Burza w Barcelonie. Niepokojące doniesienia ws. Lewandowskiego

Robert Lewandowski w ostatnim czasie podpadł wielu ekspertom i krytykom. Wokół niego atmosfera wciąż jest niespokojna. Polski napastnik po przejściu do Barcelony zdobył 24 gole i dziewięć asyst w 47 meczach. Taki wynik zdaniem wielu nie jest satysfakcjonujący i odbiega daleko od oczekiwań, jakie stawiano przed piłkarzem.
Barcelona ma problem z Lewandowskim?
Według nowych doniesień medialnych zarobki Lewandowskiego mają być nie lada wyzwaniem dla Barcelony. Wiadomo, że piłkarz może liczyć na roczną pensję w wysokości 32 mln euro brutto. Tymczasem klub zmaga się z wieloma problemami finansowymi.
Hiszpańskie media wspominają również o konflikcie piłkarza z trenerem Xavim, który ma dylemat, co zrobić ze swoim podopiecznym.
- Xavi wie, że wysoka pensja Polaka jest problemem dla finansów Barcy. Chciałby zmiany w ataku: tym bardziej że Lewandowski skończy niedługo 36 lat, a jego forma spada. Zmiany napastnika w drugich połowach meczów to jasna wiadomość od trenera. Polak oczywiście nie jest z niej zadowolony, bo chce zostać w Barcelonie. W dodatku jego kontrakt zostanie przedłużony o kolejny rok, jeżeli zagra w 55 proc. meczów w przyszłym sezonie
- donoszą media.
Burza wokół Lewandowskiego
W mediach coraz więcej mówi się o potencjalnym transferze Roberta Lewandowskiego do innego klubu. Piłkarz przed sezonem 2022/2023 przeszedł z Bayernu Monachium do Barcelony. Pierwsza część sezonu była wręcz doskonała dla Polaka. Kłopoty pojawiły się w drugiej, lecz mimo wszystko udało mu się nie tylko zdobyć z drużyną tytuł mistrzów kraju, lecz również wyróżnienie dla najlepszego strzelca La Liga. "Lewy" w ocenie wielu ekspertów i dziennikarzy swoimi występami w Barcelonie rozczarował wielu. Komentarze ws. piłkarza nie pozostawiają na nim suchej nitki. Ostatnio media informowały, chociażby o tym, że Polak wypadł z rankingu portalu goal.com.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wiceminister wyszedł ze studia Polsat News. Tusk zabrał głos
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Komorowski gani Trzaskowskiego. Takich słów prezydent Warszawy się nie spodziewał