Świdnik gotów na rządowe zamówienia 

– Chcemy pracować na coraz nowszych technologiach, ponieważ produkty, które teraz robimy, wymagają modernizacji. Nasz właściciel uzależnia inwestycje w rozwój od zainteresowania wojska, które jest głównym użytkownikiem naszych śmigłowców – mówi przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność WSK „PZL-Świdnik” SA Andrzej Kuchta w rozmowie z Jakubem Pacanem.
 Świdnik gotów na rządowe zamówienia 
/ Fot. arch. WSK „PZL-Świdnik”
– Jak Pan ocenia Posiedzenie Zespołu Trójstronnego ds. Rozwoju Przemysłowego Potencjału Obronnego i Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych? 
– Z jednej strony dobrze, że się odbyło, ostatni raz rozmawialiśmy w marcu tego roku. Padły wtedy pewne deklaracje, m.in. ze strony wiceministra MON Sebastiana Chwałka, który mówił, że do końca kwietnia będą wystosowane zaproszenia do złożenia ofert ostatecznych w przetargu na śmigłowce dla wojsk specjalnych, a w maju na śmigłowce dla Marynarki Wojennej. Przyszedł czerwiec i dowiedzieliśmy się, że w sposób diametralny zmieniają się priorytety MON w programach śmigłowcowych, bo przetarg na śmigłowiec dla wojsk specjalnych zostaje odsunięty w czasie, bez określenia terminu końcowego... Zostaje tylko przetarg na śmigłowce w wersji do zwalczania okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej. Pojawiła się również informacja o konieczności zakupu mniejszych śmigłowców w wersji pokładowej, które stacjonowałyby na fregatach. Zaproszenia do złożenia ofert ostatecznych na śmigłowce do zwalczania okrętów podwodnych przekazane zostały oferentom 10 lipca br. Wg dzisiejszych informacji kolejnym priorytetem stało się również pozyskanie śmigłowców uderzeniowych w ramach programu „KRUK”.

– Jakie są oczekiwania załogi PZL „Świdnik” w związku z programem śmigłowcowym? 
– W tej chwili mamy w firmie w miarę stabilną sytuację, jeżeli chodzi o zatrudnienie. Nie musimy się martwić o płynność finansową jak niektóre podmioty w naszej branży. Mieliśmy natomiast duże nadzieje w związku z tym programem. Wierzyliśmy, że produkcja nowych maszyn będzie impulsem do dużego rozwoju firmy. Chcemy pracować na coraz nowszych technologiach. Chcielibyśmy przejść na wyższy poziom, ponieważ nasze produkty, czyli śmigłowce W-3 i SW4, potrzebują modernizacji. Leonardo Helicopters, czyli nasz właściciel, uzależnia inwestycje w ich rozwój od zainteresowania wojska, które jest głównym użytkownikiem tych śmigłowców. Rozstrzygnięcie przetargu na naszą korzyść otwiera również drogę do transferu do Świdnika montażu finalnego któregoś z modeli śmigłowców produkowanych przez grupę Leonardo Helicopters we Włoszech. Utrzymanie zdolności projektowych oraz produkcyjnych, łącznie z montażem finalnym, jest niezbędne do posługiwania się statusem OEM (przyp. red. Original Equipment Manufacturer, tłum. Producent Oryginalnego Wyrobu).

– Solidarność ze „Świdnika” od samego początku zabiegała o to, by zamówienia były realizowane w Polsce. 
– To był i jest nadal cel przyjęty do realizacji przez Krajową Sekcję Przemysłu Lotniczego NSZZ Solidarność, w której jesteśmy zrzeszeni. Nasze działania zaczęły się na długo przed ogłoszeniem przez poprzedni rząd wyboru śmigłowców Caracal. Momentem zwrotnym, ale również dużym zaskoczeniem, było odrzucenie oferty naszej firmy i PZL -Mielec, a wybranie firmy francuskiej. Wtedy zorganizowaliśmy w Świdniku biało-czerwony marsz, aby podkreślić, że jesteśmy polską załogą i polską firmą. Później były manifestacje w Mielcu oraz w Warszawie przed siedzibą MON i Pałacem Prezydenckim, ponieważ to ówczesny Prezydent Bronisław Komorowski swoim wizerunkiem uwiarygodnił wybór Caracali przez MON. Oczywiście cały czas szukaliśmy też wsparcia dla unieważnienia tamtego przetargu wśród ówczesnej opozycji parlamentarnej. Ostatecznie zmieniła się władza i sprawa Caracali potoczyła się zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Teraz mamy nowe możliwości i pomimo że nie jest łatwo, to cel pozostał ten sam, czyli lokowanie rządowych zamówień w firmach produkujących w Polsce. Nie jest to nic odkrywczego, ponieważ tak właśnie dzieje się w Europie i na świecie, wystarczy popatrzeć chociażby na Niemcy, Francję, Włochy, Wlk. Brytanię czy USA. Pomimo wolnego rynku strategiczne gałęzie przemysłu są mocno wspierane przez tamtejsze rządy.

– Czy zagraniczny właściciel będzie się starał o rozwój firmy? 
– Nie możemy zarzucić naszemu włoskiemu właścicielowi, że nie daje nam zleceń. Dużo prac z Włoch przenoszonych jest do Świdnika i to nas cieszy. Jako podwykonawca robimy komponenty pod włoskie śmigłowce, ale chcemy również sami produkować finalnie nowoczesny sprzęt. W Polsce w całości produkujemy teraz tylko dwa śmigłowce: W-3 i SW-4. Zależy nam na całościowej produkcji nowych śmigłowców. Nasz właściciel nie bardzo jest zainteresowany inwestowaniem w nasz rozwój w taki sposób, aby przekazać do Świdnika produkcję nowego kompletnego wyrobu. Zresztą mamy świadomość, że tam też działają związki zawodowe, którym nie jest to na rękę. Wygrana w którymś przetargu na nowe śmigłowce dla polskiego MON na pewno poprawiłaby pozycję PZL-Świdnik w grupie Leonardo Helicopters i pomogłaby w staraniach o nowy wyrób dla Świdnika. W tym roku kończymy dwa programy modernizacyjne śmigłowca W-3 Sokół. Niestety od 2019 r. roku nie mamy żadnej nowej umowy. Właściciel uzależnia rozwój modernizacyjny świdnickich śmigłowców od tego, czy nasz główny odbiorca, czyli MON, jest zainteresowany współpracą z nami. Stąd ciągle dobijamy się do MON o nowe umowy na programy modernizacyjne.

– Pojawiły się hasła o potrzebie pilnej realizacji programu Kruk. 
– Tak, ten program został przesunięty na drugie miejsce w hierarchii najpilniejszych potrzeb. Ostatnio pomiędzy naszym właścicielem – Leonardo a Polską Grupą Zbrojeniową został podpisany list intencyjny odnośnie współdziałania przy pracach nad nowym śmigłowcem uderzeniowym, który bardzo dobrze wpisuje się w program Kruk. To jest właśnie przykład właściwego podejścia z myślą o polskiej gospodarce. Podjęcie takiej współpracy z jednej strony pozwoli na pozyskanie nowoczesnych śmigłowców za mniejsze pieniądze, ponieważ jest to wspólny projekt kilku podmiotów i wspólna partycypacja w kosztach, a z drugiej strony rząd polski poprzez swój podmiot, jakim jest Polska Grupa Zbrojeniowa, jako współwłaściciel może czerpać zyski ze sprzedaży śmigłowca na eksport. Liczymy na to, że również PZL-Świdnik będzie miał swój udział w tym projekcie i całym sercem wspieramy tę inicjatywę.

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (31/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Burze, porywisty wiatr i przelotne opady – pogoda w Polsce będzie zmienna. We wtorek zrobi się cieplej, ale deszcz nie odpuści w wielu regionach.

Pałac Buckingham. Pilny komunikat księcia Williama z ostatniej chwili
Pałac Buckingham. Pilny komunikat księcia Williama

Książę William wzywa światowych liderów do pilnej ochrony oceanów na przededniu szczytu ONZ.

Pomyłka w komisji wyborczej. W poniedziałek posiedzenie PKW z ostatniej chwili
Pomyłka w komisji wyborczej. W poniedziałek posiedzenie PKW

W poniedziałek odbędzie się posiedzenie Państwowej Komisji Wyborczej dot. wpisów błędnych liczb głosów w protokółach niektórych Obwodowych Komisji Wyborczych – poinformował członek PKW Ryszard Kalisz.

Ten hit wraca z drugim sezonem. TVN szuka nowych uczestników Wiadomości
Ten hit wraca z drugim sezonem. TVN szuka nowych uczestników

Nowy teleturniej TVN-u, który zadebiutował na antenie w maju, okazał się strzałem w dziesiątkę. „The Floor” zdobył ogromną popularność już od pierwszych odcinków, a teraz stacja oficjalnie potwierdziła: że powstanie drugi sezon. Ruszył już nabór dla chętnych, którzy chcieliby zmierzyć się z innymi uczestnikami i zawalczyć o 100 tys. złotych.

Brutalny atak nożownika w Niemczech z ostatniej chwili
Brutalny atak nożownika w Niemczech

Jedna osoba została ciężko ranna podczas ataku nożownika w sobotę późnym wieczorem w jednym z supermarketów w Berlinie. Jak poinformowała w niedzielę rano policja, sprawca ataku, 40-letni mężczyzna, został aresztowany.

Tylko tak unikniemy niebezpieczeństwa. Ważny komunikat GOPR Wiadomości
"Tylko tak unikniemy niebezpieczeństwa". Ważny komunikat GOPR

IMGW wydało w niedzielę ostrzeżenie II stopnia przed burzami na południu Podkarpacia, m.in. mogą pojawić się w Bieszczadach. Obserwujmy prognozy i patrzmy w niebo, tylko w ten sposób unikniemy niebezpieczeństwa – powiedział PAP ratownik bieszczadzkiej grupy GOPR Zdzisław Dębicki.

Prof. Zdzisław Krasnodębski: Jak nas ganią i chwalą tylko u nas
Prof. Zdzisław Krasnodębski: Jak nas ganią i chwalą

Opinie na temat Polski są w świecie zachodnim, wśród jego elit i ich mediów, zazwyczaj skrajne i bardzo zmienne. Jeszcze do niedawna Polska była czymś w rodzaju jądra ciemności w Europie, wymieniana jednym tchem z Węgrami jako kraj na skraju autorytaryzmu.

To jest największa duma dla każdego. Wzruszające pożegnanie Grosickiego z kadrą Wiadomości
"To jest największa duma dla każdego". Wzruszające pożegnanie Grosickiego z kadrą

Kamil Grosicki oficjalnie zakończył swoją przygodę z reprezentacją Polski. W meczu towarzyskim przeciwko Mołdawii rozegrał swoje 95. spotkanie w biało-czerwonych barwach. Polska wygrała 2:0 po bramkach Matty'ego Casha i Bartosza Slisza.

Po akcji Pajęczyna Rosjanie w panice chowają swoje bombowce pilne
Po akcji "Pajęczyna" Rosjanie w panice chowają swoje bombowce

Ukraińskie wojska zestrzeliły rosyjski myśliwiec Su-35; maszyna została strącona nad terytorium Rosji, w obwodzie kurskim – powiadomiły w sobotę Sztab Generalny i Siły Powietrzne Ukrainy.

Hübner zaatakowała Nawrockiego wykorzystując... fałszywy wpis z ostatniej chwili
Hübner zaatakowała Nawrockiego wykorzystując... fałszywy wpis

Była europoseł Platformy Obywatelskiej Danuta Hübner uderzyła w prezydenta elekta Karola Nawrockiego... ordynarnym fejkiem.

REKLAMA

Świdnik gotów na rządowe zamówienia 

– Chcemy pracować na coraz nowszych technologiach, ponieważ produkty, które teraz robimy, wymagają modernizacji. Nasz właściciel uzależnia inwestycje w rozwój od zainteresowania wojska, które jest głównym użytkownikiem naszych śmigłowców – mówi przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność WSK „PZL-Świdnik” SA Andrzej Kuchta w rozmowie z Jakubem Pacanem.
 Świdnik gotów na rządowe zamówienia 
/ Fot. arch. WSK „PZL-Świdnik”
– Jak Pan ocenia Posiedzenie Zespołu Trójstronnego ds. Rozwoju Przemysłowego Potencjału Obronnego i Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych? 
– Z jednej strony dobrze, że się odbyło, ostatni raz rozmawialiśmy w marcu tego roku. Padły wtedy pewne deklaracje, m.in. ze strony wiceministra MON Sebastiana Chwałka, który mówił, że do końca kwietnia będą wystosowane zaproszenia do złożenia ofert ostatecznych w przetargu na śmigłowce dla wojsk specjalnych, a w maju na śmigłowce dla Marynarki Wojennej. Przyszedł czerwiec i dowiedzieliśmy się, że w sposób diametralny zmieniają się priorytety MON w programach śmigłowcowych, bo przetarg na śmigłowiec dla wojsk specjalnych zostaje odsunięty w czasie, bez określenia terminu końcowego... Zostaje tylko przetarg na śmigłowce w wersji do zwalczania okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej. Pojawiła się również informacja o konieczności zakupu mniejszych śmigłowców w wersji pokładowej, które stacjonowałyby na fregatach. Zaproszenia do złożenia ofert ostatecznych na śmigłowce do zwalczania okrętów podwodnych przekazane zostały oferentom 10 lipca br. Wg dzisiejszych informacji kolejnym priorytetem stało się również pozyskanie śmigłowców uderzeniowych w ramach programu „KRUK”.

– Jakie są oczekiwania załogi PZL „Świdnik” w związku z programem śmigłowcowym? 
– W tej chwili mamy w firmie w miarę stabilną sytuację, jeżeli chodzi o zatrudnienie. Nie musimy się martwić o płynność finansową jak niektóre podmioty w naszej branży. Mieliśmy natomiast duże nadzieje w związku z tym programem. Wierzyliśmy, że produkcja nowych maszyn będzie impulsem do dużego rozwoju firmy. Chcemy pracować na coraz nowszych technologiach. Chcielibyśmy przejść na wyższy poziom, ponieważ nasze produkty, czyli śmigłowce W-3 i SW4, potrzebują modernizacji. Leonardo Helicopters, czyli nasz właściciel, uzależnia inwestycje w ich rozwój od zainteresowania wojska, które jest głównym użytkownikiem tych śmigłowców. Rozstrzygnięcie przetargu na naszą korzyść otwiera również drogę do transferu do Świdnika montażu finalnego któregoś z modeli śmigłowców produkowanych przez grupę Leonardo Helicopters we Włoszech. Utrzymanie zdolności projektowych oraz produkcyjnych, łącznie z montażem finalnym, jest niezbędne do posługiwania się statusem OEM (przyp. red. Original Equipment Manufacturer, tłum. Producent Oryginalnego Wyrobu).

– Solidarność ze „Świdnika” od samego początku zabiegała o to, by zamówienia były realizowane w Polsce. 
– To był i jest nadal cel przyjęty do realizacji przez Krajową Sekcję Przemysłu Lotniczego NSZZ Solidarność, w której jesteśmy zrzeszeni. Nasze działania zaczęły się na długo przed ogłoszeniem przez poprzedni rząd wyboru śmigłowców Caracal. Momentem zwrotnym, ale również dużym zaskoczeniem, było odrzucenie oferty naszej firmy i PZL -Mielec, a wybranie firmy francuskiej. Wtedy zorganizowaliśmy w Świdniku biało-czerwony marsz, aby podkreślić, że jesteśmy polską załogą i polską firmą. Później były manifestacje w Mielcu oraz w Warszawie przed siedzibą MON i Pałacem Prezydenckim, ponieważ to ówczesny Prezydent Bronisław Komorowski swoim wizerunkiem uwiarygodnił wybór Caracali przez MON. Oczywiście cały czas szukaliśmy też wsparcia dla unieważnienia tamtego przetargu wśród ówczesnej opozycji parlamentarnej. Ostatecznie zmieniła się władza i sprawa Caracali potoczyła się zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Teraz mamy nowe możliwości i pomimo że nie jest łatwo, to cel pozostał ten sam, czyli lokowanie rządowych zamówień w firmach produkujących w Polsce. Nie jest to nic odkrywczego, ponieważ tak właśnie dzieje się w Europie i na świecie, wystarczy popatrzeć chociażby na Niemcy, Francję, Włochy, Wlk. Brytanię czy USA. Pomimo wolnego rynku strategiczne gałęzie przemysłu są mocno wspierane przez tamtejsze rządy.

– Czy zagraniczny właściciel będzie się starał o rozwój firmy? 
– Nie możemy zarzucić naszemu włoskiemu właścicielowi, że nie daje nam zleceń. Dużo prac z Włoch przenoszonych jest do Świdnika i to nas cieszy. Jako podwykonawca robimy komponenty pod włoskie śmigłowce, ale chcemy również sami produkować finalnie nowoczesny sprzęt. W Polsce w całości produkujemy teraz tylko dwa śmigłowce: W-3 i SW-4. Zależy nam na całościowej produkcji nowych śmigłowców. Nasz właściciel nie bardzo jest zainteresowany inwestowaniem w nasz rozwój w taki sposób, aby przekazać do Świdnika produkcję nowego kompletnego wyrobu. Zresztą mamy świadomość, że tam też działają związki zawodowe, którym nie jest to na rękę. Wygrana w którymś przetargu na nowe śmigłowce dla polskiego MON na pewno poprawiłaby pozycję PZL-Świdnik w grupie Leonardo Helicopters i pomogłaby w staraniach o nowy wyrób dla Świdnika. W tym roku kończymy dwa programy modernizacyjne śmigłowca W-3 Sokół. Niestety od 2019 r. roku nie mamy żadnej nowej umowy. Właściciel uzależnia rozwój modernizacyjny świdnickich śmigłowców od tego, czy nasz główny odbiorca, czyli MON, jest zainteresowany współpracą z nami. Stąd ciągle dobijamy się do MON o nowe umowy na programy modernizacyjne.

– Pojawiły się hasła o potrzebie pilnej realizacji programu Kruk. 
– Tak, ten program został przesunięty na drugie miejsce w hierarchii najpilniejszych potrzeb. Ostatnio pomiędzy naszym właścicielem – Leonardo a Polską Grupą Zbrojeniową został podpisany list intencyjny odnośnie współdziałania przy pracach nad nowym śmigłowcem uderzeniowym, który bardzo dobrze wpisuje się w program Kruk. To jest właśnie przykład właściwego podejścia z myślą o polskiej gospodarce. Podjęcie takiej współpracy z jednej strony pozwoli na pozyskanie nowoczesnych śmigłowców za mniejsze pieniądze, ponieważ jest to wspólny projekt kilku podmiotów i wspólna partycypacja w kosztach, a z drugiej strony rząd polski poprzez swój podmiot, jakim jest Polska Grupa Zbrojeniowa, jako współwłaściciel może czerpać zyski ze sprzedaży śmigłowca na eksport. Liczymy na to, że również PZL-Świdnik będzie miał swój udział w tym projekcie i całym sercem wspieramy tę inicjatywę.

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (31/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe