"Dzień żałoby". Ponownie zainaugurowano meczet w jednym z najważniejszych miejsc chrześcijaństwa

Po raz pierwszy od 90 lat w Hagii Sophii w Stambule odbyły się w piątek muzułmańskie modlitwy. Budynek będący bazyliką, meczetem, a potem muzeum został przekształcony ponownie w meczet na mocy kontrowersyjnej decyzji prezydenta Turcji Tayyipa Recepa Erdogana.
 "Dzień żałoby". Ponownie zainaugurowano meczet w jednym z najważniejszych miejsc chrześcijaństwa
/ PAP/EPA/TURKISH PRESIDENT PRESS OFFICE HANDOUT

Dzień żałoby ogłosili dziś amerykańscy prawosławni i katolicy. Powód? Ponowne inaugurowanie meczetu w jednym z najważniejszych miejsc chrześcijaństwa (nie tylko wschodniego) to rzeczywiście powód do płaczu. Islam i islamizm (a także turecki prawicowo-islamski populizm) zwyciężyły laickość i antyislamską postępowość, na której zbudowana była współczesna Turcja, i które doprowadziły do tego, że ten kościół, który przez pięćset lat był meczetem stał się muzeum. Nie, żebym płakał po laickości i nacjonalistycznym antyismizmie, bo i w jego imię także mordowano i prześladowano chrześcijan (tyle, że jako Greków czy Ormian), ale jest jednak smutnym symbolem, że w dobie, gdy tak wiele mówi się o konieczności współpracy różnych religii, miejsce tak święte dla chrześcijan, staje się - z czystej chęci pokazu siły, dla zamanifestowania, że reżim może, i co może to zrobi - ponownie meczetem. To mocny dowód, że jeśli ktoś jest przekonany, że starcie cywilizacji i religii dobiegło końca, że globalizacja i demokratyzacja uśmierzy konflikty religijne, to jest w błędzie. Obecnie będą one jeszcze silniejsze, bo w świecie postprawdy i postreligii nie ma miejsca na niuanse, na ustępstwa. Ustępstwo jest traktowane jako słabość, a liczy się przecież tylko siła i skuteczność. Religijne maski nie mają większego znaczenia, bowiem u podstaw leży siła, pragmatyzm, wola mocy.


- komentuje na gorąco na Facebooku katolicki publicysta Tomasz Terlikowski.



Ufundowana przez cesarza Justyniana Wielkiego i ukończona w 537 r. Hagia Sophia, czyli bazylika Mądrości Bożej, przez prawie tysiąc lat znajdowała się w sercu chrześcijańskiego świata, będąc najwybitniejszym przykładem architektury bizantyjskiej. W 1453 roku sułtan Mehmed II - zwany odtąd Zdobywcą - podbił Konstantynopol i chociaż jego wojska splądrowały miasto i zniszczyły miasto, to budynek ocalał. Świątynia została zamieniona w meczet, które przez niemal 500 lat stanowił symbol imperium osmańskiego.

Osmanowie dobudowali do budynku bazyliki cztery minarety oraz pokryli gipsem mozaiki przedstawiające Chrystusa, Matkę Boską i świętych oraz portrety władców, jako że według prawa muzułmańskiego w miejscu modlitw nie może być ludzkich wizerunków, a także zawiesili ogromne czarne panele z imionami Boga, proroka Mahometa oraz kalifów.

Status budynku zmienił się ponownie po upadku imperium osmańskiego po I wojnie światowej, u początków nowoczesnego państwa tureckiego pod rządami Mustafy Kemala Ataturka, który ograniczył rolę religii w państwie. Dawne bizantyjskie kościoły znajdujące się na terytorium Turcji, które służyły jako meczety - w tym Hagię Sophię - w 1934 roku przekształcono na mocy jego decyzji w muzea i otwarto je dla turystów oraz badań naukowych.

Mimo że jeszcze rok temu prezydent Erdogan stanowczo odrzucał taką możliwość, 10 lipca 2020 roku wydał dekret, który ponownie przekształca muzeum zwane po turecku Ayasofya - w meczet. Prezydent podpisał stosowny dokument w kilka minut po tym, jak sąd uznał za nielegalne postanowienie rządu sprzed 86 lat.

Spotkało się to z krytyką i obawami o dalsze losy chrześcijańskiego dziedzictwa w Turcji, wyrażanymi przez m.in. Ekumenicznego Patriarchę Konstantynopola Bartłomieja I, Patriarchę Moskwy i całej Rusi Cyryla, papieża Franciszka, sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo, rządy Grecji, Cypru, Francji i rosyjską Dumę. Zaniepokojenie wyraziła też Unia Europejska.

Decyzja Erdogana ma symboliczny wymiar, będący dokładnym zaprzeczeniem laickiego i prozachodniego kierunku nadanego Turcji przez Ataturka, jednak nie należy widzieć jej jedynie jako wyniku rywalizacji islamu z chrześcijaństwem.

W kontekście międzynarodowym istotniejsza jest zapewne - jak określił to ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Mateusz Chudziak - turecka "potrzeba zdecydowanego zamanifestowania suwerenności narodowej" oraz gotowości do twardych posunięć, wynikająca z pogorszenia stosunków z Grecją, Cyprem, Francją oraz całą UE czy Rosją wokół spornych złóż gazu i tureckiej obecności militarnej w Libii.

O przywrócenie meczetu w Hagii Sophii od dawna zabiegali konserwatywni muzułmanie w Turcji i za granicą, jednak krytycy Erdogana twierdzą, że swoją decyzją zamierza on pobudzić nacjonalistycznie i religijnie nastawionych wyborców. Jego popularność wydaje się słabnąć po niemal 20 latach dominacji na tureckiej scenie politycznej - w zeszłym roku rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Erdogana przegrała w wyborach lokalnych w Stambule, a obecnie jej notowania spadają w sondażach, co po części wynika z kryzysu wywołanego epidemią Covid-19.

Jak podkreśla Chudziak, "jest to o tyle istotne, że kwestie tożsamościowe oraz dotyczące suwerenności są w Turcji niezwykle nośne i przekraczają granice tradycyjnych podziałów ideologicznych", czego dowodem może być poparcie dla przekształceniu Hagii Sophii w meczet udzielone przez opozycyjnego burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu.

Mimo, że w przemówieniu wygłoszonym po formalnym przekształceniu Hagii Sophii w meczet Erdogan zapewnił, że jest to zapowiedź "wyzwolenia" meczetu Al-Aksa z rąk Izraela, na zewnątrz władze tureckie wypowiadają się koncyliacyjnie i gaszą obawy o dostępność zabytku dla zwiedzających czy przyszłość wyjątkowych 30-metrowych mozaik.

Rzecznik prezydenta Ibrahim Kalin zapewnił, że zabytek może być meczetem otwartym dla zwiedzających w taki sam sposób, jak katedra Notre Dame i bazylika Sacre-Coeur we Paryżu pełnią swoje funkcje, będąc dostępnymi dla turystów. "Otwarcie tego miejsca na modlitwy nie spowoduje, że Hagia Sophia straci coś ze swojej tożsamości światowego dziedzictwa" - powiedział w wywiadzie dla agencji Anatolia.

Z kolei dyrektoriat ds. Religii, Diyanet, państwowy organ zarządzający m.in. meczetami w Turcji, ogłosił, że chrześcijańskie ikony i mozaiki będą odgrodzone zasłonami i nieoświetlone w czasie modlitwy. Władze zobowiązały się również do ochrony integralności budynku, obiecując, że podczas instalacji zasłon nie zostanie użyty "nawet jeden gwóźdź".

źródło: PAP/ opracowanie własne 
 

 

POLECANE
Kwota wolna od podatku. Tusk: Nie sądzę, żeby to było możliwe w 2027 r. z ostatniej chwili
Kwota wolna od podatku. Tusk: Nie sądzę, żeby to było możliwe w 2027 r.

– Pracujemy nad kwotą wolną od podatku. Nie sądzę, żeby to było możliwe już w 2027 r. – oświadczył w środę w programie "Fakty po Faktach" premier Donald Tusk.

10 lat prezydentury Andrzeja Dudy. Nie reprezentował salonów, pozostał bliski zwykłym Polakom z ostatniej chwili
10 lat prezydentury Andrzeja Dudy. Nie reprezentował "salonów", pozostał bliski zwykłym Polakom

Dziesięć lat temu nikt nie wiedział, jak wiele wyzwań przyniesie przyszłość. Dziś można śmiało powiedzieć: prezydentura Andrzeja Dudy była trudna, ale dla Polski dobra.

Tusk prowokuje w TVN24: Mówię do pana Nawrockiego żeby sobie zanotował z ostatniej chwili
Tusk prowokuje w TVN24: "Mówię do pana Nawrockiego żeby sobie zanotował"

Wybory prezydenckie w Polsce wygrał kandydat obywatelski popierany przez PiS i Solidarność Karol Nawrocki. Od tamtej pory Donald Tusk i środowiska wokół niego skupione kwestionują wynik wyborów i usiłują sprowokować nowego Prezydenta RP.

Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

Katowice modernizują zabytkowe kamienice przy ul. 11 Listopada – informuje miasto. Inwestycja ma potrwać 18 miesięcy.

Departament Stanu USA nałożył sankcje na sędziego brazylijskiego SN, który prześladuje byłego prezydenta Bolsonaro z ostatniej chwili
Departament Stanu USA nałożył sankcje na sędziego brazylijskiego SN, który prześladuje byłego prezydenta Bolsonaro

Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na sędziego Sądu Najwyższego Brazylii Alexandre de Moraesa za poważne naruszenia praw człowieka – poinformował Sekretarz Stanu USA Marco Rubio.

Kidawa-Błońska uderza w koalicjanta: W cztery oczy się z nim nigdy nie spotkam z ostatniej chwili
Kidawa-Błońska uderza w koalicjanta: "W cztery oczy się z nim nigdy nie spotkam"

Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska nie przebierając w słowach uderzyła w swojego koalicjanta z PSL wicemarszałka Michała Kamińskiego.

Cudzoziemiec zdemolował sklep. W zatrzymaniu pomogła pani Katarzyna, która wcześniej zatrzymała złodzieja z Kolumbii z ostatniej chwili
Cudzoziemiec zdemolował sklep. W zatrzymaniu pomogła pani Katarzyna, która wcześniej zatrzymała złodzieja z Kolumbii

36-letni obywatel Finlandii został zatrzymany w Kościerzynie po tym, jak rozbił szybę wystawową w jednym ze sklepów. Wcześniej miał też kraść i nie płacić w lokalach. Mężczyzna trafił do aresztu – grozi mu do 5 lat więzienia.

Przewodnicząca KRS: min. Żurek zawiesił cześć kierownictwa sądu. Jaki jest cel takiej decyzji? z ostatniej chwili
Przewodnicząca KRS: min. Żurek zawiesił cześć kierownictwa sądu. Jaki jest cel takiej decyzji?

Dagmara Pawełczyk-Dwoicka napisała na platformie X, że ma informację o nowej decyzji ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Jak pisze przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa, "zawiesił on część kierownictwa Sądu Okręgowego w Sosnowcu". Mężem jednej z zawieszonej sędzi jest również sędzia, orzekający "w sprawie umorzenia postępowania karnego, w którym minister Żurek miał status pokrzywdzonego (jednego z wielu)". Mec. Pawełczyk-Dwoicka napisała również, co jej zdaniem może być celem takiego działania.

Rekordowe wydatki Niemiec na inwestycje. Rząd podjął decyzję z ostatniej chwili
Rekordowe wydatki Niemiec na inwestycje. Rząd podjął decyzję

Niemiecki rząd przyjął w środę projekt budżetu na przyszły rok oraz kilkuletni plan finansowy. Przewidziano rekordowe wydatki na inwestycje, które mają wynieść w 2026 roku 126,7 mld euro.

Skażona woda w kranach. Sanepid wydał komunikat z ostatniej chwili
Skażona woda w kranach. Sanepid wydał komunikat

Woda w kranach mieszkańców powiatu Nidzicy (woj. warmińsko-mazurskie) nie nadaje się ani do picia, ani do gotowania. Potwierdziły to badania Sanepidu.

REKLAMA

"Dzień żałoby". Ponownie zainaugurowano meczet w jednym z najważniejszych miejsc chrześcijaństwa

Po raz pierwszy od 90 lat w Hagii Sophii w Stambule odbyły się w piątek muzułmańskie modlitwy. Budynek będący bazyliką, meczetem, a potem muzeum został przekształcony ponownie w meczet na mocy kontrowersyjnej decyzji prezydenta Turcji Tayyipa Recepa Erdogana.
 "Dzień żałoby". Ponownie zainaugurowano meczet w jednym z najważniejszych miejsc chrześcijaństwa
/ PAP/EPA/TURKISH PRESIDENT PRESS OFFICE HANDOUT

Dzień żałoby ogłosili dziś amerykańscy prawosławni i katolicy. Powód? Ponowne inaugurowanie meczetu w jednym z najważniejszych miejsc chrześcijaństwa (nie tylko wschodniego) to rzeczywiście powód do płaczu. Islam i islamizm (a także turecki prawicowo-islamski populizm) zwyciężyły laickość i antyislamską postępowość, na której zbudowana była współczesna Turcja, i które doprowadziły do tego, że ten kościół, który przez pięćset lat był meczetem stał się muzeum. Nie, żebym płakał po laickości i nacjonalistycznym antyismizmie, bo i w jego imię także mordowano i prześladowano chrześcijan (tyle, że jako Greków czy Ormian), ale jest jednak smutnym symbolem, że w dobie, gdy tak wiele mówi się o konieczności współpracy różnych religii, miejsce tak święte dla chrześcijan, staje się - z czystej chęci pokazu siły, dla zamanifestowania, że reżim może, i co może to zrobi - ponownie meczetem. To mocny dowód, że jeśli ktoś jest przekonany, że starcie cywilizacji i religii dobiegło końca, że globalizacja i demokratyzacja uśmierzy konflikty religijne, to jest w błędzie. Obecnie będą one jeszcze silniejsze, bo w świecie postprawdy i postreligii nie ma miejsca na niuanse, na ustępstwa. Ustępstwo jest traktowane jako słabość, a liczy się przecież tylko siła i skuteczność. Religijne maski nie mają większego znaczenia, bowiem u podstaw leży siła, pragmatyzm, wola mocy.


- komentuje na gorąco na Facebooku katolicki publicysta Tomasz Terlikowski.



Ufundowana przez cesarza Justyniana Wielkiego i ukończona w 537 r. Hagia Sophia, czyli bazylika Mądrości Bożej, przez prawie tysiąc lat znajdowała się w sercu chrześcijańskiego świata, będąc najwybitniejszym przykładem architektury bizantyjskiej. W 1453 roku sułtan Mehmed II - zwany odtąd Zdobywcą - podbił Konstantynopol i chociaż jego wojska splądrowały miasto i zniszczyły miasto, to budynek ocalał. Świątynia została zamieniona w meczet, które przez niemal 500 lat stanowił symbol imperium osmańskiego.

Osmanowie dobudowali do budynku bazyliki cztery minarety oraz pokryli gipsem mozaiki przedstawiające Chrystusa, Matkę Boską i świętych oraz portrety władców, jako że według prawa muzułmańskiego w miejscu modlitw nie może być ludzkich wizerunków, a także zawiesili ogromne czarne panele z imionami Boga, proroka Mahometa oraz kalifów.

Status budynku zmienił się ponownie po upadku imperium osmańskiego po I wojnie światowej, u początków nowoczesnego państwa tureckiego pod rządami Mustafy Kemala Ataturka, który ograniczył rolę religii w państwie. Dawne bizantyjskie kościoły znajdujące się na terytorium Turcji, które służyły jako meczety - w tym Hagię Sophię - w 1934 roku przekształcono na mocy jego decyzji w muzea i otwarto je dla turystów oraz badań naukowych.

Mimo że jeszcze rok temu prezydent Erdogan stanowczo odrzucał taką możliwość, 10 lipca 2020 roku wydał dekret, który ponownie przekształca muzeum zwane po turecku Ayasofya - w meczet. Prezydent podpisał stosowny dokument w kilka minut po tym, jak sąd uznał za nielegalne postanowienie rządu sprzed 86 lat.

Spotkało się to z krytyką i obawami o dalsze losy chrześcijańskiego dziedzictwa w Turcji, wyrażanymi przez m.in. Ekumenicznego Patriarchę Konstantynopola Bartłomieja I, Patriarchę Moskwy i całej Rusi Cyryla, papieża Franciszka, sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo, rządy Grecji, Cypru, Francji i rosyjską Dumę. Zaniepokojenie wyraziła też Unia Europejska.

Decyzja Erdogana ma symboliczny wymiar, będący dokładnym zaprzeczeniem laickiego i prozachodniego kierunku nadanego Turcji przez Ataturka, jednak nie należy widzieć jej jedynie jako wyniku rywalizacji islamu z chrześcijaństwem.

W kontekście międzynarodowym istotniejsza jest zapewne - jak określił to ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Mateusz Chudziak - turecka "potrzeba zdecydowanego zamanifestowania suwerenności narodowej" oraz gotowości do twardych posunięć, wynikająca z pogorszenia stosunków z Grecją, Cyprem, Francją oraz całą UE czy Rosją wokół spornych złóż gazu i tureckiej obecności militarnej w Libii.

O przywrócenie meczetu w Hagii Sophii od dawna zabiegali konserwatywni muzułmanie w Turcji i za granicą, jednak krytycy Erdogana twierdzą, że swoją decyzją zamierza on pobudzić nacjonalistycznie i religijnie nastawionych wyborców. Jego popularność wydaje się słabnąć po niemal 20 latach dominacji na tureckiej scenie politycznej - w zeszłym roku rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Erdogana przegrała w wyborach lokalnych w Stambule, a obecnie jej notowania spadają w sondażach, co po części wynika z kryzysu wywołanego epidemią Covid-19.

Jak podkreśla Chudziak, "jest to o tyle istotne, że kwestie tożsamościowe oraz dotyczące suwerenności są w Turcji niezwykle nośne i przekraczają granice tradycyjnych podziałów ideologicznych", czego dowodem może być poparcie dla przekształceniu Hagii Sophii w meczet udzielone przez opozycyjnego burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu.

Mimo, że w przemówieniu wygłoszonym po formalnym przekształceniu Hagii Sophii w meczet Erdogan zapewnił, że jest to zapowiedź "wyzwolenia" meczetu Al-Aksa z rąk Izraela, na zewnątrz władze tureckie wypowiadają się koncyliacyjnie i gaszą obawy o dostępność zabytku dla zwiedzających czy przyszłość wyjątkowych 30-metrowych mozaik.

Rzecznik prezydenta Ibrahim Kalin zapewnił, że zabytek może być meczetem otwartym dla zwiedzających w taki sam sposób, jak katedra Notre Dame i bazylika Sacre-Coeur we Paryżu pełnią swoje funkcje, będąc dostępnymi dla turystów. "Otwarcie tego miejsca na modlitwy nie spowoduje, że Hagia Sophia straci coś ze swojej tożsamości światowego dziedzictwa" - powiedział w wywiadzie dla agencji Anatolia.

Z kolei dyrektoriat ds. Religii, Diyanet, państwowy organ zarządzający m.in. meczetami w Turcji, ogłosił, że chrześcijańskie ikony i mozaiki będą odgrodzone zasłonami i nieoświetlone w czasie modlitwy. Władze zobowiązały się również do ochrony integralności budynku, obiecując, że podczas instalacji zasłon nie zostanie użyty "nawet jeden gwóźdź".

źródło: PAP/ opracowanie własne 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe