Głowa dziecka została oderwana od kręgosłupa. Lekarze dokonali cudu

3-letnia dziewczynka został ranna w wyniku wypadku, do którego doszło 6 lipca w Redzikowie. W samochodzie, którym jechało dziecko, znajdowali się także ojciec dziewczynki i jej dziadek.
Jak ustaliła policja, kierujący pojazdem 57-latek stracił w pewnym momencie kontrolę nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie uderzył w drzewo. W wyniku wypadku 32-letni ojciec dziecka zmarł, a dziecko i jego dziadek trafili do szpitala.
– Dziecko z poważnymi urazami kręgosłupa i głowy zostało przetransportowane do Centrum Urazowego dla Dzieci w Gdańsku – relacjonował wówczas, w rozmowie z serwisem gp24.pl Marcin Prusak, rzecznik słupskiego szpitala.
Wielki sukces lekarzy z Gdańska
Dziecko trafiło do Centrum Urazowego dla Dzieci w gdańskim Szpitalu im. Mikołaja Kopernika, gdzie lekarze walczy o życie i zdrowie dziewczynki.
– Pasy dobrze trzymały, ale dziewczynka spała, główka była bezwładna. Nagłe uderzenie było tak silne, że wyrwało jej głowę w sensie funkcjonalnym. Skóra i mięśnie wytrzymały, ale więzadła i kości zostały rozerwane. W badaniach obrazowych wyraźnie było widać, że odległość między głową a pozostałą częścią ciała zwiększyła się o 2 cm. Między czaszką a kręgosłupem był 1 cm odstępu i między pierwszym a drugim kręgiem drugi centymetr – opowiedział w rozmowie z „Gazetą Wrocławską dr n. med. Wojciech Wasilewski.
– Neurochirurgiem jestem od ponad 30 lat, wielokrotnie operowałem pacjentów z urazami w tej okolicy. Jednak żadnemu z nich głowy nie urwało. Z relacji ratowników, którzy udzielali pierwszej pomocy ofiarom wypadku, wiedzieliśmy, że dziecko porusza rączkami i nóżkami, co dawało nadzieję, że rdzeń kręgowy nie został przerwany. Rzadko zdarza się, by po tak ciężkim urazie funkcje życiowe były zachowane. Było więc o co powalczyć – relacjonował dalej dr.
Po kilkugodzinnej operacji i wybudzeni 3-latki lekarze z ulgą zauważali dziewczynka może ruszać rękami i nogami.
Chociaż dziecko czeka długo rehabilitacja, 3-latka ma szansę odzyskać całkowitą sprawność, a media piszą o cudzie, jakiego dokonali lekarze.