Broń nuklearna dla Europy? Minister obrony Niemiec: „Nie potrzebujemy tej dyskusji”

Wypowiedź Pistoriusa jest pokłosiem słów Donalda Trumpa i propozycji wystosowanej przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Kandydat na prezydenta USA zapowiedział, że jeśli poszczególni członkowie NATO nie będą wypełniali swojego zobowiązania dot. przekazywania co najmniej 2% PKB na obronność, Stany Zjednoczone nie będą ich bronić przed agresją ze strony Rosji.
W związku z powyższym rozpoczęła się zapoczątkowana przez Macrona debata, czy Europa nie powinna zainwestować we własne możliwości odstraszania nuklearnego.
Czytaj również: PKW odrzuciła sprawozdanie partii Kołodziejczaka. „Nielegalne środki finansowe”
Szef niemieckiego MON ucina dyskusję
Nie wierzę w gorące debaty toczone w niewłaściwym czasie. Rozważania o broni nuklearnej to eskalacja dyskusji, której nie potrzebujemy
– powiedział Pistorius. Dodał, że „nie ma sensu przeceniać każdego cytatu z amerykańskiej kampanii wyborczej, a Europejczycy powinni odrobić lekcję”.
Stwierdził, że w jego opinii nie ma powodu, aby przyjąć ofertę prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który wielokrotnie oferował Niemcom i pozostałym partnerom UE współpracę w zakresie odstraszania nuklearnego.
Amerykańska tarcza ochronna istnieje i nie powinniśmy z niej rezygnować ani beztrosko jej kwestionować
– dodał Pistorius. Przestrzegł również „przed pochopnym wywoływaniem kłótni”.
Czytaj także: MSZ Niemiec odpowiada Jarosławowi Kaczyńskiemu
Pomysł Macrona
Dyskusja dot. wspólnej, europejskiej broni jądrowej wyszła od prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Tekst na ten temat opublikowano we „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Ostatnie wypowiedzi Donalda Trumpa powinniśmy uznać za wyzwanie, by ponownie rozważyć ten element europejskiego bezpieczeństwa pod parasolem NATO
– pisał Macron w kontekście pozyskania przez Europę własnej broni jądrowej.