Przeprowadzał aborcje. Nawrócił się, dziś prowadzi klinikę pro-life. Poznaj historię dr. Bruchalskiego

1994 roku moje serce było stwardniałe. Nauczyłem się traktować kobiety jak przedmioty. Nauczyłem się usuwać ciąże. Kiedy dokonywałem aborcji i propagowałem zbliżenia seksualne, nikt nie zdrowiał, tylko wszystkim się pogarszało. Więcej infekcji, więcej rozbitych rodzin, depresji, smutku, rozpaczy, cynizmu. Nie tylko w moich pacjentach, ale też we mnie i innych lekarzach. To coś powszechnego
- opowiada dr John Bruchalski, lekarz z polskimi korzeniami, żyjący w USA.
Przyjaciel zabrał mnie do kościoła w Meksyku, do bazyliki Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe. Poszliśmy jako turyści. Dorastałem w rodzinie katolickiej, ale zostawiłem ten "mit" za sobą. Stałem tam pośród ludzi, obserwowałem mszę i pod koniec męczącego dnia, w upale, w tłumie ludzi, usłyszałem w moim sercu: "dlaczego mnie ranisz?". Zaskoczyło mnie to. Czy to przez piwo, czy to przez upał? Wokół mnie nie było nikogo, kto by mówił po angielsku. Usłyszałem kobiecy głos skierowany bezpośrednio do mnie. Myślałem, że oszalałem (...) Głos był bezpośredni i przenikliwy: "dlaczego mnie ranisz?". Wyrzuciłem to z mojej głowy, byłem zajęty
- opowiada, jak rozpoczął się proces jego nawrócenia.
Wróciłem do swojej pracy. Pewnego dnia, kiedy usuwałem ciążę, źle obliczyliśmy wiek dziecka. Ważyło ponad 500 gramów kiedy je wyciągnąłem żywe. Poprosiłem lekarkę pediatrę, żeby uratowała to dziecko. Spojrzała mi w oczy i powiedziała: "Johnny, stać cię na więcej. Przestań traktować dzieci, jakby to był rak". Zapytałem: "co masz na myśli?". Odpowiedziała: "Jesteś lekarzem, żeby pomagać. To nie pomaga. Właśnie wróciłam z miejsca, które się nazywa Medjugorie. Radzę ci, żebyś tam pojechał"
- relacjonuje Bruchalski.
Kiedy pojechałem w to miejsce, znalazłem miłość. Odnalazłem miłość Bożą, pokój Chrystusa i miłość mojej matki z Nieba (...) zrozumiałem, że kiedy dokonywałem aborcji, zabijając niewinną osobę, z mojej ręki przechodziło to do mojego serca i czyniło je twardym, tak jak i serce matki. Od bycia zarozumiałym egoistą i samowystarczalnym przeszedłem do "o Boże, co ja robię!". Moje serce pękło i zacząłem płakać. Matka Boża wróciła do mojego życia i kochała mnie jak dziecko. Odzyskałem swoją katolicką przeszłość (...) Gdy wróciłem, powiedziałem moim przełożonym: nie będę już przeprowadzał aborcji. Moja żona i ja porzuciliśmy te praktyki i otworzyliśmy własną klinikę w Wirginii (...) Dzisiaj obsługujemy 20 000 pacjentów i mamy 700 porodów rocznie. To coś więcej niż leczyć chorobę
- dzieli się swoim świadectwem dr John Bruchalski.
źródło: pl.aleteia.org
raw
#REKLAMA_POZIOMA#
