Przedstawiciele Solidarności w Bogdance domagają się utrzymania poziomu wydobycia i zatrudnienia

Dyskusje o przyszłości kopalni w Bogdance nasiliły się w styczniu br., kiedy czterej związkowcy przeprowadzili protest głodowy przeciwko podporządkowaniu kopalni Enei i jej likwidacji. O przyszłości wydobycia węgla kamiennego na Lubelszczyźnie rozmawiali ministrowie, parlamentarzyści, samorządowcy, związkowcy oraz członkowie zarządów Enei i LW Bogdanka, którzy w czwartek spotkali się w Starostwie Powiatowym w Łęcznej.
"Bogdanka nie będzie likwidowana"
Minister Czarnecka po posiedzeniu powiedziała mediom, że "po raz kolejny zostało ustalone, że kopalnia Lubelski Węgiel +Bogdanka+ nie będzie likwidowana".
"Ustaliliśmy termin następnego spotkania za około dwa miesiące w celu wsparcia regionu w zakresie transformacji energetycznej, czyli zaproponowania młodym osobom innych miejsc pracy, niż w przemyśle węglowym" – poinformowała. Jako przykład branż, w których młodzi mogliby znaleźć zatrudnienie, wymieniła logistykę i technologie podwójnego zastosowania, na co są przeznaczone środki z KPO. Ma to spowodować – stwierdziła – rozwój regionu "w trochę innym kierunku niż tylko i wyłącznie wydobycie węgla". "Nie mówimy, że tego wydobycia nie będzie, tylko żeby pokazywać nowe szanse rozwoju" - dodała.
Jak przekazała szefowa MP, rozmowy dotyczą perspektywy czasowej do 2049 r., ale do tego czasu "wszystko może się wydarzyć". "Sytuacja geopolityczna (…) jest dość specyficzna i trudna" – zastrzegła.
Czarnecka spodziewa się, że w przyszłym tygodniu zarząd LW Bogdanka przedstawi strategię węglową z dokładnymi kwotami, ilością pracowników i wielkością wydobycia.
Wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki powiedział mediom, że umiejscowienie kopalni w koncernie Enea jest "bardzo dobrym rozwiązaniem" i nie ma pomysłu jej wykupienia przez Skarb Państwa. "Bezpieczniej jest być – w rozchwianych czasach szczególnie, w niestabilnej sytuacji – dużym okrętem w dużym zespole niż małą łódką przy sztormie na dużym oceanie" – stwierdził.
"Kopalnia jest absolutnie bezpieczna, ale też wiemy, że w perspektywie 10-15 lat transformacja energetyczna będzie funkcjonowała" – powiedział Kropiwnicki. Jego zdaniem należy planować inwestycje i obserwować transformację całego regionu w długiej perspektywie.
"My nie chcemy, żeby rząd nas wspierał. Niech nam da funkcjonować na zasadach rynkowych"
Przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Bogdance Mariusz Romańczuk przypomniał, że strona społeczna domaga się utrzymania poziomu wydobycia i zatrudnienia w kopalni. Natomiast w przypadku ich ograniczenia oczekuje wsparcia m.in. w formie przejęcia Bogdanki przez Skarb Państwa i objęcia nowelizowaną ustawą o funkcjonowaniu górnictwa. Krytycznie odniósł się do pomysłów przekwalifikowania górników np. na kierowców ciężarówek. "My nie chcemy, żeby rząd nas wspierał. Niech nam da funkcjonować na zasadach rynkowych" – zastrzegł.
LW "Bogdanka"
LW "Bogdanka" jest producentem węgla kamiennego, którego odbiorcami są m.in. firmy przemysłowe, w tym podmioty prowadzące działalność w branży elektroenergetycznej we wschodniej i północno-wschodniej Polsce. Bogdanka to spółka akcyjna notowana na GPW od 2009 r. W 2015 r. weszła w skład kontrolowanej przez skarb państwa grupy kapitałowej Enea z siedzibą w Poznaniu, która ma prawie 65 proc. akcji kopalni.