Jak wygląda nauczanie religii w Polsce i co może się zmienić?

Katecheza w szkole to integralny element nauczania publicznego. Obywatele RP mają konstytucyjne prawo do udziału w tych lekcjach, Kościoły i związki wyznaniowe - do nauczania, a katecheci do wynagrodzenia za swą pracę, tak jak inni nauczyciele. Zgodnie z polskim prawem warunki i sposób organizowania lekcji religii w polskich szkołach określane są przez państwo w porozumieniu z Kościołami i związkami wyznaniowymi. Porozumienie to nie zostało osiągnięte w związku z rozporządzeniem MEN z 26 lipca br. zakładającym możliwość dość dowolnego łączenia klas w ramach lekcji religii w szkole. Dziś, w odpowiedzi na petycje Kościoła katolickiego i Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej I Prezes Sądu Najwyższego wystąpiła z wnioskiem o zbadanie konstytucyjności tego rozporządzenia.
 Jak wygląda nauczanie religii w Polsce i co może się zmienić?
/ pixabay.com/DeltaWorks

Religia w szkole normą w Europie

W  większości państw europejskich - z wyjątkiem Białorusi, Bułgarii, Francji, Luxemburga, Słowenii i Rosji - nauczanie religii odbywa się w ramach systemu oświaty publicznej. 

Nauczanie religii w szkole obowiązuje w 23 krajach Unii Europejskiej. W Austrii, Danii, Finlandii, Grecji, Szwecji, w większości niemieckich landów oraz na Malcie i na Cyprze udział w szkolnych lekcjach religii jest obowiązkowy. Zwolnienie z niego możliwe jest tylko na wyraźne życzenie rodziców.

We wszystkich krajach, gdzie nauczanie religii obecne jest w publicznym systemie oświaty (zarówno w formie obowiązkowej, jak i dobrowolnej) jest ono finansowane ze środków publicznych: państwowych bądź samorządowych a nauczyciele religii traktowani są na tych samych zasadach, co nauczyciele innych przedmiotów.

Nauczanie religii w Polsce, mimo najróżniejszych przeszkód, nawet podczas zaborów zawsze znajdowało się w wykazie szkolnych przedmiotów nauczania. Wyjątkiem był okres ponad 30 lat PRL. Wprawdzie w 1950 r. władze zawarły z Episkopatem porozumienie, które miało regulować szkolną naukę religii, w praktyce w 1961 r. zakazano nauczania religii w szkołach. Do szkół powróciła ona dopiero w roku szkolnym 1990/91.

Czytaj także: Jakie podatki płaci Kościół?

Podstawy prawne

Podstawą prawną nauczania religii w szkole jest Konstytucja RP. W art. 48 stanowi ona, że rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania. Art. 53 mówi m.in., że wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru. Nauczanie religii regulują także ustawa o systemie oświaty z 7 września 1991 r., rozporządzenie ministra edukacji narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania lekcji religii w publicznych przedszkolach i szkołach z 14 kwietnia 1992 r. wraz z nowelizacjami oraz porozumienie między ministrem edukacji narodowej i Konferencją Episkopatu Polski w sprawie kwalifikacji nauczycieli religii z 6 września 2000 r.

Katechizację w szkołach prowadzą 24 Kościoły i związki wyznaniowe zarejestrowane w RP. Czynią to na mocy art. 53 ust. 4 Konstytucji RP oraz m.in. na podstawie ustaw o stosunku państwa do danego Kościoła. Zazwyczaj jest tam zapisane, że Kościół „ma prawo do prowadzenia katechezy i nauczania religii” (np. art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 4 lipca 1991 r. o stosunku Państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego).

W publicznych przedszkolach i szkołach organizuje się naukę religii na życzenie rodziców (opiekunów prawnych), a dla uczniów pełnoletnich – na życzenie samych uczniów. Życzenie to jest wyrażane w formie pisemnego oświadczenia, które nie musi być ponawiane w kolejnym roku szkolnym.

Obowiązek organizacji lekcji religii spoczywa na dyrekcji szkoły. Jeśli zgłosi się przynajmniej 7 chętnych, lekcje odbywają się w klasach lub grupach międzyklasowych, natomiast grupy międzyszkolne organizowane są dla 3 chętnych. Analogiczne przepisy jak w przypadku lekcji religii katolickiej, dotyczą organizowania lekcji religii innych wyznań, także dla wyznawców islamu czy judaizmu.

Zamiast lekcji religii uczeń może wybrać lekcję etyki. Można też nie chodzić ani na religię ani na etykę. Obecnie w Polsce lekcje religii, podobnie jak etyka, wychowanie do życia w rodzinie oraz języki mniejszości narodowych czy etnicznych, należą do grupy przedmiotów fakultatywnych. Nauczanie tych przedmiotów staje się jednak obowiązkowe, jeśli taką wolę wyrażą rodzice ucznia lub sam uczeń, o ile jest pełnoletni. Nauczanie religii odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych lub zajęć przedszkolnych tygodniowo. Przy czym lekcja w szkole trwa 45 minut, a w przedszkolu zajęcia dla 3-4-latków – 15 minut, natomiast dla 5-6-latków – pół godziny.

Od strony kościelnej nauczanie religii regulują przepisy prawa kanonicznego oraz Dyrektorium Katechetyczne Kościoła katolickiego w Polsce z 2001 r. Zobowiązuje ono w sumieniu katolików do zapisania dzieci na szkolne lekcje religii.

Zgodnie z przepisami Dyrektorium oraz w myśl rozporządzenia MEN z 1990 r. obowiązek troski o lekcje religii w szkołach na terenie parafii spoczywa na miejscowym proboszczu. Najczęściej to on rekomenduje biskupowi (a w praktyce - odpowiedniej komórce kurii diecezjalnej) katechetów, którzy posiadają kwalifikacje i z którymi chciałby współpracować. W niektórych diecezjach w Polsce, np. w archidiecezji katowickiej, obowiązki i prawa katechety (także wobec proboszcza) reguluje specjalny dokument, tzw. Statut katechety świeckiego.

Nauczyciele religii podejmują pracę w szkole na takich samych zasadach jak nauczyciele innych przedmiotów oraz muszą spełnić dodatkowe warunki. Po pierwsze, muszą posiadać imienne skierowanie do konkretnej placówki, wystawione przez biskupa diecezjalnego. Po drugie, ich kwalifikacje określa porozumienie zawierane między ministrem edukacji narodowej a Konferencją Episkopatu Polski, a nie ustawa lub rozporządzenie ministerialne. Obecnie wymagane jest ukończenie studiów teologicznych oraz uzyskanie przygotowania pedagogicznego.

„Nauczyciele religii mają takie same prawa i obowiązki, jak inni nauczyciele, z jednym wyjątkiem: nie przyjmują obowiązków wychowawcy klasy (tak stanowi Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r.) Otrzymują takie same wynagrodzenie, jak inni nauczyciele, zróżnicowane m.in. w zależności od stopnia awansu zawodowego, do którego mają prawo, jak inni nauczyciele. Nauczyciele religii muszą spełniać wymagania kwalifikacyjne i pedagogiczne analogiczne do tych, które spełniają inni nauczyciele. Muszą mieć wyższe wykształcenie i przygotowanie pedagogiczne – określają to przepisy prawa państwowego, które Kościół w pełni respektuje” - wyjaśniał ks. Marek Korgul, konsultor Komisji Wychowania Katolickiego.

Podwójny nadzór nad katechezą

Nadzór nad nauczaniem religii w szkole pełnią zarówno wizytatorzy kościelni z kurii diecezjalnej, jak i wizytatorzy z kuratorium oświaty. Wizytacje kościelne kontrolują treść nauczania i jej metodykę oraz zgodność z programem, a także sprawdzają organizację lekcji religii. Natomiast wizytacje z kuratorium lub przeprowadzane przez dyrektora szkoły, odnoszą się jedynie do metodyki nauczania oraz zgodności z programem, a nie do treści katechetycznych.

W praktyce oznacza to, że katecheta podlega dwóm zwierzchnikom: dyrektorowi szkoły i biskupowi w sprawach treści nauczania i wychowania religijnego. Wprawdzie dyrektor nie może zatrudnić nauczyciela religii bez zgody biskupa, ale w sytuacji ewentualnego wykroczenia wobec Kodeksu Pracy czy Karty Nauczyciela, dyrektor szkoły ma prawo udzielić katechecie upomnienia, nagany czy też zwolnić go z pracy, a jemu przysługuje wówczas odniesienie się do Sądu Pracy.

Biskup natomiast może wycofać katechecie misję kanoniczną do nauczania religii, gdyby ten uczył niezgodnie z doktryną Kościoła lub jego życie moralne nie byłoby spójne z zasadami głoszonymi przez Kościół, gdyby np. rozwiódł się, a następnie żył w drugim związku niesakramentalnym.

Programy nauczania religii i podręczniki zatwierdza strona kościelna. Te, które są przewidziane do użytku w całej Polsce, zatwierdzane są przez przewodniczącego Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski (obecnie jest nim bp Wojciech Osial, biskup pomocniczy diecezji łowickiej), podczas gdy programy i podręczniki dla jednej diecezji oraz autorskie dla kilku szkół zatwierdza biskup diecezji, w której będą one wykorzystywane.

Po dopuszczeniu programu do użytku przez zespół konsultantów i wydaniu pozytywnych recenzji o podręczniku, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego wpisuje go do wykazu programów nauczania religii, nadaje mu odpowiedni numer w wykazie i informację o dopuszczeniu go przekazuje do wiadomości ministrowi edukacji narodowej.

Finansowanie lekcji religii

Finansowanie nauczania religii w szkole należy traktować nie jako dotację na rzecz Kościoła katolickiego (i innych związków wyznaniowych), ale jako jeden z kosztów systemu edukacji, który - na zasadzie poszanowania prawa do wolności religijnej - gwarantuje tym, którzy sobie tego życzą, możliwość korzystania ze szkolnej katechizacji. Nauczanie religii w szkołach odbywa się bowiem „z woli” zainteresowanych obywateli (rodziców, opiekunów prawnych, pełnoletnich uczniów). Takiego wyjaśnienia udzieliło KAI Ministerstwo Edukacji Narodowej przy okazji prac nad raportem "Finanse Kościoła katolickiego w Polsce" (2012).

Trzeba zaznaczyć, że ze względu na inne obowiązki księża pracują w szkołach na ogół na pół etatu, a zdecydowaną większość nauczycieli religii stanowią świeccy. Ponadto rzadko który nauczyciel religii prowadzi wyłącznie katechezę, najczęściej łączy te obowiązki z nauczaniem historii, WOS, języka polskiego lub innych przedmiotów i wówczas łącznie wypełnia cały etat. Wynagrodzenie za prowadzenie religii jest zatem cząstkowe.

Należy też podkreślić, że wynagrodzenia za pracę stanowią dochód nauczycieli religii, a nie związków wyznaniowych. W świetle przepisów prawa polskiego władze zwierzchnie związków wyznaniowych nie mogą mieć żadnych roszczeń finansowych w związku z pokrywaniem ze środków publicznych kosztów związanych z nauczaniem religii. Roszczeń takich nie mogą one wysuwać ani w stosunku do władz publicznych, ani też w stosunku do katechetów.

Tu wracamy do regulacji prawnych: skoro prawo do nauczania religii (i bycia nauczanym) jest zapisane w najważniejszych aktach prawnych w Polsce, to zarówno nauczyciele, jak i uczniowie (za zgodą rodziców) mają prawo z tego korzystać.

Czytaj także: Zarzuty SN wobec zaskarżonego rozporządzenia dotyczącego katechezy szkolnej

Nauczyciele religii

Religii uczy ok. 30 tys. osób. MEN zastrzega, że zgodnie z przepisami ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, nie gromadzi danych o przynależności lub nie do stanu duchownego nauczycieli religii w systemie oświaty. Każdy Kościół prowadzi w tym zakresie własne statystyki. Według danych ISKK za rok 2022 niemal 60 proc. nauczycieli religii to świeccy. Ok. 30 proc. to księża diecezjalni, ponad 6 proc. stanowią siostry zakonne, a ponad 3 proc. – zakonnicy.

Uczniowie

Według raportu Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, dotyczącego roku szkolnego 2022/2023, na zajęcia religii uczęszczało 80,3 procent uczniów. Rok wcześniej było to 82 procent. Jak podkreśla dr Marcin Jewdokimow, dyrektor ISKK, można obserwować pewien spadek uczestnictwa w katechezie, nie jest on jednak wielki, a na pewno nie tak wielki, jak sugerują to środowiska forsujące ograniczenie nauczania religii w szkole do minimum.

W przypadku uczniów szkół podstawowych odsetek uczniów uczęszczających na lekcje religii wynosi aż 88,9 procent, wśród przedszkolaków średnia również przekracza tę ogólną i wynosi 83,7 proc. Spadek można zauważyć dopiero u starszych uczniów z liceum ogólnokształcącym, to 60,1 proc., techników - 65,7 proc. i szkół branżowych I stopnia 63,7 proc.

W wielu diecezjach odsetek uczniów uczęszczających na katechezę jest jednak znacznie wyższy niż średnia krajowa. Największy odsetek uczniów chodzących na te zajęcia odnotowano w diecezji przemyskiej (96,5 proc.), tarnowskiej (96,3 proc.), rzeszowskiej (94,9 proc.). Najmniej uczniów uczestniczy w katechezie w archidiecezji warszawskiej ale to wciąż większość - niemal 60 proc.

Jak przypomina ks. dr hab. Marian Zając z Katedry Katechetyki Integralnej KUL, w czasie, gdy katecheza prowadzona była w parafiach, na zajęcia to chodziło ok. 50 proc. młodych. Dziś jest to wciąż znacznie wyższy odsetek.

Proponowane zmiany

Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji narodowej z dnia 26 lipca 2024 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, placówka zobowiązana jest do zorganizowania lekcji religii w danym oddziale lub klasie, jeśli na te lekcje zgłosiło się nie mniej niż 7 uczniów lub wychowanków danego oddziału lub klasy.

Wprowadzana zmiana polega m.in. na tym, że grupy międzyoddziałowe lub międzyklasowe organizowane mogą być nie tylko w sytuacji, gdy w danym oddziale chętnych do uczestnictwa w lekcji religii jest mniej niż 7 osób ale i więcej. Jak wyjaśniała w mediach minister Nowacka, jeżeli w jednej klasie jest np. 10 uczniów chodzących na religię a w drugiej 8 – można ich połączyć w jedną grupę.

Rozporządzenie przewiduje też możliwość łączenia w grupy dzieci z różnych roczników. Dotychczas było to możliwe wyłącznie na jednym poziomie nauczania.  W szkole podstawowej grupa będzie mogła obejmować dzieci z klas I-III, IV-VI i VII-VIII.  Liczba wychowanków w grupie międzyoddziałowej w przedszkolu oraz w klasach I-III nie może przekraczać 25. Liczba uczniów w grupie międzyoddziałowej lub międzyklasowej w szkole w pozostałych klasach nie może przekraczać 28.

Rozporządzenie, zgodnie z planami ministerstwa, miło wejść w życie 1 września br.

Minister Edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała też, że ministerstwo rozpoczęło prace nad redukcją liczby godzin lekcji religii w szkole, z dwóch do jednej tygodniowo. Te zmiany mają wejść w życie od 1 września 2025 r.  

Czy zmiany są zgodne z prawem?

Na żadne proponowane zmiany strona kościelna nie wyraziła zgody, nie podpisano też żadnego wspólnego protokołu po rozmowach, które odbyły się w maju br. z przedstawicielami MEN.

Zwracano uwagę m.in. na to, że rozporządzenie wprowadzi w nauczaniu religii ogromny chaos, utrudni realizację programu oraz stworzy realne zagrożenie utraty pracy przez część nauczycieli religii.

W komunikacie z czerwcowego zebrania plenarnego Episkopatu biskupi uznali działania podejmowane przez MEN za "niesprawiedliwe i krzywdzące". Przypomnieli, że wszelkie zmiany w tym zakresie powinny być dokonywane na drodze dialogu, w porozumieniu z Kościołami i związkami wyznaniowymi. Zapowiadane zmiany określono jako “niezgodne ze standardami europejskimi”.

Propozycje MEN skrytykowały też inne Kościoły i związki wyznaniowe, które wzięły udział w konsultacjach. Nie nastąpiło porozumienie z żadnym z nich, bowiem żaden nie wyraził na nie zgody. Niektórym zaproponowano rozmowy wyłącznie w trybie on-line, co było ewidentnym wyrazem lekceważenia.

Zdaniem prof. Pawła Boreckiego z Zakładu Prawa Wyznaniowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, minister Nowacka, wydając 26 lipca rozporządzenie zmieniające, bez porozumienia z Kościołami i związkami wyznaniowymi rozporządzenie MEN z 1992 r. naruszyła art. 12 ust. 2 ustawy z 1991 r. o systemie oświaty, postąpiła też niezgodnie z § 74 rozporządzeniem premiera z 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej”. Naruszyła zatem konstytucyjną zasadę legalizmu, stanowiącą, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.

22 sierpnia br. Kościół katolicki i Kościoły zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej złożyły petycję do Sądu Najwyższego. Obie petycje zawierały podobne zastrzeżenia oraz prośbę o wystąpienie z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności trybu wydania rozporządzenia z innymi aktami prawnymi.

– Wnieśliśmy ponadto o wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego o udzielenie wnioskowi zabezpieczenia przez zobowiązanie ministra edukacji narodowej do zmiany rozporządzenia z dnia 26 lipca br. przez przesunięcie terminu jego wejścia w życie na 1 września 2025 r. Co powinno pozwolić Trybunałowi na spokojne rozpatrzenie sprawy – poinformował rzecznik KEP. Obie petycje zostały przekazane do wiadomości prezydenta Andrzeja Dudy.

Dziś, w odpowiedzi na te petycje I Prezes Sądu Najwyższego wystąpiła z wnioskiem o zbadanie konstytucyjności znowelizowanego rozporządzenia MEN.

Pierwsza Prezes SN zarzuca zaskarżonemu rozporządzeniu szereg wad prawnych, m.in. niezgodność w całości z art. 25 ust. 3 Konstytucji RP, niezgodność z art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty w związku z art. 2 i 7 Konstytucji RP, niezgodność z art. 53 ust. 3 w związku z art. 48 ust. 1 Konstytucji RP, niezgodności z art. 2 i art. 24 Konstytucji w związku z art. 65 ust. 5 ustawy zasadniczej oraz niezgodność z art. 12 ust. 1 Konkordatu między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską.

Wnioskowi o kontrolę konstytucyjności zaskarżonego rozporządzenia, towarzyszy wniosek o zabezpieczenie polegające na zawieszeniu stosowania zaskarżonych przepisów do czasu rozpatrzenia wniosku SN przez Trybunał Konstytucyjny.

awo, lk, mp, maj


 

POLECANE
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus

Osobiście przewiduję – dziś nieco jeszcze żartobliwie i szyderczo – że w pomieszczeniach służbowych Bundeswehry, do tego na poczesnych miejscach, zawisną wkrótce konterfekty jakiegoś znanego działacza lewicowego. Na początek może to być Alfred Willi Rudi Dutschke, a z czasem – kiedy w miarę postępu niemieckiego socjalizmu, walka klas zaostrzy się – można go będzie wymienić, ot choćby na wizerunek Ulrike Marie Meinhof.

Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo Wiadomości
Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo

Joaquin Phoenix, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia, znalazł się w centrum zainteresowania mediów. Tym razem nie z powodu nowej roli, lecz przykrego incydentu. Z jego posiadłości w Los Angeles skradziono luksusowy samochód marki Volvo. Sprawą zajmuje się policja.

Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi Wiadomości
Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi

Groźny incydent w Niemczech. Samochód wjechał w grupę pieszych.

Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły Wiadomości
Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o rozpoczęciu nowej operacji wojskowej, która ma zapewnić bezpieczeństwo i kontrolę nad przestrzenią powietrzną w regionie Bałtyku, w obliczu m.in. niedawnych prowokacji ze strony Rosji.

Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie Wiadomości
Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie

To wielkie zobowiązanie, które zostaje złożone na państwa barki w trudnych czasach dla Rzeczpospolitej, naszej części Europy, a także dla świata - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich.

Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać

Niepokojąca wiadomość dla rodziców i opiekunów. Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące popularnego produktu dla dzieci. Chodzi o czekoladowego zajączka, sprzedawanego w okresie wielkanocnym przez firmę „Wolność” Sp. z o.o.

Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce Wiadomości
Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce

W sobotnim meczu ligowym z Realem Valladolid w bramce FC Barcelony nie zobaczymy Wojciecha Szczęsnego. Trener „Blaugrany” Hansi Flick zapowiedział zmianę - między słupkami stanie Marc-André ter Stegen.

Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski Wiadomości
Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski

Piłkarze Legii Warszawa po raz 21. w historii zdobyli Puchar Polski. W finale na stołecznym PGE Narodowym pokonali Pogoń Szczecin 4:3 (1:1). "Portowcy" zostali pokonani w drugim finale z rzędu, a swoim piątym w historii.

Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała kolejowych złodziei Wiadomości
Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała "kolejowych" złodziei

Policjanci z Jaworzna zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn podejrzanych o liczne kradzieże elementów lokomotyw oraz infrastruktury kolejowej. Złodzieje, którym może grozić do 10 lat więzienia, decyzją sadu zostali aresztowani.

Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo? z ostatniej chwili
Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo?

Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro opuścił oddział intensywnej terapii po operacji jamy brzusznej, którą przeszedł w kwietniu, ale nadal pozostanie w szpitalu - podała w piątek telewizja Globo, powołując się na dyrekcję kliniki w Brasilii, stolicy kraju. Lekarze nie sprecyzowali, kiedy polityk będzie mógł opuścić szpital.

REKLAMA

Jak wygląda nauczanie religii w Polsce i co może się zmienić?

Katecheza w szkole to integralny element nauczania publicznego. Obywatele RP mają konstytucyjne prawo do udziału w tych lekcjach, Kościoły i związki wyznaniowe - do nauczania, a katecheci do wynagrodzenia za swą pracę, tak jak inni nauczyciele. Zgodnie z polskim prawem warunki i sposób organizowania lekcji religii w polskich szkołach określane są przez państwo w porozumieniu z Kościołami i związkami wyznaniowymi. Porozumienie to nie zostało osiągnięte w związku z rozporządzeniem MEN z 26 lipca br. zakładającym możliwość dość dowolnego łączenia klas w ramach lekcji religii w szkole. Dziś, w odpowiedzi na petycje Kościoła katolickiego i Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej I Prezes Sądu Najwyższego wystąpiła z wnioskiem o zbadanie konstytucyjności tego rozporządzenia.
 Jak wygląda nauczanie religii w Polsce i co może się zmienić?
/ pixabay.com/DeltaWorks

Religia w szkole normą w Europie

W  większości państw europejskich - z wyjątkiem Białorusi, Bułgarii, Francji, Luxemburga, Słowenii i Rosji - nauczanie religii odbywa się w ramach systemu oświaty publicznej. 

Nauczanie religii w szkole obowiązuje w 23 krajach Unii Europejskiej. W Austrii, Danii, Finlandii, Grecji, Szwecji, w większości niemieckich landów oraz na Malcie i na Cyprze udział w szkolnych lekcjach religii jest obowiązkowy. Zwolnienie z niego możliwe jest tylko na wyraźne życzenie rodziców.

We wszystkich krajach, gdzie nauczanie religii obecne jest w publicznym systemie oświaty (zarówno w formie obowiązkowej, jak i dobrowolnej) jest ono finansowane ze środków publicznych: państwowych bądź samorządowych a nauczyciele religii traktowani są na tych samych zasadach, co nauczyciele innych przedmiotów.

Nauczanie religii w Polsce, mimo najróżniejszych przeszkód, nawet podczas zaborów zawsze znajdowało się w wykazie szkolnych przedmiotów nauczania. Wyjątkiem był okres ponad 30 lat PRL. Wprawdzie w 1950 r. władze zawarły z Episkopatem porozumienie, które miało regulować szkolną naukę religii, w praktyce w 1961 r. zakazano nauczania religii w szkołach. Do szkół powróciła ona dopiero w roku szkolnym 1990/91.

Czytaj także: Jakie podatki płaci Kościół?

Podstawy prawne

Podstawą prawną nauczania religii w szkole jest Konstytucja RP. W art. 48 stanowi ona, że rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania. Art. 53 mówi m.in., że wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru. Nauczanie religii regulują także ustawa o systemie oświaty z 7 września 1991 r., rozporządzenie ministra edukacji narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania lekcji religii w publicznych przedszkolach i szkołach z 14 kwietnia 1992 r. wraz z nowelizacjami oraz porozumienie między ministrem edukacji narodowej i Konferencją Episkopatu Polski w sprawie kwalifikacji nauczycieli religii z 6 września 2000 r.

Katechizację w szkołach prowadzą 24 Kościoły i związki wyznaniowe zarejestrowane w RP. Czynią to na mocy art. 53 ust. 4 Konstytucji RP oraz m.in. na podstawie ustaw o stosunku państwa do danego Kościoła. Zazwyczaj jest tam zapisane, że Kościół „ma prawo do prowadzenia katechezy i nauczania religii” (np. art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 4 lipca 1991 r. o stosunku Państwa do Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego).

W publicznych przedszkolach i szkołach organizuje się naukę religii na życzenie rodziców (opiekunów prawnych), a dla uczniów pełnoletnich – na życzenie samych uczniów. Życzenie to jest wyrażane w formie pisemnego oświadczenia, które nie musi być ponawiane w kolejnym roku szkolnym.

Obowiązek organizacji lekcji religii spoczywa na dyrekcji szkoły. Jeśli zgłosi się przynajmniej 7 chętnych, lekcje odbywają się w klasach lub grupach międzyklasowych, natomiast grupy międzyszkolne organizowane są dla 3 chętnych. Analogiczne przepisy jak w przypadku lekcji religii katolickiej, dotyczą organizowania lekcji religii innych wyznań, także dla wyznawców islamu czy judaizmu.

Zamiast lekcji religii uczeń może wybrać lekcję etyki. Można też nie chodzić ani na religię ani na etykę. Obecnie w Polsce lekcje religii, podobnie jak etyka, wychowanie do życia w rodzinie oraz języki mniejszości narodowych czy etnicznych, należą do grupy przedmiotów fakultatywnych. Nauczanie tych przedmiotów staje się jednak obowiązkowe, jeśli taką wolę wyrażą rodzice ucznia lub sam uczeń, o ile jest pełnoletni. Nauczanie religii odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych lub zajęć przedszkolnych tygodniowo. Przy czym lekcja w szkole trwa 45 minut, a w przedszkolu zajęcia dla 3-4-latków – 15 minut, natomiast dla 5-6-latków – pół godziny.

Od strony kościelnej nauczanie religii regulują przepisy prawa kanonicznego oraz Dyrektorium Katechetyczne Kościoła katolickiego w Polsce z 2001 r. Zobowiązuje ono w sumieniu katolików do zapisania dzieci na szkolne lekcje religii.

Zgodnie z przepisami Dyrektorium oraz w myśl rozporządzenia MEN z 1990 r. obowiązek troski o lekcje religii w szkołach na terenie parafii spoczywa na miejscowym proboszczu. Najczęściej to on rekomenduje biskupowi (a w praktyce - odpowiedniej komórce kurii diecezjalnej) katechetów, którzy posiadają kwalifikacje i z którymi chciałby współpracować. W niektórych diecezjach w Polsce, np. w archidiecezji katowickiej, obowiązki i prawa katechety (także wobec proboszcza) reguluje specjalny dokument, tzw. Statut katechety świeckiego.

Nauczyciele religii podejmują pracę w szkole na takich samych zasadach jak nauczyciele innych przedmiotów oraz muszą spełnić dodatkowe warunki. Po pierwsze, muszą posiadać imienne skierowanie do konkretnej placówki, wystawione przez biskupa diecezjalnego. Po drugie, ich kwalifikacje określa porozumienie zawierane między ministrem edukacji narodowej a Konferencją Episkopatu Polski, a nie ustawa lub rozporządzenie ministerialne. Obecnie wymagane jest ukończenie studiów teologicznych oraz uzyskanie przygotowania pedagogicznego.

„Nauczyciele religii mają takie same prawa i obowiązki, jak inni nauczyciele, z jednym wyjątkiem: nie przyjmują obowiązków wychowawcy klasy (tak stanowi Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r.) Otrzymują takie same wynagrodzenie, jak inni nauczyciele, zróżnicowane m.in. w zależności od stopnia awansu zawodowego, do którego mają prawo, jak inni nauczyciele. Nauczyciele religii muszą spełniać wymagania kwalifikacyjne i pedagogiczne analogiczne do tych, które spełniają inni nauczyciele. Muszą mieć wyższe wykształcenie i przygotowanie pedagogiczne – określają to przepisy prawa państwowego, które Kościół w pełni respektuje” - wyjaśniał ks. Marek Korgul, konsultor Komisji Wychowania Katolickiego.

Podwójny nadzór nad katechezą

Nadzór nad nauczaniem religii w szkole pełnią zarówno wizytatorzy kościelni z kurii diecezjalnej, jak i wizytatorzy z kuratorium oświaty. Wizytacje kościelne kontrolują treść nauczania i jej metodykę oraz zgodność z programem, a także sprawdzają organizację lekcji religii. Natomiast wizytacje z kuratorium lub przeprowadzane przez dyrektora szkoły, odnoszą się jedynie do metodyki nauczania oraz zgodności z programem, a nie do treści katechetycznych.

W praktyce oznacza to, że katecheta podlega dwóm zwierzchnikom: dyrektorowi szkoły i biskupowi w sprawach treści nauczania i wychowania religijnego. Wprawdzie dyrektor nie może zatrudnić nauczyciela religii bez zgody biskupa, ale w sytuacji ewentualnego wykroczenia wobec Kodeksu Pracy czy Karty Nauczyciela, dyrektor szkoły ma prawo udzielić katechecie upomnienia, nagany czy też zwolnić go z pracy, a jemu przysługuje wówczas odniesienie się do Sądu Pracy.

Biskup natomiast może wycofać katechecie misję kanoniczną do nauczania religii, gdyby ten uczył niezgodnie z doktryną Kościoła lub jego życie moralne nie byłoby spójne z zasadami głoszonymi przez Kościół, gdyby np. rozwiódł się, a następnie żył w drugim związku niesakramentalnym.

Programy nauczania religii i podręczniki zatwierdza strona kościelna. Te, które są przewidziane do użytku w całej Polsce, zatwierdzane są przez przewodniczącego Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski (obecnie jest nim bp Wojciech Osial, biskup pomocniczy diecezji łowickiej), podczas gdy programy i podręczniki dla jednej diecezji oraz autorskie dla kilku szkół zatwierdza biskup diecezji, w której będą one wykorzystywane.

Po dopuszczeniu programu do użytku przez zespół konsultantów i wydaniu pozytywnych recenzji o podręczniku, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego wpisuje go do wykazu programów nauczania religii, nadaje mu odpowiedni numer w wykazie i informację o dopuszczeniu go przekazuje do wiadomości ministrowi edukacji narodowej.

Finansowanie lekcji religii

Finansowanie nauczania religii w szkole należy traktować nie jako dotację na rzecz Kościoła katolickiego (i innych związków wyznaniowych), ale jako jeden z kosztów systemu edukacji, który - na zasadzie poszanowania prawa do wolności religijnej - gwarantuje tym, którzy sobie tego życzą, możliwość korzystania ze szkolnej katechizacji. Nauczanie religii w szkołach odbywa się bowiem „z woli” zainteresowanych obywateli (rodziców, opiekunów prawnych, pełnoletnich uczniów). Takiego wyjaśnienia udzieliło KAI Ministerstwo Edukacji Narodowej przy okazji prac nad raportem "Finanse Kościoła katolickiego w Polsce" (2012).

Trzeba zaznaczyć, że ze względu na inne obowiązki księża pracują w szkołach na ogół na pół etatu, a zdecydowaną większość nauczycieli religii stanowią świeccy. Ponadto rzadko który nauczyciel religii prowadzi wyłącznie katechezę, najczęściej łączy te obowiązki z nauczaniem historii, WOS, języka polskiego lub innych przedmiotów i wówczas łącznie wypełnia cały etat. Wynagrodzenie za prowadzenie religii jest zatem cząstkowe.

Należy też podkreślić, że wynagrodzenia za pracę stanowią dochód nauczycieli religii, a nie związków wyznaniowych. W świetle przepisów prawa polskiego władze zwierzchnie związków wyznaniowych nie mogą mieć żadnych roszczeń finansowych w związku z pokrywaniem ze środków publicznych kosztów związanych z nauczaniem religii. Roszczeń takich nie mogą one wysuwać ani w stosunku do władz publicznych, ani też w stosunku do katechetów.

Tu wracamy do regulacji prawnych: skoro prawo do nauczania religii (i bycia nauczanym) jest zapisane w najważniejszych aktach prawnych w Polsce, to zarówno nauczyciele, jak i uczniowie (za zgodą rodziców) mają prawo z tego korzystać.

Czytaj także: Zarzuty SN wobec zaskarżonego rozporządzenia dotyczącego katechezy szkolnej

Nauczyciele religii

Religii uczy ok. 30 tys. osób. MEN zastrzega, że zgodnie z przepisami ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, nie gromadzi danych o przynależności lub nie do stanu duchownego nauczycieli religii w systemie oświaty. Każdy Kościół prowadzi w tym zakresie własne statystyki. Według danych ISKK za rok 2022 niemal 60 proc. nauczycieli religii to świeccy. Ok. 30 proc. to księża diecezjalni, ponad 6 proc. stanowią siostry zakonne, a ponad 3 proc. – zakonnicy.

Uczniowie

Według raportu Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, dotyczącego roku szkolnego 2022/2023, na zajęcia religii uczęszczało 80,3 procent uczniów. Rok wcześniej było to 82 procent. Jak podkreśla dr Marcin Jewdokimow, dyrektor ISKK, można obserwować pewien spadek uczestnictwa w katechezie, nie jest on jednak wielki, a na pewno nie tak wielki, jak sugerują to środowiska forsujące ograniczenie nauczania religii w szkole do minimum.

W przypadku uczniów szkół podstawowych odsetek uczniów uczęszczających na lekcje religii wynosi aż 88,9 procent, wśród przedszkolaków średnia również przekracza tę ogólną i wynosi 83,7 proc. Spadek można zauważyć dopiero u starszych uczniów z liceum ogólnokształcącym, to 60,1 proc., techników - 65,7 proc. i szkół branżowych I stopnia 63,7 proc.

W wielu diecezjach odsetek uczniów uczęszczających na katechezę jest jednak znacznie wyższy niż średnia krajowa. Największy odsetek uczniów chodzących na te zajęcia odnotowano w diecezji przemyskiej (96,5 proc.), tarnowskiej (96,3 proc.), rzeszowskiej (94,9 proc.). Najmniej uczniów uczestniczy w katechezie w archidiecezji warszawskiej ale to wciąż większość - niemal 60 proc.

Jak przypomina ks. dr hab. Marian Zając z Katedry Katechetyki Integralnej KUL, w czasie, gdy katecheza prowadzona była w parafiach, na zajęcia to chodziło ok. 50 proc. młodych. Dziś jest to wciąż znacznie wyższy odsetek.

Proponowane zmiany

Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji narodowej z dnia 26 lipca 2024 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, placówka zobowiązana jest do zorganizowania lekcji religii w danym oddziale lub klasie, jeśli na te lekcje zgłosiło się nie mniej niż 7 uczniów lub wychowanków danego oddziału lub klasy.

Wprowadzana zmiana polega m.in. na tym, że grupy międzyoddziałowe lub międzyklasowe organizowane mogą być nie tylko w sytuacji, gdy w danym oddziale chętnych do uczestnictwa w lekcji religii jest mniej niż 7 osób ale i więcej. Jak wyjaśniała w mediach minister Nowacka, jeżeli w jednej klasie jest np. 10 uczniów chodzących na religię a w drugiej 8 – można ich połączyć w jedną grupę.

Rozporządzenie przewiduje też możliwość łączenia w grupy dzieci z różnych roczników. Dotychczas było to możliwe wyłącznie na jednym poziomie nauczania.  W szkole podstawowej grupa będzie mogła obejmować dzieci z klas I-III, IV-VI i VII-VIII.  Liczba wychowanków w grupie międzyoddziałowej w przedszkolu oraz w klasach I-III nie może przekraczać 25. Liczba uczniów w grupie międzyoddziałowej lub międzyklasowej w szkole w pozostałych klasach nie może przekraczać 28.

Rozporządzenie, zgodnie z planami ministerstwa, miło wejść w życie 1 września br.

Minister Edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała też, że ministerstwo rozpoczęło prace nad redukcją liczby godzin lekcji religii w szkole, z dwóch do jednej tygodniowo. Te zmiany mają wejść w życie od 1 września 2025 r.  

Czy zmiany są zgodne z prawem?

Na żadne proponowane zmiany strona kościelna nie wyraziła zgody, nie podpisano też żadnego wspólnego protokołu po rozmowach, które odbyły się w maju br. z przedstawicielami MEN.

Zwracano uwagę m.in. na to, że rozporządzenie wprowadzi w nauczaniu religii ogromny chaos, utrudni realizację programu oraz stworzy realne zagrożenie utraty pracy przez część nauczycieli religii.

W komunikacie z czerwcowego zebrania plenarnego Episkopatu biskupi uznali działania podejmowane przez MEN za "niesprawiedliwe i krzywdzące". Przypomnieli, że wszelkie zmiany w tym zakresie powinny być dokonywane na drodze dialogu, w porozumieniu z Kościołami i związkami wyznaniowymi. Zapowiadane zmiany określono jako “niezgodne ze standardami europejskimi”.

Propozycje MEN skrytykowały też inne Kościoły i związki wyznaniowe, które wzięły udział w konsultacjach. Nie nastąpiło porozumienie z żadnym z nich, bowiem żaden nie wyraził na nie zgody. Niektórym zaproponowano rozmowy wyłącznie w trybie on-line, co było ewidentnym wyrazem lekceważenia.

Zdaniem prof. Pawła Boreckiego z Zakładu Prawa Wyznaniowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, minister Nowacka, wydając 26 lipca rozporządzenie zmieniające, bez porozumienia z Kościołami i związkami wyznaniowymi rozporządzenie MEN z 1992 r. naruszyła art. 12 ust. 2 ustawy z 1991 r. o systemie oświaty, postąpiła też niezgodnie z § 74 rozporządzeniem premiera z 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej”. Naruszyła zatem konstytucyjną zasadę legalizmu, stanowiącą, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.

22 sierpnia br. Kościół katolicki i Kościoły zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej złożyły petycję do Sądu Najwyższego. Obie petycje zawierały podobne zastrzeżenia oraz prośbę o wystąpienie z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności trybu wydania rozporządzenia z innymi aktami prawnymi.

– Wnieśliśmy ponadto o wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego o udzielenie wnioskowi zabezpieczenia przez zobowiązanie ministra edukacji narodowej do zmiany rozporządzenia z dnia 26 lipca br. przez przesunięcie terminu jego wejścia w życie na 1 września 2025 r. Co powinno pozwolić Trybunałowi na spokojne rozpatrzenie sprawy – poinformował rzecznik KEP. Obie petycje zostały przekazane do wiadomości prezydenta Andrzeja Dudy.

Dziś, w odpowiedzi na te petycje I Prezes Sądu Najwyższego wystąpiła z wnioskiem o zbadanie konstytucyjności znowelizowanego rozporządzenia MEN.

Pierwsza Prezes SN zarzuca zaskarżonemu rozporządzeniu szereg wad prawnych, m.in. niezgodność w całości z art. 25 ust. 3 Konstytucji RP, niezgodność z art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty w związku z art. 2 i 7 Konstytucji RP, niezgodność z art. 53 ust. 3 w związku z art. 48 ust. 1 Konstytucji RP, niezgodności z art. 2 i art. 24 Konstytucji w związku z art. 65 ust. 5 ustawy zasadniczej oraz niezgodność z art. 12 ust. 1 Konkordatu między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską.

Wnioskowi o kontrolę konstytucyjności zaskarżonego rozporządzenia, towarzyszy wniosek o zabezpieczenie polegające na zawieszeniu stosowania zaskarżonych przepisów do czasu rozpatrzenia wniosku SN przez Trybunał Konstytucyjny.

awo, lk, mp, maj



 

Polecane
Emerytury
Stażowe