Nie żyje najcięższy człowiek w Wielkiej Brytanii. Lekarze nie pozostawiali złudzeń

O śmierci Holtona poinformowała jego rodzina. Zmarł w zeszłą sobotę w Królewskim Szpitalu Hrabstwa Surrey po tym, jak lekarze nie byli w stanie zapobiec niewydolności jego narządów, a w szczególności nerek.
Jego waga szacowana była na około 317 kilogramów.
CZYTAJ TAKŻE: Kierwiński mówi o problemach z dźwiękiem. Ekspert nie ma wątpliwości
Lekarze nie pozostawiali złudzeń
Jak powiedziała matka Jasona Holtona, pierwszymi organami, które przestały działać, były nerki. Lekarze mieli oświadczyć, że jej syn umrze „w ciągu tygodnia”.
– Jason szybko zaczął podupadać na zdrowiu – oświadczyła brytyjskim mediom. – Myślałam, że lekarze będą w stanie go uratować, ale niestety nie było to możliwe – dodała.
CZYTAJ TAKŻE: Tusk skomentował skandal z Kierwińskim
Jason Holton ważył 317 kg
Jason Holton mieszkał w specjalnie przystosowanym mieszkaniu ze wzmocnionymi meblami. W późniejszym okresie życia Holton był przykuty do łóżka i cierpiał na poważne problemy z oddychaniem.
Według brytyjskich mediów Holton zaczął przejadać się jako nastolatek, gdy opłakiwał śmierć ojca i spożywał 10 000 kalorii dziennie.
W 2020 roku zasłabł i został wyniesiony dźwigiem z mieszkania na trzecim piętrze przez zespół ponad 30 strażaków.
CZYTAJ TAKŻE: Ekspert: Niemiecka stacja opublikowała nieprawdę