"Skoczkowie, którzy są klaunami, nawet nie istnieją." Niemiecki dziennikarz obraził Piotra Żyłę

Kreisl pisze wprost - jego zdaniem Żyła jest klaunem. Wypomina mu, że bez przerwy śmieje się i robi to nawet po skokach, które były w jego wykonaniu kiepskie.
Skoki narciarskie to poważna sprawa i nie ma w nich powodu do śmiechu. Okej, wykonawcy są szczęśliwi, gdy dobrze skoczą, ale radość szybko zostaje opanowana. (...) Skoczkowie, którzy wychodzą ze swojej skorupy, są rzadkością, a skoczkowie, którzy są klaunami, nawet nie istnieją. Ale zaraz - jest jeden!
- napisał Kreisl, po czym rzucił nazwiskiem wprost.
To ten Polak, który musiał zostać sprowadzony na ziemię przez trenera, bo za bardzo "pajacował" przy dziennikarzach. Jak on się nazywał? A, tak, Piotr Żyła. Ten, który tak głośno śmiał się po każdym skoku, że aż myślało się, że śmiesznym będzie, gdy zostanie mistrzem świata. W sobotę właśnie nim został
- dodał.