„W obronie Twojego miejsca pracy”. Solidarność organizuje pikietę przed bramą PG Silesia

Pracownicy największej prywatnej kopalni węgla kamiennego w kraju PG Silesia będą protestować przed bramą zakładu w obronie miejsc pracy. Pikieta odbędzie się 10 marca o godzinie 14:00 w Czechowicach-Dziedzicach.
Czechowicka kopalnia należy do katowickiemu Bumechu od 2021 roku, wcześniej przez 10 lat zarządzała nią czeska grupa EPH. PG Silesia wydobywa węgiel kamienny przeznaczony głównie dla sektora energetycznego.
Firma popadła jednak w kłopoty finansowe i musi spłacić swoje długi. W listopadzie 2024 na wniosek właściciela otworzono postępowanie sanacyjne.
Obawa przed likwidacją
Związkowcy z Solidarności wskazują, że do tej pory nie przedstawiono planu restrukturyzacyjnego, a pracownicy obawiają się nie tylko zwolnień, ale także całkowitej likwidacji zakładu. Niektórzy z nich składają wypowiedzenia i odchodzą z kopalni do innych zakładów.
Co więcej, pod koniec stycznia 2025 roku pracodawca zwolnił z pracy Krzysztofa Kwaśnego, wiceprzewodniczącego Solidarności objętego ochroną przedemerytalną, który był związany z kopalnią od ponad 40 lat.
Dla Solidarności był to „gigantyczny skandal”, ponieważ związkowiec miał udać się do Warszawy i przedstawić komisji sejmowej argumenty za włączeniem pracowników PG Silesia do programu osłonowego. Za problemy kopalni związkowcy winią m.in. Marcina Sutkowskiego, głównego akcjonariusza Bumechu.
– Wygląda na to, że pan Marcin Sutkowski, główny akcjonariusz Bumechu, odrobił zadanie domowe po tym, jak uświadomił sobie, że Solidarność wielokrotnie ratowała zakład przez likwidacją, teraz próbuje zniszczyć Związek, by potem móc bez przeszkód zamknąć kopalnię – mówił przewodniczący Babij, cytowany przez górniczą Solidarność.
– Choć obiecywano nam uruchomienie robót przygotowawczych, przez długi czas tego nie robiono. Jednocześnie pozorowano ich prowadzenie, z czego pracownicy po prostu się śmiali. Trudno się dziwić, że wielu z nich odeszło, kiedy zobaczyli, jak zarządzana jest ich kopalnia, i zdali sobie sprawę, czym to się może skończyć – zaznaczył.
ZOBACZ TAKŻE: Już w piątek pikieta pracowników spółki Hutchinson