M. Ossowski , red. nacz. "TS": A mieli mu postawić szubienicę – taką przestrogę usłyszał od Lecha Wałęsy po kryzysie bydgoskiego marca w 1981 r.

Solidarność powstała z potrzeby wolności i chęci zrzucenia z Polski komunistycznego jarzma. Zaangażowanie i wzajemne wsparcie międzyludzkie zrodziło najwspanialszy w dziejach Polski ruch społeczny, który przekształcił się w najważniejszy związek zawodowy w historii całego świata.
 M. Ossowski , red. nacz.
/ fot. M. Żegliński

Jednak ta transformacja – od solidarnościowego ruchu społecznego do wielkiej organizacji pracowniczej – nie odbyła się sama. To walka i zaangażowanie konkretnych ludzi, którzy musieli wziąć na swoje barki ciężar przebijana murów, zdawałoby się niezniszczalnych. Wystąpili przeciwko komunistycznej władzy, by za nimi mogli podążyć inni. Lawirowali pomiędzy mackami agentury, która chciała opleść rozkwitającą Solidarność. Niezłomni i wierni ideałom niepodległej Polski. Takim człowiekiem był i nadal jest Andrzej Rozpłochowski. Znienawidzony przez komunistów, zapomniany przez pookrągłostołową Polskę.
A mieli mu postawić szubienicę – taką przestrogę Andrzej Rozpłochowski usłyszał od Lecha Wałęsy po kryzysie bydgoskiego marca w 1981 r. On jednak nie chciał się pogodzić z tym, że komuniści bezkarnie bili członków związku w biały dzień.
Andrzej Rozpłochowski komunistów traktował tak, jak na to zasługiwali. Jak wrogów, z którymi nie można się układać. Niedługo po tym, jak wybuchł strajk w Hucie Katowice w sierpniu 1980 r., stanął na jego czele. W jego działalności nie było miejsca na kompromisy, dlatego domagał się przyjazdu strony rządowej do Dąbrowy Górniczej. Razem z innymi robotnikami apelował o utworzenie jednego, ogólnopolskiego związku zawodowego. Porozumienie dąbrowskie, bo tak faktycznie powinno nazywać się porozumienie katowickie, otworzyło formalną drogę do powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”.
Dziś, w roku 40-lecia „Tygodnika Solidarność”, przywracamy pana Andrzeja na karty historii i oddajemy mu należny szacunek za walkę o wolną Polskę i wierność ideałom Solidarności.

 

 

 

 


 

POLECANE
Rumunia: Szok po wyborach prezydenckich. Czy podobnie będzie po parlamentarnych? polityka
Rumunia: Szok po wyborach prezydenckich. Czy podobnie będzie po parlamentarnych?

Pierwsze miejsce Calina Georgescu, mało znanego, nieposiadającego zaplecza partyjnego prawicowego polityka zaskoczyło Rumunów, a media i komentatorzy mówią o „szoku” i „politycznym trzęsieniu ziemi”. Pojawiają się kolejne pytania: czy w wyborach parlamentarnych 1 grudnia może wygrać radykalna prawica?

Niemcy: Scholz został oficjalnym kandydatem SPD na kanclerza polityka
Niemcy: Scholz został oficjalnym kandydatem SPD na kanclerza

W poniedziałek zarząd SPD oficjalnie nominował Olafa Scholza jako kandydata na kanclerza Niemiec w przedterminowych wyborach parlamentarnych, które odbędą się 23 lutego 2024 r.

Wojewoda dolnośląski odwołany. Wiadomo, kto go zastąpi z ostatniej chwili
Wojewoda dolnośląski odwołany. Wiadomo, kto go zastąpi

Jak podaje Centrum Informacyjne Rządu, na wniosek szefa resortu Spraw Wewnętrznych i Administracji, premier Donald Tusk powołał Annę Żabską na nowego wojewodę dolnośląskiego. 

Czy Ukraińcy i Białorusini chcą zostać w Polsce? Najnowszy raport NBP pilne
Czy Ukraińcy i Białorusini chcą zostać w Polsce? Najnowszy raport NBP

W poniedziałek NBP upubliczniło raport, poświęcony sytuacji ekonomicznej przebywających w Polsce osób narodowości ukraińskiej i białoruskiej. Jaki procent przybyszów ze wschodu rozważa wyjazd z naszego kraju w inne strony świata?

z ostatniej chwili
Prof. Andrzej Nowak prostuje: nie jestem przewodniczącym Komitetu Obywatelskiego, choć gorąco popieram dr. Karola Nawrockiego

Podczas sobotniego spotkania w zabytkowej Sali Sokoła w Krakowie ogłoszono, że dr Karol Nawrocki, wspierany przez Komitet Obywatelski, będzie kandydatem na prezydenta rekomendowanym przez środowiska związane z Prawem i Sprawiedliwością. Media szeroko relacjonowały to wydarzenie, informując, że przewodniczącym komitetu został prof. Andrzej Nowak. Sam zainteresowany zaprzeczył jednak tym doniesieniom i przedstawił swoje stanowisko.

Eksperci pozytywnie oceniają sytuację w polskim przemyśle z ostatniej chwili
Eksperci pozytywnie oceniają sytuację w polskim przemyśle

W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny przekazał, że produkcja przemysłowa w Polsce urosła w październiku 2024 r. o 4,7 proc. rok do roku. Wcześniej prognozy mówiły o 1,8 proc. wzroście. 

Trzy nowe odcinkowe pomiary prędkości. Tutaj pojawiły się nowe kamery Wiadomości
Trzy nowe odcinkowe pomiary prędkości. Tutaj pojawiły się nowe kamery

W całym 2023 roku odcinkowy pomiar prędkości wykrył 320 tys. przypadków jej przekroczenia. Za tą skutecznością w wyłapywaniu kierowców lubiących docisnąć gaz idzie rozbudowa sieci tych urządzeń .

Przedstawiciel NATO: Kraje Sojuszu będą musiały wydawać na obronę 3 proc. PKB z ostatniej chwili
Przedstawiciel NATO: Kraje Sojuszu będą musiały wydawać na obronę 3 proc. PKB

Przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO Rob Bauer powiedział, że wdrożenie nowych planów obronnych Sojuszu będzie wymagało od państw członkowskich przeznaczania około 3 proc., a nie 2 proc. PKB.

Ważny komunikat GIF. To igranie ze śmiercią pilne
Ważny komunikat GIF. "To igranie ze śmiercią"

Główny inspektor farmaceutyczny ostrzega przed kupowaniem leków w internecie. "50 proc. leków dostępnych w sieci jest sfałszowanych, a z leków na receptę sprzedawanych nielegalnie w internecie 96 proc. to fałszywki" - alarmuje Łukasz Pietrzak.

Sąd: Urzędnik ma prawo się pomylić. Uniewinnienia w aferze reprywatyzacyjnej z ostatniej chwili
Sąd: "Urzędnik ma prawo się pomylić". Uniewinnienia w aferze reprywatyzacyjnej

"Prokuratura wie, że urzędnikowi przysługuje prawo do swobodnej oceny dowodu. Urzędnik ma prawo się pomylić" - uzasadnia sąd uniewinnienie urzędników w aferze reprywatyzacyjnej.

REKLAMA

M. Ossowski , red. nacz. "TS": A mieli mu postawić szubienicę – taką przestrogę usłyszał od Lecha Wałęsy po kryzysie bydgoskiego marca w 1981 r.

Solidarność powstała z potrzeby wolności i chęci zrzucenia z Polski komunistycznego jarzma. Zaangażowanie i wzajemne wsparcie międzyludzkie zrodziło najwspanialszy w dziejach Polski ruch społeczny, który przekształcił się w najważniejszy związek zawodowy w historii całego świata.
 M. Ossowski , red. nacz.
/ fot. M. Żegliński

Jednak ta transformacja – od solidarnościowego ruchu społecznego do wielkiej organizacji pracowniczej – nie odbyła się sama. To walka i zaangażowanie konkretnych ludzi, którzy musieli wziąć na swoje barki ciężar przebijana murów, zdawałoby się niezniszczalnych. Wystąpili przeciwko komunistycznej władzy, by za nimi mogli podążyć inni. Lawirowali pomiędzy mackami agentury, która chciała opleść rozkwitającą Solidarność. Niezłomni i wierni ideałom niepodległej Polski. Takim człowiekiem był i nadal jest Andrzej Rozpłochowski. Znienawidzony przez komunistów, zapomniany przez pookrągłostołową Polskę.
A mieli mu postawić szubienicę – taką przestrogę Andrzej Rozpłochowski usłyszał od Lecha Wałęsy po kryzysie bydgoskiego marca w 1981 r. On jednak nie chciał się pogodzić z tym, że komuniści bezkarnie bili członków związku w biały dzień.
Andrzej Rozpłochowski komunistów traktował tak, jak na to zasługiwali. Jak wrogów, z którymi nie można się układać. Niedługo po tym, jak wybuchł strajk w Hucie Katowice w sierpniu 1980 r., stanął na jego czele. W jego działalności nie było miejsca na kompromisy, dlatego domagał się przyjazdu strony rządowej do Dąbrowy Górniczej. Razem z innymi robotnikami apelował o utworzenie jednego, ogólnopolskiego związku zawodowego. Porozumienie dąbrowskie, bo tak faktycznie powinno nazywać się porozumienie katowickie, otworzyło formalną drogę do powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”.
Dziś, w roku 40-lecia „Tygodnika Solidarność”, przywracamy pana Andrzeja na karty historii i oddajemy mu należny szacunek za walkę o wolną Polskę i wierność ideałom Solidarności.

 

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe