Dieta i post to nie to samo

Cechami naszych czasów są zarazem coraz większy konsumpcjonizm i coraz częstsze zainteresowanie postem. Czy to paradoks, czy też dwie strony tego samego medalu?
produkty spożywcze - zdjęcie poglądowe Dieta i post to nie to samo
produkty spożywcze - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

„Człowiek ma tyle bożków, ile kultywuje nałogów” – mówił św. Antoni Padewski. Jak wskazują dawni i współcześni mistrzowie życia duchowego, bożkiem może stać się wszystko, nawet… post.

Służba czy samodoskonalenie?

Jak przestrzega na kanale Teobańkologii ks. Teodor Sawielewicz, autor m.in. rozważań różańcowych o „duchowym odchudzaniu”, post i dieta to nie to samo. Dotyczy to nie tylko spożywania pokarmów, ale również lektur, w tym także tych duchowych, a nawet modlitwy. Jak wskazuje duszpasterz, wszystko zależy od intencji serca i stawianego sobie celu. Jest rzeczą oczywistą, że ograniczanie jedzenia wyłącznie po to, aby zyskać atrakcyjną sylwetkę czy nawet zdrowie, nie jest postem w znaczeniu religijnym. Kapłan podkreśla, że choć praktyki modlitewne i ascetyczne mogą zdziałać wiele dobrego i są konieczne dla naszego rozwoju duchowego, to jednak zawsze muszą być środkiem do celu, którym jest doskonalsze pełnienie woli Bożej i służba drugiemu człowiekowi, nigdy celem samym w sobie i efektem dążenia wyłącznie do osiągnięcia doskonałości. W rozważaniach podaje przykład męża i ojca wielodzietnej rodziny, który postanawia np. modlić się codziennie przez cztery godziny, pozostawiając wszystkie domowe obowiązki do wykonania żonie. Kapłan podkreśla, że takie zachowanie, mimo pozorów pobożności, nie będzie miłą Bogu praktyką, choć w przypadku mnicha byłaby ona zapewne pożyteczna.
„Jałmużna i post jako środki nawrócenia i pokuty chrześcijańskiej są ściśle połączone między sobą. Post oznacza panowanie nad sobą; oznacza postawę wymagającą w odniesieniu do siebie, gotowość do wyrzeczenia się rzeczy i nie tylko pokarmów – lecz także rozkoszy i różnych przyjemności. A jałmużna – w ujęciu szerszym i istotnym – oznacza gotowość do dzielenia z innymi radości i smutków, do wspomagania bliźniego, zwłaszcza potrzebującego; do dzielenia nie tylko dóbr materialnych, lecz także darów ducha. I właśnie z tego powodu powinniśmy otwierać się dla innych, odczuwać ich różne potrzeby, cierpienia, nieszczęścia i szukać środków – nie tylko w tym, co posiadamy, lecz nade wszystko w naszych sercach, w naszym sposobie postępowania i działania – dla zaradzenia ich potrzebom lub niesienia ulgi w ich cierpieniach i niedolach. Tak więc nawrócenie się do Boga przez modlitwę łączy się ze zwróceniem się do człowieka. Będąc wymagającymi wobec siebie i wielkodusznymi wobec bliźnich, w sposób konkretny i równocześnie społeczny wyrażamy nasze nawrócenie. Przez pełniejszą solidarność z ludźmi, z cierpiącymi, a zwłaszcza z pozostającymi w potrzebie, łączymy się z Chrystusem cierpiącym i ukrzyżowanym” – pisał w orędziu na Wielki Post 1979 r. św. Jan Paweł II.

„Rozdzierajcie serca, nie szaty”

„Tak mówi Pan: nawróćcie się do mnie całym swym sercem, przez post i płacz, i lament. Rozdzierajcie jednak wasze serca, a nie szaty! Nawróćcie się do Pana, Boga waszego! On bowiem jest łaskawy, miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w łaskawości, a lituje się na widok niedoli” – czytamy w Słowie Bożym rozpoczynającym Wielki Post.

Praktyki pokutne i ascetyczne są znane w każdej z wielkich religii, a ich wspólnym mianownikiem jest dążenie do oczyszczania serca z doczesnych przywiązań i czynienie go wolnym po to, aby przygotować je na spotkanie z Bogiem i drugim człowiekiem. „Powołanie chrześcijanina wymaga nieprzywiązywania serca do rzeczy tego marnego świata. Cała troska, cały wysiłek dobrego chrześcijanina, jest staraniem się o dobra wieczne; powinniśmy wyrobić sobie taką ocenę dóbr tutaj, na ziemi, by szanować i cenić tylko te, które zbliżają nas do tych wiecznych, a uważać za marne te wszystkie, które oddalają od osiągnięcia tego celu” – pisał św. Ojciec Pio. Ewangelia wskazuje na wielką duchową moc postu w walce duchowej, o czym mówi sam Chrystus, podkreślając, że niektórych złych duchów można się pozbyć tylko modlitwą i postem. W Kazaniu na Górze Jezus przestrzega przed obłudą w zachowywaniu zewnętrznych pozorów pobożności nie odzwierciedlającej prawdziwych intencji serca. „Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie”.

„Niemodna” pokuta

Post w religii katolickiej ma obok mocy oczyszczania i uświęcania duszy wartość pokutną i ofiarną. O ile „post” (pod warunkiem, że wiąże się on z ideą samodoskonalenia, nie zaś ze „średniowieczną” praktyką religijną) jest obecnie modny (być może nie tylko z powodu mody na zdrowie, ale także z uwagi na intuicyjne odczucie przesytu związane z konsumpcyjnym stylem życia i „przejedzeniem”, także w wymiarze intelektualno-zmysłowym), o tyle pokuta i ofiara są obecnie „niszowymi” praktykami religijnymi.

O wielkiej potrzebie i mocy pokuty oraz ofiary mówi w swoich objawieniach Matka Boża w najbardziej znanym orędziu fatimskim, wzywając do nabożeństwa wynagradzającego Jej Niepokalanemu Sercu (praktyki pierwszych sobót). Matka Boża wskazuje na olbrzymią moc pokuty i ofiary, zdolną nawet odwrócić bieg dziejów i powstrzymywać wojny. „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” – przypomina św. Paweł. Świat widzialny jest według religii katolickiej odbiciem świata duchowego, w którym nieustannie toczy się walka o duszę każdego człowieka.

Mocnym orężem w tej walce jest właśnie pokuta i asceza, co podkreślał Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki, założyciel Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Post członków Krucjaty dotyczył podjęcia dobrowolnej decyzji o powstrzymaniu się od picia alkoholu (na rok lub na całe życie) w intencji uwolnienia od plagi alkoholizmu narodu polskiego. Zgodnie z wiarą w możliwość duchowej „wymiany dóbr” poprzez składanie do „duchowego skarbca” dobrowolnie podjętych ofiar i wyrzeczeń na rzecz osób potrzebujących ks. Blachnicki zachęcał do przystępowania do Krucjaty, a z czasem jej sekretariat zaczął gromadzić liczne świadectwa nawróceń i uwolnień z alkoholizmu, w przypadkach często uznawanych za (po ludzku) beznadziejne. „Wolność człowieka polega na tym, że człowiek czyni dar z siebie, że posiada siebie w dawaniu siebie. Drogą wolności jest jedynie służba, dlatego że jest ona zewnętrznym wyrazem miłości, a tylko miłość przynosi wolność. Im bardziej wyjdziemy z kręgu swoich małych egoistycznych spraw, z małego własnego kramiku, któryśmy sobie postawili, tym bardziej wkraczamy w rejony wolności” – podkreślał ks. Blachnicki.

Walka duchowa

Post jest zatem drogą do wolności. Jak zauważa ks. Teodor Sawielewicz, warto zachować wolność, także w rozeznawaniu materii samego postu, i modlić się do Ducha Świętego, aby wskazał nam, w jakich obszarach post będzie dla nas najbardziej przydatny. „Jeśli dany rodzaj postu ci nie służy, wybierz inny” – kapłan cytuje treść nauczania św. Ignacego z Loyoli. Post może zatem dotyczyć zarówno konkretnych produktów żywnościowych, jak i zachowań – uzależnienia od internetu, narzekania czy oczerniania. „Umartwienie to uczynienie martwym wszystkiego, co jest we mnie złe” – tłumaczy ks. Sawielewicz. O czasie Wielkiego Postu mówi: „Piękny, bo trudny”. Przypomina jednocześnie, że sam Pan Bóg na pewnym etapie życia duchowego zaprasza do jeszcze trudniejszego niż związanego z odmawianiem sobie ziemskich dóbr postu, bo do „nocy ciemnej” związanej z „nocą odczuć i zmysłów”, odczuciem opuszczenia przez Boga, o której św. Jan od Krzyża pisał: „W ciemności idziemy, w ciemności, do źródła Twojego życia, tylko pragnienie jest światłem”. Słowa hiszpańskiego mistyka zostały spopularyzowane za sprawą jednego z kanonów wspólnoty z Taizé, a dotyczą one stanu egzystencjalnego, który według mistrzów życia duchowego, stanie się w pewnym momencie udziałem każdego, kto postępuje na drodze doskonałości duchowej.

„Każdy, obojętnie w jakim stanie żyje, przeżywa swą noc. To łaska, której Bóg udziela w wielu okolicznościach i na różne sposoby, dostosowując się jednak zawsze do rytmu i potrzeb człowieka. Noc jest konieczna, by móc już tu, w życiu obecnym, doświadczyć radości zjednoczenia z Bogiem. A nie można jej przeżywać, będąc osadzonym w niewoli pożądań (apetitos), zamkniętym w ciemnościach schematów myślowych i przywiązanym do tego, co przejściowe. Noc jest zatem koniecznością. Nie jest jednak brakiem. Raczej zobojętnieniem, oziębłością myśli, woli i serca wobec wszystkiego, co nie jest Bogiem. Kiedy już osoba wejdzie w ów proces oczyszczenia, wchodzi w relacje ze wszystkim i ze wszystkimi w wolności, bez przywiązania, bez zależności i dominacji” – tłumaczy na łamach „Głosu Karmelu” w rozmowie z o. Pawłem Baranieckim OCD o. Rómulo Cuartasa OCD (karmelita bosy). „Jan od Krzyża twierdzi, iż Bóg trapi jedynie po to, by wywyższyć. W procesie wyzwalającej nocy Bóg ze stanu «niewoli» podnosi nas do stanu «wolności dzieci bożych» i dopuszcza do uczestnictwa w swej boskiej naturze, abyśmy w ten sposób, wolni od pożądań, przywiązań i zniewoleń, posiadali wszystko tak, jak to posiada Bóg, kochali wszystkich i wszystko tak, jak kocha Bóg, i aby nasze myślenie nasze miłowanie i działanie było «boskie», tzn. na sposób Boży” – tłumaczy kapłan.

Mistrzowie życia duchowego zachęcają zarówno do postu, jak i jałmużny oraz pokuty, będącymi narzędziami walki duchowej, przypominając zarazem, że człowiek wierzący ma w tej walce po swojej stronie samego Boga. A jak naucza św. Paweł, „wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują”. O tym, że nic żadna zewnętrzna przeciwność nie jest w stanie zagrozić duszy szczerze szukającej woli Bożej, pisze w liście do jednej ze swoich córek duchowych św. Ojciec Pio: „Gardź pokusami, a utrapienia obejmuj z miłością. Nie, nie, moja córko, pozwól wiać wiatrowi i nie myśl, że szelest liści jest zgrzytem broni”.

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Antoni Dudek: Polską rządzi kultura przesady

Tekst pochodzi z 8 (1829) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Szef NATO zganił Zełenskiego z ostatniej chwili
Szef NATO zganił Zełenskiego

– Prezydent Ukrainy powinien powściągnąć swoje skargi na kanclerza Niemiec – powiedział sekretarz generalny NATO Mark Rutte.

Paweł Szefernaker może stracić immunitet gorące
Paweł Szefernaker może stracić immunitet

Poseł Paweł Szefernaker poinformował, że otrzymał pismo od marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Jak wyjaśnił polityk dotyczyło ono rozpoczęcia procedury uchylania immunitetu za podanie dalej twitta ze spotem PiS ws. polityki migracyjnej. Sprawa leżała od 23.11.2023 w Sejmie. Marszałek Hołownia zajął się nią 10.12.2024 kiedy zostałem już szefem sztabu K.Nawrockiego

Raport RPO ws. aresztowania ks. Olszewskiego. Obrońca zwraca uwagę na jeden dziwny szczegół z ostatniej chwili
Raport RPO ws. aresztowania ks. Olszewskiego. Obrońca zwraca uwagę na jeden dziwny szczegół

Rzecznik Praw Obywatelskich zakończył i opublikował raport ws. traktowania w areszcie ks. Michała Olszewskiego. Jak poinformowano, duchowny nie został poddany torturom w rozumieniu prawa międzynarodowego, ale doszło do niehumanitarnego traktowania oraz innych naruszeń praw i wolności. Jest komentarz obrońcy księdza, mec. Krzysztofa Wąsowskiego.

Sprawozdanie finansowe PiS. Szef PKW przekazał nowe informacje z ostatniej chwili
Sprawozdanie finansowe PiS. Szef PKW przekazał nowe informacje

W rozmowie z Polską Agencją Prasową przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poinformował, że PKW nie podjęła w poniedziałek w trybie obiegowym uchwały ws. sprawozdania komitetu PiS. - Sprawa musi wrócić na posiedzenie 30 grudnia - przekazał Marciniak.

Kto rozwiesza banery z życzeniami od Karola Nawrockiego na wiaduktach w Warszawie? Wiadomości
Kto rozwiesza banery z życzeniami od Karola Nawrockiego na wiaduktach w Warszawie?

Już wkrótce święta Bożego Narodzenia. Z tej okazji w poniedziałek nad ranem w Warszawie pojawiły się banery z życzeniami od Karola Nawrockiego. Nie wiadomo jednak, kto jest pomysłodawcą akcji.

To żałosne. Jest odpowiedź z rządu na otwarty list Romanowskiego z ostatniej chwili
"To żałosne". Jest odpowiedź z rządu na otwarty list Romanowskiego

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak skomentował list otwarty Marcina Romanowskiego do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, w którym polityk stwierdza, że chciałby wrócić do kraju i dowieść swojej niewinności w uczciwym procesie.

Chaos w Korei Południowej. Opozycja grozi premierowi impeachmentem polityka
Chaos w Korei Południowej. Opozycja grozi premierowi impeachmentem

Południowokoreańska opozycja po obaleniu dotychczasowego prezydenta Yun Suk Yeola, zagroziła impeachmentem pełniącemu obowiązki prezydenta Hanowi Duck-soo. Politycy domagają się, aby podpisał on ustawę powołującą specjalnego prokuratora

Raport RPO ws. aresztowania ks. Olszewskiego. Jest komentarz mec. Bartosza Lewandowskiego gorące
Raport RPO ws. aresztowania ks. Olszewskiego. Jest komentarz mec. Bartosza Lewandowskiego

Rzecznik Praw Obywatelskich zakończył i opublikował raport ws. traktowania w areszcie ks. Michała Olszewskiego. Jak poinformowano, duchowny nie został poddany torturom w rozumieniu prawa międzynarodowego, ale doszło do niehumanitarnego traktowania oraz innych naruszeń praw i wolności. Jest komentarz mec. Bartosza Lewandowskiego.

RPO wskazuje na liczne naruszenia w traktowaniu byłych urzędniczek ministerstwa sprawiedliwości podczas aresztowania z ostatniej chwili
RPO wskazuje na liczne naruszenia w traktowaniu byłych urzędniczek ministerstwa sprawiedliwości podczas aresztowania

Rzecznik Praw Obywatelskich zbadał sprawę traktowania byłych urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości podczas przebywania w areszcie.

Nazywaliśmy go dr Google. Nowe informacje o zamachowcu z Magdeburga Wiadomości
"Nazywaliśmy go dr Google". Nowe informacje o zamachowcu z Magdeburga

Niemieckie media podają, że zamachowiec z Magdeburga, specjalista w dziedzinie psychiatrii, nie był cenioną postacią w klinice w Bernburgu. Współpracownicy mieli podważać jego kompetencje lekarskie oraz składać liczne skargi do kierownictwa.

REKLAMA

Dieta i post to nie to samo

Cechami naszych czasów są zarazem coraz większy konsumpcjonizm i coraz częstsze zainteresowanie postem. Czy to paradoks, czy też dwie strony tego samego medalu?
produkty spożywcze - zdjęcie poglądowe Dieta i post to nie to samo
produkty spożywcze - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

„Człowiek ma tyle bożków, ile kultywuje nałogów” – mówił św. Antoni Padewski. Jak wskazują dawni i współcześni mistrzowie życia duchowego, bożkiem może stać się wszystko, nawet… post.

Służba czy samodoskonalenie?

Jak przestrzega na kanale Teobańkologii ks. Teodor Sawielewicz, autor m.in. rozważań różańcowych o „duchowym odchudzaniu”, post i dieta to nie to samo. Dotyczy to nie tylko spożywania pokarmów, ale również lektur, w tym także tych duchowych, a nawet modlitwy. Jak wskazuje duszpasterz, wszystko zależy od intencji serca i stawianego sobie celu. Jest rzeczą oczywistą, że ograniczanie jedzenia wyłącznie po to, aby zyskać atrakcyjną sylwetkę czy nawet zdrowie, nie jest postem w znaczeniu religijnym. Kapłan podkreśla, że choć praktyki modlitewne i ascetyczne mogą zdziałać wiele dobrego i są konieczne dla naszego rozwoju duchowego, to jednak zawsze muszą być środkiem do celu, którym jest doskonalsze pełnienie woli Bożej i służba drugiemu człowiekowi, nigdy celem samym w sobie i efektem dążenia wyłącznie do osiągnięcia doskonałości. W rozważaniach podaje przykład męża i ojca wielodzietnej rodziny, który postanawia np. modlić się codziennie przez cztery godziny, pozostawiając wszystkie domowe obowiązki do wykonania żonie. Kapłan podkreśla, że takie zachowanie, mimo pozorów pobożności, nie będzie miłą Bogu praktyką, choć w przypadku mnicha byłaby ona zapewne pożyteczna.
„Jałmużna i post jako środki nawrócenia i pokuty chrześcijańskiej są ściśle połączone między sobą. Post oznacza panowanie nad sobą; oznacza postawę wymagającą w odniesieniu do siebie, gotowość do wyrzeczenia się rzeczy i nie tylko pokarmów – lecz także rozkoszy i różnych przyjemności. A jałmużna – w ujęciu szerszym i istotnym – oznacza gotowość do dzielenia z innymi radości i smutków, do wspomagania bliźniego, zwłaszcza potrzebującego; do dzielenia nie tylko dóbr materialnych, lecz także darów ducha. I właśnie z tego powodu powinniśmy otwierać się dla innych, odczuwać ich różne potrzeby, cierpienia, nieszczęścia i szukać środków – nie tylko w tym, co posiadamy, lecz nade wszystko w naszych sercach, w naszym sposobie postępowania i działania – dla zaradzenia ich potrzebom lub niesienia ulgi w ich cierpieniach i niedolach. Tak więc nawrócenie się do Boga przez modlitwę łączy się ze zwróceniem się do człowieka. Będąc wymagającymi wobec siebie i wielkodusznymi wobec bliźnich, w sposób konkretny i równocześnie społeczny wyrażamy nasze nawrócenie. Przez pełniejszą solidarność z ludźmi, z cierpiącymi, a zwłaszcza z pozostającymi w potrzebie, łączymy się z Chrystusem cierpiącym i ukrzyżowanym” – pisał w orędziu na Wielki Post 1979 r. św. Jan Paweł II.

„Rozdzierajcie serca, nie szaty”

„Tak mówi Pan: nawróćcie się do mnie całym swym sercem, przez post i płacz, i lament. Rozdzierajcie jednak wasze serca, a nie szaty! Nawróćcie się do Pana, Boga waszego! On bowiem jest łaskawy, miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w łaskawości, a lituje się na widok niedoli” – czytamy w Słowie Bożym rozpoczynającym Wielki Post.

Praktyki pokutne i ascetyczne są znane w każdej z wielkich religii, a ich wspólnym mianownikiem jest dążenie do oczyszczania serca z doczesnych przywiązań i czynienie go wolnym po to, aby przygotować je na spotkanie z Bogiem i drugim człowiekiem. „Powołanie chrześcijanina wymaga nieprzywiązywania serca do rzeczy tego marnego świata. Cała troska, cały wysiłek dobrego chrześcijanina, jest staraniem się o dobra wieczne; powinniśmy wyrobić sobie taką ocenę dóbr tutaj, na ziemi, by szanować i cenić tylko te, które zbliżają nas do tych wiecznych, a uważać za marne te wszystkie, które oddalają od osiągnięcia tego celu” – pisał św. Ojciec Pio. Ewangelia wskazuje na wielką duchową moc postu w walce duchowej, o czym mówi sam Chrystus, podkreślając, że niektórych złych duchów można się pozbyć tylko modlitwą i postem. W Kazaniu na Górze Jezus przestrzega przed obłudą w zachowywaniu zewnętrznych pozorów pobożności nie odzwierciedlającej prawdziwych intencji serca. „Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie”.

„Niemodna” pokuta

Post w religii katolickiej ma obok mocy oczyszczania i uświęcania duszy wartość pokutną i ofiarną. O ile „post” (pod warunkiem, że wiąże się on z ideą samodoskonalenia, nie zaś ze „średniowieczną” praktyką religijną) jest obecnie modny (być może nie tylko z powodu mody na zdrowie, ale także z uwagi na intuicyjne odczucie przesytu związane z konsumpcyjnym stylem życia i „przejedzeniem”, także w wymiarze intelektualno-zmysłowym), o tyle pokuta i ofiara są obecnie „niszowymi” praktykami religijnymi.

O wielkiej potrzebie i mocy pokuty oraz ofiary mówi w swoich objawieniach Matka Boża w najbardziej znanym orędziu fatimskim, wzywając do nabożeństwa wynagradzającego Jej Niepokalanemu Sercu (praktyki pierwszych sobót). Matka Boża wskazuje na olbrzymią moc pokuty i ofiary, zdolną nawet odwrócić bieg dziejów i powstrzymywać wojny. „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” – przypomina św. Paweł. Świat widzialny jest według religii katolickiej odbiciem świata duchowego, w którym nieustannie toczy się walka o duszę każdego człowieka.

Mocnym orężem w tej walce jest właśnie pokuta i asceza, co podkreślał Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki, założyciel Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Post członków Krucjaty dotyczył podjęcia dobrowolnej decyzji o powstrzymaniu się od picia alkoholu (na rok lub na całe życie) w intencji uwolnienia od plagi alkoholizmu narodu polskiego. Zgodnie z wiarą w możliwość duchowej „wymiany dóbr” poprzez składanie do „duchowego skarbca” dobrowolnie podjętych ofiar i wyrzeczeń na rzecz osób potrzebujących ks. Blachnicki zachęcał do przystępowania do Krucjaty, a z czasem jej sekretariat zaczął gromadzić liczne świadectwa nawróceń i uwolnień z alkoholizmu, w przypadkach często uznawanych za (po ludzku) beznadziejne. „Wolność człowieka polega na tym, że człowiek czyni dar z siebie, że posiada siebie w dawaniu siebie. Drogą wolności jest jedynie służba, dlatego że jest ona zewnętrznym wyrazem miłości, a tylko miłość przynosi wolność. Im bardziej wyjdziemy z kręgu swoich małych egoistycznych spraw, z małego własnego kramiku, któryśmy sobie postawili, tym bardziej wkraczamy w rejony wolności” – podkreślał ks. Blachnicki.

Walka duchowa

Post jest zatem drogą do wolności. Jak zauważa ks. Teodor Sawielewicz, warto zachować wolność, także w rozeznawaniu materii samego postu, i modlić się do Ducha Świętego, aby wskazał nam, w jakich obszarach post będzie dla nas najbardziej przydatny. „Jeśli dany rodzaj postu ci nie służy, wybierz inny” – kapłan cytuje treść nauczania św. Ignacego z Loyoli. Post może zatem dotyczyć zarówno konkretnych produktów żywnościowych, jak i zachowań – uzależnienia od internetu, narzekania czy oczerniania. „Umartwienie to uczynienie martwym wszystkiego, co jest we mnie złe” – tłumaczy ks. Sawielewicz. O czasie Wielkiego Postu mówi: „Piękny, bo trudny”. Przypomina jednocześnie, że sam Pan Bóg na pewnym etapie życia duchowego zaprasza do jeszcze trudniejszego niż związanego z odmawianiem sobie ziemskich dóbr postu, bo do „nocy ciemnej” związanej z „nocą odczuć i zmysłów”, odczuciem opuszczenia przez Boga, o której św. Jan od Krzyża pisał: „W ciemności idziemy, w ciemności, do źródła Twojego życia, tylko pragnienie jest światłem”. Słowa hiszpańskiego mistyka zostały spopularyzowane za sprawą jednego z kanonów wspólnoty z Taizé, a dotyczą one stanu egzystencjalnego, który według mistrzów życia duchowego, stanie się w pewnym momencie udziałem każdego, kto postępuje na drodze doskonałości duchowej.

„Każdy, obojętnie w jakim stanie żyje, przeżywa swą noc. To łaska, której Bóg udziela w wielu okolicznościach i na różne sposoby, dostosowując się jednak zawsze do rytmu i potrzeb człowieka. Noc jest konieczna, by móc już tu, w życiu obecnym, doświadczyć radości zjednoczenia z Bogiem. A nie można jej przeżywać, będąc osadzonym w niewoli pożądań (apetitos), zamkniętym w ciemnościach schematów myślowych i przywiązanym do tego, co przejściowe. Noc jest zatem koniecznością. Nie jest jednak brakiem. Raczej zobojętnieniem, oziębłością myśli, woli i serca wobec wszystkiego, co nie jest Bogiem. Kiedy już osoba wejdzie w ów proces oczyszczenia, wchodzi w relacje ze wszystkim i ze wszystkimi w wolności, bez przywiązania, bez zależności i dominacji” – tłumaczy na łamach „Głosu Karmelu” w rozmowie z o. Pawłem Baranieckim OCD o. Rómulo Cuartasa OCD (karmelita bosy). „Jan od Krzyża twierdzi, iż Bóg trapi jedynie po to, by wywyższyć. W procesie wyzwalającej nocy Bóg ze stanu «niewoli» podnosi nas do stanu «wolności dzieci bożych» i dopuszcza do uczestnictwa w swej boskiej naturze, abyśmy w ten sposób, wolni od pożądań, przywiązań i zniewoleń, posiadali wszystko tak, jak to posiada Bóg, kochali wszystkich i wszystko tak, jak kocha Bóg, i aby nasze myślenie nasze miłowanie i działanie było «boskie», tzn. na sposób Boży” – tłumaczy kapłan.

Mistrzowie życia duchowego zachęcają zarówno do postu, jak i jałmużny oraz pokuty, będącymi narzędziami walki duchowej, przypominając zarazem, że człowiek wierzący ma w tej walce po swojej stronie samego Boga. A jak naucza św. Paweł, „wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują”. O tym, że nic żadna zewnętrzna przeciwność nie jest w stanie zagrozić duszy szczerze szukającej woli Bożej, pisze w liście do jednej ze swoich córek duchowych św. Ojciec Pio: „Gardź pokusami, a utrapienia obejmuj z miłością. Nie, nie, moja córko, pozwól wiać wiatrowi i nie myśl, że szelest liści jest zgrzytem broni”.

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Antoni Dudek: Polską rządzi kultura przesady

Tekst pochodzi z 8 (1829) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe