Duńskie lotnisko sparaliżowane. Wstrzymano wszystkie loty
Co musisz wiedzieć:
- „W pobliżu lotniska mógł zostać zaobserwowany jeden lub więcej dronów” – informuje policja.
- Loty odwołano lub opóźniono, część przekierowano do Billund.
- To kolejny podobny incydent po wrześniowym zamknięciu portu.
Ruch lotniczy wstrzymany po alarmie
Duńskie lotnisko w Aalborgu na północy Półwyspu Jutlandzkiego zostało zamknięte w niedzielę późnym wieczorem w związku z podejrzeniem aktywności dronów – poinformowała zarządzająca przestrzenią powietrzną spółka Naviair.
:
W pobliżu lotniska mógł zostać zaobserwowany jeden lub więcej dronów. Intensywnie sprawdzamy ten obszar
- przekazała Policja Jutlandii Północnej.
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Ważne doniesienia ws. granicy. Komunikat MSWiA i Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Utrudnienia na kolei. "Uszkodzenie szyny poprzez detonację ładunku wybuchowego
Odwołane loty i przekierowane samoloty
Zamknięcie przestrzeni powietrznej sparaliżowało połączenia z Kopenhagi do Aalborga, które musiały zostać anulowane lub opóźnione. Pasażerowie lotu KLM z Amsterdamu zostali przekierowani na lotnisko Billund.
Najbliższe regularne rejsy miały zostać wznowione dopiero w poniedziałek rano.
Według dyrektora operacyjnego lotniska w Aalborgu Kima Bermanna załogi co najmniej dwóch maszyn musiały otrzymać nowe wytyczne w związku z potencjalnym niebezpieczeństwem.
To naprawdę smutne, kiedy tak się dzieje, ale jasne jest, że kiedy w naszej przestrzeni powietrznej ma miejsce jakaś aktywność, nad którą nie ma się pełnej kontroli, to bezpieczeństwo wymaga tego, że natychmiast zamyka się naszą przestrzeń powietrzną, dopóki nie stwierdzi się, że teraz znów jest bezpieczna. Przykro nam, że dotknęło to pasażerów
- mówił Bermann w relacji dla serwisu państwowego radia.
Kolejne incydenty z dronami
Port lotniczy w Aalborgu został już zamykany z podobnego powodu we wrześniu, kiedy również zaobserwowano drony w okolicy. Wcześniej incydenty zmusiły do przerwania ruchu lotniczego w kopenhaskim Kastrup.
Ówczesna premier Danii, Mette Frederiksen, nazwała te zdarzenia „atakiem hybrydowym”.




