Najnowsze badania Całunu Turyńskiego potwierdzają ewangeliczne opisy

Najnowsze badania włoskich naukowców potwierdzają hipotezę, że Całun Turyński jest 2000-letnią relikwią, a nie jak wcześniej twierdzono płótnem pochodzącym z czasów średniowiecza. Odkrycie to jest dziełem prof. Giulio Fantiego z Uniwersytetu w Padwie, który od ponad 25 lat prowadzi badania nad całunem.
Kopia Całunu Turyńskiego Najnowsze badania Całunu Turyńskiego potwierdzają ewangeliczne opisy
Kopia Całunu Turyńskiego / wikimedia.commons/CC BY-SA 4.0/Geobia - Own work

Dzięki najnowocześniejszym mikroskopom – pozwalającym badać nanocząsteczki – włoski naukowiec kolejny raz przebadał próbki płótna pobrane z całunu w latach ’70 i znalazł na nim mikrocząsteczki krwi, które ukazywałyby niewątpliwe oznaki śmierci Jezusa, dokładnie tak, jak opisano je w Biblii. Szczegółowe wyniki badań znawca całunu zawarł w pracy opublikowanej na łamach „Archives of Hematology Case Reports and Reviews” i zatytułowanej: „Nowe spojrzenie na krew. Dowody z Całunu Turyńskiego zgodne z torturami Jezusa” (https://www.clinsurggroup.us/articles/AHCRR-9-144.pdf). Prof. Fanti jest specjalistą inżynierii przemysłowej, był m.in. zaangażowany w projekty kosmiczne (sondy Giotto i Cassini-Huygens).

Czytaj także: Prof. prawa UW o nielegalności i niekonstytucyjności rozporządzenia MEN ws. lekcji religii

Dowody z całunu odpowiadają opisowi z Biblii

Analizowane cząsteczki ujawniły obecność hemoglobiny i dwóch różnych rodzajów krwi, które naukowiec oznaczył jako A i B. Prof. Fanti wyjaśnił, że sugeruje to, iż tkanina została użyta przez kogoś z prawdziwymi krwawiącymi ranami, a nie, jak zakłada wielu krytyków całunu, powstałymi przy użyciu atramentu, barwnika, farby lub innych technik. Ta sama analiza wykazała również, że we krwi odnaleziono nanocząsteczki „rozpoznane jako kreatynina”. 

Naukowiec przypomniał, że jest ona uwalniana do krwiobiegu, gdy dana osoba doznaje urazu mięśni lub gdy uszkodzone są komórki mózgu, serca lub mięśni szkieletowych. Prof. Fanti stwierdził, że „odpowiada to bardzo ciężkim torturom, jakich doznał Jezus”. „Wysoka zawartość kreatyniny stwierdzona w próbkach”, czytamy w badaniu, „można wyjaśnić ostatnią godziną życia Jezusa przed śmiercią na krzyżu, która była spowodowana zmniejszonym przepływem krwi do nerek, spowodowanym również hipowolemią (zmniejszeniem ilości krwi w organizmie, które nie zapewnia wystarczających warunków do funkcjonowania układu sercowo-naczyniowego) i poważnym odwodnieniem”.

Komentując te odkrycia prof. Giulio Fanti stwierdził, że są one zgodne z Biblią. Przytoczył słowa z Ewangelii św. Jana (19,28), gdzie Jezus powiedział, że jest spragniony. Zauważył, że przeprowadzone analizy sugerują również, że osoba, której krew odcisnęła się na tkaninie, cierpiała na zespół mocznicowy, który występuje, gdy nerki nie są w stanie wyeliminować produktów przemiany materii. Chociaż stan ten jest zwykle spowodowany chorobą nerek, może być również spowodowany tępym urazem narządów, który zdaniem prof. Fantiego mógł wystąpić, gdy Jezus był biczowany. Tutaj również istnieje związek z Ewangelią św. Jana (19,1), gdzie czytamy: „Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować”.

Dwa rodzaje krwi i ślady ziemi

W analizie wykryto dwa różne rodzaje krwi. „Odnoszę się do krwi typu A jako tej, która wypłynęła ze zwłok, a zatem krwi pośmiertnej, która składa się z mikrocytów wskazujących na cierpienie oddechowe Jezusa na krzyżu”, tłumaczył prof. Fanti. Dodał on, że krew typu B była „sprzed śmierci z powodu różnic wynikających z koagulacji. Składa się ona ze skorup skoagulowanej krwi, która prawdopodobnie powstała, gdy Jezus był na krzyżu lub wstąpił na Kalwarię”.

Oba rodzaje krwi zawierały również ślady materiałów ziemistych, które według prof. Fantiego zwykle znajdują się w Jerozolimie, takich jak glina i wapień, co sugeruje, że całun mógł pochodzić z tego regionu. W Ewangelii św. Marka (15,46) wspomina się, jak Józef z Arymatei, „kupił płótno, zdjął Jezusa z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, który wykuty był w skale”.  Według włoskiego naukowca wyjaśniałoby to również obecność materiałów ziemnych, ponieważ jest bardzo prawdopodobne, że ciało Jezusa nie zostało umyte, ale szybko złożone w wykutym w skale grobie. „Kiedy pojechałem do Jerozolimy, aby przeanalizować pyłki pobrane z całunu geolog Amir Sandler z Geological Survey of Jerusalem rozpoznał między innymi smektyty i illit, które są grupą minerałów typowych dla gleby jerozolimskiej, a także inny materiał pochodzący z wiatrów saharyjskich” – podkreślił prof. Fanti.

Czytaj także: Bp Shwe: "Uciekliśmy razem z ludźmi". Na terenie Mjanmy wojsko okupuje kościoły

Całun Turyński nie pochodzi ze średniowiecza

Pisząc o badaniach włoskiego naukowca agencja CNA przytoczyła wypowiedź o. Roberta Spitzera. Jezuita jest szefem Magis Center of Reason and Faith i autorem wielu publikacji nt. Całunu Turyńskiego. Wskazał on, że „wszystkie wskazówki znalezione w badaniu prof. Fantiego pokrywają się z ukrzyżowaniem Jezusa Chrystusa”. Odnosząc się do opinii, wedle których całun jest średniowiecznym fałszerstwem, zauważył on, że hipotetyczny średniowieczny fałszerz nie mógłby przewidzieć badań naukowych prowadzonych nad tkaniną w XXI wieku. „Nie użyłby więc w swej pracy surowicy krwi ofiary, która doświadczyła ciężkiego urazu wielonarządowego” – zauważył jezuita. 

Obrońca autentyczności „świętego płótna” przytoczył też wyniki badań włókien celulozy zawartej w próbkach z całunu. Przeprowadził je w 2022 r. zespół naukowców pod kierunkiem prof. Liberato De Caro z włoskiego Instytutu Krystalografii. Zastosowano metodę rozpraszania promieni rentgenowskich pod szerokim kątem (WAXS). W ten sposób można zbadać degradację strukturalną całunu i naturalne starzenie się celulozy. Nić pobrana z turyńskiego płótna okazała się podobna do innej, pochodzącej z Masady, którą Rzymianie oblegali w 73 r. po Chr. Wyniki były „w pełni zgodne”. Pozwoliło to stwierdzić, że wiek tkaniny powinien wynosić około 2000 lat – co odpowiada czasowi śmierci Chrystusa. 

Najnowsze badania po raz kolejny podważają ustalenia naukowców, którzy w latach 80. badali całun z użyciem metody datowania izotopem węgla C-14. Według tej analizy, płótno pochodziłoby z lat 1260–1390 po Chr. Byłoby zatem średniowieczną fałszywką, albo całunem jakiejś osoby ukrzyżowanej w średniowieczu. Zdaniem ojca Spitzera badanie metodą węglową było niewiarygodne, ponieważ wpływ na wyniki mogły mieć zanieczyszczenia próbek, które pobrano z jednej, niewielkiej części całunu, podczas gdy należało pobrać wiele próbek z różnych części płótna. Jezuita podkreślił, że obecne badanie przy pomocy rozpraszania promieni rentgenowskich to „naprawdę idealny test datowania i dodaje wiarygodności innym zebranym danym”. 

Całun Turyński o wymiarach 437x113x112,5 cm przechowywany jest w specjalnej kaplicy w katedrze św. Jana Chrzciciela w Turynie. Kościół nie wypowiedział się oficjalnie na temat autentyczności „świętego płótna”.

 

mela


 

POLECANE
Szef NATO: Czas przełączyć się na myślenie w kategoriach wojny z ostatniej chwili
Szef NATO: Czas przełączyć się na myślenie w kategoriach wojny

Państwa NATO niewystarczająco pracują na to, aby poradzić sobie z niebezpieczeństwami, które czekają nas za 4-5 lat; aby ustrzec się przed wojną, musimy się na nią przygotować, czas przełączyć się na myślenie w kategoriach wojny – oświadczył w środę szef Sojuszu Mark Rutte.

To już pewne - oficjalnie podano datę wyborów prezydenckich w Polsce polityka
To już pewne - oficjalnie podano datę wyborów prezydenckich w Polsce

Zgodnie z zapowiedzią — w pierwszym możliwym konstytucyjnie terminie. Postanowienie przesłałem właśnie przewodniczącemu PKW oraz Premierowi. Rząd jeszcze dziś ma opublikować je w Dzienniku Ustaw" — poinformował marszałek Szymon Hołownia. Tym samym nastąpił oficjalny start kampanii prezydenckiej

Tak rosną ceny w Polsce. GUS podał dane dot. inflacji z ostatniej chwili
Tak rosną ceny w Polsce. GUS podał dane dot. inflacji

GUS poinformował w środę rano, że w grudniu ceny w Polsce wzrosły rdr o 4,7 proc. To dokładnie tyle samo, ile w listopadzie.

Niespokojnie na granicy. Straż Graniczna wydała komunikat gorące
Niespokojnie na granicy. Straż Graniczna wydała komunikat

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.

Bodnar: O ważności wyborów prezydenckich zadecyduje… Hołownia polityka
Bodnar: O ważności wyborów prezydenckich zadecyduje… Hołownia

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar pojawił się na antenie TVN24, gdzie w szokujących słowach odniósł się do roli Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich.

Paraliż na kolei. Rekordowe opóźnienia pilne
Paraliż na kolei. Rekordowe opóźnienia

Niesprzyjająca pogoda sparaliżowała polskie pociągi. Marznące opady deszczu spowodowały opóźnienia sięgające nawet kilkunastu godzin. Niechlubnym rekordzistą jest pociąg z Krakowa do Olsztyna, który o 7.50 miał już 783 minuty opóźnienia w stosunku do czasu rozkładowego.

Spotkanie kibiców z Karolem Nawrockim na Jasnej Górze. Przeor klasztoru zabrał głos z ostatniej chwili
Spotkanie kibiców z Karolem Nawrockim na Jasnej Górze. Przeor klasztoru zabrał głos

Ojciec Samuel Pacholski, przeor jasnogórskiego klasztoru, który niedawno gościł pielgrzymkę kibiców i kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego, wydał oświadczenie. Przyznał, że wznoszenie "haseł niezgodnych z postawą chrześcijańską" nie powinno mieć miejsca w obrębie sanktuarium, ale podkreślił, że Jasna Góra nie zamknie drzwi przed nikim.

Potężny atak Rosji na Ukrainę w pobliżu polskiej granicy z ostatniej chwili
Potężny atak Rosji na Ukrainę w pobliżu polskiej granicy

Celem zmasowanego ataku rakietowego wojsk rosyjskich na Ukrainę była infrastruktura energetyczna graniczącego z Polską obwodu lwowskiego – oświadczył w środę rano mer Lwowa Andrij Sadowy, informując o zakończeniu alarmu powietrznego. W regionie tym znajdują się podziemne zbiorniki gazu.

Znany aktor z sąsiadami powstrzymał nielegalnego imigranta-podpalacza w Los Angeles Wiadomości
Znany aktor z sąsiadami powstrzymał nielegalnego imigranta-podpalacza w Los Angeles

Aktor znany z „Chicago Fire” wraz ze swoimi sąsiadami zatrzymał obywatela Meksyku, który za pomocą palnika chciał wzniecać pożary w okolicy Los Angeles.

Księżna Kate wróciła do szpitala. Ważne doniesienia z Pałacu Buckingham Wiadomości
Księżna Kate wróciła do szpitala. Ważne doniesienia z Pałacu Buckingham

Od czasu, kiedy świat obiegły informacje, że księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, zmaga się z wykrytym u niej rakiem, oczy całego świata skierowane są na Pałac Buckingham.

REKLAMA

Najnowsze badania Całunu Turyńskiego potwierdzają ewangeliczne opisy

Najnowsze badania włoskich naukowców potwierdzają hipotezę, że Całun Turyński jest 2000-letnią relikwią, a nie jak wcześniej twierdzono płótnem pochodzącym z czasów średniowiecza. Odkrycie to jest dziełem prof. Giulio Fantiego z Uniwersytetu w Padwie, który od ponad 25 lat prowadzi badania nad całunem.
Kopia Całunu Turyńskiego Najnowsze badania Całunu Turyńskiego potwierdzają ewangeliczne opisy
Kopia Całunu Turyńskiego / wikimedia.commons/CC BY-SA 4.0/Geobia - Own work

Dzięki najnowocześniejszym mikroskopom – pozwalającym badać nanocząsteczki – włoski naukowiec kolejny raz przebadał próbki płótna pobrane z całunu w latach ’70 i znalazł na nim mikrocząsteczki krwi, które ukazywałyby niewątpliwe oznaki śmierci Jezusa, dokładnie tak, jak opisano je w Biblii. Szczegółowe wyniki badań znawca całunu zawarł w pracy opublikowanej na łamach „Archives of Hematology Case Reports and Reviews” i zatytułowanej: „Nowe spojrzenie na krew. Dowody z Całunu Turyńskiego zgodne z torturami Jezusa” (https://www.clinsurggroup.us/articles/AHCRR-9-144.pdf). Prof. Fanti jest specjalistą inżynierii przemysłowej, był m.in. zaangażowany w projekty kosmiczne (sondy Giotto i Cassini-Huygens).

Czytaj także: Prof. prawa UW o nielegalności i niekonstytucyjności rozporządzenia MEN ws. lekcji religii

Dowody z całunu odpowiadają opisowi z Biblii

Analizowane cząsteczki ujawniły obecność hemoglobiny i dwóch różnych rodzajów krwi, które naukowiec oznaczył jako A i B. Prof. Fanti wyjaśnił, że sugeruje to, iż tkanina została użyta przez kogoś z prawdziwymi krwawiącymi ranami, a nie, jak zakłada wielu krytyków całunu, powstałymi przy użyciu atramentu, barwnika, farby lub innych technik. Ta sama analiza wykazała również, że we krwi odnaleziono nanocząsteczki „rozpoznane jako kreatynina”. 

Naukowiec przypomniał, że jest ona uwalniana do krwiobiegu, gdy dana osoba doznaje urazu mięśni lub gdy uszkodzone są komórki mózgu, serca lub mięśni szkieletowych. Prof. Fanti stwierdził, że „odpowiada to bardzo ciężkim torturom, jakich doznał Jezus”. „Wysoka zawartość kreatyniny stwierdzona w próbkach”, czytamy w badaniu, „można wyjaśnić ostatnią godziną życia Jezusa przed śmiercią na krzyżu, która była spowodowana zmniejszonym przepływem krwi do nerek, spowodowanym również hipowolemią (zmniejszeniem ilości krwi w organizmie, które nie zapewnia wystarczających warunków do funkcjonowania układu sercowo-naczyniowego) i poważnym odwodnieniem”.

Komentując te odkrycia prof. Giulio Fanti stwierdził, że są one zgodne z Biblią. Przytoczył słowa z Ewangelii św. Jana (19,28), gdzie Jezus powiedział, że jest spragniony. Zauważył, że przeprowadzone analizy sugerują również, że osoba, której krew odcisnęła się na tkaninie, cierpiała na zespół mocznicowy, który występuje, gdy nerki nie są w stanie wyeliminować produktów przemiany materii. Chociaż stan ten jest zwykle spowodowany chorobą nerek, może być również spowodowany tępym urazem narządów, który zdaniem prof. Fantiego mógł wystąpić, gdy Jezus był biczowany. Tutaj również istnieje związek z Ewangelią św. Jana (19,1), gdzie czytamy: „Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować”.

Dwa rodzaje krwi i ślady ziemi

W analizie wykryto dwa różne rodzaje krwi. „Odnoszę się do krwi typu A jako tej, która wypłynęła ze zwłok, a zatem krwi pośmiertnej, która składa się z mikrocytów wskazujących na cierpienie oddechowe Jezusa na krzyżu”, tłumaczył prof. Fanti. Dodał on, że krew typu B była „sprzed śmierci z powodu różnic wynikających z koagulacji. Składa się ona ze skorup skoagulowanej krwi, która prawdopodobnie powstała, gdy Jezus był na krzyżu lub wstąpił na Kalwarię”.

Oba rodzaje krwi zawierały również ślady materiałów ziemistych, które według prof. Fantiego zwykle znajdują się w Jerozolimie, takich jak glina i wapień, co sugeruje, że całun mógł pochodzić z tego regionu. W Ewangelii św. Marka (15,46) wspomina się, jak Józef z Arymatei, „kupił płótno, zdjął Jezusa z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, który wykuty był w skale”.  Według włoskiego naukowca wyjaśniałoby to również obecność materiałów ziemnych, ponieważ jest bardzo prawdopodobne, że ciało Jezusa nie zostało umyte, ale szybko złożone w wykutym w skale grobie. „Kiedy pojechałem do Jerozolimy, aby przeanalizować pyłki pobrane z całunu geolog Amir Sandler z Geological Survey of Jerusalem rozpoznał między innymi smektyty i illit, które są grupą minerałów typowych dla gleby jerozolimskiej, a także inny materiał pochodzący z wiatrów saharyjskich” – podkreślił prof. Fanti.

Czytaj także: Bp Shwe: "Uciekliśmy razem z ludźmi". Na terenie Mjanmy wojsko okupuje kościoły

Całun Turyński nie pochodzi ze średniowiecza

Pisząc o badaniach włoskiego naukowca agencja CNA przytoczyła wypowiedź o. Roberta Spitzera. Jezuita jest szefem Magis Center of Reason and Faith i autorem wielu publikacji nt. Całunu Turyńskiego. Wskazał on, że „wszystkie wskazówki znalezione w badaniu prof. Fantiego pokrywają się z ukrzyżowaniem Jezusa Chrystusa”. Odnosząc się do opinii, wedle których całun jest średniowiecznym fałszerstwem, zauważył on, że hipotetyczny średniowieczny fałszerz nie mógłby przewidzieć badań naukowych prowadzonych nad tkaniną w XXI wieku. „Nie użyłby więc w swej pracy surowicy krwi ofiary, która doświadczyła ciężkiego urazu wielonarządowego” – zauważył jezuita. 

Obrońca autentyczności „świętego płótna” przytoczył też wyniki badań włókien celulozy zawartej w próbkach z całunu. Przeprowadził je w 2022 r. zespół naukowców pod kierunkiem prof. Liberato De Caro z włoskiego Instytutu Krystalografii. Zastosowano metodę rozpraszania promieni rentgenowskich pod szerokim kątem (WAXS). W ten sposób można zbadać degradację strukturalną całunu i naturalne starzenie się celulozy. Nić pobrana z turyńskiego płótna okazała się podobna do innej, pochodzącej z Masady, którą Rzymianie oblegali w 73 r. po Chr. Wyniki były „w pełni zgodne”. Pozwoliło to stwierdzić, że wiek tkaniny powinien wynosić około 2000 lat – co odpowiada czasowi śmierci Chrystusa. 

Najnowsze badania po raz kolejny podważają ustalenia naukowców, którzy w latach 80. badali całun z użyciem metody datowania izotopem węgla C-14. Według tej analizy, płótno pochodziłoby z lat 1260–1390 po Chr. Byłoby zatem średniowieczną fałszywką, albo całunem jakiejś osoby ukrzyżowanej w średniowieczu. Zdaniem ojca Spitzera badanie metodą węglową było niewiarygodne, ponieważ wpływ na wyniki mogły mieć zanieczyszczenia próbek, które pobrano z jednej, niewielkiej części całunu, podczas gdy należało pobrać wiele próbek z różnych części płótna. Jezuita podkreślił, że obecne badanie przy pomocy rozpraszania promieni rentgenowskich to „naprawdę idealny test datowania i dodaje wiarygodności innym zebranym danym”. 

Całun Turyński o wymiarach 437x113x112,5 cm przechowywany jest w specjalnej kaplicy w katedrze św. Jana Chrzciciela w Turynie. Kościół nie wypowiedział się oficjalnie na temat autentyczności „świętego płótna”.

 

mela



 

Polecane
Emerytury
Stażowe