[Nie tylko chrześcijanie na Bliskim Wschodzie] Sądziliście, że zamachy bombowe ISIS to przeszłość?
W Syrii nadal trwają frontowe walki w Dolinie Eufratu. Dżihadyści z ISIS znajdują się tam w „krzyżowym” ogniu ze strony Syryjskich Sił Demokratycznych (kurdyjska koalicja) oraz Syryjskiej Arabskiej Armii (wojska rządowe Syrii). Pojawiły się niepotwierdzone informacje, że islamiści dokonują rajdów na domy cywilów i „aresztują” ich pod zarzutem współpracy z syryjską armią. Jeśli informacja się potwierdzi i uwzględniając sadyzm terrorystów, którym do tej pory przerażali świat - położenie tych ludzi będzie bardzo ciężkie. Niespokojnie jest także na egipskim półwyspie Synaj, gdzie tzw. „wilayat” ISIS (czyli quasi- prowincja utworzona przez tzw. Państwo Islamskie) wciąż dokonuje ataków. Od początku roku trwa operacja antyterrorystyczna egipskich służb. Na początku października media poinformowały, że zginął lokalny przywódca islamistów Abu Hamza al-Maqdisi. W Afganistanie poza trwającą islamską rebelią Talibów obiekty rządowe i cywilów atakują także terroryści z ISIS-K (tzw. Państwo Islamskie prowincji Khorosan). Największe wpływy mają w strategicznym regionie na południu Jalalabadu po granicę z Pakistanem wzdłuż Linii Duranda (prowincja Nangarhar). W czasie gdy Polacy głosowali w wyborach samorządowych pod Hindukuszem trwały wybory parlamentarne. Wyjątkowo krwawe. Szacuje się, że doszło do ok. 200 ataków w których mogło zginąć nawet kilkadziesiąt osób. Talibowie zbojkotowali wybory i próbowali sterroryzować Afgańczyków by Ci nie uczestniczyli w głosowaniu. Nawet przewodniczący terenowych komisji wyborczych z obawy o swoje życie nie otwierali lokalów do głosowania. Talibowie na cel wzięli wszystkich. Bez wyjątków. W jednym z ataków bombowych zginęło kilkanaście osób w tym połowa to dzieci.
To przegląd bliskowschodnich wydarzeń tylko z ostatnich dni. Bliski Wschód dla mediów był „wdzięcznym” tematem - spektakularne ataki rakietowe, wielkie bitwy, ataki chemiczne - wtedy opinii publicznej przypomina się o tym regionie. Wojna trwa tam cały czas, nawet gdy media o tym milczą.
Mike Bruszewski