Śmierć polskiego żołnierza. Prezes PiS zabrał głos
W piątek po południu Jarosław Kaczyński, wiceprezes PiS Mariusz Błaszczak i rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek pojawili się przed Wojskowym Instytutem Medycznym, gdzie złożyli znicze przed szpitalem, a następnie pomodlili się.
Prezes PiS nie przebierał w słowach
Kaczyński, pytany kto jest odpowiedzialny za śmierć żołnierza, odpowiedział, że w sensie moralnym - obecne rządy.
Odpowiadając na zarzut upolityczniania tej śmierci, Kaczyński powiedział, że ta sprawa jest związana z polityką. "I to z polityką nieodpowiedzialną, zbrodniczą, będącą w istocie wchodzeniem w sojusz z Łukaszenką i Putinem" - ocenił.
Prezes PiS był też pytany o sprawę zatrzymania polskich żołnierzy za oddanie strzałów ostrzegawczych na polsko-białoruskiej granicy.
Jak mówił, przepisy są "zupełnie jasne i oczywiste".
"Przepis wyraźnie mówi, że atak na granicę to jeden z momentów, w których może być użyta broń i to nawet w sposób bezpośredni, a nie tylko na postrach. Jeżeli mamy do czynienia z atakiem z bronią lub niebezpiecznym narzędziem, to jest pełne prawo do użycia broni. Ci żołnierze skorzystali z tego prawa w sposób ograniczony, to znaczy bardzo humanitarny"
- powiedział Kaczyński.
Pytany, kto ponosi odpowiedzialność za tę sytuację, Kaczyński podkreślił, że "trzeba ustalić, kto wydał odpowiednie rozkazy, na pewno nie można się tutaj przyczepiać do prokuratora, który nie miał na to żadnego wpływu, który został nielegalnie w istocie odsunięty od funkcji".
Kaczyński: Ohydna, obrzydliwa kampania
"Przede wszystkim winni są ci, którzy prowadzili przez długi czas tą ohydną, obrzydliwą, odrażającą i zbrodniczą jednocześnie kampanię przeciwko polskim żołnierzom, przeciwko obronie polskiej granicy. To byli ludzie Putina i ludzie Łukaszenki, żeby nie wiem, co powiedzieli dzisiaj, to jest to oczywista prawda i oni za to wszystko odpowiadają"
- oświadczył prezes PiS.
Jak dodał, próba przerzucania odpowiedzialności na jego obóz polityczny jest "zabawna".
Przed WIM zgromadziły się osoby, które również chciały wziąć udział w upamiętnieniu żołnierza. Przed szpitalem składano kwiaty, znicze, a także transparenty. Uczestnicy wydarzenia z udziałem prezesa PiS wyrażali wzburzenie obecną sytuacją. Nawoływali również do uczestnictwa w Marszu Milczenia, który zapowiedziano w piątek na godz. 21.
W czwartek, 6 czerwca, w Wojskowym Instytutem Medycznym zmarł żołnierz ugodzony nożem 28 maja na granicy polsko-białoruskiej. Sprawcą był emigrant, próbujący nielegalnie przekroczyć granicę Polski.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nie żyje raniony na granicy żołnierz. „To może nie być ostatnia ofiara”
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nie żyje raniony na granicy żołnierz. Rodzina wydała komunikat