Niemcy zastanawiają się, czy można było uniknąć zamachu?

Niemcy zastanawiają się, czy można było uniknąć zamachu z 19 grudnia. Mająca dobrą renomę policja niemiecka tym razem zawiodła.
fot. LoboStudioHamburg Niemcy zastanawiają się, czy można było uniknąć zamachu?
fot. LoboStudioHamburg / pixabay
Społeczność Berlina nie pozostaje obojętna wobec zamachu z 19 grudnia. Muzycy i politycy zorganizowali  sześciogodzinny koncert przy Bramie Brandenburskiej. Ma upamiętniać ofiary zamachu ale też podkreślać takie wartości jak współpraca, czy wolność. Niemcy wspominają ofiary ale zaczynają domagać się również lepszej ochrony miejsc publicznych. Według ankiety przeprowadzonej na zlecenie Niemieckiej Agencji Prasowej ponad 60 proc. Niemców chciałoby lepszej obserwacji przy pomocy videokamer. Rynek, na którym dokonano zamachu nie podlegał takiej ochronie, gdyż Berliński Senat nie chce się zgodzić na rozszerzenie monitorowania miejsc publicznych.

Niemcy pytają również jak to możliwe, że służby nie aresztowały  Amriego wcześniej. Tunezyjczyk przyjechał do Niemiec w lipcu 2015 roku, a od lutego 2016 roku przebywał w Berlinie. Złożył wniosek o azyl, który został odrzucony w czerwcu. Mimo to, według szefa MSW Nadrenii Północnej-Westfalii Ralfa Jaegera, nie został deportowany, bo nie przedstawił dokumentów potwierdzających tożsamość (po zamachu okazało się, ze dysponował sześcioma fałszywymi dowodami na różne nazwiska), a jednocześnie władze Tunezji nie potwierdziły jego obywatelstwa.  

Wcześniej odbywał karę czterech lat więzieniach we Włoszech za udział w podpaleniu dwóch ośrodków dla uchodźców i kradzieże. Włoska służba więziennictwa poinformowała wówczas Komitet Analizy Strategii Antyterrorystycznej o radykalizacji Tunezyjczyka, ale stosowny raport, nie czytany, trafił do szafy. Po wyjściu z więzienia Włosi wręczyli Tunezyjczykowi nakaz opuszczenia kraju. A gdy zniknął – jak informuje dziennik Corriere della Sera - przestali się nim interesować. Amrim zaczęła się za to interesować niemiecka policja, bo już na terenie Niemiec próbował podpalić szkołę. Służby niemieckie wiedziały, że poszukiwał broni miał kontakty z tzw. Państwem Islamskim, ale zlekceważyły te informacje. 

 

POLECANE
Donald Tusk przeprowadził sondaż. Są wyniki z ostatniej chwili
Donald Tusk przeprowadził "sondaż". Są wyniki

Według 64,7 proc. internautów to szef MSZ Radosław Sikorski powinien zostać kandydatem KO na prezydenta; na prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego zagłosowało 35,3 proc. osób - wynika z sondy ogłoszonej na X przez premiera Donalda Tuska. Wyniki tej samej sondy na Instagramie są odwrotne.

Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Meghan zostawiła Harry’ego z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Meghan zostawiła Harry’ego

W ostatnich miesiącach nie brakuje doniesień o rzekomych problemach małżeńskich księcia Harry’ego i Meghan Markle. Zdaniem mediów para coraz rzadziej widywana jest razem.

IMGW wydał pilne ostrzeżenie z ostatniej chwili
IMGW wydał pilne ostrzeżenie

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed silnym wiatrem. Wichury mają wystąpić na północnych oraz południowych krańcach Polski.

Nie żyje legendarny polski bramkarz z ostatniej chwili
Nie żyje legendarny polski bramkarz

Media obiegła informacja o śmierci znanego polskiego bramkarza.

Rosyjskie rakiety spadły tuż przy granicy z Polską z ostatniej chwili
Rosyjskie rakiety spadły tuż przy granicy z Polską

Niepokojące doniesienia. Rosyjskie rakiety trafiły w cele w rejonach przy granicy z Polską.

Finał Tańca z gwiazdami. Słowa uczestniczki chwytają za serce z ostatniej chwili
Finał "Tańca z gwiazdami". Słowa uczestniczki chwytają za serce

Nadchodzi finał "Tańca z gwiazdami". Jedna z uczestniczek a zarazem faworytek programu podzieliła się szczerym wyznaniem.

Poderwano polskie samoloty. Wojsko wydało komunikat z ostatniej chwili
Poderwano polskie samoloty. Wojsko wydało komunikat

Wojsko polskie poderwało w niedzielę nad ranem swoje myśliwce przy wschodniej granicy w związku z rosyjskimi atakami na zachodnie rejony Ukrainy. Poderwane zostały także samoloty sojusznicze. Poinformowało o tym na platformie X Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ).

Burza w reprezentacji Polski. Trzech piłkarzy opuszcza zgrupowanie z ostatniej chwili
Burza w reprezentacji Polski. Trzech piłkarzy opuszcza zgrupowanie

Taras Romanczuk, Jan Bednarek i Bartosz Bereszyński opuścili zgrupowanie reprezentacji Polski przed poniedziałkowym meczem Ligi Narodów ze Szkocją - poinformował Polski Związek Piłki Nożnej. Wszyscy nabawili się urazów w piątkowym spotkaniu z Portugalią (1:5).

Financial Times ujawnia: Tak Korea Północna pomaga Rosji z ostatniej chwili
"Financial Times" ujawnia: Tak Korea Północna pomaga Rosji

Korea Północna dostarcza Rosji systemy artyleryjskie dalekiego zasięgu, które są wysyłane do obwodu kurskiego – napisał w sobotę brytyjski dziennik „Financial Times”, powołując się na informacje ukraińskiego wywiadu.

Wszystko w życiu się kończy. Szczere wyznanie znanej prezenterki z ostatniej chwili
"Wszystko w życiu się kończy". Szczere wyznanie znanej prezenterki

Media obiegła informacja o przełomowym kroku w życiu osobistym Mai Sablewskiej. Celebrytka zdecydowała się na rozstanie z wieloletnim partnerem.

REKLAMA

Niemcy zastanawiają się, czy można było uniknąć zamachu?

Niemcy zastanawiają się, czy można było uniknąć zamachu z 19 grudnia. Mająca dobrą renomę policja niemiecka tym razem zawiodła.
fot. LoboStudioHamburg Niemcy zastanawiają się, czy można było uniknąć zamachu?
fot. LoboStudioHamburg / pixabay
Społeczność Berlina nie pozostaje obojętna wobec zamachu z 19 grudnia. Muzycy i politycy zorganizowali  sześciogodzinny koncert przy Bramie Brandenburskiej. Ma upamiętniać ofiary zamachu ale też podkreślać takie wartości jak współpraca, czy wolność. Niemcy wspominają ofiary ale zaczynają domagać się również lepszej ochrony miejsc publicznych. Według ankiety przeprowadzonej na zlecenie Niemieckiej Agencji Prasowej ponad 60 proc. Niemców chciałoby lepszej obserwacji przy pomocy videokamer. Rynek, na którym dokonano zamachu nie podlegał takiej ochronie, gdyż Berliński Senat nie chce się zgodzić na rozszerzenie monitorowania miejsc publicznych.

Niemcy pytają również jak to możliwe, że służby nie aresztowały  Amriego wcześniej. Tunezyjczyk przyjechał do Niemiec w lipcu 2015 roku, a od lutego 2016 roku przebywał w Berlinie. Złożył wniosek o azyl, który został odrzucony w czerwcu. Mimo to, według szefa MSW Nadrenii Północnej-Westfalii Ralfa Jaegera, nie został deportowany, bo nie przedstawił dokumentów potwierdzających tożsamość (po zamachu okazało się, ze dysponował sześcioma fałszywymi dowodami na różne nazwiska), a jednocześnie władze Tunezji nie potwierdziły jego obywatelstwa.  

Wcześniej odbywał karę czterech lat więzieniach we Włoszech za udział w podpaleniu dwóch ośrodków dla uchodźców i kradzieże. Włoska służba więziennictwa poinformowała wówczas Komitet Analizy Strategii Antyterrorystycznej o radykalizacji Tunezyjczyka, ale stosowny raport, nie czytany, trafił do szafy. Po wyjściu z więzienia Włosi wręczyli Tunezyjczykowi nakaz opuszczenia kraju. A gdy zniknął – jak informuje dziennik Corriere della Sera - przestali się nim interesować. Amrim zaczęła się za to interesować niemiecka policja, bo już na terenie Niemiec próbował podpalić szkołę. Służby niemieckie wiedziały, że poszukiwał broni miał kontakty z tzw. Państwem Islamskim, ale zlekceważyły te informacje. 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe