Jest projekt ustawy ws. nowego podatku. Ma dotyczyć jednej grupy
"Flippowanie" to proces zakupu mieszkań, ich remont i odsprzedaż po wyższej cenie. Lewica zarzuca tzw. flipperom, że ich działania zwiększają popyt na nieruchomości, który przyspiesza wzrost ich cen.
O złożeniu projektu nowelizacji ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych, który ma zniechęcić tzw. flipperów do spekulacji nieruchomościami, poinformowano w piątek na konferencji prasowej w Sejmie. Projekt tzw. ustawy antyflipperskiej został przygotowany wspólnie z warszawskim ruchem Miasto Jest Nasze. Ustawa, jak wskazano w uzasadnieniu, miałaby wejść w życie 1 stycznia 2025 r.
Wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat opisywała, jak działa proces "flippingu": nieruchomości są kupowane przez jeden podmiot czy osobę, która za pół roku odsprzedaje je kolejnej. – Efektem są puste mieszkania, których ceny rosną, a jakość maleje – oceniła Biejat.
CZYTAJ TAKŻE: Dramat w Niemczech. Polka wśród ofiar śmiertelnych
Jest projekt ustawy
Projekt ustawy przewiduje – jak poinformowali wnioskodawcy – zmianę stawki podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC), która obecnie wynosi 2 proc. w przypadku zbycia nieruchomości. Lewica chce, żeby podatek wzrósł do 10 proc., gdy mieszkanie jest sprzedawane upływem roku od jego zakupu. Stawka PCC dla osób sprzedających mieszkanie przed upływem dwóch lat od zakupu miałaby wynosić 6 proc., a przed upływem trzech lat - 4 proc.
Kolejną propozycją jest wprowadzenie dodatkowego podatku, dotyczącego właścicieli nieruchomości, którzy kupują trzeci lub kolejny lokal mieszkalny w okresie pięciu lat liczonych od końca roku, w którym kupili pierwsze mieszkanie. Jak wskazano w uzasadnieniu projektu, zakup trzeciej nieruchomości byłby dodatkowo opodatkowany stawką PCC o wysokości 3 proc., czwartego mieszkania - stawką PCC 4 proc., a piątego i kolejnego - stawką PCC 5 proc.
– Trzeba skończyć z tą spekulacją, która w innych obszarach jest dziś zakazana – wskazała wiceprzewodnicząca klubu Lewicy Dorota Olko. – Jeżeli chciałabym kupić 10 biletów na wakacyjną trasę Taylor Swift, a potem sprzedać je w dniu koncertu drożej, to mogłabym zostać ukarana, a nawet aresztowana – podkreśliła.
Na pewno większość z was ma to doświadczenie: otwieracie skrzynkę pocztową, a z niej wysypują się ulotki typu "Marta i Grzesiek kupią mieszkanie za gotówkę w tej okolicy". Tylko, że żadna Marta i żaden Grzesiek tej ulotki nie napisali. Robią to spółki flipperskie, które masowo skupują mieszkania
– powiedziała Biejat.
Europoseł, współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń zaapelował do marszałka Sejmu Szymona Hołowni o szybkie procedowanie złożonego przez Lewicę projektu. – To jeden z największych problemów współczesnej Polski - dostęp do zakupu mieszkania – podkreślił.
O złożeniu projektu ustawy informowano także na piątkowej konferencji prasowej w Krakowie, w której uczestniczyła m.in poseł klubu Lewicy Daria Gosek-Popiołek.
– Ta kadencja Sejmu musi być kadencją, w trakcie której na serio zajmiemy się problemami rynku mieszkaniowego i polityką mieszkaniową – mówiła Gosek-Popiołek, dodając, że partia Razem chce m.in. uporządkowania i włożenia "w pewne ramy" zjawiska, jakim jest flipping.
"Podstawowa stawka podatku cywilnoprawnego w przypadku zbycia nieruchomości to 2 proc. Jest tak niezależnie od tego, czy mieszkanie takie będzie posiadać rodzina przez 10, 20 lat czy fliper przez dwa, trzy, cztery tygodnie. Ale skoro fliperzy chcą tak budować swoje biznesy, to nie chcemy, by byli tak samo traktowani, jak młoda rodzina, która właśnie zbiera pieniądze na mieszkanie. Wprowadzamy więc trzy nowe stawki podatku PCC" – powiedziała posłanka.
Zuzanna Piekarz, asystentka społeczna Darii Gosek-Popiołek kandydująca do krakowskiej rady miasta wskazała na konferencji, że flipping zepsuł rynek mieszkaniowy w Krakowie. Według przytoczonych przez nią danych w 2020 roku fliperzy na krakowskim rynku mieszkaniowym stanowili 6,4 proc., a zjawisko to nasiliło się w kolejnych latach.
Jak poinformowali wnioskodawcy, z danych Rejestru Cen Nieruchomości wynika, że w Krakowie pomiędzy 2006 i 2022 rokiem doszło do 4969 "flippów", z czego aż ponad połowa miała miejsce w ostatnich 3 latach badania.
Z marcowego raportu Barometr Metrohouse i Credipass wynika, że przeciętne ceny mieszkań na rynku wtórnym wzrosły w poszczególnych miastach od 19 do 41 proc. Największe zmiany cen widoczne były w Krakowie, gdzie jeszcze w 2021 r. średnia nie przekraczała 10 000 zł za m kw., podczas gdy 2 lata później było to już ponad 13 500 zł.
CZYTAJ TAKŻE: Dziwne zachowanie Kołodziejczaka na spotkaniu z Ukraińcami. Jest reakcja wiceministra