Szef Solidarności w PZL Mielec: Czy to ostatnie Air Show z Black Hawkiem w Mielcu?

"Czy to będzie ostatnie Air Show, na którym mielecki Black Hawk będzie prezentowany jako symbol nowoczesności i siły polskiego przemysłu zbrojeniowego? W cieniu unieważnionego postępowania pojawia się pytanie o przyszłość tych maszyn – i całej fabryki w Mielcu" - pisze Bartłomiej Duszkiewicz, przewodniczący Solidarności w PZL Mielec.
Black Hawk - zdjęcie poglądowe Szef Solidarności w PZL Mielec: Czy to ostatnie Air Show z Black Hawkiem w Mielcu?
Black Hawk - zdjęcie poglądowe / fot. M. Żegliński

Już w ten weekend, 28 i 29 czerwca, Mielec ponownie stanie się stolicą polskiego lotnictwa – wszystko za sprawą Air Show Mielec 2025, największego tego typu wydarzenia w południowo-wschodniej Polsce. Tysiące pasjonatów awiacji, rodziny z dziećmi i goście z całej Polski zjadą się na mieleckie lotnisko, by podziwiać widowiskowe pokazy lotnicze, dronowe spektakle, pirotechnikę oraz koncert Margaret.

Jednak nad tym świętem lotnictwa wisi cień decyzji, która wstrząsnęła lokalną społecznością i pracownikami Polskich Zakładów Lotniczych w Mielcu, miesiąc przed imprezą unieważniono postępowanie na zakup śmigłowców wielozadaniowych S-70i Black Hawk – maszyn produkowanych właśnie w Mielcu. Decyzja ta wywołała nie tylko zdumienie, ale i rozgoryczenie.

Cios w serce mieleckiego lotnictwa!

Czy to będzie ostatnie Air Show, na którym mielecki Black Hawk będzie prezentowany jako symbol nowoczesności i siły polskiego przemysłu zbrojeniowego? W cieniu unieważnionego postępowania pojawia się pytanie o przyszłość tych maszyn – i całej fabryki w Mielcu. To przecież właśnie tutaj, w sercu Podkarpacia, powstają śmigłowce, które mogłyby służyć polskiej armii. Zamiast tego – brak zamówień i enigmatycznie tłumaczenia rządzących.

To ogromny cios dla Miasta Mielca – nie tylko w sensie symbolicznym, ale także gospodarczym. Unieważnienie postępowanie oznacza brak inwestycji, niepewność dla pracowników i poważny znak zapytania nad dalszym rozwojem zakładów, które są jednym z głównych filarów gospodarki regionu. Wszystko to dzieje się na kilka dni przed wydarzeniem, które miało być świętem mieleckiego lotnictwa i dumą Mielca.

Rząd znowu odwraca się od Mielca?

Sytuacja przypomina ponure "déjà vu". W latach 90. w Mielcu pogrzebano inny symbol polskiego lotnictwa – samolot szkoleniowy Iryda. Obiecująca konstrukcja, rozwijana przez mieleckich inżynierów, została najpierw odstawiona na boczny tor, a następnie ostatecznie skreślona przez polski rząd. Teraz historia zdaje się powtarzać – tym razem ze śmigłowcem, który z powodzeniem lata w wielu krajach świata, ale nie znajduje uznania we własnym kraju.

Czy koalicja rządząca poniesie odpowiedzialność za zaniedbanie rozwoju przemysłu lotniczego na Podkarpaciu? Czy mieszkańcy Mielca doczekają się realnego wsparcia dla zakładów, które zatrudniają setki ludzi i budują międzynarodową markę Polski w przemyśle obronnym? Dlaczego po raz kolejny lekceważy się potencjał i dorobek ludzi, którzy od dziesięcioleci rozwijają technologie lotnicze?

Święto z nutą goryczy

Pomimo tej trudnej sytuacji, Air Show Mielec 2025 z pewnością przyciągnie tłumy.
Polskie Zakłady Lotnicze w tym dniu otworzą bramy dla zwiedzających będzie można zobaczyć, prezentacje statyczną historycznych maszyn takich jak Iskra, Iryda, Lim-5 czy bombowiec Łoś – wystawionych w ramach „Spaceru przez PZL”. To wyjątkowa okazja, by przejść przez zakład, który dla wielu mieszkańców jest nie tylko miejscem pracy, ale także symbolem tożsamości i dumy z lokalnego dziedzictwa.

Warto jednak, by w tym święcie nie zabrakło chwili refleksji. Dziś Mielec nie potrzebuje jedynie aplauzu z trybun – potrzebuje realnych decyzji i politycznej odwagi. Tylko wtedy podobne pokazy będą mogły odbywać się nie jako pożegnanie, lecz jako prezentacja przyszłości polskiego lotnictwa. Bo Mielec na to zasługuje.

Bartłomiej Duszkiewicz


 

POLECANE
Szokujący list Episkopatów Polski i Niemiec: Należy oprzeć się pokusie podążania własną, narodową drogą Wiadomości
Szokujący list Episkopatów Polski i Niemiec: "Należy oprzeć się pokusie podążania własną, narodową drogą"

Arcybiskup Metropolita Gdański Tadeusz Wojda oraz Biskup Limburga Georg Bätzing opublikowali wspólne oświadczenie z okazji 60. rocznicy historycznego listu polskich biskupów do biskupów niemieckich. W dokumencie zawarto apel, by Polska „oparła się pokusie podążania własną, narodową drogą”. Komentatorzy na platformie X nie kryli zdumienia. "Nie chciałem najpierw wierzyć, ale jednak..." - czytamy między innymi.

Niecodzienny gest prezydenta, który kryje wzruszającą historię gorące
Niecodzienny gest prezydenta, który kryje wzruszającą historię

Prezydent Karol Nawrocki udzielił wywiadu Radiu Wnet, ale to nie jego słowa dotyczące polityki przyciągnęły uwagę prowadzącego. Zaskakujący element krył wzruszającą historię.

Alarm w Polsce. Stopień gotowości CHARLIE stał się faktem pilne
Alarm w Polsce. Stopień gotowości CHARLIE stał się faktem

W reakcji na akt dywersji terrorystycznej na trasie Warszawa–Lublin premier wprowadził w Polsce trzeci w czterostopniowej skali stopień alarmowy CHARLIE. To najwyższy stopień, jaki obowiązywał dotychczas w kraju na liniach kolejowych, mający chronić pasażerów i infrastrukturę krytyczną.

Apel o pilne spotkanie z Tuskiem ws. dramatycznej sytuacji w służbie zdrowia. Komunikat Naczelnej Izby Lekarskiej z ostatniej chwili
Apel o pilne spotkanie z Tuskiem ws. dramatycznej sytuacji w służbie zdrowia. Komunikat Naczelnej Izby Lekarskiej

W związku z fatalną sytuację w służbie zdrowia, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Łukasz Jankowski zaapelował o pilne spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Karolem Nawrockim. W komunikacie podkreślono, że bezpieczeństwo zdrowotne Polaków jest poważnie zagrożone, a dialog z ministerstwem zdrowia „nie istnieje”.

Blokada w ukraińskim parlamencie. Żądanie dymisji rządu  z ostatniej chwili
Blokada w ukraińskim parlamencie. Żądanie dymisji rządu 

W Radzie Najwyższej Ukrainy doszło do ostrego konfliktu politycznego. Petro Poroszenko i deputowani Europejskiej Solidarności zablokowali mównicę, domagając się natychmiastowej dymisji ukraińskiego rządu. Napięcie wywołała głośna afera korupcyjna w państwowym Enerhoatomie.

#CoPoTusku: Pięć lekcji Bolesława Chrobrego tylko u nas
#CoPoTusku: Pięć lekcji Bolesława Chrobrego

Rocznica 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego to świetna okazja do refleksji na temat miejsca Polski w świecie oraz stanu naszego społeczeństwa. Jest o tyle istotna, że dziś po raz kolejny mamy do czynienia z abdykacją elit rządzących i ich niemocą w kreowaniu pozytywnych postaw obywatelskich i budowania wspólnoty narodowej.

Komunikat dla woj. małopolskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla woj. małopolskiego

W Krzyszkowicach rusza jedna z najważniejszych inwestycji wzdłuż zakopianki. Podpisano umowę na budowę nowych dróg, które mają odciążyć ruch wokół powstającego węzła oraz znacząco poprawić bezpieczeństwo kierowców. To projekt wart 13,7 mln zł, realizowany przez prawie trzy lata – ale efekty odczuje każdy, kto korzysta z DK7.

Kolejny incydent na torach. Wagon z ukraińskim ładunkiem wykolejony z ostatniej chwili
Kolejny incydent na torach. Wagon z ukraińskim ładunkiem wykolejony

W nocy z 17 na 18 listopada na bocznicy kolejowej we wschodniej Polsce doszło do wykolejenia wagonu należącego do ukraińskich kolei UZ. Zdarzenie miało miejsce tuż przy strategicznej magistrali prowadzącej do granicy z Ukrainą. Sprawę bada policja, a śledczy nie wykluczają, że mógł to być akt sabotażu.

Tegoroczna Wigilia będzie dniem ustawowo wolnym od pracy gorące
Tegoroczna Wigilia będzie dniem ustawowo wolnym od pracy

To już pewne – od 2025 roku Polacy będą mieć dodatkowy dzień ustawowo wolny od pracy. Nowelizacja zmienia kalendarz świąt i daje pracownikom dodatkowy dzień wolny tuż przed Bożym Narodzeniem.

Makabryczne odkrycie w Niemczech. Policja szuka właścicielki odciętych dłoni Wiadomości
Makabryczne odkrycie w Niemczech. Policja szuka właścicielki odciętych dłoni

Niemieckie służby prowadzą intensywne śledztwo po odnalezieniu dwóch odciętych dłoni na poboczu autostrady A45. Sprawa budzi dodatkowe emocje, bo losy kobiety, do której należą kończyny pozostają nieznane.

REKLAMA

Szef Solidarności w PZL Mielec: Czy to ostatnie Air Show z Black Hawkiem w Mielcu?

"Czy to będzie ostatnie Air Show, na którym mielecki Black Hawk będzie prezentowany jako symbol nowoczesności i siły polskiego przemysłu zbrojeniowego? W cieniu unieważnionego postępowania pojawia się pytanie o przyszłość tych maszyn – i całej fabryki w Mielcu" - pisze Bartłomiej Duszkiewicz, przewodniczący Solidarności w PZL Mielec.
Black Hawk - zdjęcie poglądowe Szef Solidarności w PZL Mielec: Czy to ostatnie Air Show z Black Hawkiem w Mielcu?
Black Hawk - zdjęcie poglądowe / fot. M. Żegliński

Już w ten weekend, 28 i 29 czerwca, Mielec ponownie stanie się stolicą polskiego lotnictwa – wszystko za sprawą Air Show Mielec 2025, największego tego typu wydarzenia w południowo-wschodniej Polsce. Tysiące pasjonatów awiacji, rodziny z dziećmi i goście z całej Polski zjadą się na mieleckie lotnisko, by podziwiać widowiskowe pokazy lotnicze, dronowe spektakle, pirotechnikę oraz koncert Margaret.

Jednak nad tym świętem lotnictwa wisi cień decyzji, która wstrząsnęła lokalną społecznością i pracownikami Polskich Zakładów Lotniczych w Mielcu, miesiąc przed imprezą unieważniono postępowanie na zakup śmigłowców wielozadaniowych S-70i Black Hawk – maszyn produkowanych właśnie w Mielcu. Decyzja ta wywołała nie tylko zdumienie, ale i rozgoryczenie.

Cios w serce mieleckiego lotnictwa!

Czy to będzie ostatnie Air Show, na którym mielecki Black Hawk będzie prezentowany jako symbol nowoczesności i siły polskiego przemysłu zbrojeniowego? W cieniu unieważnionego postępowania pojawia się pytanie o przyszłość tych maszyn – i całej fabryki w Mielcu. To przecież właśnie tutaj, w sercu Podkarpacia, powstają śmigłowce, które mogłyby służyć polskiej armii. Zamiast tego – brak zamówień i enigmatycznie tłumaczenia rządzących.

To ogromny cios dla Miasta Mielca – nie tylko w sensie symbolicznym, ale także gospodarczym. Unieważnienie postępowanie oznacza brak inwestycji, niepewność dla pracowników i poważny znak zapytania nad dalszym rozwojem zakładów, które są jednym z głównych filarów gospodarki regionu. Wszystko to dzieje się na kilka dni przed wydarzeniem, które miało być świętem mieleckiego lotnictwa i dumą Mielca.

Rząd znowu odwraca się od Mielca?

Sytuacja przypomina ponure "déjà vu". W latach 90. w Mielcu pogrzebano inny symbol polskiego lotnictwa – samolot szkoleniowy Iryda. Obiecująca konstrukcja, rozwijana przez mieleckich inżynierów, została najpierw odstawiona na boczny tor, a następnie ostatecznie skreślona przez polski rząd. Teraz historia zdaje się powtarzać – tym razem ze śmigłowcem, który z powodzeniem lata w wielu krajach świata, ale nie znajduje uznania we własnym kraju.

Czy koalicja rządząca poniesie odpowiedzialność za zaniedbanie rozwoju przemysłu lotniczego na Podkarpaciu? Czy mieszkańcy Mielca doczekają się realnego wsparcia dla zakładów, które zatrudniają setki ludzi i budują międzynarodową markę Polski w przemyśle obronnym? Dlaczego po raz kolejny lekceważy się potencjał i dorobek ludzi, którzy od dziesięcioleci rozwijają technologie lotnicze?

Święto z nutą goryczy

Pomimo tej trudnej sytuacji, Air Show Mielec 2025 z pewnością przyciągnie tłumy.
Polskie Zakłady Lotnicze w tym dniu otworzą bramy dla zwiedzających będzie można zobaczyć, prezentacje statyczną historycznych maszyn takich jak Iskra, Iryda, Lim-5 czy bombowiec Łoś – wystawionych w ramach „Spaceru przez PZL”. To wyjątkowa okazja, by przejść przez zakład, który dla wielu mieszkańców jest nie tylko miejscem pracy, ale także symbolem tożsamości i dumy z lokalnego dziedzictwa.

Warto jednak, by w tym święcie nie zabrakło chwili refleksji. Dziś Mielec nie potrzebuje jedynie aplauzu z trybun – potrzebuje realnych decyzji i politycznej odwagi. Tylko wtedy podobne pokazy będą mogły odbywać się nie jako pożegnanie, lecz jako prezentacja przyszłości polskiego lotnictwa. Bo Mielec na to zasługuje.

Bartłomiej Duszkiewicz



 

Polecane
Emerytury
Stażowe