Kim był Tadeusz Duda? Sąsiedzi mordercy spod Limanowej przerywają milczenie

Co musisz wiedzieć:
- Tadeusz Duda był znany z przemocy domowej – sąsiedzi potwierdzają, że od lat znęcał się nad żoną, a relacje z córką i teściową były skrajnie napięte; kobiety próbowały się od niego uwolnić.
- Morderstwo było prawdopodobnie zaplanowane. Duda najpierw postrzelił teściową, a następnie zabił córkę i zięcia; sąsiedzi uważają, że działał z wyrachowaniem, nie w afekcie.
- Choć znany był jako furiat, wielu mieszkańców uważało go za „równego gościa” i dobrego fachowca; nie spodziewali się, że posunie się do takiej zbrodni.
- Mimo oskarżeń o znęcanie się nikt nie poinformował śledczych – nawet rodzina – o nielegalnym posiadaniu broni przez Dudę, co mogło zapobiec tragedii.
„Furiat i przemocowiec, ale potrafił też pomóc”
W rozmowach z sąsiadami ze Starej Wsi przewija się wiele sprzecznych emocji.
Furiat, raptus i przemocowiec, ale też świetny fachowiec i człowiek, który nie odmawiał pomocy innym
– mówi jeden z mieszkańców.
Jeśli kogoś lubił, to potrafił być naprawdę „równym gościem”. Pracował na budowie, zajmował się wykończeniówką. Można się z nim było pośmiać. Wiedzieliśmy, że to furiat i lepiej przy nim z niektórymi tematami schodzić z drogi. Ale żeby zabił rodzinę? Nigdy bym nie podejrzewał
– opowiada inny.
- Ważny komunikat dla mieszkańców Trójmiasta
- Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Komunikat dla mieszkańców Lublina
- Leon XIV: Nie można wykorzystywać głodu jako broni
- Pokojowe cuda Trumpa
- Starcie Donalda Tuska z Samuelem Pereirą
Dom rodzinny pełen przemocy
Sąsiedzi nie mają wątpliwości, że w domu Dudów przemoc była codziennością.
Dudowie to rodzina, gdzie awantury były na porządku dziennym. Ojciec i mąż [Tadeusz Duda – red.] był znienawidzony przez nich wszystkich. Znęcał się nad żoną psychicznie, fizycznie i finansowo. Córka i teściowa namówiły żonę, by w końcu się postawiła. To go rozjuszyło. Kobieta, która uratowała życie, była w dniu tragedii w pracy, gdzie pomagała przy zakończeniu roku szkolnego
– opowiada jeden z sąsiadów. Wśród sąsiadów pojawiają się też głosy zdziwienia, że rodzina nie poinformowała policji o tym, że Duda nielegalnie posiada broń.
To była tajemnica poliszynela. Kłusował, miał broń. Ale w aktach nic o tym nie ma. Gdyby to zgłosili, może udałoby się go wcześniej zatrzymać
– przekazał Wiesław, jeden z sąsiadów.
Nienawiść do kobiet z rodziny
Szczególnie silna nienawiść Tadeusza Dudy miała dotyczyć kobiet z rodziny.
Duda od lat nie rozmawiał z córką. Po tym, co przeżyła w dzieciństwie, miała go serdecznie dość. Namówiła mamę na rozwód i założenie sprawy. Razem z babcią chciały ją wyrwać z tego piekła
– opowiada mieszkaniec Starej Wsi. Inni twierdzą, że Duda nie działał w afekcie, ale zbrodnię zaplanował z premedytacją.
To nie był szał, to było zimne wyrachowanie. Kiedy spotkał teścia przed domem, tylko się z nim pokłócił. Nie strzelił. Ale do teściowej już tak – musiał ją nienawidzić z całego serca
– opowiada jeden z sąsiadów. Z tą opinią nie zgodziła się jednak jego żona.
Gadasz głupoty. Skoro nienawidził tylko kobiet, to czemu zabił zięcia?
– powiedziała dziennikarzom kobieta.
„Duda ostatnio się zmienił”
Sąsiedzi opowiadają, że w ciągu ostatnich tygodni zachowanie Dudy znacząco się zmieniło.
Zaczął dużo pić. Sam już nie jeździł do pracy, odbierali go koledzy z brygady. Opowiadał, że pędzi samogon
– opowiada mieszkaniec Zalesia i dodaje, że „kluczowy miał być strach przed utratą majątku”.
Pogodził się z tym, że straci żonę, ale bał się, że po rozwodzie straci też dom, który stoi na ziemi żony
– podsumował mężczyzna.
Zbrodnia w Limanowej
W piątek 27 czerwca w Starej Wsi koło Limanowej doszło do brutalnej zbrodni. 57-letni Tadeusz Duda najpierw postrzelił swoją teściową, a następnie udał się do domu swojej 26-letniej córki i jej 31-letniego męża; oboje zostali zastrzeleni. W chwili ataku w domu ofiar znajdowało się także ich roczne dziecko, które nie zostało zaatakowane. Ranna teściowa trafiła do szpitala w ciężkim stanie i przeszła operację ratującą życie. Sprawca po dokonaniu zbrodni porzucił swój samochód i uciekł do pobliskiego lasu. Duda miał sądowy zakaz kontaktu z rodziną i był wcześniej oskarżany o znęcanie się nad bliskimi.
Dziś Tadeusz Duda, po kilku dniach policyjnej obławy i zaangażowaniu w jego poszukiwanie olbrzymich środków, wciąż pozostaje nieuchwytny. Trwa policyjna obława. Policja ostrzega, że może być uzbrojony i wyjątkowo niebezpieczny.