Bodnar: Nie ma szansy na kompromis ws. Trybunału Konstytucyjnego
Powołanie nowego prezesa TK
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski w poniedziałek został powołany przez prezydenta Andrzeja Dudę na prezesa Trybunału Konstytucyjnego. We wtorek Święczkowski zapowiedział, że chciałby przeprowadzić rozmowy z przedstawicielami władzy ustawodawczej i wykonawczej, "aby spróbować osiągnąć jakiś kompromis w zakresie funkcjonowania i działania TK".
Sam Święczkowski odniósł się we wtorek do kierowanych wobec niego zarzutów "upolitycznienia", podkreślając, że nigdy nie objął mandatu poselskiego i nie prowadził działalności politycznej. "Byłem kandydatem bezpartyjnym. Startowałem tylko z listy Komitetu Wyborczego PiS. Nigdy nie należałem do partii, nigdy nie prowadziłem działalności politycznej" - oświadczył.
Dodał, że w 2010 r. na radnego sejmiku śląskiego został wybrany jako kandydat bezpartyjny, startujący z listy KW PiS, ale - jak dodał - prowadził działalność stricte samorządową. "Byłem przewodniczącym komisji rewizyjnej, czyli kontrolowałem działalność Samorządu Wojewódzkiego. Jeżeli działalność na rzecz dobra wspólnego to jest działalność polityczna to tak, taką działalność prowadziłem i będę prowadził" - mówił.
Święczkowski od 24 listopada 2015 r. do 6 marca 2016 r. był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Później pełnił funkcję Prokuratora Krajowego i pierwszego zastępcy Prokuratora Generalnego. 8 lutego 2022 r. został wybrany przez Sejm na sędziego TK, 16 lutego 2022 r. złożył ślubowanie wobec prezydenta RP i objął urząd sędziego TK.
- Orlen zatrzymał inwestycję Olefiny III
- Bruksela wstrzymuje Polsce miliardy z KPO
- Korea Południowa: Były minister obrony próbował popełnić samobójstwo
Bodnar komentuje
Do propozycji Święczkowskiego dot. rozmów z obecną władzą odniósł się w środę szef MS, przyznając, że jest to nowa inicjatywa, która wcześniej w debacie publicznej się nie pojawiła. Zastrzegł jednak, że nie ma zaufania do tego typu deklaracji ze strony Święczkowskiego, "że tu chodzi o jakiekolwiek kompromisy". "Myślę, że na to nie ma jakichkolwiek szans" - stwierdził.
Zdaniem Bodnara, "musimy pamiętać w jaki sposób, kiedy i dzięki komu Święczkowski dostał się do TK". "Najpierw był prokuratorem, był szefem ABW za tzw. pierwszego PiS. Później kandydował z list PiS, najpierw do sejmiku województwa śląskiego. Został wybrany zresztą. Później do parlamentu. Został posłem z list PiS. Później wygaszono mu mandat. Później wrócił do prokuratury i przez ładne kilka lat jako prokurator krajowy wraz ze Zbigniewem Ziobro (b. szef MS - PAP) budował właśnie tę upolitycznioną prokuraturę" - tłumaczył Bodnar.