Dziś 15 rocznica śmierci Jacka Kaczmarskiego

10 kwietnia 2004 r. walkę z chorobą nowotworową przegrał Jacek Kaczmarski, jeden z bardów opozycji okresu PRL.
 Dziś 15 rocznica śmierci Jacka Kaczmarskiego
/ zrzut z ekranu
Paradoks związany z odbiorem twórczości Jacka Kaczmarskiego doskonale zobrazowała scena z koncertu Jeana Michela Jarre’a, który w 2005 wystąpił w Stoczni Gdańskiej podczas obchodów 25-lecia powstania Solidarności. Francuski gwiazdor z ogromnym rozmachem przearanżował wtedy surową pieśń Kaczmarskiego, nadając jej wraz z Akademickim Chórem Uniwersytetu Gdańskiego iście epickiego brzmienia. Brzmienia, które wyrosło z błędnego, lecz silnie zakorzenionego wśród wielu odbiorców postrzegania „Murów” jako utworu niemal bojowego, swoistego hymnu antykomunistycznej opozycji. Wykonanie to, bez wątpienia robiące ogromne wrażenie i niosące wielki ładunek emocjonalny, ignorowało jednak oryginalny przekaz pieśni, której bohater: śpiewak zagrzewający lud do boju, ostatecznie okazuje się być samotnym. Końcowa, kluczowa zwrotka oryginalnego utworu (tak często ignorowana przez odbiorców) jest wszak ostrzeżeniem przed utratą podmiotowości jednostki wobec masowego ruchu, jak miał pokazać przyszły odbiór piosenki – swoistą samospełniającą się przepowiednią. „A śpiewak także był sam…” pisał w 1977 roku Kaczmarski, nie przeczuwając zapewne, że padnie ofiarą własnej pointy.

Oczywiście nieprawdą byłoby stwierdzenie, że Kaczmarski antykomunistą nie był. Początki jego kariery nierozerwalnie związane są z rosnącą w siłę opozycją, dla której wraz z Przemysławem Gintrowskim i Zbigniewem Łapińskim poeta koncertował w prywatnych mieszkaniach, salkach czy podczas strajków. Wybuch stanu wojennego zastał twórcę we Francji podczas trasy koncertowej dla tamtejszej Polonii. Wobec braku możliwości powrotu do kraju Kaczmarski zaangażował się najpierw w organizację Komitetu Solidarności w Paryżu, a następnie przyjął posadę w Radiu Wolna Europa, gdzie prowadził autorski program. Zrozumiałe jest więc, że w tamtej atmosferze twórczość Kaczmarskiego odbierana była poprzez pryzmat polityki. Istotą zrozumienia dorobku poety jest jednak zwrócenie uwagi na to, że działalność opozycyjna była jedynie wycinkiem jego artystycznej drogi – bez wątpienia doświadczeniem istotnym, formacyjnym zarówno dla twórcy, jak i jego odbiorców, zapewniającym Kaczmarskiemu niezwykłą popularność, ale wciąż nieoddającym całościowego obrazu niezwykle bogatego spadku artystycznego, zawierającego ponad 600 wierszy o zróżnicowanej tematyce.

Zrzucanie gęby

Kaczmarski zdawał sobie sprawę z artystycznego potrzasku, w którym nawet po upadku komunizmu wciąż się znajdował ze względu na odbiór jego utworów poprzez łatkę „barda Solidarności”. Zdecydował się więc na iście gombrowiczowski gambit i w 1993 roku wydał program „Sarmatia”, w którym bezlitośnie rozprawiał się z narodowymi wadami, mającymi według artysty swoje korzenie w tradycji sarmackiej. Dla sporej części fanów Kaczmarskiego utwory te były szokiem – poecie zarzucano nawet „antypolskość” – jednak artysta osiągnął dzięki nim swój cel. Zrzucenie przyprawionej gombrowiczowskiej „gęby” barda (nie bez powodu ikoniczna dla programu piosenka nosi tytuł „Według Gombrowicza narodu obrażanie”) być może przerzedziło szyki wielbicieli Kaczmarskiego, przywróciło mu jednak artystyczną wolność, a „Sarmatia” stała się kamieniem milowym w odrzucaniu politycznych interpretacji jego poezji.

Człowiek wyśpiewany

Patrząc na utwory Jacka Kaczmarskiego spojrzeniem pozbawionym interpretacji politycznych, możemy wreszcie dostrzec prawdziwą wielkość zmarłego w 2004 roku artysty. Tematem przewodnim dużej części wierszy Kaczmarskiego, widocznym od początku do końca jego artystycznej kariery, była głęboko zanurzona w humanizmie kręgu kultur hellenistycznej i judeo-chrześcijańskiej troska o los człowieka jako jednostki. Poeta podejmował dialog z mitologią, historią i sztuką, przepuszczając znane motywy i tropy poprzez filtr pojedynczego człowieka. Wrażliwość tę potwierdza powracająca w wielu utworach teza poety, że w walce człowieka wobec losu, nadprzyrodzonych sił, procesów i wydarzeń historycznych, bronią jednostki są nieśmiertelne wartości etyczne – współczucie, bunt wobec zła, wolność, godność czy nadzieja. Idee te, ukazywane przez artystę na przykładach postaci często bardzo odległych w czasie i przestrzeni, pozwalają współczesnemu odbiorcy odnaleźć i identyfikować się z niezmienną istotą człowieczeństwa. Przedstawiając osobie współczesnej ponadczasowe zachowania, Kaczmarski skraca dystans między dawnym i mitycznym a dzisiejszym, odkrywając przed nami źródło ludzkiej siły w walce ze złem wszelkiego rodzaju.

Gdy całym sercem kibicujemy Jakubowi w „Walce Jakuba z aniołem”, współodczuwamy cierpienie podmiotu lirycznego w „Hiobie” i niemoc bezradnej wobec nieuniknionego wieszczki w „Kasandrze”, kiedy wrzeszczymy wspólnie z postacią z „Krzyku” według obrazu Muncha, kiedy przeżywamy dramat mieszkańców tytułowej „Pompei” czy pacjentów płonącego szpitala psychiatrycznego z „A my nie chcemy uciekać stąd” – wtedy właśnie, według Jacka Kaczmarskiego, w pełni jesteśmy ludźmi.

Piotr Babis

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (12/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Myśliwce F-35 trafią do nowego państwa. Trump ogłasza zgodę z ostatniej chwili
Myśliwce F-35 trafią do nowego państwa. Trump ogłasza zgodę

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w poniedziałek, że sprzeda Arabii Saudyjskiej myśliwce F-35. We wtorek amerykański przywódca podejmie w Białym Domu faktycznego władcę tego kraju, następcę tronu Mohammeda bin Salmana.

Mrągowo: Groźny pożar w szpitalu, ewakuowano pacjentów z ostatniej chwili
Mrągowo: Groźny pożar w szpitalu, ewakuowano pacjentów

W poniedziałkowy wieczór doszło do poważnego zdarzenia w Szpitalu Powiatowym w Mrągowie. W części budynku pojawiło się silne zadymienie, przez co rozpoczęto ewakuację pacjentów i personelu stacji dializ. Na miejscu działa wiele zastępów straży pożarnej.

Ziobro przerywa milczenie. Wróci do Polski, ale pod jednym warunkiem z ostatniej chwili
Ziobro przerywa milczenie. Wróci do Polski, ale pod jednym warunkiem

Zbigniew Ziobro, obecnie przebywający na Węgrzech, zadeklarował, że chciałby stanąć przed polskim sądem. Postawił jednak warunek.

BBC w panice. Skandal z kłamstwem na temat Donalda Trumpa może kosztować miliardy dolarów tylko u nas
BBC w panice. Skandal z kłamstwem na temat Donalda Trumpa może kosztować miliardy dolarów

BBC znalazła się w największym kryzysie wiarygodności od lat. Ujawniono, że w przeddzień wyborów prezydenckich stacja wyemitowała zmanipulowany fragment przemówienia Donalda Trumpa, co doprowadziło do dymisji kierownictwa i grozi pozwem opiewającym nawet na 5 miliardów dolarów. Teraz korporacja pod presją opinii publicznej tłumaczy się „błędem”, ale skandal wciąż narasta.

Horror w szkole. Nikt nie spodziewał się takiego ataku gorące
Horror w szkole. Nikt nie spodziewał się takiego ataku

Podczas poniedziałkowej wywiadówki w szkole w Gójsku doszło do dramatycznego ataku. Pijany rodzic wszczął awanturę i zaatakował dyrektorkę placówki, a według relacji świadków — także jedną z matek. Kobieta trafiła do szpitala.

Jest nowa szefowa Forum Młodych PiS. Decyzja Jarosława Kaczyńskiego z ostatniej chwili
Jest nowa szefowa Forum Młodych PiS. Decyzja Jarosława Kaczyńskiego

Decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego radna PiS z Ochoty Małgorzata Żuk została powołana na funkcję pełniącej obowiązki przewodniczącej Zarządu Krajowego Forum Młodych PiS - przekazał rzecznik partii Rafał Bochenek.

Syn legendy kończy karierę w milczeniu. Ojciec zawodnika ostro o decyzjach trenerów Wiadomości
Syn legendy kończy karierę w milczeniu. Ojciec zawodnika ostro o decyzjach trenerów

23-letni Mico Ahonen, syn jednego z najbardziej utytułowanych skoczków w historii, po cichu zakończył sportową karierę. Jego ojciec Janne Ahonen nie kryje oburzenia i ujawnia, co naprawdę doprowadziło młodego zawodnika do decyzji o odejściu.

Hollywoodzka gwiazda stara się o polskie obywatelstwo dla swoich dzieci z ostatniej chwili
Hollywoodzka gwiazda stara się o polskie obywatelstwo dla swoich dzieci

Isla Fisher, znana aktorka filmowa z Hollywood, ujawniła w programie „Dzień dobry TVN”, że rozpoczęła starania o polskie paszporty dla swoich dzieci.

Niepokojące informacje z granicy. Rząd planuje nowe przepisy pilne
Niepokojące informacje z granicy. Rząd planuje nowe przepisy

W wykazie prac legislacyjnych rządu pojawił się projekt rozporządzenia, który ma przedłużyć czasowe zawieszenie możliwości składania wniosków o ochronę międzynarodową na granicy z Białorusią. Nowe przepisy mają obowiązywać od 22 listopada przez kolejne 60 dni.

Trump daje zielone światło. Kongres ma wdrożyć nowe sankcje na Rosję z ostatniej chwili
Trump daje zielone światło. Kongres ma wdrożyć nowe sankcje na Rosję

– Po wydaniu zgody przez Donalda Trumpa na przyjęcie projektu ustawy o dodatkowych sankcjach na Rosję Kongres ruszy z pracami nad nimi – powiedział w poniedziałek republikański senator Lindsey Graham. Ustawa dawałaby prezydentowi możliwość nakładania ceł i sankcji na państwa kupujące rosyjskie surowce.

REKLAMA

Dziś 15 rocznica śmierci Jacka Kaczmarskiego

10 kwietnia 2004 r. walkę z chorobą nowotworową przegrał Jacek Kaczmarski, jeden z bardów opozycji okresu PRL.
 Dziś 15 rocznica śmierci Jacka Kaczmarskiego
/ zrzut z ekranu
Paradoks związany z odbiorem twórczości Jacka Kaczmarskiego doskonale zobrazowała scena z koncertu Jeana Michela Jarre’a, który w 2005 wystąpił w Stoczni Gdańskiej podczas obchodów 25-lecia powstania Solidarności. Francuski gwiazdor z ogromnym rozmachem przearanżował wtedy surową pieśń Kaczmarskiego, nadając jej wraz z Akademickim Chórem Uniwersytetu Gdańskiego iście epickiego brzmienia. Brzmienia, które wyrosło z błędnego, lecz silnie zakorzenionego wśród wielu odbiorców postrzegania „Murów” jako utworu niemal bojowego, swoistego hymnu antykomunistycznej opozycji. Wykonanie to, bez wątpienia robiące ogromne wrażenie i niosące wielki ładunek emocjonalny, ignorowało jednak oryginalny przekaz pieśni, której bohater: śpiewak zagrzewający lud do boju, ostatecznie okazuje się być samotnym. Końcowa, kluczowa zwrotka oryginalnego utworu (tak często ignorowana przez odbiorców) jest wszak ostrzeżeniem przed utratą podmiotowości jednostki wobec masowego ruchu, jak miał pokazać przyszły odbiór piosenki – swoistą samospełniającą się przepowiednią. „A śpiewak także był sam…” pisał w 1977 roku Kaczmarski, nie przeczuwając zapewne, że padnie ofiarą własnej pointy.

Oczywiście nieprawdą byłoby stwierdzenie, że Kaczmarski antykomunistą nie był. Początki jego kariery nierozerwalnie związane są z rosnącą w siłę opozycją, dla której wraz z Przemysławem Gintrowskim i Zbigniewem Łapińskim poeta koncertował w prywatnych mieszkaniach, salkach czy podczas strajków. Wybuch stanu wojennego zastał twórcę we Francji podczas trasy koncertowej dla tamtejszej Polonii. Wobec braku możliwości powrotu do kraju Kaczmarski zaangażował się najpierw w organizację Komitetu Solidarności w Paryżu, a następnie przyjął posadę w Radiu Wolna Europa, gdzie prowadził autorski program. Zrozumiałe jest więc, że w tamtej atmosferze twórczość Kaczmarskiego odbierana była poprzez pryzmat polityki. Istotą zrozumienia dorobku poety jest jednak zwrócenie uwagi na to, że działalność opozycyjna była jedynie wycinkiem jego artystycznej drogi – bez wątpienia doświadczeniem istotnym, formacyjnym zarówno dla twórcy, jak i jego odbiorców, zapewniającym Kaczmarskiemu niezwykłą popularność, ale wciąż nieoddającym całościowego obrazu niezwykle bogatego spadku artystycznego, zawierającego ponad 600 wierszy o zróżnicowanej tematyce.

Zrzucanie gęby

Kaczmarski zdawał sobie sprawę z artystycznego potrzasku, w którym nawet po upadku komunizmu wciąż się znajdował ze względu na odbiór jego utworów poprzez łatkę „barda Solidarności”. Zdecydował się więc na iście gombrowiczowski gambit i w 1993 roku wydał program „Sarmatia”, w którym bezlitośnie rozprawiał się z narodowymi wadami, mającymi według artysty swoje korzenie w tradycji sarmackiej. Dla sporej części fanów Kaczmarskiego utwory te były szokiem – poecie zarzucano nawet „antypolskość” – jednak artysta osiągnął dzięki nim swój cel. Zrzucenie przyprawionej gombrowiczowskiej „gęby” barda (nie bez powodu ikoniczna dla programu piosenka nosi tytuł „Według Gombrowicza narodu obrażanie”) być może przerzedziło szyki wielbicieli Kaczmarskiego, przywróciło mu jednak artystyczną wolność, a „Sarmatia” stała się kamieniem milowym w odrzucaniu politycznych interpretacji jego poezji.

Człowiek wyśpiewany

Patrząc na utwory Jacka Kaczmarskiego spojrzeniem pozbawionym interpretacji politycznych, możemy wreszcie dostrzec prawdziwą wielkość zmarłego w 2004 roku artysty. Tematem przewodnim dużej części wierszy Kaczmarskiego, widocznym od początku do końca jego artystycznej kariery, była głęboko zanurzona w humanizmie kręgu kultur hellenistycznej i judeo-chrześcijańskiej troska o los człowieka jako jednostki. Poeta podejmował dialog z mitologią, historią i sztuką, przepuszczając znane motywy i tropy poprzez filtr pojedynczego człowieka. Wrażliwość tę potwierdza powracająca w wielu utworach teza poety, że w walce człowieka wobec losu, nadprzyrodzonych sił, procesów i wydarzeń historycznych, bronią jednostki są nieśmiertelne wartości etyczne – współczucie, bunt wobec zła, wolność, godność czy nadzieja. Idee te, ukazywane przez artystę na przykładach postaci często bardzo odległych w czasie i przestrzeni, pozwalają współczesnemu odbiorcy odnaleźć i identyfikować się z niezmienną istotą człowieczeństwa. Przedstawiając osobie współczesnej ponadczasowe zachowania, Kaczmarski skraca dystans między dawnym i mitycznym a dzisiejszym, odkrywając przed nami źródło ludzkiej siły w walce ze złem wszelkiego rodzaju.

Gdy całym sercem kibicujemy Jakubowi w „Walce Jakuba z aniołem”, współodczuwamy cierpienie podmiotu lirycznego w „Hiobie” i niemoc bezradnej wobec nieuniknionego wieszczki w „Kasandrze”, kiedy wrzeszczymy wspólnie z postacią z „Krzyku” według obrazu Muncha, kiedy przeżywamy dramat mieszkańców tytułowej „Pompei” czy pacjentów płonącego szpitala psychiatrycznego z „A my nie chcemy uciekać stąd” – wtedy właśnie, według Jacka Kaczmarskiego, w pełni jesteśmy ludźmi.

Piotr Babis

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (12/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe