Siara wspomina jak dziennikarzy z Sejmu wypraszali "obrońcy demokracji i wolności słowa"

Okazuje się, że Grzegorz Schetyna, który tak zajadle broni dziś praw dziennikarzy w Sejmie, w 2010 roku, gdy był jeszcze marszałkiem na Wiejskiej, sam tych dziennikarzy do Sejmu nie wpuszczał - choć nie do końca miał do tego prawo. Jest dowód. Dziennikarz Michał Rachoń na swoim Twitterze opublikował fragment materiału, na którym satyryk Janusz Rywiński opowiada, jak ekipa jego programu satyrycznego nie została wpuszczona na teren Sejmu z polecenia właśnie samego Grzegorza Schetyny, bo "łamie powagę instytucji". On sam już pewnie o tym nie pamięta. Przypominamy zatem.
 Siara wspomina jak dziennikarzy z Sejmu wypraszali "obrońcy demokracji i wolności słowa"
/ Youtube.com

Materiał o Rywińskim pojawił się w 2010 roku na portalu Gazeta.pl. W dniu, gdy satyryk miał wraz ze swoja ekipą z TVP kręcić kolejny odcinek programu satyrycznego "Siara w kuluarach" ( wspólnie z młodą dziennikarkąkomentowali w kuluarach Sejmu najważniejsze wydarzenia polityczne tygodnia), okazało się, że dziennikarka i reszta ekipy TVP (oprócz Rywińskiego, który był posłem) nie zostanie wpuszczona do Sejmu.

Na ekipę programu satyrycznego było wiele skarg, zarówno dziennikarzy sejmowych jak i pracowników Kancelarii Sejmu - tłumaczyła wówczas Joanna Trzaska-Wieczorek, wicedyrektor biura prasowego Kancelarii Sejmu.

- Jedna legitymacja, poselska upoważnia mnie dziś do wejścia do Sejmu, natomiast druga, dziennikarska nie działa. Gdybym miał ją przypiątą, to nie wszedłbym do tego gmachu.

- mówi na nagraniu Janusz Rywiński. W kolejnym nagraniu dodaje:

- Prosze sobie zobaczyć do prawa prasowego. Przecież jest wolność słowa, dopóki nie używa się nieparlamentarnych słów, chociaż to dotyczy posłów, a nie dziennikarzy, bo ci nie są parlamentarzystami. No jest monopol władzy, no. Grzesiek, Donek i Bronek - róbta tak dalej. nie ma się do kogo odwołać.

- podsumował w swoim stylu Rywiński.

gazeta.pl


 

POLECANE
Partia Hołowni usunęła wpis, ale w internecie nic nie ginie gorące
Partia Hołowni usunęła wpis, ale w internecie nic nie ginie

Dziś odbywa się konwencja Polski 2050 Szymona Hołowni, podczas której padło wiele deklaracji. Jedną z przemawiających była minister klimatu Paulina Hennig-Kloska, jeden z najbardziej kontrowersyjnych polityków ugrupowania.

Pogoda nas zaskoczy. IMGW wydał nowy komunikat z ostatniej chwili
Pogoda nas zaskoczy. IMGW wydał nowy komunikat

IMGW wydał nowy komunikat dotyczący pogody na najbliższe dni.

Tajemniczy apel Dody. Piosenkarka zwróciła się do fanów z ostatniej chwili
Tajemniczy apel Dody. Piosenkarka zwróciła się do fanów

Doda, czyli Dorota Rabczewska opublikowała tajemniczy wpis dla fanów.

Znamy zwycięzcę Letniego Grand Prix 2024 z ostatniej chwili
Znamy zwycięzcę Letniego Grand Prix 2024

Znamy zwycięzcę Letniego Grand Prix w skokach narciarskich. Jest nim Polak.

Odkryto egzoplanetę krążącą wokół najbliższej nam gwiazdy z ostatniej chwili
Odkryto egzoplanetę krążącą wokół najbliższej nam gwiazdy

Naukowcy dokonali przełomowego odkrycia – w odległości zaledwie sześciu lat świetlnych od Ziemi, wokół Gwiazdy Barnarda, krąży planeta Barnard b. To wyjątkowe odkrycie, ponieważ Gwiazda Barnarda jest najbliższą nam samotną gwiazdą, a nowo zidentyfikowana planeta – choć nie nadaje się do zamieszkania – wzbudza ogromne zainteresowanie wśród badaczy poszukujących egzoplanet o podobnych cechach do Ziemi.

Nie żyje gwiazda tenisa z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda tenisa

W wieku 89 lat odeszła Lea Pericoli, włoska legenda tenisa.

Hołownia przeprasza wyborców i zapewnia: tej sprawy nie odpuścimy z ostatniej chwili
Hołownia przeprasza wyborców i zapewnia: "tej sprawy nie odpuścimy"

Musimy dowieźć sprawiedliwą składkę zdrowotną, tej sprawy nie odpuścimy - deklarował marszałek Sejmu i lider Polska 2050 Szymon Hołownia w podczas sobotniej konwencji. Mówił też o kredycie zero procent, rozliczeniach i zatrudnianiu w państwowych spółkach.

Sensacyjne wieści. Kolejny Polak trafi do Barcelony? z ostatniej chwili
Sensacyjne wieści. Kolejny Polak trafi do Barcelony?

FC Barcelona w ostatnich latach coraz częściej sięga po polskich piłkarzy, a najnowsze doniesienia sugerują, że na Camp Nou może trafić kolejny reprezentant Polski. Hiszpańskie media, w tym kataloński "Sport", donoszą, że bramkarz OGC Nice, Marcin Bułka, znalazł się na radarze działaczy Barcelony. Czy dołączy do jednego z najsłynniejszych klubów sportowych?

Pałac Buckingham. Niebywałe doniesienia ws. króla gorące
Pałac Buckingham. Niebywałe doniesienia ws. króla

Król Karol III od lat znany jest ze swojego zaangażowania w ochronę przyrody i pasji do grzybobrania. Jego miłość do natury i zbierania grzybów to nie tylko sposób na odpoczynek, ale także część osobistej rywalizacji z królową Kamilą. Oboje dzielą tę pasję i traktują ją niemal jako sportową konkurencję.

Dramatyczny apel ofiary powodzi: Nie zapomnijcie o nas! z ostatniej chwili
Dramatyczny apel ofiary powodzi: Nie zapomnijcie o nas!

– Czego brakuje? Potężnego sprzętu, firm które to szybko ogarną... Co mogę jeszcze powiedzieć? Nie zapomnijcie o nas. Za miesiąc, za dwa, za trzy miesiące, za rok, za dwa lata. My mamy robotę na 10 lat... – mówi jedna z osób, która ucierpiała podczas powodzi, która dotknęła południową Polskę.

REKLAMA

Siara wspomina jak dziennikarzy z Sejmu wypraszali "obrońcy demokracji i wolności słowa"

Okazuje się, że Grzegorz Schetyna, który tak zajadle broni dziś praw dziennikarzy w Sejmie, w 2010 roku, gdy był jeszcze marszałkiem na Wiejskiej, sam tych dziennikarzy do Sejmu nie wpuszczał - choć nie do końca miał do tego prawo. Jest dowód. Dziennikarz Michał Rachoń na swoim Twitterze opublikował fragment materiału, na którym satyryk Janusz Rywiński opowiada, jak ekipa jego programu satyrycznego nie została wpuszczona na teren Sejmu z polecenia właśnie samego Grzegorza Schetyny, bo "łamie powagę instytucji". On sam już pewnie o tym nie pamięta. Przypominamy zatem.
 Siara wspomina jak dziennikarzy z Sejmu wypraszali "obrońcy demokracji i wolności słowa"
/ Youtube.com

Materiał o Rywińskim pojawił się w 2010 roku na portalu Gazeta.pl. W dniu, gdy satyryk miał wraz ze swoja ekipą z TVP kręcić kolejny odcinek programu satyrycznego "Siara w kuluarach" ( wspólnie z młodą dziennikarkąkomentowali w kuluarach Sejmu najważniejsze wydarzenia polityczne tygodnia), okazało się, że dziennikarka i reszta ekipy TVP (oprócz Rywińskiego, który był posłem) nie zostanie wpuszczona do Sejmu.

Na ekipę programu satyrycznego było wiele skarg, zarówno dziennikarzy sejmowych jak i pracowników Kancelarii Sejmu - tłumaczyła wówczas Joanna Trzaska-Wieczorek, wicedyrektor biura prasowego Kancelarii Sejmu.

- Jedna legitymacja, poselska upoważnia mnie dziś do wejścia do Sejmu, natomiast druga, dziennikarska nie działa. Gdybym miał ją przypiątą, to nie wszedłbym do tego gmachu.

- mówi na nagraniu Janusz Rywiński. W kolejnym nagraniu dodaje:

- Prosze sobie zobaczyć do prawa prasowego. Przecież jest wolność słowa, dopóki nie używa się nieparlamentarnych słów, chociaż to dotyczy posłów, a nie dziennikarzy, bo ci nie są parlamentarzystami. No jest monopol władzy, no. Grzesiek, Donek i Bronek - róbta tak dalej. nie ma się do kogo odwołać.

- podsumował w swoim stylu Rywiński.

gazeta.pl



 

Polecane
Emerytury
Stażowe