Solidarność wywalczyła wysokie odprawy dla zwalnianych z raciborskiej fabryki koncernu Henkel

Co musisz wiedzieć:
- Koncern Henkel ogłosił zamknięcie fabryki w Raciborzu, co wiąże się ze zwolnieniem 154 pracowników.
- Pracownicy otrzymają nie tylko ustawowe, ale też dodatkowe odprawy uzależnione od stażu pracy. Przewidziano również specjalne świadczenia dla osób wychowujących dzieci, w tym dzieci z niepełnosprawnościami, kobiet w ciąży oraz osób bliskich emerytury.
- Dobre warunki odejść wywalczyła zakładowa Solidarność.
Dodatkowe odprawy
O zamiarze zamknięcia zakładu produkcyjnego w Raciborzu zarząd koncernu poinformował pracowników pod koniec czerwca. Łącznie zwolnieniami grupowymi objęte zostaną 154 osoby, czyli prawie cała załoga raciborskiej fabryki. 10 lipca przedstawiciele Solidarności podpisali z pracodawcą porozumienie dotyczące warunków zwolnień.
Zapisy tego dokumentu stanowią, że obok ustawowych odpraw odchodzący pracownicy otrzymają odprawy dodatkowe. Ich wysokość będzie uzależniona od stażu pracy w koncernie. Za każdy przepracowany rok będzie to równowartość miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego. Natomiast dla osób z rocznym stażem przewidziana została odprawa w wysokości trzech miesięcznych pensji.
To jest bardzo dobre porozumienie. Dążyliśmy do tego, żeby wszyscy pracownicy zostali docenieni za swoją pracę, a jednocześnie, aby osłony socjalne, które otrzymają, były ponadstandardowe, i to się udało
– mówi Marcin Zabochnicki, przewodniczący zakładowej Solidarności.
"Zwracaliśmy uwagę na trudną sytuację na raciborskim rynku pracy"
Związkowcom zależało na zabezpieczeniu pracowników znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji, czyli wychowujących dzieci. W efekcie tych starań na każde dziecko wypłacone zostanie dodatkowe świadczenie równe miesięcznemu wynagrodzeniu. Osoby wychowujące dzieci z niepełnosprawnościami otrzymają wyższe świadczenie.
Podczas rozmów z pracodawcą zwracaliśmy uwagę na trudną sytuację na raciborskim rynku pracy. Zwolnieni pracownicy będą zmuszeni do szukania zatrudnienia poza miastem, a to się wiąże ze sporymi kosztami i utrudnieniami, zwłaszcza dla osób wychowujących dzieci
– dodaje Marcin Zabochnicki. Zaznacza, że na dodatkowe odprawy mogą też liczyć m.in. kobiety w ciąży. Natomiast pracownicy, którym do emerytury zostało mniej niż 4 lata, otrzymają rekompensaty. Za każdy rok brakujący do osiągnięcia wieku emerytalnego będzie to równowartość miesięcznego wynagrodzenia.
"Chodziło o to, żeby zwalniani nie czuli się niepotrzebni z tego powodu, że pracodawca zamyka zakład"
Porozumienia dotyczące rozwiązania stosunku pracy pracownicy będą podpisywali w okresie od 15 lipca do 15 sierpnia. Większość z nich odejdzie z pracy 30 listopada, czyli w momencie zakończenia produkcji. Osoby, które podpiszą porozumienie i będą pracowały do ostatniej chwili, otrzymają dodatkową premię, na czym związkowcom bardzo zależało.
Chodziło o to, żeby zmotywować ich do pracy do końca, żeby nie czuli się niepotrzebni z tego powodu, że pracodawca zamyka zakład
– wyjaśnia Marcin Zabochnicki.
Związkowcy uzgodnili także z pracodawcą, że zwalniani pracownicy otrzymają pomoc psychologiczną oraz pomoc w znalezieniu pracy. Ponadto pracodawca pokryje koszty opieki medycznej każdego pracownika w Medicover przez okres sześciu miesięcy po rozwiązaniu umowy o pracę.
W Polsce działają dwie firmy należące do koncernu Henkel. Są to Henkel Polska i Henkel Polska Operations. Pierwsza z nich zajmuje się sprzedażą, druga produkcją. Obok fabryki w Raciborzu Henkel Polska Operations posiada zakłady produkcyjne w Dzierżoniowie i Stąporkowie.
- ZUS wydał pilny komunikat
- Dzieciom zakazano zabaw na zewnątrz. Niemcy bezradni, problem już jest Polsce
- Komunikat dla mieszkańców Białegostoku
- Warszawa szykuje się na oblężenie. Kultowy zespół zagra w weekend na Narodowym
- Nasz news. Tusk chce się zemścić na Hołowni, może oberwać Państwowa Inspekcja Pracy
- Koniec sporu zbiorowego w bielskim Marelli
- Silniki zostały wyłączone celowo? Nowe informacje ws. katastrofy samolotu Air India
- "To jest po prostu kłamstwo". Autor książek z wystawy "Nasi Chłopcy" przerwał milczenie