"Niektóre sensowne, inne wyglądające jak przepisane z programu PO." Janusz Kowalski uderza w „Nowy Ład”

Umówmy się, że nie ma czegoś takiego jak ‚Nowy Ład’. Jest pewnego rodzaju hasło, które na tym etapie nie jest spójną wizją gospodarczo-społeczną
– mówi w wywiadzie dla „DGP”.
W swojej opinii były wiceminister MAP odnosi się jednak do prezentacji, które politycy Solidarnej Polski zobaczyli na spotkaniu z premierem.
Nie widziałem spójnego dokumentu o nazwie „Nowy Ład”. Widziałem wiele różnych propozycji na prezentacjach PowerPoint. Niektóre sensowne, inne wyglądające jak przepisane z programu PO z 2011 r
– dodaje Kowalski.
Jak twierdzi polityk Solidarnej Polski, „Nowy Ład” nie odpowiada na obawy Polaków.
