Beata Sławińska: Kiedy mój dziadek wspominał „Warszyca”, zawsze miał łzy w oczach

– Był niezwykle odważnym i dobrym człowiekiem. Nigdy nie szafował życiem swoich żołnierzy, bardzo o nich dbał. Kiedy mój dziadek wspominał „Warszyca”, zawsze miał łzy w oczach – mówi w rozmowie z portalem Tysol.pl Beata Sławińska, wiceprezes Fundacji „Łączka”.
Kpt. Stanisław Sojczyński ps.
Kpt. Stanisław Sojczyński ps. "Warszyc" / Wikimedia Commons

Etos przedwojennego oficera

– Dziś mija 77. rocznica zamordowania przez komunistycznych oprawców kpt. Stanisława Sojczyńskiego, ps. „Warszyc”. Czy może Pani przybliżyć jego postać?

– „Warszyc” to był jeden z kilku pseudonimów kpt. Stanisława Sojczyńskiego, przedwojennego nauczyciela języka polskiego, który w czasie II wojny światowej został zaprzysiężony jako żołnierz Armii Krajowej. W oddziale dowodzonym przez „Warszyca” działali mój śp. dziadek Władysław Witaszczyk, ps. „Dąb”, oraz moja Babunia Wacława Witaszczyk – łączniczka AK. Kapitan Sojczyński walczył z Niemcami w rejonie Radomska i Łodzi. Z relacji mojej mamy, wujka i cioci wynika, że był przez swoich podkomendnych (m.in. mojego dziadka i babcię) ogromnie szanowany. Dużą wagę przykładał do tego, żeby żołnierze byli dobrze wyszkoleni i odpowiednio uzbrojeni, przyzwoicie umundurowani, żeby zachowywali etos przedwojennego oficera Wojska Polskiego. „Warszyc” planując akcje, dążył zawsze do tego, aby do minimum ograniczyć ewentualne straty. Bardzo cenił życie swoich żołnierzy i nigdy nim lekkomyślnie nie szafował. Moja mama i jej rodzeństwo opowiadali o tym, że podwładni zapamiętali go jako człowieka o nieprawdopodobnej wręcz odwadze. To także wzbudzało wielki podziw i szacunek u jego żołnierzy. Był dla nich wzorem. Po tym, kiedy został aresztowany przez komunistów – niestety w wyniku zdrady – i zamordowany strzałem w tył głowy 19 lutego 1947 roku, moja mama wspominała, że kiedy jej ojciec, a mój dziadek wspominał „Warszyca”, zawsze miał łzy w oczach. Bardzo go kochał jako dowódcę i jako człowieka. Szczątki kpt. Sojczyńskiego do dzisiaj nie zostały odnalezione. Istnieje teoria, że został on zamordowany na terenie poligonu w okolicach Łodzi. Odwiedziłam to miejsce w czasie, kiedy trwały tam prace Instytutu Pamięci Narodowej. Jest to ogromny teren i prace według zapowiedzi prof. Krzysztofa Szwagrzyka będą kontynuowane. 

– O ile IPN nie zostanie przez nową władzę zlikwidowany, jak jest to zapowiadane.

– Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie. Jest to bardzo ważna dla państwa polskiego instytucja, która zresztą przetrwała już poprzednie rządy Platformy Obywatelskiej. Z pewnością obecnie rządzący będą utrudniali działalność Instytutu, ponieważ jest ona nie na rękę byłym funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa, którym obecny rząd planuje podwyższyć emerytury.

„My nigdy nie poddamy się”

– Jak odniesie się Pani do tego, że postacie takie jak „Inka” i inni Żołnierze Wyklęci mają zniknąć ze szkolnej podstawy programowej?

– Jest to bardzo smutne i bardzo niepokojące. Żołnierze Wyklęci byli przywracani polskiej zbiorowej pamięci dzięki oddolnej ciężkiej pracy mnóstwa ludzi dobrej woli i środowisk patriotycznych. Włożyliśmy ogromny wysiłek w to, żeby nareszcie naszych Bohaterów godnie upamiętnić i żeby wiedza o ich życiu stała się powszechna. Chcieliśmy, aby z bycia „Wyklętymi” weszli do panteonu „Niezłomnych”. Ta praca trwała bardzo długo, po 2015 roku stała się łatwiejsza dzięki polityce historycznej państwa, a obecnie znów będą nam ją utrudniać przedstawiciele środowisk postkomunistycznych, dla których Wyklęci – Niezłomni są wyrzutem sumienia. Jesteśmy jednak zaprawieni w pracy u podstaw i działaniach w trudnych warunkach, także nas to nie zniechęci. W latach 2007 – 2015 sporo przeżyliśmy, składaliśmy się nieraz z prywatnych pieniędzy po kilka złotych na to, żeby naszych Bohaterów upamiętnić wieńcem i zniczami, czy oddolnie organizowaliśmy spotkania z Weteranami. Jesteśmy zahartowani, będziemy dalej działać. Mamy doświadczenie i siłę, którą dają nam Wyklęci z Nieba. Zacytuję w tym miejscu ostatnie słowa majora Hieronima Dekutowskiego, ps. „Zapora”: „My nigdy nie poddamy się”.

Beata Sławińska jest wiceprezesem Fundacji „Łączka”, autorką książek, działaczem społecznym na rzecz przywracania pamięci o Żołnierzach Niezłomnych.
 

Rozmawiała: Agnieszka Żurek

CZYTAJ TAKŻE: [Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: Pomnik Błękitnego Generała w Warszawie!


 

POLECANE
Niemieckie medium, w którym publikowano instrukcję stosowania wobec PiS metod policyjnych na liście niemieckich służb gorące
Niemieckie medium, w którym publikowano "instrukcję" stosowania wobec PiS "metod policyjnych" na liście niemieckich służb

Bawarski Urząd Ochrony Konstytucji opublikował analizę rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej nazywanej w dokumencie "DOPPELGÄNGER". Co ciekawe przewija się w niej nazwa medium, które publikowało artykuły Klausa Bachmanna, który wzywał do stosowania "metod policyjnych" wobec PiS i Andrzeja Dudy.

Czarna seria. Nie żyje następny żołnierz z ostatniej chwili
Czarna seria. Nie żyje następny żołnierz

Armię dotyka seria tragicznych wydarzeń. Tym razem o śmierci żołnierza poinformowała 18. Dywizja Zmechanizowana.

Adam Bodnar podziękował za przewrócenie państwa konstytucyjnego gorące
Adam Bodnar podziękował za "przewrócenie państwa konstytucyjnego"

Donald Tusk i Adam Bodnar odbyli wielogodzinne spotkanie z przedstawicielami ściśle wyselekcjonowanych i najbardziej upolitycznionych środowisk sędziowskich.

Niemieccy pracodawcy gorzej opłacają obcokrajowców tylko u nas
Niemieccy pracodawcy gorzej opłacają obcokrajowców

Niemiecki rząd przyznaje w publikacji Bundestagu, ze w Niemczech średnie miesięczne wynagrodzenie dla pracujących na pełen etat wynosi 3 945 euro dla Niemców i 3 034 euro dla obcokrajowców. Mediana wynagrodzeń obcokrajowców była zatem o 911 euro lub 23 procent niższa niż w przypadku Niemców.

Dramat nad jeziorem Ukiel w Olsztynie z ostatniej chwili
Dramat nad jeziorem Ukiel w Olsztynie

W sobotę na niestrzeżonej plaży nad jeziorem Ukiel w Olsztynie doszło do tragicznego wypadku. 36-letni mężczyzna stracił życie, próbując uratować swojego siedmioletniego syna, który wpadł do wody podczas zabawy na pontonie.

Nie żyje znany piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje znany piłkarz

Media obiegła informacja o śmierci byłego piłkarza reprezentacji Szkocji. Ron Yeats miał 86 lat.

Technicy działają. Potężna awaria na niemieckiej kolei z ostatniej chwili
"Technicy działają". Potężna awaria na niemieckiej kolei

W sobotę, 7 września doszło do poważnej awarii systemu łączności Deutsche Bahn, która sparaliżowała ruch kolejowy w środkowych Niemczech.

Nowa prognoza IMGW. Oto co nas czeka w najbliższych dniach z ostatniej chwili
Nowa prognoza IMGW. Oto co nas czeka w najbliższych dniach

Jak poinformował IMGW, Europa wschodnia, północna oraz częściowo centralna znajdują się w zasięgu słabnącego wyżu znad zachodniej Rosji, pozostała część kontynentu pod wpływem rozległego niżu z ośrodkiem nad Wielką Brytanią. Zachodnia i centralna Polska będzie w zasięgu zatoki niżu z ośrodkiem nad Wielką Brytanią, a wschodnie obszary kraju pozostaną na skraju wyżu z centrum nad zachodnią Rosją. Na przeważający obszar kraju z południa będzie napływać powietrze pochodzenia zwrotnikowego, jedynie wschód pozostanie w powietrzu polarnym, kontynentalnym.

Anna Lewandowska podzieliła się radosną wiadomością. W sieci lawina gratulacji z ostatniej chwili
Anna Lewandowska podzieliła się radosną wiadomością. W sieci lawina gratulacji

Anna Lewandowska podzieliła się w mediach społecznościowych radosną wiadomością.

Kiedy się Pan dowiedział? Niemcy budują swoje CPK. Jest interpelacja do Tuska z ostatniej chwili
"Kiedy się Pan dowiedział?" Niemcy budują swoje CPK. Jest interpelacja do Tuska

Lufthansa w niedawnym komunikacie prasowym informowała, że firma ma planach poczynić wielką wartą 600 milionów euro inwestycję. Chodzi o gruntowną modernizację hubu cargo na lotnisku we Frankfurcie. Wszystko miałoby odbyć się do 2030 roku. W związku z tymi ambitnymi planami poseł PiS Sebastian Łukaszewicz zwrócił się do Premiera Donalda Tuska z interpelacją w której zawarł 4 ważne pytania.

REKLAMA

Beata Sławińska: Kiedy mój dziadek wspominał „Warszyca”, zawsze miał łzy w oczach

– Był niezwykle odważnym i dobrym człowiekiem. Nigdy nie szafował życiem swoich żołnierzy, bardzo o nich dbał. Kiedy mój dziadek wspominał „Warszyca”, zawsze miał łzy w oczach – mówi w rozmowie z portalem Tysol.pl Beata Sławińska, wiceprezes Fundacji „Łączka”.
Kpt. Stanisław Sojczyński ps.
Kpt. Stanisław Sojczyński ps. "Warszyc" / Wikimedia Commons

Etos przedwojennego oficera

– Dziś mija 77. rocznica zamordowania przez komunistycznych oprawców kpt. Stanisława Sojczyńskiego, ps. „Warszyc”. Czy może Pani przybliżyć jego postać?

– „Warszyc” to był jeden z kilku pseudonimów kpt. Stanisława Sojczyńskiego, przedwojennego nauczyciela języka polskiego, który w czasie II wojny światowej został zaprzysiężony jako żołnierz Armii Krajowej. W oddziale dowodzonym przez „Warszyca” działali mój śp. dziadek Władysław Witaszczyk, ps. „Dąb”, oraz moja Babunia Wacława Witaszczyk – łączniczka AK. Kapitan Sojczyński walczył z Niemcami w rejonie Radomska i Łodzi. Z relacji mojej mamy, wujka i cioci wynika, że był przez swoich podkomendnych (m.in. mojego dziadka i babcię) ogromnie szanowany. Dużą wagę przykładał do tego, żeby żołnierze byli dobrze wyszkoleni i odpowiednio uzbrojeni, przyzwoicie umundurowani, żeby zachowywali etos przedwojennego oficera Wojska Polskiego. „Warszyc” planując akcje, dążył zawsze do tego, aby do minimum ograniczyć ewentualne straty. Bardzo cenił życie swoich żołnierzy i nigdy nim lekkomyślnie nie szafował. Moja mama i jej rodzeństwo opowiadali o tym, że podwładni zapamiętali go jako człowieka o nieprawdopodobnej wręcz odwadze. To także wzbudzało wielki podziw i szacunek u jego żołnierzy. Był dla nich wzorem. Po tym, kiedy został aresztowany przez komunistów – niestety w wyniku zdrady – i zamordowany strzałem w tył głowy 19 lutego 1947 roku, moja mama wspominała, że kiedy jej ojciec, a mój dziadek wspominał „Warszyca”, zawsze miał łzy w oczach. Bardzo go kochał jako dowódcę i jako człowieka. Szczątki kpt. Sojczyńskiego do dzisiaj nie zostały odnalezione. Istnieje teoria, że został on zamordowany na terenie poligonu w okolicach Łodzi. Odwiedziłam to miejsce w czasie, kiedy trwały tam prace Instytutu Pamięci Narodowej. Jest to ogromny teren i prace według zapowiedzi prof. Krzysztofa Szwagrzyka będą kontynuowane. 

– O ile IPN nie zostanie przez nową władzę zlikwidowany, jak jest to zapowiadane.

– Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie. Jest to bardzo ważna dla państwa polskiego instytucja, która zresztą przetrwała już poprzednie rządy Platformy Obywatelskiej. Z pewnością obecnie rządzący będą utrudniali działalność Instytutu, ponieważ jest ona nie na rękę byłym funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa, którym obecny rząd planuje podwyższyć emerytury.

„My nigdy nie poddamy się”

– Jak odniesie się Pani do tego, że postacie takie jak „Inka” i inni Żołnierze Wyklęci mają zniknąć ze szkolnej podstawy programowej?

– Jest to bardzo smutne i bardzo niepokojące. Żołnierze Wyklęci byli przywracani polskiej zbiorowej pamięci dzięki oddolnej ciężkiej pracy mnóstwa ludzi dobrej woli i środowisk patriotycznych. Włożyliśmy ogromny wysiłek w to, żeby nareszcie naszych Bohaterów godnie upamiętnić i żeby wiedza o ich życiu stała się powszechna. Chcieliśmy, aby z bycia „Wyklętymi” weszli do panteonu „Niezłomnych”. Ta praca trwała bardzo długo, po 2015 roku stała się łatwiejsza dzięki polityce historycznej państwa, a obecnie znów będą nam ją utrudniać przedstawiciele środowisk postkomunistycznych, dla których Wyklęci – Niezłomni są wyrzutem sumienia. Jesteśmy jednak zaprawieni w pracy u podstaw i działaniach w trudnych warunkach, także nas to nie zniechęci. W latach 2007 – 2015 sporo przeżyliśmy, składaliśmy się nieraz z prywatnych pieniędzy po kilka złotych na to, żeby naszych Bohaterów upamiętnić wieńcem i zniczami, czy oddolnie organizowaliśmy spotkania z Weteranami. Jesteśmy zahartowani, będziemy dalej działać. Mamy doświadczenie i siłę, którą dają nam Wyklęci z Nieba. Zacytuję w tym miejscu ostatnie słowa majora Hieronima Dekutowskiego, ps. „Zapora”: „My nigdy nie poddamy się”.

Beata Sławińska jest wiceprezesem Fundacji „Łączka”, autorką książek, działaczem społecznym na rzecz przywracania pamięci o Żołnierzach Niezłomnych.
 

Rozmawiała: Agnieszka Żurek

CZYTAJ TAKŻE: [Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: Pomnik Błękitnego Generała w Warszawie!



 

Polecane
Emerytury
Stażowe