Aborcja 9-miesięcznego Felka w Oleśnicy. Eksperci dopuszczają możliwość oskarżenia o zabójstwo

Aborcja 9-miesięcznego Felka
Fundacja Pro-Prawo do Życia poinformowała na początku kwietnia, że w szpitalu w Oleśnicy dokonano zabójstwa 9-miesięcznego Felka wykonując mu zastrzyk w serce z chlorku potasu.
Było to celowe i świadome zabójstwo dziecka w sytuacji, gdy w innym szpitalu oferowano mamie Felka urodzenie chłopca przez cesarskie cięcie, a następnie specjalistyczną pomoc medyczną
– przekazała fundacja. U Felka podejrzewano wrodzoną łamliwość kości.
Jego mama trafiła do szpitala w Łodzi, gdzie chciano zakończyć ciążę, ale nie chciano zabijać Felka. Planowano wykonać cesarskie cięcie (w tej sytuacji ta metoda byłaby najlepsza zarówno dla mamy jak i dla dziecka), a następnie udzielić Felkowi i jego mamie pomocy w postaci specjalistycznego leczenia pediatrycznego i terapii pourodzeniowej
– opisuje kulisy sprawy Fundacja Pro-Prawo do Życia i dodaje, że "za namową aktywistów aborcyjnych mama Felka pojechała do Oleśnicy – największego w Polsce ośrodka aborcyjnego".
Tam w 37-tygodniu ciąży (9 miesiąc) gotowemu już do porodu Felkowi wbito w serce igłę i zabito go zastrzykiem z chlorku potasu
– przekazała fundacja.
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- "Antypolski ubecki pomiot". Mocny głos po emisji popularnego programu TVN
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
- "To trudne chwile". Komunikat wrocławskiego zoo
- Były poseł PO i olimpijczyk po awanturze domowej wylądował w izbie wytrzeźwień
- Dyrektor Amerykańskiego Instytutu Dyplomacji i Praw Człowieka: unijna propaganda kupuje dziennikarzy
Instytut Ordo Iuris złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa
Tymczasem we wtorek po południu Instytut Ordo Iuris poinformował, że w powyższej sprawie złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Zabite w szpitalu w Oleśnicy dziecko nienarodzone mogło urodzić się przez cesarskie cięcie i było zdolne do życia. Dlatego też Instytut Ordo Iuris złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa
– głosi oświadczenie Instytutu. Ekspert zajmująca się powyższą sprawą, mec. Magdalena Majkowska w rozmowie z Radiem Maryja przekazała, że obecnie prawnicy analizują, czy w tym wypadku mamy do czynienia jedynie z pomocnictwem w tzw. aborcji, czy zabójstwem z punktu widzenia kodeksu karnego.
Obecnie nasi prawnicy w ogóle rozważają, czy w tym przypadku mówimy jeszcze o pomocnictwie w tzw. aborcji, za które grozi jedynie 3 lata, czy możemy już w tym przypadku powiedzieć o zabójstwie z punktu widzenia Kodeksu karnego, co powoduje, że jeżeli byłaby taka możliwość, to za śmierć tego 9-miesięcznego Felka, bo tak miał na imię, odpowiadałaby również matka dziecka
– przekazała mec. Majkowska. Instytut domaga się również odpowiedzialności wobec osób, które pomogły w aborcji Felka.
Chcemy, aby wszystkie osoby, które przyczyniły się do śmierci tego dziecka, które w jakiś sposób nakłaniały albo pomogły matce w zabiciu swojego własnego dziecka tylko dlatego, że miało się urodzić niepełnosprawne, poniosły również odpowiedzialność nie tylko karną, ale i dyscyplinarną, jeżeli podlegają pod jakieś samorządy zawodowe
– powiedziała mec. Magdalena Majkowska.
W powyższej sprawie kontaktowaliśmy się z lek. med. Gizelą Jagielską, wicedyrektor oleśnickiego szpitala ds. medycznych. Niestety pani doktor odmówiła nam komentarza.
🛑W szpitalu w Oleśnicy zabito dziecko nienarodzone w dziewiątym miesiącu ciąży. Odebrano mu życie poprzez zastrzyk prosto w serce z chlorku potasu.
— Instytut Ordo Iuris (@OrdoIuris) April 8, 2025
🛑Zabite w szpitalu w Oleśnicy dziecko nienarodzone mogło urodzić się przez cesarskie cięcie i było zdolne do życia. Dlatego też… pic.twitter.com/36hrvPwAdF