Paweł Jędrzejewski: Dla Ireny Sendlerowej i małżeństwa Ulmów nie ma już miejsca w polskiej szkole

Czy obecny rząd Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy chce przejść do historii polskiej oświaty (albo po prostu polskiej historii) jako ten, który usunął Polaków ratujących Żydów w czasie Zagłady z programu szkolnego? Czy temu, kto przekreśla nazwisko Ulmów i Sendlerowej, nie zadrży ręka?
Barbara Nowacka Paweł Jędrzejewski: Dla Ireny Sendlerowej i małżeństwa Ulmów nie ma już miejsca w polskiej szkole
Barbara Nowacka / (ad) PAP/Marian Zubrzycki

Tym Sprawiedliwym już dziękujemy

Według nowej, opublikowanej przed kilkoma dniami, propozycji podstawy programowej nauczania historii w liceum i technikum, uczeń już nie musi wiedzieć o ludziach pomagającym Żydom w czasie Holokaustu - Irenie Sendlerowej (która ratowała żydowskie dzieci), małżeństwie Żabińskich (ukrywających Żydów w warszawskim ZOO) i rodzinie Ulmów (rozstrzelanej razem z ukrywanymi przez nią rodzinami żydowskimi). W poprzedniej podstawie programowej znajdowało się stwierdzenie, że „Uczeń charakteryzuje postawy społeczeństwa polskiego i społeczności międzynarodowej wobec Holokaustu, z uwzględnieniem "sprawiedliwych", na przykładzie Ireny Sendlerowej, Antoniny i Jana Żabińskich oraz rodziny Ulmów”. W obecnej wersji, ostatni fragment zdania został wykreślony. Nie ma żadnego "z uwzględnieniem". Wymienione nazwiska znikają. Co to oznacza? Oznacza, że uczniowie co prawda mogą o tych postaciach wiedzieć, że nauczyciele mogą o nich wspomnieć, absolutnie nie ma żadnego zakazu, ale ani nauczyciele, ani uczniowie już tego nie muszą robić. Według Ministerstwa Edukacji Narodowej nie ma takiej konieczności. Te wielkie postacie są poza programem. Z kolei konsekwencją wykreślenia ich nazwisk z podstawy programowej jest to, że na maturze nie mogą się pojawić pytania dotyczące tych konkretnych bohaterów, którzy ryzykowali (Sendlerowa, Żabińscy) życiem, aby ratować Żydów, lub oddali życie (Ulmowie) ich ratując.

Czytaj również: W niemieckich sieciach handlowych w Polsce nie można płacić polskim BLIK-iem

Beata Sławińska: Kiedy mój dziadek wspominał „Warszyca”, zawsze miał łzy w oczach

 

Czy to jest zmiana na lepsze? 

Czy to dobrze, że polscy uczniowie mogą otrzymać świadectwa dojrzałości bez wiedzy o tych ludziach? Czy usuwanie nazwisk najbardziej ofiarnych Polaków, reprezentujących monumentalny poziom etyczny, zdolnych do skrajnych poświęceń w najpotworniejszych, najgroźniejszych okolicznościach może być uznane za postęp? Jest nim najwyraźniej dla autorów zmian w podstawie programowej. Bo przecież, gdyby nie uważali tego za zmianę na lepsze, to nie podejmowaliby takiej decyzji.

Nie podzielam takiego poglądu.

Uważam, że jest to zmiana na gorsze.

I to w dodatku zmiana drastyczna, brutalna, a nawet okrutna wobec pamięci o tych ludziach, ale także wobec kolejnych roczników uczniów, których obejmą te zmiany programowe. Przecież edukacja historyczna na poziomie szkoły średniej ma - według autorów podstawy programowej - m.in. umożliwiać „rozwijanie (...) wrażliwości moralnej”.

W jaki sposób usunięcie Sprawiedliwych może pomóc w rozwijaniu wrażliwości moralnej?

 

Spójrzmy na dalsze zmiany: Karski i "Żegota" wypadają

W podstawie programowej nauczania historii w zakresie rozszerzonym, znajdował się następujący wymóg: „Uczeń przedstawia rasistowską i antysemicką politykę Niemiec hitlerowskich przed II wojną światową”. Obecnie ten wymóg znika całkowicie. Zdanie, które zacytowałem jest w całości przekreślone, usunięte. Uczniowie nie muszą wiedzieć o rasizmie niemieckiego państwa przed Holokaustem. Kolejna zmiana na lepsze?
 
Nie identyczny, ale podobny los spotkał następne zdanie - uległo ono istotnej modyfikacji. Brzmiało: „Uczeń przedstawia i omawia działania rządu Rzeczypospolitej Polskiej wobec tragedii Zagłady, z uwzględnieniem misji Jana Karskiego i roli "Żegoty"”. W nowej wersji, i Karski i "Żegota" znikają. Jan Karski był kurierem oraz emisariuszem Państwa Podziemnego, który jako jeden z pierwszych poinformował świat o niemieckich zbrodniach, przekazując rządowi polskiemu w Londynie raporty z getta warszawskiego i obozu tranzytowego w Izbicy (do których dostał się, by być naocznym świadkiem zbrodni). Odznaczony Orderem Orła Białego i dwukrotnie Orderem Virtuti Militari. Wyróżniony tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata, a także honorowym obywatelstwem państwa Izrael.

Jaki tok rozumowania może spowodować, że nazwisko Karskiego zostaje usunięte z listy tematów, które musi znać uczeń historii w zakresie rozszerzonym?

A co powoduje, że ten sam uczeń nie musi mieć wiedzy na temat jedynej organizacji w Europie, wspieranej przez państwo, której wyłącznym celem było niesienie pomocy Żydom podczas popełnianego na nich przez III Rzeszę ludobójstwa?

W sierpniu 1942 roku, pisarka Zofia Kossak-Szczucka, przewodnicząca katolickiej organizacji Front Odrodzenia Polski, opublikowała konspiracyjnie apel zatytułowany „Protest!”. W apelu tym, autorka przedstawiła tragiczną sytuację Żydów, opisała popełniane na nich zbrodnie. Kilka tygodni po ogłoszeniu "Protestu", z inicjatywy jego autorki oraz działaczki PPS Wandy Krahelskiej-Filipowicz cztery konspiracyjne organizacje powołały do życia Tymczasowy Komitet Pomocy Żydom (konspiracyjny kryptonim: Żegota), który prawie natychmiast objął pomocą około 180 ukrywających się osób. 70% tej grupy stanowiły dzieci.

I to właśnie ta organizacja została przekształcona w grudniu 1942 roku w Radę Pomocy Żydom, działającą pod wspólnym, polsko-żydowskim kierownictwem jako organ rządu Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie. Rada wydawała ukrywającym się uciekinierom z gett fałszywe dokumenty, pomagała w znajdowaniu mieszkań, w których mogli przetrwać, umożliwiała dostęp do opieki lekarskiej, dostarczała ubrania, zwalczała szantażystów i donosicieli, prowadziła akcję informacyjną oraz udzielała pomocy finansowej. Do sierpnia 1944 roku (wybuch powstania warszawskiego) na obszarze Generalnej Guberni którąś z form opieki ze strony Rady było objętych około 50 tysięcy osób.

Polscy uczniowie liceów i techników nie muszą o tym wszystkim wiedzieć. Poprzednio musieli, jednak obecnie ma to już nie obowiązywać.

 

Uczeń nie musi już "rozpoznać" Auschwitz-Birkenau

Ale jest jeszcze gorzej: zarówno zakres podstawowy jak i rozszerzony nauczania historii nie wymaga od uczniów „rozpoznawania głównych miejsc eksterminacji Żydów polskich i europejskich oraz innych grup etnicznych i społecznych na terenie Polski i Europy Środkowo-Wschodniej (w tym: Auschwitz-Birkenau, Treblinka, Sobibór, Babi Jar).” Poprzednio istniał taki wymóg. Obecnie został po prostu wykreślony. Gdy na maturze uczeń wymieni Auschwitz-Birkenau jako miejsce śmierci ponad miliona ludzi, to będzie oczywiście docenione, ale na zasadzie miłej niespodzianki, bo nie jest to wiedza, której egzaminatorom wolno od niego wymagać.

 

Kto zaprotestuje?

Gdyby świat był taki, jaki powinien być, to przeciwko tym zmianom protestowałyby szczególnie ostro działające w Polsce żydowskie organizacje, dbające o pamięć Zagłady. To ich celem jest ochrona wiedzy na temat zarówno Holokaustu jak i ludzi ratujących Żydów i zabieganie, aby nie została ona w programie nauczania historii drastycznie zubożona i okrojona w stosunku do poprzednich standardów. 
Niestety, nie liczyłbym na to, choć bardzo chciałbym się w tym nieliczeniu mylić. Te zmiany w nauczaniu historii firmują bowiem siły polityczne (ministrem Edukacji Narodowej jest Barbara Nowacka - przewodnicząca lewicowej partii Inicjatywa Polska), które z zasady nie będą krytykowane przez żydowskie organizacje, niezależnie od tego, jak ostentacyjnie błędne są decyzje, które podejmują. Gdyby takie drastyczne i szkodliwe zmiany w programie nauczania o Holokauście proponowało ministerstwo edukacji w rządzie konserwatywnym, prawicowym, to reakcje byłyby z pewnością bardzo ostre i stanowcze. Protest byłby potężny i, prawdopodobnie, o zasięgu międzynarodowym.

Tyle, że to czysto teoretyczne "gdybanie", bo Ministerstwo Edukacji Narodowej zarządzane przez konserwatystów, nigdy nie wpadłoby na pomysł takich bezmyślnych zmian. Konserwatystami kieruje inna wizja historii i jej nauczania. Trzeba pamiętać, że w Polsce od wielu lat toczy się polityczna wojna domowa, w której orężem jest tzw. polityka historyczna. W kontekście tej "wojny", polscy Sprawiedliwi, narażający własne życie dla ratowania życia Żydów, są solą w oku dla tych, którzy propagują narrację o dominacji i powszechności polskiego antysemityzmu oraz uprawiają tzw. "pedagogikę wstydu". Sprawiedliwi im tę narrację skutecznie podważają.

Obecne zmiany w podstawie programowej, które mają zostać wprowadzone w nauczaniu o Holokauście, co najmniej sprawiają niefortunne wrażenie, jakby były kolejną akcją w tej wojnie. I jest całkiem możliwe, że właśnie nią są.

[Paweł Jędrzejewski jest publicystą Forum Żydów Polskich]


 

POLECANE
Komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Warszawy

Stadion lekkoatletyczny, boisko do rugby i rozległe tereny zielone na terenach wokół dawnej Skry przy ul. Wawelskiej są już dostępne dla wszystkich chętnych – zarówno dla sportowców, jak i mieszkańców szukających miejsca na aktywny wypoczynek w Warszawie.

Trump zabiera głos ws. spotkania z Zełenskim w Watykanie z ostatniej chwili
Trump zabiera głos ws. spotkania z Zełenskim w Watykanie

Prezydent USA Donald Trump ocenił w niedzielę, że Wołodymyr Zełenski jest gotowy oddać Krym w zamian za trwały pokój. Powiedział, że jego spotkanie z prezydentem Ukrainy w watykańskiej bazylice św. Piotra było dobre i żartował, że miało ono miejsce w "najładniejszym biurze, w jakim był". Jednocześnie powiedział, że jest zaskoczony i zawiedziony dalszym rosyjskim bombardowaniem Ukrainy.

Wiadomo, kim jest kierowca, który zabił 11 osób w Vancouver. Po wszystkim powiedział: Przepraszam [WIDEO] z ostatniej chwili
Wiadomo, kim jest kierowca, który zabił 11 osób w Vancouver. Po wszystkim powiedział: Przepraszam [WIDEO]

Kierowca, który wjechał w tłum podczas festynu w kanadyjskim Vancouver został już oskarżony o wielokrotne morderstwo. Zatrzymany przez ludzi mężczyzna to 30-letni Kai-Ji Adam Lo, wcześniej znany policji. Tuż po tragedii powiedział wściekłemu tłumowi: "przepraszam". 

tylko u nas
Prezydent Andrzej Duda: Inicjatywa Trójmorza to projekt na dekady

Czy do Trójmorza przystąpią Albania i inne państwa Bałkanów Zachodnich? Które kraje i regiony świata wykazują zainteresowanie współpracą z tą inicjatywą i czy należy powołać jej sekretariat? O tym, a także o efektywności i planach rozwoju Inicjatywy Trójmorza po dziesięciu latach jej funkcjonowania, o współpracy gospodarczej i polityce bezpieczeństwa Europy Środkowej, o dziedzictwie prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz o współpracy z NSZZ „Solidarność” mówi prezydent RP Andrzej Duda w rozmowie z Adamem Chmieleckim i Michałem Ossowskim, redaktorem naczelnym „Tygodnika Solidarność”. Prezentujemy fragmenty wywiadu opublikowanego w całości w najnowszym wydaniu specjalnym „Tygodnika Solidarność” poświęconym Inicjatywie Trójmorza oraz historii, tożsamości i przyszłości Europy Środkowej. Jubileuszowy 10 Szczyt Inicjatywy Trójmorza organizowany przez Kancelarię Prezydenta RP odbywa się 28 i 29 kwietnia w Warszawie.

Liverpool mistrzem Anglii Wiadomości
Liverpool mistrzem Anglii

Piłkarze Liverpoolu pokonując w niedzielę Tottenham Hotspur 5:1 w 34. kolejce angielskiej ekstraklasy zapewnili sobie 20. w historii mistrzostwo kraju. Żaden klub nie ma na koncie więcej tytułów, a tyle samo zgromadził Manchester United.

Gwiazda znanego kabaretu bardzo chora. Opublikowała krótki wpis Wiadomości
Gwiazda znanego kabaretu bardzo chora. Opublikowała krótki wpis

Kabaret Hrabi przekazał fanom poruszającą wiadomość. Joanna Kołaczkowska, która od lat jest nieodłączną częścią grupy i jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci na scenie kabaretowej, nie pojawi się podczas nadchodzących koncertów. Powodem jest ciężka choroba – artystka zmaga się z nowotworem.

W Vancouver samochód wjechał w tłum ludzi. Wzrosła liczba ofiar Wiadomości
W Vancouver samochód wjechał w tłum ludzi. Wzrosła liczba ofiar

Kanadyjska policja poinformowała, że 11 osób zginęło, gdy samochód wjechał w tłum na festiwalu ulicznym w Vancouver. Wcześniej informowano o dziewięciu ofiarach śmiertelnych i wielu rannych.

Ławrow zabrał głos ws. Krymu i zaporoskiej elektrowni. Jasne stanowisko Rosji z ostatniej chwili
Ławrow zabrał głos ws. Krymu i zaporoskiej elektrowni. Jasne stanowisko Rosji

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow wykluczył w wywiadzie dla telewizji CBS oddanie kontroli nad Zaporoską Elektrownią Jądrową i oznajmił, że kwestia rosyjskiej kontroli nad Krymem jest zamknięta. Wyraził jednak uznanie dla administracji Donalda Trumpa za jej wysiłki pokojowe.

Z ogromnym żalem. Smutne wieści dla fanów Roxie Węgiel Wiadomości
"Z ogromnym żalem". Smutne wieści dla fanów Roxie Węgiel

To miał być wyjątkowy wieczór dla fanów Roxie Węgiel. Koncert w Toruniu miał być ostatnim przystankiem jej trasy "Break Tour". Niestety, występ został odwołany dosłownie w ostatniej chwili. Powodem są "nagłe, osobiste powody artystki" – poinformowała agencja DM Agency w oficjalnym komunikacie.

Niemcy w kłopocie. Nowe zagrożenie przybiera na sile pilne
Niemcy w kłopocie. Nowe zagrożenie przybiera na sile

Kokaina staje się w Niemczech coraz powszechniejszym narkotykiem. Jak alarmuje szef Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) Holger Muench, Europę – a w szczególności Niemcy – zalewa fala kokainy, ponieważ „rynek w Ameryce Północnej jest już nasycony, a handel narkotykami koncentruje się w większym stopniu na Europie”.

REKLAMA

Paweł Jędrzejewski: Dla Ireny Sendlerowej i małżeństwa Ulmów nie ma już miejsca w polskiej szkole

Czy obecny rząd Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy chce przejść do historii polskiej oświaty (albo po prostu polskiej historii) jako ten, który usunął Polaków ratujących Żydów w czasie Zagłady z programu szkolnego? Czy temu, kto przekreśla nazwisko Ulmów i Sendlerowej, nie zadrży ręka?
Barbara Nowacka Paweł Jędrzejewski: Dla Ireny Sendlerowej i małżeństwa Ulmów nie ma już miejsca w polskiej szkole
Barbara Nowacka / (ad) PAP/Marian Zubrzycki

Tym Sprawiedliwym już dziękujemy

Według nowej, opublikowanej przed kilkoma dniami, propozycji podstawy programowej nauczania historii w liceum i technikum, uczeń już nie musi wiedzieć o ludziach pomagającym Żydom w czasie Holokaustu - Irenie Sendlerowej (która ratowała żydowskie dzieci), małżeństwie Żabińskich (ukrywających Żydów w warszawskim ZOO) i rodzinie Ulmów (rozstrzelanej razem z ukrywanymi przez nią rodzinami żydowskimi). W poprzedniej podstawie programowej znajdowało się stwierdzenie, że „Uczeń charakteryzuje postawy społeczeństwa polskiego i społeczności międzynarodowej wobec Holokaustu, z uwzględnieniem "sprawiedliwych", na przykładzie Ireny Sendlerowej, Antoniny i Jana Żabińskich oraz rodziny Ulmów”. W obecnej wersji, ostatni fragment zdania został wykreślony. Nie ma żadnego "z uwzględnieniem". Wymienione nazwiska znikają. Co to oznacza? Oznacza, że uczniowie co prawda mogą o tych postaciach wiedzieć, że nauczyciele mogą o nich wspomnieć, absolutnie nie ma żadnego zakazu, ale ani nauczyciele, ani uczniowie już tego nie muszą robić. Według Ministerstwa Edukacji Narodowej nie ma takiej konieczności. Te wielkie postacie są poza programem. Z kolei konsekwencją wykreślenia ich nazwisk z podstawy programowej jest to, że na maturze nie mogą się pojawić pytania dotyczące tych konkretnych bohaterów, którzy ryzykowali (Sendlerowa, Żabińscy) życiem, aby ratować Żydów, lub oddali życie (Ulmowie) ich ratując.

Czytaj również: W niemieckich sieciach handlowych w Polsce nie można płacić polskim BLIK-iem

Beata Sławińska: Kiedy mój dziadek wspominał „Warszyca”, zawsze miał łzy w oczach

 

Czy to jest zmiana na lepsze? 

Czy to dobrze, że polscy uczniowie mogą otrzymać świadectwa dojrzałości bez wiedzy o tych ludziach? Czy usuwanie nazwisk najbardziej ofiarnych Polaków, reprezentujących monumentalny poziom etyczny, zdolnych do skrajnych poświęceń w najpotworniejszych, najgroźniejszych okolicznościach może być uznane za postęp? Jest nim najwyraźniej dla autorów zmian w podstawie programowej. Bo przecież, gdyby nie uważali tego za zmianę na lepsze, to nie podejmowaliby takiej decyzji.

Nie podzielam takiego poglądu.

Uważam, że jest to zmiana na gorsze.

I to w dodatku zmiana drastyczna, brutalna, a nawet okrutna wobec pamięci o tych ludziach, ale także wobec kolejnych roczników uczniów, których obejmą te zmiany programowe. Przecież edukacja historyczna na poziomie szkoły średniej ma - według autorów podstawy programowej - m.in. umożliwiać „rozwijanie (...) wrażliwości moralnej”.

W jaki sposób usunięcie Sprawiedliwych może pomóc w rozwijaniu wrażliwości moralnej?

 

Spójrzmy na dalsze zmiany: Karski i "Żegota" wypadają

W podstawie programowej nauczania historii w zakresie rozszerzonym, znajdował się następujący wymóg: „Uczeń przedstawia rasistowską i antysemicką politykę Niemiec hitlerowskich przed II wojną światową”. Obecnie ten wymóg znika całkowicie. Zdanie, które zacytowałem jest w całości przekreślone, usunięte. Uczniowie nie muszą wiedzieć o rasizmie niemieckiego państwa przed Holokaustem. Kolejna zmiana na lepsze?
 
Nie identyczny, ale podobny los spotkał następne zdanie - uległo ono istotnej modyfikacji. Brzmiało: „Uczeń przedstawia i omawia działania rządu Rzeczypospolitej Polskiej wobec tragedii Zagłady, z uwzględnieniem misji Jana Karskiego i roli "Żegoty"”. W nowej wersji, i Karski i "Żegota" znikają. Jan Karski był kurierem oraz emisariuszem Państwa Podziemnego, który jako jeden z pierwszych poinformował świat o niemieckich zbrodniach, przekazując rządowi polskiemu w Londynie raporty z getta warszawskiego i obozu tranzytowego w Izbicy (do których dostał się, by być naocznym świadkiem zbrodni). Odznaczony Orderem Orła Białego i dwukrotnie Orderem Virtuti Militari. Wyróżniony tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata, a także honorowym obywatelstwem państwa Izrael.

Jaki tok rozumowania może spowodować, że nazwisko Karskiego zostaje usunięte z listy tematów, które musi znać uczeń historii w zakresie rozszerzonym?

A co powoduje, że ten sam uczeń nie musi mieć wiedzy na temat jedynej organizacji w Europie, wspieranej przez państwo, której wyłącznym celem było niesienie pomocy Żydom podczas popełnianego na nich przez III Rzeszę ludobójstwa?

W sierpniu 1942 roku, pisarka Zofia Kossak-Szczucka, przewodnicząca katolickiej organizacji Front Odrodzenia Polski, opublikowała konspiracyjnie apel zatytułowany „Protest!”. W apelu tym, autorka przedstawiła tragiczną sytuację Żydów, opisała popełniane na nich zbrodnie. Kilka tygodni po ogłoszeniu "Protestu", z inicjatywy jego autorki oraz działaczki PPS Wandy Krahelskiej-Filipowicz cztery konspiracyjne organizacje powołały do życia Tymczasowy Komitet Pomocy Żydom (konspiracyjny kryptonim: Żegota), który prawie natychmiast objął pomocą około 180 ukrywających się osób. 70% tej grupy stanowiły dzieci.

I to właśnie ta organizacja została przekształcona w grudniu 1942 roku w Radę Pomocy Żydom, działającą pod wspólnym, polsko-żydowskim kierownictwem jako organ rządu Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie. Rada wydawała ukrywającym się uciekinierom z gett fałszywe dokumenty, pomagała w znajdowaniu mieszkań, w których mogli przetrwać, umożliwiała dostęp do opieki lekarskiej, dostarczała ubrania, zwalczała szantażystów i donosicieli, prowadziła akcję informacyjną oraz udzielała pomocy finansowej. Do sierpnia 1944 roku (wybuch powstania warszawskiego) na obszarze Generalnej Guberni którąś z form opieki ze strony Rady było objętych około 50 tysięcy osób.

Polscy uczniowie liceów i techników nie muszą o tym wszystkim wiedzieć. Poprzednio musieli, jednak obecnie ma to już nie obowiązywać.

 

Uczeń nie musi już "rozpoznać" Auschwitz-Birkenau

Ale jest jeszcze gorzej: zarówno zakres podstawowy jak i rozszerzony nauczania historii nie wymaga od uczniów „rozpoznawania głównych miejsc eksterminacji Żydów polskich i europejskich oraz innych grup etnicznych i społecznych na terenie Polski i Europy Środkowo-Wschodniej (w tym: Auschwitz-Birkenau, Treblinka, Sobibór, Babi Jar).” Poprzednio istniał taki wymóg. Obecnie został po prostu wykreślony. Gdy na maturze uczeń wymieni Auschwitz-Birkenau jako miejsce śmierci ponad miliona ludzi, to będzie oczywiście docenione, ale na zasadzie miłej niespodzianki, bo nie jest to wiedza, której egzaminatorom wolno od niego wymagać.

 

Kto zaprotestuje?

Gdyby świat był taki, jaki powinien być, to przeciwko tym zmianom protestowałyby szczególnie ostro działające w Polsce żydowskie organizacje, dbające o pamięć Zagłady. To ich celem jest ochrona wiedzy na temat zarówno Holokaustu jak i ludzi ratujących Żydów i zabieganie, aby nie została ona w programie nauczania historii drastycznie zubożona i okrojona w stosunku do poprzednich standardów. 
Niestety, nie liczyłbym na to, choć bardzo chciałbym się w tym nieliczeniu mylić. Te zmiany w nauczaniu historii firmują bowiem siły polityczne (ministrem Edukacji Narodowej jest Barbara Nowacka - przewodnicząca lewicowej partii Inicjatywa Polska), które z zasady nie będą krytykowane przez żydowskie organizacje, niezależnie od tego, jak ostentacyjnie błędne są decyzje, które podejmują. Gdyby takie drastyczne i szkodliwe zmiany w programie nauczania o Holokauście proponowało ministerstwo edukacji w rządzie konserwatywnym, prawicowym, to reakcje byłyby z pewnością bardzo ostre i stanowcze. Protest byłby potężny i, prawdopodobnie, o zasięgu międzynarodowym.

Tyle, że to czysto teoretyczne "gdybanie", bo Ministerstwo Edukacji Narodowej zarządzane przez konserwatystów, nigdy nie wpadłoby na pomysł takich bezmyślnych zmian. Konserwatystami kieruje inna wizja historii i jej nauczania. Trzeba pamiętać, że w Polsce od wielu lat toczy się polityczna wojna domowa, w której orężem jest tzw. polityka historyczna. W kontekście tej "wojny", polscy Sprawiedliwi, narażający własne życie dla ratowania życia Żydów, są solą w oku dla tych, którzy propagują narrację o dominacji i powszechności polskiego antysemityzmu oraz uprawiają tzw. "pedagogikę wstydu". Sprawiedliwi im tę narrację skutecznie podważają.

Obecne zmiany w podstawie programowej, które mają zostać wprowadzone w nauczaniu o Holokauście, co najmniej sprawiają niefortunne wrażenie, jakby były kolejną akcją w tej wojnie. I jest całkiem możliwe, że właśnie nią są.

[Paweł Jędrzejewski jest publicystą Forum Żydów Polskich]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe