Sławomir Wałęsa: "Przez ojca prezydenta jestem bezrobotny"

Przez ojca prezydenta jestem bezrobotny. Wezmę każdą pracę. Może być najniższa krajowa. Moje nazwisko przeszkadza mi w znalezieniu pracy. Przez nie żadnej roboty nie mogę znaleźć
- mówi w rozmowie z "Super Expressem" Sławomir Wałęsa. Mężczyzna uważa, iż bycie synem byłego prezydenta ma plusy i minusy, ale w jego przypadku minusów chyba jest więcej - właśnie przez swoje nazwisko nie może znaleźć pracy.
Byłem na kilku rozmowach kwalifikacyjnych i dobrze jest i jestem brany pod uwagę dopóki nie zaczną się przyglądać mojemu nazwisko. Patrzą, patrzą i pytają się mnie jak się nazywam. Gdy odpowiadam, bo przecież pracy szukam w Toruniu, to następnie pytają się mnie skąd pochodzę. Jak ja mówię, że z Gdańska, to wtedy u nich pojawia się konsternacja. Gdy orientują się, kto jest moim ojcem, to rozmowa się kończy i po pracy. To nazwisko wcale nie pomaga. Wręcz przeszkadza
- opowiada Sławomir Wałęsa. Twierdzi, że ludzie boją się go zatrudnić i nikt nawet nie daje mu szansy na pokazanie jego umiejętności.
Jestem informatykiem. Mogę przy komputerach robić wszystko. Umiem też sieć zakładać. Nie mam dużych wymagań finansowych. Prace wezmę za najniższą krajową
- podsumował syn byłego prezydenta.