Abp Jędraszewski: "Jak długo ludzie „S” będą walczyć o godne miejsce dla JP2, tak długo będzie trwała walka o Polskę"

Ordynariusz krakowski przypomniał dziś, że w chwili wprowadzenia stanu wojennego także była III Niedziela Adwentu, tzw. Niedziela Gaudete [łac. radujcie się]. Podzas liturgii czytano te same czytania.
Zdecydowana większość polskiego społeczeństwa chciała tą nadzieją żyć, mimo ogromnego zmęczenia ciągłymi prowokacjami ówczesnej władzy, solidarnościowymi strajkami, które wybuchały w różnych miejscach naszej ojczyzny, wielogodzinnymi kolejkami, by kupić cokolwiek do jedzenia
- powiedział.
Przypomniał również, że zwiastunem nadziei był wtedy Jan Paweł II.
Chcą nam wydrzeć go z serc. Chcą splugawić naszą pamięć o nim (...) Serce nam się kraje, gdy widzimy, jak tysiące zmanipulowanych przez wrogów Kościoła i Polski młodych ludzi wychodzi dziś na ulice po to tylko, by wykrzyczeć swoją nienawiść do Kościoła, znajdując satysfakcję w obrażaniu plugawymi słowami najlepszego syna Narodu Polskiego, Świętego Jana Pawła II
- stwierdził.
Arcybiskup nazwał ludzi Solidarności "cichymi żołnierzami Jana Pawła II".
Dzisiaj to Jan Paweł II potrzebuje ich – nie dla obrony jego dobrego imienia, ale dla obrony Polski i dla obrony Kościoła w Polsce. Bo jak długo ludzie „Solidarności” będą walczyć o godne miejsce dla niego zarówno w swoich sercach, jak i w przestrzeni publicznej, tak długo będzie trwała walka o Polskę, tak długo będzie silny chrześcijański duch w naszej ojczyźnie, tak długo nie ulegniemy siłom zła
- zaznaczył.