Rocznica śmierci Kornela Morawieckiego. PMM: Wspominam dzisiaj mego Tatę

To już rok minął, kiedy odszedł do lepszego, jak wierzymy, świata. Jaki był ten mój, nasz Tato?
- pisze Mateusz Morawiecki.
Im więcej Go dzisiaj wspominam, tym bardziej doceniam wszystko co dla mnie, dla nas, dla Polski uczynił. Wraz z ojcowską miłością przekazywał mi wartości, które pozwoliły stać się takim człowiekiem, jakim jestem. Uczył mnie szacunku dla drugiego człowieka wraz z jego odmiennością, kulturą, wartościami
- wspomina.
Od Taty uczyłem się patriotyzmu, zwłaszcza tego budowanego na co dzień ciężka i żmudną pracą
- dodaje.
Premier opisuje naukę życia, którą dostawał od ojca - od nauki jazdy na rowerze, po odpowiedzialność za rodzinę, za ojczyznę.
Bolał nad tym, że w III RP elity polityczne tak łatwo zapomniały o idei "Solidarności". Coraz bardziej odstawał od rzeczywistości postkomunizmu, w której dominował fałsz, obłuda, kłamstwo i zdrada
- stwierdza.
Ale walczył. Ciągle. Bez ustanku. Każdego dnia przez te 30 lat wolnej Polski walczył o jej lepszy, bardziej sprawiedliwy kształt. Często powtarzał: "siejmy, a nuż coś wyrośnie"
- zaznacza.
Kiedy odwiedziłem Tatę ostatni raz w szpitalu, ledwie mógł wykrztusić kilka słów. Usłyszałem, że pomimo tarć, kłótni i niechęci, trzeba dążyć do zgody narodowej, do porozumienia w kluczowych sprawach. Ta Jego wola jest dla mnie drogowskazem
- deklaruje.
Wspominam dzisiaj mego Tatę. To już rok minął, kiedy odszedł do lepszego, jak wierzymy, świata. Jaki był ten mój, nasz...
Opublikowany przez Mateusz Morawiecki Wtorek, 29 września 2020