Nitras kpi z Chełma. Wiceminister odpowiada: „Deficyt honoru”

Poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras na antenie Radia ZET został zapytany o to czy Rafał Trzaskowski będzie potrafił pogodzić stanowisko prezydenta stolicy z funkcją lidera nowego ruchu społecznego. Prowadząca program przypomniała nawet słowa Bogdana Zdrojewskiego (niegdyś prezydenta Wrocławia), który przyznał, że będzie to bardzo trudne zadanie.
– Czy Warszawa ma problemy finansowe? Proszę zapytać jakiegokolwiek burmistrza, prezydenta czy marszałka województwa w Polsce. Każdy pani powie: mamy dramatyczny spadek dochodów w związku z działaniami rządu – powiedział poseł Platformy Obywatelskiej.
Zapytany o podniesienie cen biletów komunikacji miejskiej stwierdził, że „nie ma w tym nic nadzwyczajnego”. Kiedy dziennikarka przytoczyła wypowiedź prezydenta Chełma Jakuba Banaszka, który poinformował wcześniej, że od przyszłego roku wprowadzi bezpłatną komunikację miejską, Nitras odparł: – Super, tylko w Chełmie jest pewnie ze trzy autobusy.
– Komunikacja w dużym mieście, takim jak Warszawa, jest zupełnie czymś innym. Ja bym chciał zobaczyć budżet Chełma. Ja sprawdzę i przyślę pani, jaki był budżet Chełma planowany na ten rok, a jaki był rok i dwa lata temu – dodał polityk Platformy Obywatelskiej.
Wiceminister komentuje
Do słów polityka PO odniósł się w mediach społecznościowych poseł Solidarnej Polski i wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, który stwierdził, że Sławomir Nitras powinien się wstydzić za pogardę wobec Chełma.
„Pochodzę z chełmszczyzny, w Chełmie ukończyłem świetne I LO im. Stefana Czarnieckiego, mam tam wielu przyjaciół. Powinien się Pan wstydzić za pogardę wobec Chełma. Nie żywię nadziei, że przeprosi Pan jego mieszkańców. Deficyt honoru” – napisał na Twitterze.
Panie @SlawomirNitras. Pochodzę z chełmszczyzny, w Chełmie ukończyłem świetne I LO im. Stefana Czarnieckiego, mam tam wielu przyjaciół.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) September 25, 2020
Powinien się Pan wstydzić za pogardę wobec Chełma. Nie żywię nadziei, że przeprosi Pan jego mieszkańców. Deficyt honoru.