A. Lipka-Bebeniec dla "TS": Dla pracowników i związków zapowiadana reforma emerytalna może być problemem

– Mateusz Morawiecki wielokrotnie mówił, że planowane w Polsce zmiany opierają się na standardach czerpanych z najlepszych planów emerytalnych na świecie. To jednak może być ogromne wyzwanie dla części pracodawców i pracowników – mówi Adam Lipka-Bebeniec, ekspert ds. klientów instytucjonalnych w Union Investment TFI w rozmowie z Maciejem Chudkiewiczem.
M. Żegliński A. Lipka-Bebeniec dla "TS": Dla pracowników i związków zapowiadana reforma emerytalna może być problemem
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
– Po co istnieją pracownicze programy emerytalne (PPE)?
– Programy emerytalne powstały, żeby zwiększyć przychody emerytalne pracowników. Z biegiem czasu stały się również pewnego
rodzaju bonusem. Zachęcają pracowników, by chcieli w danym miejscu pracować. Jako pracodawca mogę w ten sposób zmotywować pracowników, żeby u mnie zostali. Mając dochody z działalności firmy, mogę ich część przekazać pracownikom na ich przyszłą emeryturę. Ogromną zaletą obecnego rozwiązania, jakim są PPE, jest to, że ciężar składkowania bierze na siebie tylko pracodawca. Pracodawca świadomie mówi: ja dbam o swojego pracownika i dokładam mu tę część do wynagrodzenia. Jest to więc podwyżka, której efekty są przesunięte w czasie.

– Ile pracodawca powinien odprowadzać, zakładając swoim pracownikom Pracowniczy Program Emerytalny?
– Ustawa o PPE mówi, że to może być maksymalnie 7 proc. wynagrodzenia brutto. Nie ma dolnej granicy, ale im składka wyższa, tym wzrost emerytury bardziej odczuwalny. Dobrze, jeśli ta składka jest jak najwyższa, ale nawet 50 zł na jednego pracownika odkładane co miesiąc przez kilkadziesiąt lat przełoży się na przyszłe świadczenie. Średnia rynkowa dzisiaj jest na poziomie ok. 5 proc. zarobków brutto.



#REKLAMA_POZIOMA#

 

 

POLECANE
Łukaszenka: Szykujemy się do wojny Wiadomości
Łukaszenka: "Szykujemy się do wojny"

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka spotkał się z dziennikarkami podczas wizyty w gospodarstwie rolnym Ozierickij-Agro w obwodzie mińskim. Choć głównym celem wizyty były trwające żniwa, w rozmowie z mediami poruszył również temat napiętych stosunków między Białorusią a krajami Europy Zachodniej.

Wszedł do morza i zaczął tonąć. Kadyrow odwieziony do szpitala w asyście służb Wiadomości
Wszedł do morza i zaczął tonąć. Kadyrow odwieziony do szpitala w asyście służb

Czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow omal nie utonął podczas kąpieli w morzu w Bodrum, popularnym kurorcie turystycznym w zachodniej Turcji – poinformowały w piątek tamtejsze media. Po zdarzeniu trafił do szpitala, który w czasie jego pobytu został otoczony przez policję oraz ochroniarzy polityka.

Zamach stanu? Jest wniosek do prokuratury o przesłuchanie Szymona Hołowni pilne
Zamach stanu? Jest wniosek do prokuratury o przesłuchanie Szymona Hołowni

Adwokat Bartosz Lewandowski poinformował w mediach społecznościowych, że do prokuratury został skierowany wniosek o przesłuchanie Szymona Hołowni jako świadka. Jak wyjaśnił, jest to odpowiedź na "kolejne medialne doniesienia" dotyczące działań mających na celu "uniemożliwienie zaprzysiężenia Karola Nawrockiego".

IPN odnalazł szczątki Groźnego i Błachuta tylko u nas
IPN odnalazł szczątki "Groźnego" i "Błachuta"

Jan Jankowski i Stanisław Klaper - żołnierze Wyklęci/Niezłomni odnalezieni przez IPN w zbiorowych, bezimiennych dołach na cmentarzu Rakowickim w Krakowie, a następnie po badaniach genetycznych rozpoznani - zostali teraz ujawnieni jako ofiary komunistycznego terroru. Ich rodziny otrzymały noty identyfikacyjne.

Szymon Hołownia: namawiano mnie do zamachu stanu, ujawnię nazwiska pilne
Szymon Hołownia: namawiano mnie do zamachu stanu, ujawnię nazwiska

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał w piątek, że wielokrotnie sugerowano mu, aby opóźnił zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na Prezydenta RP i dokonał w ten sposób „zamachu stanu”. Pytany, kto składał mu te propozycje, mówił o ludziach, którym „nie podobał się wynik wyborów prezydenckich”

Tȟašúŋke Witkó: Amerykańskie akrobacje dyplomatyczne tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Amerykańskie akrobacje dyplomatyczne

14 lipca 2025 roku, w poniedziałek wieczorem, Donald John Trump, 47. prezydent Stanów Zjednoczonych dał Rosji 50 dni na to, aby ta zakończyła operację zbrojną na Ukrainie i jednocześnie zapowiedział, że w przypadku odrzucenia jego ultimatum nałoży na Moskwę surowe sankcje gospodarcze. Dodał też, że Kijów otrzyma odpłatnie amerykański sprzęt wojskowy, za który należność będą musiały uiścić europejskie kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Niemiecki policjant patroluje gdańskie ulice. Jest nagranie z ostatniej chwili
Niemiecki policjant patroluje gdańskie ulice. Jest nagranie

W ostatnich dniach na ulicach Gdańska pojawił się funkcjonariusz w kamizelce z napisem „Polizei”, co wzbudziło spore poruszenie wśród mieszkańców. Obecność niemieckiego policjanta zaskoczyła m.in. Tomasza Rakowskiego, przewodniczącego klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska.

Wojewoda Mazowiecki zakazał Marszu Powstania Warszawskiego 1 sierpnia Wiadomości
Wojewoda Mazowiecki zakazał Marszu Powstania Warszawskiego 1 sierpnia

Robert Bąkiewicz poinformował w mediach społecznościowych, że Wojewoda Mazowiecki nie wyraził zgody na organizację Marszu Powstania Warszawskiego w formie cyklicznego zgromadzenia. Decyzja została wydana - jak twierdzi organizator - w ostatnim możliwym terminie, mimo że wniosek został złożony już w październiku 2024 roku.

Łukaszenka znów straszy wojną. „Szykujemy się, na wszelki wypadek” z ostatniej chwili
Łukaszenka znów straszy wojną. „Szykujemy się, na wszelki wypadek”

Alaksandr Łukaszenka po raz kolejny mówi o przygotowaniach do wojny. Tym razem słowa padły podczas jego wizyty w jednym z gospodarstw rolnych w obwodzie mińskim.

Wyprosiła transseksualistę z damskiej toalety. Teraz grozi jej więzienie tylko u nas
Wyprosiła transseksualistę z damskiej toalety. Teraz grozi jej więzienie

Czy mężczyzna ma prawo wchodzić do żeńskiej toalety? W niektórych krajach... tak! Co więcej: to ci, którzy upomną takiego mężczyznę, muszą liczyć się z karą i utratą pracy.

REKLAMA

A. Lipka-Bebeniec dla "TS": Dla pracowników i związków zapowiadana reforma emerytalna może być problemem

– Mateusz Morawiecki wielokrotnie mówił, że planowane w Polsce zmiany opierają się na standardach czerpanych z najlepszych planów emerytalnych na świecie. To jednak może być ogromne wyzwanie dla części pracodawców i pracowników – mówi Adam Lipka-Bebeniec, ekspert ds. klientów instytucjonalnych w Union Investment TFI w rozmowie z Maciejem Chudkiewiczem.
M. Żegliński A. Lipka-Bebeniec dla "TS": Dla pracowników i związków zapowiadana reforma emerytalna może być problemem
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
– Po co istnieją pracownicze programy emerytalne (PPE)?
– Programy emerytalne powstały, żeby zwiększyć przychody emerytalne pracowników. Z biegiem czasu stały się również pewnego
rodzaju bonusem. Zachęcają pracowników, by chcieli w danym miejscu pracować. Jako pracodawca mogę w ten sposób zmotywować pracowników, żeby u mnie zostali. Mając dochody z działalności firmy, mogę ich część przekazać pracownikom na ich przyszłą emeryturę. Ogromną zaletą obecnego rozwiązania, jakim są PPE, jest to, że ciężar składkowania bierze na siebie tylko pracodawca. Pracodawca świadomie mówi: ja dbam o swojego pracownika i dokładam mu tę część do wynagrodzenia. Jest to więc podwyżka, której efekty są przesunięte w czasie.

– Ile pracodawca powinien odprowadzać, zakładając swoim pracownikom Pracowniczy Program Emerytalny?
– Ustawa o PPE mówi, że to może być maksymalnie 7 proc. wynagrodzenia brutto. Nie ma dolnej granicy, ale im składka wyższa, tym wzrost emerytury bardziej odczuwalny. Dobrze, jeśli ta składka jest jak najwyższa, ale nawet 50 zł na jednego pracownika odkładane co miesiąc przez kilkadziesiąt lat przełoży się na przyszłe świadczenie. Średnia rynkowa dzisiaj jest na poziomie ok. 5 proc. zarobków brutto.



#REKLAMA_POZIOMA#

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe