Najnowszy numer "Tygodnika Solidarność": 1939-2021 Ciemne chmury znowu nad Polską
Przypominamy, że "Tygodnik Solidarność" w wersji cyfrowej jest do pobrania za darmo w naszej aplikacji mobilnej.
By bezpłatnie czytać "TS" wystarczy pobrać naszą aplikację z Google Play i App Store. Dostępne są w niej wszystkie wydania Tygodnika.
LINK DO APLIKACJI
A co jeszcze w artykule Mateusza Kosińskiego?
Oczywiście determinizm historyczny nie może równać się z brakiem ostrej recenzji ekipy sanatorów, która po śmierci Piłsudskiego wyjawiała się intelektualnie, odsuwając na boczny tor swoich najlepszych ludzi – gen. Kazimierza Sosnkowskiego i Walerego Sławka. Jak piszą małżeństwo Żarynowie: „Pycha sanatorów kroczyła przed ich upadkiem! Czy zatem minister Beck popełnił błąd, decydując się na zerwanie z Niemcami zbyt bliskich kontaktów na rzecz szukania wsparcia ze strony Anglii i Francji? Nie. Błąd jego i jego dyplomacji (podobnie jak błąd np. Kazimierza Papée i innych ambasadorów) polegał na tym, iż wierzyli, że są w staraniach skuteczni. Podobnie jak marszałek Rydz-Śmigły wierzący, że sztuka wojenna nie zmieniła się od czasu jego bezpośredniego kontaktu z wojną w 1920 r.”. To więc przestroga i dla obecnej klasy politycznej – klęska sanacji pokazuje, że nawet ekipa mająca olbrzymie zasługi historyczne i jak najlepsze zamiary, może sromotnie polec.
O roli USA we współczesnej układance geopolitycznej przeczytają państwo w artykule Teresy Wójcik
Historia się nie powtarza, ale analogie polityczne w historii nie są wcale rzadkością. Drugą wojnę światową zwiastowało wiele niepokojących oznak i niebezpiecznych konfliktów, wobec których Liga Narodów i ówczesne europejskie mocarstwa okazywały się zupełnie bezradne. Podobnie jak zawierane sojusze. Od zakończenia II wojny światowej w zasadzie podzielony na dwa bloki świat kilkakrotnie znajdował się na krawędzi III wojny. Uchroniła go przed katastrofą (z użyciem broni jądrowej) zdecydowana przewaga militarna oraz polityczna determinacja jednego supermocarstwa. Jest zasługą Stanów Zjednoczonych, że do katastrofy nie doszło – jednobiegunowa struktura dominacji politycznej, militarnej i gospodarczej uchroniła świat przed powtórką dramatu, który rozpoczął się w 1939 r. atakiem Hitlera na Polskę.
O „granica współczucia i czasie odpowiedzialności” pisze Marcin Krzeszowiec
Aleksander Łukaszenka realizuje swój plan, wykorzystując nielegalną migrację do destabilizacji sytuacji w Polsce i państwach bałtyckich. Czy opozycja daje się wciągać w grę prowadzoną przez Mińsk? W ostatnich kilkunastu dniach najbardziej gorący stał się spór dotyczący migrantów na granicy polsko-białoruskiej. Sytuacja ta jest o tyle absurdalna, że kilkadziesiąt osób koczujących na wysokości miejscowości Usnarz Górny to przede wszystkim migranci, a nie uchodźcy. Warunki, w jakich przebywają, są rzecz jasna niekomfortowe, ale nie są ekstremalne – nadal mamy okres letni. W dodatku wspomniani mmigranci znajdują się na terytorium Białorusi, a nie Polski, dlatego też oddolna i bezpośrednia pomoc, np. materialna, jest wykluczona.
„Zbyt wielcy, by upaść. Czy czeka nas powtórka kryzysu?” Odpowiada Aleksander Żywczyk
Pierwszy raz od kryzysu finansowego w 2008 roku świat znów stał się zależny od kilku firm – tym razem nie są to wielkie banki inwestycyjne, ale giganci technologiczni, którzy w ciągu ostatniego roku już zamierzyli się na kilka rządów i światowej klasy polityków. Dzisiaj świadczą usługi, od których uzależniły się również największe instytucje finansowe. Upadek któregokolwiek z tych gigantów może oznaczać kryzys, z którego ludzkość podnosić się będzie znacznie dłużej niż z upadku największych banków inwestycyjnych. Kryzys ten może skończyć się wojną w skali całego świata.
O wyborach w krakowskiej Solidarności pisze Mateusz Kosiński.
Delegaci podjęli decyzję o tym, że nowym przewodniczącym Regionu został Adam Lach. W trakcie głosowania oddano 154 głosy, 2 głosy były nieważne, 118 głosów poparło Adama Lacha. – Na wstępie chcę jasno powiedzieć, że nie zakładałem startowania na przewodniczącego małopolskiej Solidarności. Tak się stało, że jeszcze niedawno żegnaliśmy naszego przewodniczącego małopolskiej Solidarności Wojciecha Grzeszka. Wytworzyła się sytuacja taka, a nie inna, że w dniu dzisiejszym musimy dokonać wyboru – mówił podczas swojego przemówienia przed wyborami Adam Lach. – Po kilkudziesięciu rozmowach z działaczami związkowymi, również z delegatami i częścią pracowników, podjąłem decyzję o wzięciu odpowiedzialności za Solidarność małopolską. Mam nadzieję, że pozostawię po sobie coś dobrego. Jestem w Solidarności ponad 41, a w zarządzie regionu jestem 28 lat, na wstępie jako członek prezydium, potem jako wiceprzewodniczący – dodał nowy przewodniczący.
A co jeszcze w numerze?
- "Polska dużo silniejsza w 1939 r." - pisze Aleksander Żywczyk
- "Czarne chmury nad Polską? - odpowiada Agnieszka Żurek
- "Dokopywanie Polakom" - prof. Marka Jana Chodakiewicza
- "Dziesięć polskich uczelni w rankingu Szanghajskim" - zaznacza Aleksander Żywczyk
- "Rammstein na wojnie z Ermitażem" - tego samego autora
- Bartosz Boruciak rozmawia z Olgą Polikowską
- Piotr Łopuszański o książce "Sobieski. Lew, który zapłakał" i Paweł Gabryś-Kurowski o książce "Mickiewicz w Stambule. Opowieść filmowa"
- Marcin Koziestański o problemach zawodowych kierowców
- Wspomnienia Anny Stanek
- W dziale sport: Łukasz Bobruk o powrocie Kamila Groskieckiego do Pogoni i Barbara Michałowska o medalu paraolimpiady dla Adriana Castro