nastroje społeczeństwa, które jednoznacznie poparło działania rządu. Tuskowi nie wypadało więc atakować PiS, bo wsparcia i tak sobie nikt nie wyobrażał.

     Milczenie Tuska stało się jednak pewnym obciążeniem dla Platformy, która zorganizowała swojemu szefowi wywiad w Wirtualnej Polsce. I to był błąd. Oczywiście nie sam wywiad, ale lekceważące/leniwe podejście Tuska, które wystarczyło w „Newsweeku”, „Gazecie Wyborczej” czy TVN24, niekoniecznie w WP. Tusk był kompletnie nieprzygotowany do wywiadu i wściekły na to, że ktoś ośmiela się go pytać o szczegóły i rozwiązania. I choć lider PO starał się powtarzać, że to rząd jest od decydowania i brania odpowiedzialności, a nie on, bo on musi odsunąć PiS od władzy, to niesmak pozostał.

     Szybko okazało się jednak, że to dopiero cisza przed burzą. Dzień później Donald Tusk został bowiem zatrzymany przez policję, a za jazdę 107 km/h w terenie zabudowanym stracił prawo jazdy na trzy miesiące. „Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji” – napisał na Twitterze. Cóż, jego polityczni i medialni towarzysze robili wiele, by sprawę odwrócić na jego korzyść, ale znów: niesmak pozostał.

     Widać coraz większą nerwowość i frustrację u Donalda Tuska. Lider PO liczył chyba, że jego powrót do polskiej polityki będzie wyglądał zupełnie inaczej. Nie dość, że trzeba ciężko pracować, to jeszcze należy mieć jakieś pomysły. Jak nie idzie, to nie idzie.

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.

 



 

Polecane