USA: Liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 20 tysięcy. Trump przed "najważniejszą decyzją"

Bilans ofiar śmiertelnych epidemii przekroczył w USA 20 tys. Tym samym Stany Zjednoczone stały się krajem z największą liczbą zgonów na COVID-19 na świecie. Odnotowano tu więcej ofiar śmiertelnych koronawirusa niż we Włoszech (19468).
Najwięcej osób w USA zmarło w stanie Nowy Jork - 8638. Następnie w New Jersey (2183), Michigan (1384), Massachusetts (686) i Illinois (677).
Ponad 100 zmarłych odnotowano już w 23 stanach. Jedynym bez ofiary śmiertelnej pozostaje Wyoming.
Prognozy, na które powołuje się m.in. Biały Dom, szacują iż z powodu koronawirusa umrze w USA ok. 60 tys. osób.
Władze USA apelują, by wciąż przestrzegać rządowych wytycznych, mających na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się epidemii. Jednocześnie zapowiadają, że od maja stopniowo otwierana będzie amerykańska gospodarka.

Trump przed "najważniejszą decyzją" w karierze
Podczas piątkowej konferencji prasowej w Białym Domu prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział utworzenie zespołu, który ma doradzać jego administracji w procesie uruchamiania gospodarki. Skład zespołu zostanie ogłoszony we wtorek. Wśród członków oprócz przedstawicieli biznesu mają znajdować się też czołowi lekarze.
W USA stale rośnie liczba bezrobotnych, pogarsza się też sytuacja przedsiębiorstw. Przedstawiciele władz od kilku dni mówią o konieczności stopniowego otwierania gospodarki.
– Ten kraj powinien być otwarty, tętniący życiem i wielki. Chcę, by był otwarty tak szybko jak to możliwe – zadeklarował w piątek Trump.
Część ekspertów medycznych ostrzega, że zbyt szybkie otwarcie gospodarki może doprowadzić do nagłego wzrostu infekcji i zgonów. Wskazuje przy tym na konieczność stworzenia powszechnego systemu testowania, co pozwoli na sprawniejszą identyfikację i izolację zarażonych.
Dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych Anthony Fauci studzi nastroje tłumacząc, że mimo pierwszych sukcesów w łagodzeniu epidemii: – Nie jest to pod żadnym pozorem czas na wycofywanie się z nałożonych na życie społeczne ograniczeń.
Prezydent Stanów Zjednoczonych stwierdził podczas konferencji, że nie będzie naciskał na otwarcie gospodarki jeżeli sytuacja na to nie pozwoli. Stojącą przed nim decyzję w tej sprawie uznał za "najważniejszą w jego karierze". – Daj Boże, by była ona dobra – powiedział.
/PAP/nytimes.com/foxnews.com
kpa
