Andrzej Duda: Dlaczego ani ja jako zwierzchnik Sił Zbrojnych, ani BBN nie byliśmy o tym poinformowani?

Prezydent Andrzej Duda poinformował w czwartek, że wobec ostatnich wydarzeń: zatrzymania żołnierzy oraz sytuacji na granicy z Białorusią, zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Posiedzenie odbędzie się w poniedziałek, prawdopodobnie o godzinie 16.
Andrzej Duda Andrzej Duda: Dlaczego ani ja jako zwierzchnik Sił Zbrojnych, ani BBN nie byliśmy o tym poinformowani?
Andrzej Duda / PAP/Marcin Obara

Prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego poinformowało, że na posiedzeniu RBN mają zostać omówione tematy: sytuacji oraz ostatnich wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej, a także znajdującego się w Sejmie prezydenckiego projektu ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa.

Czytaj również: Dramat na polskiej granicy. Nieoficjalnie: Żołnierz w stanie śmierci klinicznej

"To właściwy moment, byśmy się wszyscy spotkali"

"Wobec tego, co dzieje się, w związku z tym w ostatnim czasie i w ostatnich miesiącach, zdecydowałem o zwołaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Nie chcę robić tego teraz, w okresie kampanii, bo jest mnóstwo emocji i sytuacja jest rzeczywiście bardzo gorąca, ale w poniedziałek będziemy już po wyborach i chciałbym, żeby po południu zwołano najprawdopodobniej na godzinę 16.00, odbyła się RBN" – powiedział na briefingu prasowym prezydent Andrzej Duda, który w czwartek składa krótką wizytę we Francji.

Zaznaczył, że zwołuje RBN tylko wtedy, kiedy są ku temu powody, aby pochylić się z przedstawicielami wszystkich ugrupowań nad najważniejszymi sprawami. "Ta sprawa na tyle nabrzmiała, jest na tyle poważna, w tak istotnym stopniu dotyczy naszego bezpieczeństwa i skupia uwagę opinii publicznej, że uważam, że jest to właściwy moment, byśmy się wszyscy spotkali" – uzasadnił.

Dodał, że podczas posiedzenia Rady należy przedyskutować kwestie związane z jego inicjatywą ustawodawczą ws. działań organów władzy na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa, z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej i ze sposobem zatrzymania polskich żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia oddali strzały podczas interwencji na granicy z Białorusią w kierunku napierających migrantów. "Jeśli żołnierze zostali tak potraktowani w sposób nieuzasadniony, to należą im się przeprosiny. I o tym w gronie najpoważniejszych polityków musimy porozmawiać" - powiedział Duda.

Czytaj także: Morawiecki: To hańba dla polskiego rządu. Domagam się dymisji Tuska

"Ta sprawa musi być wyjaśniona"

Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia przy granicy polsko-białoruskiej w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne oddali strzały ostrzegawcze w kierunku grupy migrantów.

Prezydent oświadczył, że sprawa tego zatrzymania musi być wyjaśniona; podkreślił, że nie rozumie, czemu rząd informuje o sprawie dopiero teraz. "Sprawa jest bulwersująca, zważywszy też na to, że ostatnio nasi żołnierze tam właśnie, przy granicy, szereg razy byli zaatakowani przez napastników ze strony białoruskiej. Bulwersujące jest przede wszystkim to, w jaki sposób doszło do zatrzymania polskich żołnierzy" - powiedział prezydent.

Zaznaczył, że z tego, co dziś wiadomo, zostali oni zatrzymani przez ŻW i zakuci w kajdanki. Ocenił, że "było to bardzo ostre zatrzymanie" obrońców granicy Rzeczypospolitej. Dodał, że pełnią oni służbę niejednokrotnie w "bardzo trudnych i nieprawdopodobnie wyczerpujących psychicznie warunkach". "Więc dodatkowo takie potraktowanie naszych żołnierzy, którzy bronią naszych granic, pełnią trudną bardzo służbę, w trudnych warunkach, jest bardzo bulwersujące i jest to sprawa, która absolutnie musi zostać wyjaśniona - dlaczego w ogóle zastosowano tak daleko idące metody" - powiedział Duda.

Stwierdził, że należy oddzielnie traktować to, co stało się na granicy, i sposób zatrzymania żołnierzy. Jak mówił, wydarzenia na granicy "miały miejsce, a żołnierze prawdopodobnie otwarli ogień, miały miejsce wystrzały i - jak to się dzieje w okresie pokoju - sprawa powinna zostać wyjaśniona".

Prezydent zaznaczył, że jeżeli zastosowanie środków przymusu wobec żołnierzy było w tym przypadku nieuzasadnione, to "muszą zostać wyciągnięte absolutnie zdecydowane konsekwencje". Ocenił, że wówczas "honor tych żołnierzy z całą pewnością został naruszony", a takie działania Żandarmerii nigdy nie powinny mieć miejsca.

"Dlaczego ani ja jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych, ani BBN nie byliśmy o tym poinformowani?"

Wyraził też oburzenie tym, że wcześniej nie było żadnej informacji na temat tego zdarzenia. "Dlaczego ja jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych ani BBN nie byliśmy o tym poinformowani? Czy była jakaś próba ukrycia tej sytuacji, czy to była próba zamiecenia tej sytuacji pod dywan, przy jednoczesnym takim potraktowaniu polskich żołnierzy? To rzeczywiście ogromnie bulwersujące" – powiedział prezydent.

"Nie wiem co było powodem ukrycia tego. Nie wiem czy kampania wyborcza, która w tej chwili się toczy, czy jakiekolwiek inne powody miały miejsce, że rządzący ukrywali ten fakt, że nie informowali o tym ani Zwierzchnika Sił Zbrojnych ani opinii publicznej" – podkreślił prezydent.

Zaznaczył, że niepokojące są ataki na polskich żołnierzy, które w ostatnim czasie miały miejsce; podkreślił jeden z zaatakowanych żołnierzy znajduje się w tej chwili w stanie "bardzo dramatycznego zagrożenia dla życia i zdrowia".

Prezydent składa w czwartek wizytę we Francji, gdzie weźmie udział w obchodach 80. rocznicy lądowania wojsk aliantów zachodnich w Normandii, w celu utworzenia drugiego frontu w Europie w czasie II wojny światowej. (PAP)


 

POLECANE
Legendarny zespół zagra w Warszawie. Komunikat dla uczestników i warszawiaków gorące
Legendarny zespół zagra w Warszawie. Komunikat dla uczestników i warszawiaków

W sobotni wieczór na Stadionie Narodowym odbędzie się koncert legendarnej grupy heavy metalowej Iron Maiden. W związku z wydarzeniem, Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie zapowiedział istotne zmiany w organizacji ruchu i funkcjonowaniu komunikacji miejskiej.

Arkadiusz Mularczyk: da się zawalczyć o kwestie reparacji w Parlamencie Europejskim polityka
Arkadiusz Mularczyk: da się zawalczyć o kwestie reparacji w Parlamencie Europejskim

Sprawa reparacji wojennych od Niemiec wciąż wywołuje ogromne emocje, zwłaszcza wśród środowisk konserwatywnych, dla których pamięć o niemieckich zbrodniach na Polakach nie może zostać zamieciona pod dywan w imię poprawności politycznej i pozytywnych relacji z Berlinem.

Górnicy odcięci pół kilometra pod ziemią. Trwa dramatyczna akcja ratownicza w Chile pilne
Górnicy odcięci pół kilometra pod ziemią. Trwa dramatyczna akcja ratownicza w Chile

W chilijskiej kopalni miedzi El Teniente doszło do potężnego wstrząsu o magnitudzie 4,2, który wywołał częściowe zawalenie tuneli. To zdarzenie doprowadziło do tragicznego wypadku – jedna osoba zginęła, a pięciu górników zostało odciętych od świata.

„Anoda” – przeżył Powstanie, zamordowali go komuniści tylko u nas
„Anoda” – przeżył Powstanie, zamordowali go komuniści

Porucznik Jan Rodowicz, „Anoda”, harcerz, żołnierz Szarych Szeregów, słynnego Batalionu „Zośka”, był w Powstaniu Warszawskim czterokrotnie ranny, odznaczony Krzyżem Walecznych i Virtuti Militari. Aresztowany przez bezpiekę, 7 stycznia 1949 r., po kilku dniach ubeckiego śledztwa, już nie żył. I choć oficjalna wersja wciąż mówi o samobójstwie (miał wyskoczyć z IV piętra gmachu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego – dziś Ministerstwo Sprawiedliwości – przy ul. Koszykowej w Warszawie), nikt w nią nie wierzy.

Zmiany w Kanale Sportowym. Rezygnacja po 4 latach Wiadomości
Zmiany w Kanale Sportowym. Rezygnacja po 4 latach

Z końcem lipca Maciej Sawicki zakończył swoją pracę na stanowisku prezesa Kanału Sportowego. Funkcję tę pełnił przez prawie cztery lata, kierując spółką jako jej jedyny członek zarządu. O swoim odejściu poinformował w mediach społecznościowych.

Tȟašúŋke Witkó: Chcemy luf, nie słów tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Chcemy luf, nie słów

Co robią odpowiedzialne władze państwowe, które powzięły informację, że za dwa lata, rządzony przez nie kraj – dodajmy, średniej wielkości europejskiej – zostanie zaatakowany przez jedną ze światowych potęg militarnych?

Groźny incydent w Świętokrzyskiem. Policja użyła broni Wiadomości
Groźny incydent w Świętokrzyskiem. Policja użyła broni

Policjanci z powiatu jędrzejowskiego interweniowali wobec agresywnego 36-latka z metalową pałką i postrzelili go. Mężczyzna trafił do szpitala. Policjantom nic się nie stało - poinformowała w piątek świętokrzyska policja na platformie X.

Ekspert: TSUE nie uznał powołania I Prezes SN za nielegalne, minister Mazur dezinformuje tylko u nas
Ekspert: TSUE nie uznał powołania I Prezes SN za nielegalne, minister Mazur dezinformuje

W czwartek 1 sierpnia 2025 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w połączonych sprawach C‑422/23, C‑455/23, C‑459/23, C‑486/23 i C‑493/23 – tzw. sprawie Daka. Jak niemal każde orzeczenie dotyczące polskiego sądownictwa, również to natychmiast stało się obiektem medialnej gorączki interpretacyjnej i politycznych narracji. Niestety, wśród autorów tej dezinformacyjnej fali znalazł się również wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur.

„Nigdy nie pozwolimy im zapomnieć”. Mentzen upamiętnił Powstańców pod Bramą Brandenburską z ostatniej chwili
„Nigdy nie pozwolimy im zapomnieć”. Mentzen upamiętnił Powstańców pod Bramą Brandenburską

W 81. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego lider Konfederacji, Sławomir Mentzen, wraz z posłami Nowej Nadziei udał się do Berlina. Symboliczne upamiętnienie odbyło się pod Bramą Brandenburską.

Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Kabaret Hrabi ogłasza, co dalej Wiadomości
Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Kabaret Hrabi ogłasza, co dalej

Kabaret Hrabi ogłosił decyzję dotyczącą swojej przyszłości po śmierci Joanny Kołaczkowskiej - jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny kabaretowej. Artystka zmarła w lipcu po walce z chorobą nowotworową. Miała 59 lat.

REKLAMA

Andrzej Duda: Dlaczego ani ja jako zwierzchnik Sił Zbrojnych, ani BBN nie byliśmy o tym poinformowani?

Prezydent Andrzej Duda poinformował w czwartek, że wobec ostatnich wydarzeń: zatrzymania żołnierzy oraz sytuacji na granicy z Białorusią, zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Posiedzenie odbędzie się w poniedziałek, prawdopodobnie o godzinie 16.
Andrzej Duda Andrzej Duda: Dlaczego ani ja jako zwierzchnik Sił Zbrojnych, ani BBN nie byliśmy o tym poinformowani?
Andrzej Duda / PAP/Marcin Obara

Prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego poinformowało, że na posiedzeniu RBN mają zostać omówione tematy: sytuacji oraz ostatnich wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej, a także znajdującego się w Sejmie prezydenckiego projektu ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa.

Czytaj również: Dramat na polskiej granicy. Nieoficjalnie: Żołnierz w stanie śmierci klinicznej

"To właściwy moment, byśmy się wszyscy spotkali"

"Wobec tego, co dzieje się, w związku z tym w ostatnim czasie i w ostatnich miesiącach, zdecydowałem o zwołaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Nie chcę robić tego teraz, w okresie kampanii, bo jest mnóstwo emocji i sytuacja jest rzeczywiście bardzo gorąca, ale w poniedziałek będziemy już po wyborach i chciałbym, żeby po południu zwołano najprawdopodobniej na godzinę 16.00, odbyła się RBN" – powiedział na briefingu prasowym prezydent Andrzej Duda, który w czwartek składa krótką wizytę we Francji.

Zaznaczył, że zwołuje RBN tylko wtedy, kiedy są ku temu powody, aby pochylić się z przedstawicielami wszystkich ugrupowań nad najważniejszymi sprawami. "Ta sprawa na tyle nabrzmiała, jest na tyle poważna, w tak istotnym stopniu dotyczy naszego bezpieczeństwa i skupia uwagę opinii publicznej, że uważam, że jest to właściwy moment, byśmy się wszyscy spotkali" – uzasadnił.

Dodał, że podczas posiedzenia Rady należy przedyskutować kwestie związane z jego inicjatywą ustawodawczą ws. działań organów władzy na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa, z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej i ze sposobem zatrzymania polskich żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia oddali strzały podczas interwencji na granicy z Białorusią w kierunku napierających migrantów. "Jeśli żołnierze zostali tak potraktowani w sposób nieuzasadniony, to należą im się przeprosiny. I o tym w gronie najpoważniejszych polityków musimy porozmawiać" - powiedział Duda.

Czytaj także: Morawiecki: To hańba dla polskiego rządu. Domagam się dymisji Tuska

"Ta sprawa musi być wyjaśniona"

Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia przy granicy polsko-białoruskiej w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne oddali strzały ostrzegawcze w kierunku grupy migrantów.

Prezydent oświadczył, że sprawa tego zatrzymania musi być wyjaśniona; podkreślił, że nie rozumie, czemu rząd informuje o sprawie dopiero teraz. "Sprawa jest bulwersująca, zważywszy też na to, że ostatnio nasi żołnierze tam właśnie, przy granicy, szereg razy byli zaatakowani przez napastników ze strony białoruskiej. Bulwersujące jest przede wszystkim to, w jaki sposób doszło do zatrzymania polskich żołnierzy" - powiedział prezydent.

Zaznaczył, że z tego, co dziś wiadomo, zostali oni zatrzymani przez ŻW i zakuci w kajdanki. Ocenił, że "było to bardzo ostre zatrzymanie" obrońców granicy Rzeczypospolitej. Dodał, że pełnią oni służbę niejednokrotnie w "bardzo trudnych i nieprawdopodobnie wyczerpujących psychicznie warunkach". "Więc dodatkowo takie potraktowanie naszych żołnierzy, którzy bronią naszych granic, pełnią trudną bardzo służbę, w trudnych warunkach, jest bardzo bulwersujące i jest to sprawa, która absolutnie musi zostać wyjaśniona - dlaczego w ogóle zastosowano tak daleko idące metody" - powiedział Duda.

Stwierdził, że należy oddzielnie traktować to, co stało się na granicy, i sposób zatrzymania żołnierzy. Jak mówił, wydarzenia na granicy "miały miejsce, a żołnierze prawdopodobnie otwarli ogień, miały miejsce wystrzały i - jak to się dzieje w okresie pokoju - sprawa powinna zostać wyjaśniona".

Prezydent zaznaczył, że jeżeli zastosowanie środków przymusu wobec żołnierzy było w tym przypadku nieuzasadnione, to "muszą zostać wyciągnięte absolutnie zdecydowane konsekwencje". Ocenił, że wówczas "honor tych żołnierzy z całą pewnością został naruszony", a takie działania Żandarmerii nigdy nie powinny mieć miejsca.

"Dlaczego ani ja jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych, ani BBN nie byliśmy o tym poinformowani?"

Wyraził też oburzenie tym, że wcześniej nie było żadnej informacji na temat tego zdarzenia. "Dlaczego ja jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych ani BBN nie byliśmy o tym poinformowani? Czy była jakaś próba ukrycia tej sytuacji, czy to była próba zamiecenia tej sytuacji pod dywan, przy jednoczesnym takim potraktowaniu polskich żołnierzy? To rzeczywiście ogromnie bulwersujące" – powiedział prezydent.

"Nie wiem co było powodem ukrycia tego. Nie wiem czy kampania wyborcza, która w tej chwili się toczy, czy jakiekolwiek inne powody miały miejsce, że rządzący ukrywali ten fakt, że nie informowali o tym ani Zwierzchnika Sił Zbrojnych ani opinii publicznej" – podkreślił prezydent.

Zaznaczył, że niepokojące są ataki na polskich żołnierzy, które w ostatnim czasie miały miejsce; podkreślił jeden z zaatakowanych żołnierzy znajduje się w tej chwili w stanie "bardzo dramatycznego zagrożenia dla życia i zdrowia".

Prezydent składa w czwartek wizytę we Francji, gdzie weźmie udział w obchodach 80. rocznicy lądowania wojsk aliantów zachodnich w Normandii, w celu utworzenia drugiego frontu w Europie w czasie II wojny światowej. (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe