Piotr Duda: Czas najwyższy, żeby PiS zainteresował się problemami pracowników tzw. sfery budżetowej

Przewodniczący NSZZ "Solidarność" wystąpił dziś w programie "Gość Wiadomości" w TVP Info. Podczas rozmowy poruszono temat wspólnej debaty Komisji Krajowej z premierem i kilkoma członkami rządu dotyczący płac dla pracowników budżetówki, problem wieku emerytalnego, wolnych niedziel, emisji CO2 oraz stosunku "Solidarności" do reformy sądownictwa i zachowania prezydenta Gdańska.
 Piotr Duda: Czas najwyższy, żeby PiS zainteresował się problemami pracowników tzw. sfery budżetowej
/ YT, print screen
Przez te ostanie 3 lata rządów Prawa i Sprawiedliwości staraliśmy się wybierać te priorytety i te priorytety udało nam się zrealizować, czyli najważniejsze: przywrócenie wieku emerytalnego, stawka godzinowa, zmiana ustawy o prawie zamówień publicznych, no ale czas najwyższy, żeby faktycznie Prawo i Sprawiedliwość także (…) zainteresowało się problemami pracowników tzw. sfery budżetowej, sytuacja tam jest dramatyczna. Stąd nasze wielogodzinne spotkanie z Panem premierem, ale na tym polega dialog, żebyśmy rozmawiali i oby te rozmowy przyniosły pozytywny efekt
- powiedział Piotr Duda.

 
Ponad pięciogodzinne spotkanie z Panem premierem (…) historyczne spotkanie, bo po raz pierwszy urzędujący premier rządu jest na posiedzeniu Komisji Krajowej, a po drugie poświęca czas (…) po to, aby rozwiązywać te nasze problemy. Była także Pani minister Elżbieta Rafalska i Pani minister Anna Zalewska i Pani minister Joanna Kopcińska (…) ale najważniejsze były efekty, porozmawialiśmy sobie o bardzo wielu problemach, czyli sfera budżetowa - podwyżki, odmrożenia wskaźników, ale także w jaki sposób zrekompensować to tym pracownikom sfery budżetowej, którzy dzisiaj zarabiają najmniej, bo można odmrozić wskaźnik i każdy dostanie według swojego wynagrodzenia. Chodzi o to, żeby faktycznie przez te lata, gdzie płace były w budżetówce zamrożone, czyli za czasów Platformy Obywatelskiej - przez 6 lat prosiliśmy na komisji trójstronnej a później żeśmy z komisji wyszli, bo nie było tego dialogu, aby te płace zostały odmrożone
- wyjaśniał.
 
Fundusz socjalny - dzisiaj Pan premier mówił o tym, że to jest bardzo sprawa dla pracowników w zakładach pracy, chociażby dla tych, którzy zarabiają najmniej i chodzi o to, żeby faktycznie wskaźnik tego funduszu, który jest mrożony, też od ośmiu lat, dwa lata temu, jako wicepremier Pan Morawiecki odmroził to o dwa lata, ale w tej chwili jesteśmy znowu o sześć lat do tyłu i chodzi o to, żeby ten wskaźnik odmrozić
- dodał.
 
Ale rozmawialiśmy o wielu innych sprawach, dotyczących chociażby górnictwa, dotyczących służby ochrony kolei, aby podlegała pod MSWiA, o strażakach, o nauczycielach, o służbie zdrowia (…) to była bardzo merytoryczna dyskusja, w pewnym momentach ostra, ale zawsze była merytoryczna
- relacjonował.
 
29 sierpnia na Komisji Krajowej w Gdańsku, w sali BHP, dwa dni przed naszym kolejnym świętem - 38. rocznicą, mam nadzieję, że usłyszą pracownicy budżetówki, ale także nie tylko oni, ale wszyscy pracownicy, którzy korzystają z funduszu socjalnego, pozytywną informację ze strony rządu, że faktycznie trzeba się nad tymi problemami pochylić. My tego nie robimy tylko w interesie pracowników budżetówki, ale także w interesie Prawa i Sprawiedliwości, bo skoro PiS chce wygrać kolejne wybory, to obywatele patrzą na to, co mówili, a co robią podczas swojej kadencji
- przewodniczący zapowiedział termin ustalony z rządem na odpowiedź w sprawie postulatów "Solidarności" odnośnie sfery budżetowej.
 
Staramy się wspólnie z rządem zacisnąć tą klamrę, aby faktycznie już nie było tych umów śmieciowych, żeby pracodawcy płacili za pracownika składkę emerytalną i rentową (…) Fundusz Ubezpieczeń Społecznych ma się coraz lepiej, mimo to, że ustawa [o wieku emerytalnym-red.] weszła w życie i tak straszyli, że wiele osób przejdzie na emeryturę. Ludzie mają swój rozum, ci którzy chcą dalej pracować, pracodawca widzi taką potrzebę, to dalej pracują, ci, którzy chcą przejść na emeryturę, to na nią przechodzą. Daliśmy Polakom wybór, a nie tak jak Platforma, zmuszała ich do pracy ciężkiej, aż do 67. roku życia
- powiedział na temat wprowadzenia nowelizacji dotyczącej ustawy o wieku emerytalnym.
 
Tam była ustawa rządowa, tu jest projekt obywatelski - mówił o porównywaniu polskiej ustawy i ograniczeniu handlu w niedzielę, do ustawy węgierskiej - to myśmy go przygotowywali i to zdaje egzamin. Jak czytam te wypociny (…) tych różnego rodzaju instytucji badawczych, które robią to na zlecenie tych dużych sieci handlowych, żeby powiedzieć, że to jest złe. Nie, Polacy to przyjęli, Polacy podchodzą do tego w sposób pragmatyczny. Ostatnio gdzieś się żalili, że nawet jeśli jest niedziela handlowa, to Polacy do sklepów już nie przychodzą, bo robią te zakupy w sobotę lub nawet w piątek (…) a dla mnie najważniejsza jest opinia kasjerek. Przed chwilą byłem w sklepie i podszedł do mnie młody chłopak i mówi; "Panie Przewodniczący, dziękuję za niedziele". Za chwilę podszedł ochroniarz i mówi: "Dziękuję za niedziele"
- zaznaczył, że to jest dla niego, jako związkowca najważniejsze.
 
Pan premier był od początku za wszystkimi wolnymi niedzielami. Nic się nie dzieje w gospodarce. Jeżeli państwo 38-milionowe, jego gospodarka ma się opierać tylko na tym, jak będą zamknięte sklepy w niedzielę, to się gospodarka wywróci, to przepraszam bardzo, ale ta gospodarka musi być bardzo słaba. (…) Jeśli Niemcy zaczną coś w tym temacie dyskutować, że chcą otworzyć w niedziele sklepy, to możemy się zacząć zastanawiać, ale nie sądzę, bo widać, że gospodarka jest najsilniejsza w Europie, a pracownicy w niedziele mają wolne
- podkreślił.
 
Wspólnie z OPZZ i Forum Związków Zawodowych zrobiliśmy tę prekonferencję dotyczącą konferencji klimatycznej, która odbędzie się w grudniu w Katowicach (…) wpadliśmy na pomysł, żeby zaprosić związkowców z całego świata, pokazać im jaką przeszliśmy drogę, szczególnie na Śląsku (…) że po tych 28. latach można inaczej, można mieć też na Śląsku zielone miejsca pracy, ale my sobie na to nie pozwolimy, aby faktycznie ograniczyć emisję CO2 poprzez zamykanie zakładów pracy (…) bo stara piętnastka miała czas, że się zrestrukturyzowała, emisja tego dwutlenku była do atmosfery bardzo duża, a w tej chwili chcą go ograniczać, bo to w większości nie chodzi o zielone płuca (…) tylko to jest polityka i biznes. Ja wiem, że w Brukseli jest lobby antywęglowe (…) My potrzebujemy czasu, dlatego rozmawialiśmy ze związkowcami z całego świata, prosiliśmy ich o wsparcie, aby w grudniu porozmawiać na ten temat w sposób poważny, aby to była sprawiedliwa, solidarna transformacja. Chcemy rzetelnych badań, a nie tylko dlatego, że sobie jakiś komisarz unijny wymyśli, że w jego kraju by pasowało, gdybyśmy my jako Polska płacili coraz więcej za emisję CO2, żebyśmy byli coraz mniej konkurencyjną gospodarką...
- wytłumaczyć sposób działania związku w sprawie norm emisji CO2.


Przewodniczący NSZZ mówił także o kłopotach związku, szczególnie Regionu Gdańskiego, z prezydentem tego miasta Pawłem Adamowiczem. 
 
Chcieliśmy odspawać Lenina, to byliśmy ścigani przez Prokuraturę W ubiegłym roku, w nasze urodziny, nie dostaliśmy zgody, dostał zgodę KOD, o zgrozo, (…) z tym problemem sobie poradziliśmy. Tak się zastanawiałem, co prezydent Adamowicz wymyśli w tym roku i wymyślił tę sytuację konfliktową jeżeli chodzi o sprawę dotyczącą Westerplatte. To nie powinno tak wyglądać. I oczywiście te kretyńskie happeningi z tą "konstytucją" na Neptunie, na Pomniku Obrońców Poczty Gdańskiej, to jest naprawdę nieeleganckie. Niech sobie Pan Adamowicz wydziara na czole "Konstytucja" i niech chodzi po Jarmarku Dominikańskim, to będzie lepiej dla niego marketingowo wyglądać, a niech naprawdę już nie robi wstydu (…) On w tej chwili chce przebić wszystkich kandydatów, ale przede wszystkim kandydata jednego, czyli księcia Jarosława Wałęsę, po to, żeby faktycznie pokazać, jaki on to jest skrajny, jeśli chodzi o Prawo i Sprawiedliwość
- stwierdził.
 
Ja już w '94 roku, gdy "Solidarność" zbierała podpisy pod projektem obywatelskim nowej konstytucji, wtedy już w tych przepisach mieliśmy weryfikację sędziów. Już by nie było problemu, ale wtedy był prezydentem Pan Kwaśniewski, stało się, jak się stało (…) Przed wyborami to był także nasz postulat - musi być reforma sądownictwa, także reforma SN. (…) Ja chciałbym zadać pytanie tym sędziom, gdzie oni byli w 2012 roku, gdy podnoszono wiek emerytalny 16 milionom obywateli? (…) Ta reforma jest potrzebna i niezależnie, co się stanie w TSUE, tę reformę trzeba pchać do przodu
- skomentował sprawę zachowania składu Sądu Najwyższego.


adg

źródło: TVP Info

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Potężny skandal na Ukrainie. Sługa narodu stał się sługą korupcji tylko u nas
Potężny skandal na Ukrainie. Sługa narodu stał się sługą korupcji

Ukraiński parlament przyjął dziś ustawę likwidującą niezależność antykorupcyjnych instytucji, budowanych przez lata pod presją Zachodu. Dzień wcześniej SBU, czyli tradycyjnie polityczna policja kolejnych prezydentów, dokonała masowego najazdu na NABU (odpowiednik polskiego CBA), pod hasłem polowania na rosyjskich szpiegów. Jak widać, Wołodymyr Zełenski ostatecznie określił się w największym od lat problemie ukraińskim, czyli korupcji. Jak na to zareaguje Zachód?

MSZ ostrzega. Wydano ważny komunikat Wiadomości
MSZ ostrzega. Wydano ważny komunikat

Ministerstwo Spraw Zagranicznych wystosowało pilny apel do obywateli Polski przebywających na terytorium Federacji Rosyjskiej. Powodem są trwająca wojna Rosji z Ukrainą oraz rosnące napięcia polityczne.

Zaatakował nożem ratownika medycznego. Jest wyrok sądu z ostatniej chwili
Zaatakował nożem ratownika medycznego. Jest wyrok sądu

Sąd Okręgowy w Szczecinie we wtorek wymierzył karę łączną siedmiu lat i miesiąca pozbawienia wolności 64-letniemu mężczyźnie, który rok temu w szpitalu wojskowym dźgnął nożem ratownika medycznego i groził personelowi. Wyrok nie jest prawomocny.

Nie żyje Ozzy Osbourne, założyciel zespołu Black Sabbath Wiadomości
Nie żyje Ozzy Osbourne, założyciel zespołu Black Sabbath

W wieku 76 lat zmarł Ozzy Osbourne - słynny muzyk, autor tekstów, założyciel zespołu Black Sabbath - podaje we wtorek brytyjska telewizja Sky News, powołując się na oświadczenie rodziny.Wiadomo, że gwiazdor zmagał się m.in. z chorobą Parkinsona.

 Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia z ostatniej chwili
Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia

Bruce Willis od dwóch lat mierzy się z ciężką chorobą - demencją czołowo-skroniową. Znany aktor zrezygnował z życia publicznego i kariery filmowej, by skupić się na walce z postępującym schorzeniem. Codzienność gwiazdora wypełniona jest teraz opieką najbliższych i walką o zachowanie jakości życia.

Zmiany w aplikacji mObywatel. Prezydent zdecydował z ostatniej chwili
Zmiany w aplikacji mObywatel. Prezydent zdecydował

21 lipca prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o aplikacji mObywatel – poinformowało we wtorek biuro prasowe KPRP. Nowela wprowadza nowe usługi w aplikacji, m.in. mStłuczkę oraz funkcję wirtualnego asystenta.

Lewandowski inwestuje w Warszawie. Chodzi o 96 milionów złotych Wiadomości
Lewandowski inwestuje w Warszawie. Chodzi o 96 milionów złotych

Robert Lewandowski, choć być może zbliża się do końca swojej piłkarskiej kariery w Barcelonie, nie zwalnia tempa - zwłaszcza w świecie biznesu. Jego firma Monting Development zainwestowała aż 96 milionów złotych w projekt, który ma całkowicie odmienić fragment warszawskiej Woli.

Sankcje przeciwko nielegalnej migracji. Pierwszy kraj podejmuje zdecydowane kroki z ostatniej chwili
Sankcje przeciwko nielegalnej migracji. Pierwszy kraj podejmuje zdecydowane kroki

Wielka Brytania jako pierwszy kraj na świecie wprowadza sankcje wymierzone w gangi przemytników ludzi. Londyn chce w ten sposób ograniczyć nielegalną migrację przez kanał La Manche i rozbić międzynarodowe siatki przestępcze.

TVN24: Adam Bodnar odchodzi z rządu z ostatniej chwili
TVN24: Adam Bodnar odchodzi z rządu

Adam Bodnar straci stanowisko ministra sprawiedliwości – ustaliła we wtorek dziennikarka TVN24 Agata Adamek.

Ludobójstwo w Strefie Gazy. Pozwana Belgia z ostatniej chwili
"Ludobójstwo" w Strefie Gazy. Pozwana Belgia

Belgia została pozwana przez koalicję organizacji społecznych i prawników przed brukselski sąd w związku z zarzucanym jej niewywiązywaniem się z międzynarodowych zobowiązań wynikających z Konwencji o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa. Pozew dotyczy „ludobójstwa” w Strefie Gazy.

REKLAMA

Piotr Duda: Czas najwyższy, żeby PiS zainteresował się problemami pracowników tzw. sfery budżetowej

Przewodniczący NSZZ "Solidarność" wystąpił dziś w programie "Gość Wiadomości" w TVP Info. Podczas rozmowy poruszono temat wspólnej debaty Komisji Krajowej z premierem i kilkoma członkami rządu dotyczący płac dla pracowników budżetówki, problem wieku emerytalnego, wolnych niedziel, emisji CO2 oraz stosunku "Solidarności" do reformy sądownictwa i zachowania prezydenta Gdańska.
 Piotr Duda: Czas najwyższy, żeby PiS zainteresował się problemami pracowników tzw. sfery budżetowej
/ YT, print screen
Przez te ostanie 3 lata rządów Prawa i Sprawiedliwości staraliśmy się wybierać te priorytety i te priorytety udało nam się zrealizować, czyli najważniejsze: przywrócenie wieku emerytalnego, stawka godzinowa, zmiana ustawy o prawie zamówień publicznych, no ale czas najwyższy, żeby faktycznie Prawo i Sprawiedliwość także (…) zainteresowało się problemami pracowników tzw. sfery budżetowej, sytuacja tam jest dramatyczna. Stąd nasze wielogodzinne spotkanie z Panem premierem, ale na tym polega dialog, żebyśmy rozmawiali i oby te rozmowy przyniosły pozytywny efekt
- powiedział Piotr Duda.

 
Ponad pięciogodzinne spotkanie z Panem premierem (…) historyczne spotkanie, bo po raz pierwszy urzędujący premier rządu jest na posiedzeniu Komisji Krajowej, a po drugie poświęca czas (…) po to, aby rozwiązywać te nasze problemy. Była także Pani minister Elżbieta Rafalska i Pani minister Anna Zalewska i Pani minister Joanna Kopcińska (…) ale najważniejsze były efekty, porozmawialiśmy sobie o bardzo wielu problemach, czyli sfera budżetowa - podwyżki, odmrożenia wskaźników, ale także w jaki sposób zrekompensować to tym pracownikom sfery budżetowej, którzy dzisiaj zarabiają najmniej, bo można odmrozić wskaźnik i każdy dostanie według swojego wynagrodzenia. Chodzi o to, żeby faktycznie przez te lata, gdzie płace były w budżetówce zamrożone, czyli za czasów Platformy Obywatelskiej - przez 6 lat prosiliśmy na komisji trójstronnej a później żeśmy z komisji wyszli, bo nie było tego dialogu, aby te płace zostały odmrożone
- wyjaśniał.
 
Fundusz socjalny - dzisiaj Pan premier mówił o tym, że to jest bardzo sprawa dla pracowników w zakładach pracy, chociażby dla tych, którzy zarabiają najmniej i chodzi o to, żeby faktycznie wskaźnik tego funduszu, który jest mrożony, też od ośmiu lat, dwa lata temu, jako wicepremier Pan Morawiecki odmroził to o dwa lata, ale w tej chwili jesteśmy znowu o sześć lat do tyłu i chodzi o to, żeby ten wskaźnik odmrozić
- dodał.
 
Ale rozmawialiśmy o wielu innych sprawach, dotyczących chociażby górnictwa, dotyczących służby ochrony kolei, aby podlegała pod MSWiA, o strażakach, o nauczycielach, o służbie zdrowia (…) to była bardzo merytoryczna dyskusja, w pewnym momentach ostra, ale zawsze była merytoryczna
- relacjonował.
 
29 sierpnia na Komisji Krajowej w Gdańsku, w sali BHP, dwa dni przed naszym kolejnym świętem - 38. rocznicą, mam nadzieję, że usłyszą pracownicy budżetówki, ale także nie tylko oni, ale wszyscy pracownicy, którzy korzystają z funduszu socjalnego, pozytywną informację ze strony rządu, że faktycznie trzeba się nad tymi problemami pochylić. My tego nie robimy tylko w interesie pracowników budżetówki, ale także w interesie Prawa i Sprawiedliwości, bo skoro PiS chce wygrać kolejne wybory, to obywatele patrzą na to, co mówili, a co robią podczas swojej kadencji
- przewodniczący zapowiedział termin ustalony z rządem na odpowiedź w sprawie postulatów "Solidarności" odnośnie sfery budżetowej.
 
Staramy się wspólnie z rządem zacisnąć tą klamrę, aby faktycznie już nie było tych umów śmieciowych, żeby pracodawcy płacili za pracownika składkę emerytalną i rentową (…) Fundusz Ubezpieczeń Społecznych ma się coraz lepiej, mimo to, że ustawa [o wieku emerytalnym-red.] weszła w życie i tak straszyli, że wiele osób przejdzie na emeryturę. Ludzie mają swój rozum, ci którzy chcą dalej pracować, pracodawca widzi taką potrzebę, to dalej pracują, ci, którzy chcą przejść na emeryturę, to na nią przechodzą. Daliśmy Polakom wybór, a nie tak jak Platforma, zmuszała ich do pracy ciężkiej, aż do 67. roku życia
- powiedział na temat wprowadzenia nowelizacji dotyczącej ustawy o wieku emerytalnym.
 
Tam była ustawa rządowa, tu jest projekt obywatelski - mówił o porównywaniu polskiej ustawy i ograniczeniu handlu w niedzielę, do ustawy węgierskiej - to myśmy go przygotowywali i to zdaje egzamin. Jak czytam te wypociny (…) tych różnego rodzaju instytucji badawczych, które robią to na zlecenie tych dużych sieci handlowych, żeby powiedzieć, że to jest złe. Nie, Polacy to przyjęli, Polacy podchodzą do tego w sposób pragmatyczny. Ostatnio gdzieś się żalili, że nawet jeśli jest niedziela handlowa, to Polacy do sklepów już nie przychodzą, bo robią te zakupy w sobotę lub nawet w piątek (…) a dla mnie najważniejsza jest opinia kasjerek. Przed chwilą byłem w sklepie i podszedł do mnie młody chłopak i mówi; "Panie Przewodniczący, dziękuję za niedziele". Za chwilę podszedł ochroniarz i mówi: "Dziękuję za niedziele"
- zaznaczył, że to jest dla niego, jako związkowca najważniejsze.
 
Pan premier był od początku za wszystkimi wolnymi niedzielami. Nic się nie dzieje w gospodarce. Jeżeli państwo 38-milionowe, jego gospodarka ma się opierać tylko na tym, jak będą zamknięte sklepy w niedzielę, to się gospodarka wywróci, to przepraszam bardzo, ale ta gospodarka musi być bardzo słaba. (…) Jeśli Niemcy zaczną coś w tym temacie dyskutować, że chcą otworzyć w niedziele sklepy, to możemy się zacząć zastanawiać, ale nie sądzę, bo widać, że gospodarka jest najsilniejsza w Europie, a pracownicy w niedziele mają wolne
- podkreślił.
 
Wspólnie z OPZZ i Forum Związków Zawodowych zrobiliśmy tę prekonferencję dotyczącą konferencji klimatycznej, która odbędzie się w grudniu w Katowicach (…) wpadliśmy na pomysł, żeby zaprosić związkowców z całego świata, pokazać im jaką przeszliśmy drogę, szczególnie na Śląsku (…) że po tych 28. latach można inaczej, można mieć też na Śląsku zielone miejsca pracy, ale my sobie na to nie pozwolimy, aby faktycznie ograniczyć emisję CO2 poprzez zamykanie zakładów pracy (…) bo stara piętnastka miała czas, że się zrestrukturyzowała, emisja tego dwutlenku była do atmosfery bardzo duża, a w tej chwili chcą go ograniczać, bo to w większości nie chodzi o zielone płuca (…) tylko to jest polityka i biznes. Ja wiem, że w Brukseli jest lobby antywęglowe (…) My potrzebujemy czasu, dlatego rozmawialiśmy ze związkowcami z całego świata, prosiliśmy ich o wsparcie, aby w grudniu porozmawiać na ten temat w sposób poważny, aby to była sprawiedliwa, solidarna transformacja. Chcemy rzetelnych badań, a nie tylko dlatego, że sobie jakiś komisarz unijny wymyśli, że w jego kraju by pasowało, gdybyśmy my jako Polska płacili coraz więcej za emisję CO2, żebyśmy byli coraz mniej konkurencyjną gospodarką...
- wytłumaczyć sposób działania związku w sprawie norm emisji CO2.


Przewodniczący NSZZ mówił także o kłopotach związku, szczególnie Regionu Gdańskiego, z prezydentem tego miasta Pawłem Adamowiczem. 
 
Chcieliśmy odspawać Lenina, to byliśmy ścigani przez Prokuraturę W ubiegłym roku, w nasze urodziny, nie dostaliśmy zgody, dostał zgodę KOD, o zgrozo, (…) z tym problemem sobie poradziliśmy. Tak się zastanawiałem, co prezydent Adamowicz wymyśli w tym roku i wymyślił tę sytuację konfliktową jeżeli chodzi o sprawę dotyczącą Westerplatte. To nie powinno tak wyglądać. I oczywiście te kretyńskie happeningi z tą "konstytucją" na Neptunie, na Pomniku Obrońców Poczty Gdańskiej, to jest naprawdę nieeleganckie. Niech sobie Pan Adamowicz wydziara na czole "Konstytucja" i niech chodzi po Jarmarku Dominikańskim, to będzie lepiej dla niego marketingowo wyglądać, a niech naprawdę już nie robi wstydu (…) On w tej chwili chce przebić wszystkich kandydatów, ale przede wszystkim kandydata jednego, czyli księcia Jarosława Wałęsę, po to, żeby faktycznie pokazać, jaki on to jest skrajny, jeśli chodzi o Prawo i Sprawiedliwość
- stwierdził.
 
Ja już w '94 roku, gdy "Solidarność" zbierała podpisy pod projektem obywatelskim nowej konstytucji, wtedy już w tych przepisach mieliśmy weryfikację sędziów. Już by nie było problemu, ale wtedy był prezydentem Pan Kwaśniewski, stało się, jak się stało (…) Przed wyborami to był także nasz postulat - musi być reforma sądownictwa, także reforma SN. (…) Ja chciałbym zadać pytanie tym sędziom, gdzie oni byli w 2012 roku, gdy podnoszono wiek emerytalny 16 milionom obywateli? (…) Ta reforma jest potrzebna i niezależnie, co się stanie w TSUE, tę reformę trzeba pchać do przodu
- skomentował sprawę zachowania składu Sądu Najwyższego.


adg

źródło: TVP Info

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe