M. Ossowski, red. nacz. TS, cytuje słowa śp. Lecha Kaczyńskiego: „Świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę…”

Wydarzenia rozgrywające się od kilku miesięcy na granicy z Białorusią stanowią sytuację bezprecedensową w ostatnich kilkudziesięciu latach historii Polski.
 M. Ossowski, red. nacz. TS, cytuje słowa śp. Lecha Kaczyńskiego: „Świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę…”
/ foto. M. Żegliński

Po obaleniu komunizmu w większości z nas narastało przeczucie, że najgorsze już jednak za nami, że możemy jako naród czuć się bezpieczni i spokojni o własną przyszłość. Poczucie to wzmacniało wejście do NATO i długo wyczekiwana integracja z Europą zakończona akcesją do Unii Europejskiej. Z całą pewnością niewielu było wtedy takich, którym przez myśl by przeszło, że Polskę może czekać jakiekolwiek zagrożenie militarne. Po kilkudziesięciu latach upokorzeń i nierealnych wydawałoby się marzeń wreszcie staliśmy się częścią tak pożądanej przez nas wszystkich kultury zachodniej, którą postrzegaliśmy jako nieskazitelną wielką rodzinę, która nad partykularne interesy własne przedkłada dobro ogółu, jakim jest wspólnota europejska. Kiedy przeszło 13 lat temu, 13 sierpnia 2008 roku, ówczesny prezydent RP śp. Lech Kaczyński w towarzystwie przywódców Ukrainy, Litwy, Łotwy, Estonii i Polski podczas przemówienia w Tbilisi wypowiadał słynne słowa: „Świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę…”, zostały one ośmieszone i wyszydzone przez dominującą w Polsce liberalną elitę. Wystarczy sięgnąć pamięcią do tamtych lat, by przypomnieć sobie tamtą politykę pogardy, ośmieszania i poniżania śp. prezydenta. Czas pokazał niestety, jak znamienne i prorocze były to słowa. Także dzisiaj ze strony polityków opozycji widzimy narrację jakby żywcem wyjętą z tamtych czasów. I choć trudno mieć wątpliwości co do intencji inspirowanej przez Putina Białorusi, opozycji wciąż nader ciężko przychodzi zachowanie powagi i stanięcie na wysokości zadania. Ci, którzy głosowali przeciwko wprowadzeniu wszystkich proponowanych przez rząd zabezpieczeń (stan wyjątkowy, ogrodzenie), ci, którzy jeszcze niedawno kompromitowali majestat posła RP i biegali z reklamówkami, niosąc pizze i śpiwory, teraz wobec niedających się pominąć i zlekceważyć faktów przeistoczyli się nagle w zatroskanych losem „tego kraju” patriotów, wytykając rządowi szereg niedociągnięć i zaniedbań w walce o obronę polskiej granicy. Ta permanentna zmiana poglądów, nieokraszona nawet cieniem rumieńca wstydu, jest jakaś znamienna dla tej znajdującej się dziś w opozycji formacji politycznej. Ta właśnie cecha doprowadziła ją do utraty władzy w 2015 r., ale – jak widać – wnioski nie zostały wyciągnięte. Być może jest to już w ich genotypie i zmiana nie jest możliwa, tak jak w przypadku Rafała Trzaskowskiego zwalczającego dziś z pełną zaciekłością Marsz Niepodległości, podczas gdy jeszcze niedawno podczas kampanii prezydenckiej deklarował gotowość do wzięcia w nim udziału.


 

POLECANE
Plan na zakończenie wojny? Doradca Trumpa zabrał głos z ostatniej chwili
Plan na zakończenie wojny? Doradca Trumpa zabrał głos

Ekipa prezydenta elektra Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa rozpocznie współpracę z administracją prezydenta Joe Bidena w celu osiągniecia „porozumienia” między Ukrainą i Rosją - oświadczył w niedzielę w telewizji Fox News Michael Waltz, nominowany przez Trumpa na stanowisko doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego.

Genialne w swej prostocie. Zaskoczenie dla fanów Familiady z ostatniej chwili
"Genialne w swej prostocie". Zaskoczenie dla fanów "Familiady"

Z okazji 30-lecia „Familiady” produkcja programu zdecydowała się ujawnić tajemnicę słynnego kącika muzycznego. Przez lata widzowie wyobrażali sobie to miejsce jako profesjonalne, dźwiękoszczelne studio - być może szklany pokój lub elegancką kabinę. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna.

Nawrocki: Polska to moja miłość, dlatego jestem gotowy zostać jej prezydentem z ostatniej chwili
Nawrocki: Polska to moja miłość, dlatego jestem gotowy zostać jej prezydentem

Prezes IPN Karol Nawrocki zadeklarował podczas niedzielnej konwencji w Krakowie, że Polska to jego miłość, dlatego jest gotowy zostać jej prezydentem. Jego pierwszą obietnicą wyborczą jest zakończenie wojny polsko-polskiej.

Prof. Krasnodębski: mamy przedstawiciela warszawskiej elitki kontra przedstawiciela Polski tylko u nas
Prof. Krasnodębski: mamy przedstawiciela warszawskiej elitki kontra przedstawiciela Polski

- Mamy ponadpartyjnego kandydata, podkreślającego swoje związki ze zwykłymi Polakami, Karol Nawrocki dosyć też skutecznie wypunktował słabości przeciwnika, a z drugiej strony mówił o programie, o ambitnej Polsce, o inwestycjach, o tych wszystkich rzeczach, o których Polacy dyskutują - skomentował wybór kandydata PiS prof. Zdzisław Krasnodębski.

Rozpłakałam się. Uczestniczka Tańca z gwiazdami przerwała milczenie z ostatniej chwili
"Rozpłakałam się". Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przerwała milczenie

Vanessa Aleksander, która wygrała 15. edycję „Tańca z Gwiazdami”, po tygodniu milczenia przerwała ciszę i udzieliła pierwszego wywiadu. W rozmowie w programie „Halo tu Polsat” aktorka opowiedziała o emocjach związanych z wygraną i wielu trudnych momentach na drodze do finału.

Prezes PiS zabrał głos. Uzasadnił wybór kandydata z ostatniej chwili
Prezes PiS zabrał głos. Uzasadnił wybór kandydata

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że mamy dziś stan wojny polsko-polskiej, której Polacy nie chcą. Dlatego - jak przekonywał - potrzebny jest kandydat na prezydenta, który będzie niezależny od formacji politycznych i zakończy tę wojnę w imię interesu Polski. Dodał, że takim kandydatem jest Karol Nawrocki.

Potężne uderzenie w kieszenie Polaków. Drastyczny wzrost rachunków w 2025 roku z ostatniej chwili
Potężne uderzenie w kieszenie Polaków. Drastyczny wzrost rachunków w 2025 roku

Rok 2025 może okazać się finansowym wyzwaniem dla wielu Polaków. Jak wynika z badania Krajowego Rejestru Długów, aż 80% rodaków spodziewa się wzrostu rachunków i opłat. Najbardziej drastyczne podwyżki mogą dotknąć ogrzewania, a także innych podstawowych kosztów życia.

To już oficjalnie. Wiemy, kto będzie kandydatem PiS z ostatniej chwili
To już oficjalnie. Wiemy, kto będzie kandydatem PiS

Rozpoczęła się konwencja z udziałem m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w trakcie której ogłoszono decyzję dotyczącą poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta.

Drwiący wpis Tuska. Jest riposta PiS z ostatniej chwili
Drwiący wpis Tuska. Jest riposta PiS

W niedzielę, w krakowskiej Hali "Sokół", Prawo i Sprawiedliwość ogłosi swojego kandydata na prezydenta podczas wydarzenia określanego jako "spotkanie obywatelskie". Choć oficjalne nazwisko nie padło, według wielu doniesień medialnych to Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, ma otrzymać poparcie partii Jarosława Kaczyńskiego. Proces wyłaniania kandydata był jednak burzliwy, a decyzję podjęto po długich negocjacjach.

Jaka pogoda nas czeka? IMGW wydał nowy komunikat z ostatniej chwili
Jaka pogoda nas czeka? IMGW wydał nowy komunikat

Synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ewa Łapińska poinformowała, że w niedzielę niemal w całej Polsce będzie pochmurnie. Kolejne dni przyniosą stopniową poprawę pogody; będzie coraz więcej przejaśnień i rozpogodzeń, choć niewykluczone są także miejscowe, silne porywy wiatru i gołoledź.

REKLAMA

M. Ossowski, red. nacz. TS, cytuje słowa śp. Lecha Kaczyńskiego: „Świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę…”

Wydarzenia rozgrywające się od kilku miesięcy na granicy z Białorusią stanowią sytuację bezprecedensową w ostatnich kilkudziesięciu latach historii Polski.
 M. Ossowski, red. nacz. TS, cytuje słowa śp. Lecha Kaczyńskiego: „Świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę…”
/ foto. M. Żegliński

Po obaleniu komunizmu w większości z nas narastało przeczucie, że najgorsze już jednak za nami, że możemy jako naród czuć się bezpieczni i spokojni o własną przyszłość. Poczucie to wzmacniało wejście do NATO i długo wyczekiwana integracja z Europą zakończona akcesją do Unii Europejskiej. Z całą pewnością niewielu było wtedy takich, którym przez myśl by przeszło, że Polskę może czekać jakiekolwiek zagrożenie militarne. Po kilkudziesięciu latach upokorzeń i nierealnych wydawałoby się marzeń wreszcie staliśmy się częścią tak pożądanej przez nas wszystkich kultury zachodniej, którą postrzegaliśmy jako nieskazitelną wielką rodzinę, która nad partykularne interesy własne przedkłada dobro ogółu, jakim jest wspólnota europejska. Kiedy przeszło 13 lat temu, 13 sierpnia 2008 roku, ówczesny prezydent RP śp. Lech Kaczyński w towarzystwie przywódców Ukrainy, Litwy, Łotwy, Estonii i Polski podczas przemówienia w Tbilisi wypowiadał słynne słowa: „Świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę…”, zostały one ośmieszone i wyszydzone przez dominującą w Polsce liberalną elitę. Wystarczy sięgnąć pamięcią do tamtych lat, by przypomnieć sobie tamtą politykę pogardy, ośmieszania i poniżania śp. prezydenta. Czas pokazał niestety, jak znamienne i prorocze były to słowa. Także dzisiaj ze strony polityków opozycji widzimy narrację jakby żywcem wyjętą z tamtych czasów. I choć trudno mieć wątpliwości co do intencji inspirowanej przez Putina Białorusi, opozycji wciąż nader ciężko przychodzi zachowanie powagi i stanięcie na wysokości zadania. Ci, którzy głosowali przeciwko wprowadzeniu wszystkich proponowanych przez rząd zabezpieczeń (stan wyjątkowy, ogrodzenie), ci, którzy jeszcze niedawno kompromitowali majestat posła RP i biegali z reklamówkami, niosąc pizze i śpiwory, teraz wobec niedających się pominąć i zlekceważyć faktów przeistoczyli się nagle w zatroskanych losem „tego kraju” patriotów, wytykając rządowi szereg niedociągnięć i zaniedbań w walce o obronę polskiej granicy. Ta permanentna zmiana poglądów, nieokraszona nawet cieniem rumieńca wstydu, jest jakaś znamienna dla tej znajdującej się dziś w opozycji formacji politycznej. Ta właśnie cecha doprowadziła ją do utraty władzy w 2015 r., ale – jak widać – wnioski nie zostały wyciągnięte. Być może jest to już w ich genotypie i zmiana nie jest możliwa, tak jak w przypadku Rafała Trzaskowskiego zwalczającego dziś z pełną zaciekłością Marsz Niepodległości, podczas gdy jeszcze niedawno podczas kampanii prezydenckiej deklarował gotowość do wzięcia w nim udziału.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe