Piąty smak – umami

Ani słodki, ani gorzki i nie kwaśny ani słony – piąty smak, który bardzo lubią nasze kubki smakowe – umami. Opisuje się go jako pikantny albo mięsny, ale mówiąc naukowo, umami odnosi się do smaku zawartych w wielu potrawach, ale również w naszym organizmie, związków chemicznych: glutaminianu, inozynianu lub guanylanu.
Sushi Piąty smak – umami
Sushi / Freepik.com

Słowo „umami” po japońsku oznacza „przyjemny pikantny smak”. Odkrył go w 1908 roku pochodzący z Japonii profesor chemii Kikunae Ikeda, który podczas pracy na Cesarskim Uniwersytecie w Tokio badał wodorosty kombu. Szukał przy tym wspólnych smaków dla bardzo różnych produktów, na przykład mięsnych i warzywnych. Delektując się kombu dashi, czyli intensywnym wywarem na bazie wodorostów kombu, zidentyfikował smak umami. Jednak z tym smakiem mamy styczność już od pierwszych lat życia, gdy pijemy mleko matki. Na ogół jest to pierwszy smak, który poznajemy! I może dlatego mamy tak przyjemne skojarzenia z umami.

Gdzie jest najwięcej umami?

Kwintesencją umami są produkty zawierające naturalny glutaminian, czyli te bogate w białko (np. mięso), sfermentowane i długo dojrzewające, jak sos sojowy, wodorosty wakame, grzyby shiitake, a także niektóre warzywa, np. pomidory, zielony groszek, cebula, szpinak czy brokuły. Technicznie umami to smak glutaminianu – aminokwasu, który jest jednym z elementów budulcowych białka. W 2002 roku naukowcy zidentyfikowali receptory smaku umami na ludzkim języku i w jamie ustnej, obok słodkich, kwaśnych, gorzkich i słonych kubków smakowych. Gdy glutaminiany – składniki smaku umami, wiążą się z tymi receptorami, powodują aktywację komórek smakowych. To prowadzi do przekazania sygnałów nerwowych do mózgu, gdzie są interpretowane jako smak umami. Glutaminian występuje naturalnie w ludzkim ciele i w wielu produktach spożywczych, które zjadamy na co dzień, między innymi w dojrzałych serach, wędlinach, pomidorach, zwłaszcza tych suszonych na słońcu, a także w grzybach, łososiu, owocach morza, anchois, stekach oraz zielonej herbacie. Jak widać, nie trzeba być jaroszem, by cieszyć się smakiem umami. Dużo glutaminianu zawierają długo dojrzewające suszone szynki, jak szynka parmeńska, ibérico czy bajońska, a także suszone dojrzewające kiełbasy: salami, chorizo i kindziuk.

Czym jest glutaminian sodu?

Glutaminian sodu to sól sodowa kwasu glutaminowego, używana jako substancja wzmacniająca smak i zapach wielu produktów spożywczych. Na etykietach oznaczana jest symbolem E621. Kwas glutaminowy to jeden z 20 aminokwasów tworzących białka. Z żywieniowego punktu widzenia nie jest on niezbędnym aminokwasem, ponieważ nasz organizm sam może go wytwarzać. W ludzkim ciele kwas glutaminowy pełni wiele funkcji. Bierze udział w utrzymaniu równowagi kwasowo-zasadowej, wspiera funkcje odpornościowe organizmu, poprawia czynność układu pokarmowego, wpływa na tkankę mózgową: usprawnia koncentrację i zapamiętywanie, bierze też udział w transporcie wody i metabolizmie azotu.

Czy glutaminian sodu jest bezpieczny?

Glutaminian sodu jest dodatkiem wzbudzającym bardzo duże kontrowersje, jednak kluczowy w jego ewentualnym negatywnym oddziaływaniu jest przede wszystkim nadmiar. Glutaminian sodu został zakwalifikowany przez amerykańską FDA (Food and Drug Administration) oraz Unię Europejską jako bezpieczny. Jego zawartość w żywności gotowej do spożycia mieści się w zakresie od 0,1 do 0,8 procent. Ilość ta jest zbliżona do zawartości glutaminianu w daniach przygotowywanych tradycyjnymi metodami. Dodawanie jego większych ilości nie zmienia znacząco smaku potrawy ani go nie pogarsza. W przemyśle spożywczym jest często stosowany do gotowych mieszanek przyprawowych, zup i sosów w proszku, kostek rosołowych, koncentratów, żywności przetworzonej (w daniach garmażeryjnych, wędlinach, pasztetach), w przekąskach typu chipsy oraz żywności fast food. Oprócz glutaminianu sodu w produkcji żywności stosowane są inne substancje wzmacniające smak pochodzące od kwasu glutaminowego, jak np. glutaminian potasu, diglutaminian wapnia, glutaminian monoamonowy oraz diglutaminian magnezu.

Syndrom chińskiej kuchni

Choć glutaminian jest oskarżany o to, że powoduje bóle głowy, astmę, a nawet raka, to liczne badania nie potwierdziły takiej zależności. Z opracowań naukowych wynika, że szkodzi, gdy zjadamy go w nadmiarze. Spożycie kwasu glutaminowego czy glutaminianu sodu w dużych ilościach może wywoływać niekorzystne objawy fizjologiczne – zawroty głowy, osłabienie, palpitacje serca, nadmierną potliwość, uczucie niepokoju i drętwienie. Nazwano je „syndromem chińskiej kuchni”. W wielu publikacjach podaje się, że kwas glutaminowy czy glutaminian sodu nie jest szkodliwy, zaznaczając jednocześnie, że różne badania dają sprzeczne wyniki; u alergików na przykład pojawiają się wysypki skórne i zaburzenia oddychania. Można ograniczyć spożycie glutaminianu sodu, kierując się zasadami zdrowego żywienia, opierając dietę na nisko przetworzonych produktach i przede wszystkim czytając etykiety na produktach spożywczych. Zamiast gotowych mieszanek przyprawowych zawierających glutaminian sodu warto wybierać zioła, choćby oregano, majeranek czy bazylię.

Od pasty do sushi – umami na talerzu

Ten smak możemy uzyskać w naturalny sposób z wielu wyrobów. Szczególnie występuje on w mięsie, przede wszystkim wołowym, ale też w wodorostach ze względu na wysoką zawartość glutaminianu. Jego duże ilości znajdują się również w produktach o średniej i długiej fermentacji, np. dojrzałych serach pleśniowych i parmezanie, w których – poprzez proces starzenia – białka rozkładają się na wolne aminokwasy, co prowadzi do wzrostu kwasu glutaminowego. Podobnie sytuacja ma się w przypadku przetwarzania soi, która występuje pod postacią tofu, tempeh czy sosu sojowego. Tutaj, tak samo jak w przypadku serów, fermentacja wpływa na zwiększenie się ilości glutaminianu. Inne zawierające ten smak produkty to: wino, pomidory, kimchi, zielona herbata, brokuły, winogrona, orzechy, mleko oraz grzyby.

W kuchni włoskiej ceni się smak umami, choć rzadko kto zdaje sobie z tego sprawę. Obok wspomnianych wcześniej warzyw i mięsa chętnie używa się na przykład tartego parmezanu, którym posypuje się makarony.
Charakterystyczny smak wielu azjatyckich potraw, jak choćby sushi czy zupa pho, bierze się z obecności kwasu glutaminowego w sosach sojowych i rybnych, w grzybach shiitake lub shimeji. W tamtejszej kuchni dodaje się go też bezpośrednio jako środek wzmacniający smak. Oczywiście w obecnych czasach nie wytwarza się go w procesie ekstrakcji i krystalizacji z bulionu z wodorostów. Dziś glutaminian sodu powstaje w procesie fermentacji skrobi, buraków cukrowych, trzciny cukrowej lub melasy przy pomocy bakterii z rodzaju Cornybacterium.

Czy spożywanie potraw o smaku umami jest zdrowe?

Tak, gdyż umami zawiera się głównie w potrawach wysokobiałkowych, a białko jest niezbędne dla dobrego funkcjonowania naszego organizmu. W chwili, gdy zjadamy potrawę o smaku umami, ze względu na wysoki poziom białka do naszego ciała wysłany jest sygnał inicjujący produkcję śliny i soków trawiennych, które mają rozłożyć spożyte białka. Potrawy te są na ogół bardzo sycące, co może wpłynąć na lepsze efekty u osób będących na diecie, gdyż zmniejszają apetyt.

 

 


 

POLECANE
Amerykańskie bombowce B-2 opuściły USA z ostatniej chwili
Amerykańskie bombowce B-2 opuściły USA

Amerykańskie bombowce strategiczne B-2, samoloty zdolne zniszczyć podziemny obiekt nuklearny Fordo w Iranie, opuściły USA - przekazał w sobotę izraelski dziennik "Harec".

Władza Putina kończy się tam, gdzie kończą się możliwości rosyjskich zabójców Wiadomości
"Władza Putina kończy się tam, gdzie kończą się możliwości rosyjskich zabójców"

Przywódca Rosji Władimir Putin ma apetyt nie tylko na Ukrainę, ale „na wszystkie miejsca na ziemi, gdzie mogą dotrzeć jego zabójcy” - powiedział w sobotę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

Radość w Pałacu Kensington. Nowe doniesienia z rodziny królewskiej Wiadomości
Radość w Pałacu Kensington. Nowe doniesienia z rodziny królewskiej

Z okazji 43. urodzin księcia Williama Pałac Kensington podzielił się wyjątkową fotografią. Internauci nie kryli radości.

Cyberprzestępcy nie próżnują. Jest komunikat ws. nowej formy oszustwa Wiadomości
Cyberprzestępcy nie próżnują. Jest komunikat ws. nowej formy oszustwa

CERT Polska alarmuje, że w sieci pojawiła się nowa metoda wyłudzania danych. Oszuści podszywają się pod popularną aplikację Zoom, aby zainfekować komputery z systemem Windows.

Nie żyje aktor znany ze Spider-Mana Wiadomości
Nie żyje aktor znany ze "Spider-Mana"

W Kalifornii w wieku 96 lat zmarł amerykański aktor Jack Betts. Absolwent słynnego Actors Studio był szeroko rozpoznawany dzięki rolom w „Spider-Manie”, włoskich spaghetti westernach, a także występom na Broadwayu w sztukach takich jak „Ryszard III” i „Dracula”.

Seria ataków w Wilnie: 29-latek ranił trzy osoby z ostatniej chwili
Seria ataków w Wilnie: 29-latek ranił trzy osoby

W piątkowe popołudnie mieszkańcy Wilna byli świadkami niebezpiecznej serii ataków. Uzbrojony w nóż i gaz łzawiący 29-latek ranił trzy osoby w różnych miejscach miasta.

Białoruskie władze uwolniły polskich więźniów. Jest komunikat MSZ pilne
Białoruskie władze uwolniły polskich więźniów. Jest komunikat MSZ

Jak przekazało ministerstwo spraw zagranicznych, w sobotę białoruskie władze zwolniły z więzienia trzech Polaków.

Dawid Kwiatkowski zaskoczył fanów po odwołanym koncercie Wiadomości
Dawid Kwiatkowski zaskoczył fanów po odwołanym koncercie

Mieszkańcy Kętrzyna i fani Dawida Kwiatkowskiego z niecierpliwością czekali na koncert zaplanowany na piątek, 20 czerwca. Niestety, wydarzenie nie doszło do skutku z przyczyn niezależnych od organizatorów.

Brazylia: Katastrofa balonu na ogrzewane powietrze. Jest nagranie Wiadomości
Brazylia: Katastrofa balonu na ogrzewane powietrze. Jest nagranie

W Brazylii doszło do katastrofy balonu na ogrzewane powietrze. Na pokładzie znajdowały się 22 osoby. Lokalne władze informują o 8 ofiarach śmiertelnych.

Mąż Swiatłany Cichanouskiej wyszedł na wolność pilne
Mąż Swiatłany Cichanouskiej wyszedł na wolność

- Mój mąż Siarhiej jest wolny! Naprawdę trudno jest opisać radość, którą czuję w sercu - poinformowała Swiatłana Cichanouska. Liderka białoruskiej opozycji podziękowała także prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi.

REKLAMA

Piąty smak – umami

Ani słodki, ani gorzki i nie kwaśny ani słony – piąty smak, który bardzo lubią nasze kubki smakowe – umami. Opisuje się go jako pikantny albo mięsny, ale mówiąc naukowo, umami odnosi się do smaku zawartych w wielu potrawach, ale również w naszym organizmie, związków chemicznych: glutaminianu, inozynianu lub guanylanu.
Sushi Piąty smak – umami
Sushi / Freepik.com

Słowo „umami” po japońsku oznacza „przyjemny pikantny smak”. Odkrył go w 1908 roku pochodzący z Japonii profesor chemii Kikunae Ikeda, który podczas pracy na Cesarskim Uniwersytecie w Tokio badał wodorosty kombu. Szukał przy tym wspólnych smaków dla bardzo różnych produktów, na przykład mięsnych i warzywnych. Delektując się kombu dashi, czyli intensywnym wywarem na bazie wodorostów kombu, zidentyfikował smak umami. Jednak z tym smakiem mamy styczność już od pierwszych lat życia, gdy pijemy mleko matki. Na ogół jest to pierwszy smak, który poznajemy! I może dlatego mamy tak przyjemne skojarzenia z umami.

Gdzie jest najwięcej umami?

Kwintesencją umami są produkty zawierające naturalny glutaminian, czyli te bogate w białko (np. mięso), sfermentowane i długo dojrzewające, jak sos sojowy, wodorosty wakame, grzyby shiitake, a także niektóre warzywa, np. pomidory, zielony groszek, cebula, szpinak czy brokuły. Technicznie umami to smak glutaminianu – aminokwasu, który jest jednym z elementów budulcowych białka. W 2002 roku naukowcy zidentyfikowali receptory smaku umami na ludzkim języku i w jamie ustnej, obok słodkich, kwaśnych, gorzkich i słonych kubków smakowych. Gdy glutaminiany – składniki smaku umami, wiążą się z tymi receptorami, powodują aktywację komórek smakowych. To prowadzi do przekazania sygnałów nerwowych do mózgu, gdzie są interpretowane jako smak umami. Glutaminian występuje naturalnie w ludzkim ciele i w wielu produktach spożywczych, które zjadamy na co dzień, między innymi w dojrzałych serach, wędlinach, pomidorach, zwłaszcza tych suszonych na słońcu, a także w grzybach, łososiu, owocach morza, anchois, stekach oraz zielonej herbacie. Jak widać, nie trzeba być jaroszem, by cieszyć się smakiem umami. Dużo glutaminianu zawierają długo dojrzewające suszone szynki, jak szynka parmeńska, ibérico czy bajońska, a także suszone dojrzewające kiełbasy: salami, chorizo i kindziuk.

Czym jest glutaminian sodu?

Glutaminian sodu to sól sodowa kwasu glutaminowego, używana jako substancja wzmacniająca smak i zapach wielu produktów spożywczych. Na etykietach oznaczana jest symbolem E621. Kwas glutaminowy to jeden z 20 aminokwasów tworzących białka. Z żywieniowego punktu widzenia nie jest on niezbędnym aminokwasem, ponieważ nasz organizm sam może go wytwarzać. W ludzkim ciele kwas glutaminowy pełni wiele funkcji. Bierze udział w utrzymaniu równowagi kwasowo-zasadowej, wspiera funkcje odpornościowe organizmu, poprawia czynność układu pokarmowego, wpływa na tkankę mózgową: usprawnia koncentrację i zapamiętywanie, bierze też udział w transporcie wody i metabolizmie azotu.

Czy glutaminian sodu jest bezpieczny?

Glutaminian sodu jest dodatkiem wzbudzającym bardzo duże kontrowersje, jednak kluczowy w jego ewentualnym negatywnym oddziaływaniu jest przede wszystkim nadmiar. Glutaminian sodu został zakwalifikowany przez amerykańską FDA (Food and Drug Administration) oraz Unię Europejską jako bezpieczny. Jego zawartość w żywności gotowej do spożycia mieści się w zakresie od 0,1 do 0,8 procent. Ilość ta jest zbliżona do zawartości glutaminianu w daniach przygotowywanych tradycyjnymi metodami. Dodawanie jego większych ilości nie zmienia znacząco smaku potrawy ani go nie pogarsza. W przemyśle spożywczym jest często stosowany do gotowych mieszanek przyprawowych, zup i sosów w proszku, kostek rosołowych, koncentratów, żywności przetworzonej (w daniach garmażeryjnych, wędlinach, pasztetach), w przekąskach typu chipsy oraz żywności fast food. Oprócz glutaminianu sodu w produkcji żywności stosowane są inne substancje wzmacniające smak pochodzące od kwasu glutaminowego, jak np. glutaminian potasu, diglutaminian wapnia, glutaminian monoamonowy oraz diglutaminian magnezu.

Syndrom chińskiej kuchni

Choć glutaminian jest oskarżany o to, że powoduje bóle głowy, astmę, a nawet raka, to liczne badania nie potwierdziły takiej zależności. Z opracowań naukowych wynika, że szkodzi, gdy zjadamy go w nadmiarze. Spożycie kwasu glutaminowego czy glutaminianu sodu w dużych ilościach może wywoływać niekorzystne objawy fizjologiczne – zawroty głowy, osłabienie, palpitacje serca, nadmierną potliwość, uczucie niepokoju i drętwienie. Nazwano je „syndromem chińskiej kuchni”. W wielu publikacjach podaje się, że kwas glutaminowy czy glutaminian sodu nie jest szkodliwy, zaznaczając jednocześnie, że różne badania dają sprzeczne wyniki; u alergików na przykład pojawiają się wysypki skórne i zaburzenia oddychania. Można ograniczyć spożycie glutaminianu sodu, kierując się zasadami zdrowego żywienia, opierając dietę na nisko przetworzonych produktach i przede wszystkim czytając etykiety na produktach spożywczych. Zamiast gotowych mieszanek przyprawowych zawierających glutaminian sodu warto wybierać zioła, choćby oregano, majeranek czy bazylię.

Od pasty do sushi – umami na talerzu

Ten smak możemy uzyskać w naturalny sposób z wielu wyrobów. Szczególnie występuje on w mięsie, przede wszystkim wołowym, ale też w wodorostach ze względu na wysoką zawartość glutaminianu. Jego duże ilości znajdują się również w produktach o średniej i długiej fermentacji, np. dojrzałych serach pleśniowych i parmezanie, w których – poprzez proces starzenia – białka rozkładają się na wolne aminokwasy, co prowadzi do wzrostu kwasu glutaminowego. Podobnie sytuacja ma się w przypadku przetwarzania soi, która występuje pod postacią tofu, tempeh czy sosu sojowego. Tutaj, tak samo jak w przypadku serów, fermentacja wpływa na zwiększenie się ilości glutaminianu. Inne zawierające ten smak produkty to: wino, pomidory, kimchi, zielona herbata, brokuły, winogrona, orzechy, mleko oraz grzyby.

W kuchni włoskiej ceni się smak umami, choć rzadko kto zdaje sobie z tego sprawę. Obok wspomnianych wcześniej warzyw i mięsa chętnie używa się na przykład tartego parmezanu, którym posypuje się makarony.
Charakterystyczny smak wielu azjatyckich potraw, jak choćby sushi czy zupa pho, bierze się z obecności kwasu glutaminowego w sosach sojowych i rybnych, w grzybach shiitake lub shimeji. W tamtejszej kuchni dodaje się go też bezpośrednio jako środek wzmacniający smak. Oczywiście w obecnych czasach nie wytwarza się go w procesie ekstrakcji i krystalizacji z bulionu z wodorostów. Dziś glutaminian sodu powstaje w procesie fermentacji skrobi, buraków cukrowych, trzciny cukrowej lub melasy przy pomocy bakterii z rodzaju Cornybacterium.

Czy spożywanie potraw o smaku umami jest zdrowe?

Tak, gdyż umami zawiera się głównie w potrawach wysokobiałkowych, a białko jest niezbędne dla dobrego funkcjonowania naszego organizmu. W chwili, gdy zjadamy potrawę o smaku umami, ze względu na wysoki poziom białka do naszego ciała wysłany jest sygnał inicjujący produkcję śliny i soków trawiennych, które mają rozłożyć spożyte białka. Potrawy te są na ogół bardzo sycące, co może wpłynąć na lepsze efekty u osób będących na diecie, gdyż zmniejszają apetyt.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe