[Felieton "TS"] Wszystkie kłopoty Ameryki…
Jednak, czy przeciętny Amerykanin kupi taką wersję wydarzeń, jaką funduje nam obecna administracja nowego prezydenta i on sam? Jedną z pierwszych decyzji, która uderzyła Amerykanów po kieszeni, było zamknięcie The Keystone Pipeline – systemu rurociągów naftowych w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, oddanego do użytku w 2010 roku. Ta jednostronna decyzja Joe Bidena podważyła zaufanie Kanadyjczyków do wspólnych projektów z USA. Ma również inne konsekwencje – wpływa na coraz wyższą cenę energii, na rosnącą inflację w Stanach Zjednoczonych oraz na rosnące ceny praktycznie wszystkich produktów. Nie ulega wątpliwości, że scenariusz odwrotu wojsk i cywilów amerykańskich z Afganistanu przejdzie do historii jako największa porażka administracji Joe Bidena. W jednej chwili zawaliła się jego polityka „America is back”. Ma to poważne konsekwencje dla sytuacji geopolitycznej na świecie. Amerykanie nigdy nie zapomną faktu, że właśnie ten prezydent zostawił na terenach wroga setki Amerykanów i ich sojuszników. Po tym wielkim fiasku większość sojuszników Ameryki patrzy na działania administracji Bidena zupełnie inaczej. Kolejnym problemem jest pogłębiający się kryzys humanitarny na granicy z Meksykiem, gdzie tysiące imigrantów z Ameryki Południowej koczuje pod autostradą łączącą oba państwa. Republikańska administracja z Teksasu wysyła do Waszyngtonu rozpaczliwe prośby o pomoc – lecz Joe Biden udał się na urlop. Bez istotnych konsultacji i w atmosferze kolejnego nie do końca przemyślanego pomysłu powstał nowy projekt wojskowy AUKUS. Stany Zjednoczone, Australia i Wielka Brytania ogłosiły powstanie nowego porozumienia strategicznego, którego celem są wspólne zbrojenia i zacieśnienie współpracy obronnej. Chodzi o powstrzymywanie Chin i przeciwstawienie się im. Wywołało to histeryczną reakcję Państwa Środka oraz rządowego, angielskojęzycznego tabloidu – „Global Times”. W tle pojawia się wyraźna sugestia, że Amerykanie i Brytyjczycy doprowadzili do zerwania przez Australię kontraktu o wartości 50 miliardów dolarów australijskich, w ramach którego francuski koncern Naval Group miał pomóc w budowie dwunastu diesel-elektrycznych okrętów podwodnych typu Attack (Shortfin Barracuda 1A), proponując Australii okręty na napędzie atomowym. Uruchomiło to lawinę decyzji francuskich, np. wycofanie się Francji z rozmów na temat współpracy obronnej z Wielką Brytanią. Polityka osłabiania sojuszu NATO była zarzucana przecież prezydentowi Trumpowi. A w ramach „America is back” mamy do czynienia z jeszcze większym bałaganem. Tak więc Europa Wschodnia jest pozostawiona Niemcom. Angela Merkel zaraz po tej decyzji jedzie do Moskwy. Putin testuje państwa członkowskie i destabilizuje je za pomocą wojny hybrydowej, sprowadzając imigrantów na wschodnią granicę Unii Europejskiej. Nowojorska giełda pikuje w dół. Amerykańscy pracodawcy szukają pracowników, oferując im atrakcyjne bonusy. COVID-19 szaleje, bo Amerykanie nie chcą się szczepić. Wszystko to sprawia, że szanse Republikanów na przejęcie władzy rosną.
Pozdrawiam zza oceanu.