Ekspert po oświadczeniu 28 sędziów SN: To jawne wypowiedzenie posłuszeństwa Rzeczpospolitej

Co musisz wiedzieć:
- 28 sędziów SN wydało oświadczenie uderzające w status Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
- Byli i obecni prezesi i wiceprezesi Trybunału Konstytucyjnego bronią legalności sędziów SN – w specjalnym oświadczeniu podkreślają, że powołanie sędziów przez Prezydenta RP na wniosek KRS jest zgodne z Konstytucją i potwierdzone licznymi orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego.
- Sygnatariusze oświadczenia wskazują, że nie istnieje żadna norma prawna odbierająca Izbie Sądu Najwyższego kompetencje do orzekania o ważności wyborów.
- Autorzy dokumentu krytykują działania części sędziów SN i byłych prezesów TK, określając je jako motywowane politycznie i mogące wywołać chaos prawny.
- Sędzia Kamila Borszowska-Moszowska nazywa działanie 28 sędziów SN "jawnym wypowiedzeniem posłuszeństwa Rzeczpospolitej"
Sędziowie, którzy mieli być ostoją sprawiedliwości i strażnikami najwyższego prawa Rzeczypospolitej, sami dziś to prawo depczą. To moment, gdy maski opadają, a z gmachów, które miały służyć całemu Narodowi, rozbrzmiewają słowa politycznej gry i cynicznych rozgrywek. To pogwałcenie ślubowania, które zobowiązuje sędziego „służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej” i „strzec godności urzędu”.
Konstytucja RP
Trybunał Konstytucyjny, w klarownym i jednoznacznym stanowisku, przypomniał, że status sędziów Sądu Najwyższego został rozstrzygnięty na gruncie Konstytucji RP. Żaden akt publicystyczny, żadna grupa „sygnatariuszy” ani „oświadczenia” kilku byłych prezesów TK tego porządku zmienić nie mogą i nigdy zmienić nie będą. Żaden wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nigdy nie wskazał, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych „to nie jest sąd” w rozumieniu kontroli ważności wyborów. Dlaczego? Bo ETPCz zwyczajnie nie może rozstrzygać o aspektach dotyczących ważności wyborów prezydenckich, parlamentarnych i innych spraw ściśle zastrzeżonych dla suwerennego państwa członkowskiego.
Konstytucja RP daje jasne i precyzyjne ramy dotyczące przekazywania jakichkolwiek kompetencji organom międzynarodowym (art. 90). Żadne trybunały zewnętrzne ani żadni samozwańczy „reformatorzy” sędziowscy nie mają mandatu, aby te ramy naruszać. Żadne „oświadczenia” i „deklaracje” – choćby podpisane w najświetniejszym gmachu – nie zmienią faktu, że to Rzeczpospolita Polska jest suwerenem, a służba sędziego to służba Narodowi, a nie partykularnym interesom.
To zamach na Polskę
To w momentach próby widać najwyraźniej, jak ważne jest sądownictwo, jak ważny jest Sąd Najwyższy, jak trudną rolę mają do spełniania sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. To oni powinni być gwarantami trwałości i niezależności państwa, a nie narzędziami politycznej gry. To oni mają strzec zasady praworządności, która wyrasta bezpośrednio z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Dziś, gdy próbuje się rozchwiać fundamenty polskiego wymiaru sprawiedliwości, gdy sędziowie składający przysięgę dochowania wierności Rzeczypospolitej publicznie od tej wierności odstępują, mamy obowiązek powiedzieć głośno i zdecydowanie:
To bezprecedensowy zamach na Polskę. To jawne pogwałcenie ślubowania sędziowskiego. To próba zmiany fundamentów demokracji bez mandatu Narodu. To moment, gdy każdy Polak i Polka muszą przypomnieć, czym jest Rzeczpospolita – państwo prawa, państwo ludzi wolnych, państwo suwerenne i dumne.
Nikt – ani grupka sędziów, ani byli prezesi TK, ani trybunały spoza naszych granic – nigdy nie mogą postawić się ponad wolą Narodu i ponad ustawą zasadniczą, która jest i pozostanie najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.
Nie ma możliwości "unieważnienia" powołania sędziów
Warto dzisiaj przypomnieć, że Europejski Trybunał Praw Człowieka opublikował 9 maja 2025 r. decyzję z 1 kwietnia 2025r., o niedopuszczalności skarg w sprawie Manowska i Inni przeciwko Polsce (skarga nr 51455/21). W tezie 106 tego orzeczenia na co zwracał już uwagę dr Oskar Kida, czytamy:
"Prawo wnioskodawców do pracy jako sędziowie Sądu Najwyższego zostało zrealizowane w momencie ich mianowania i nie mogło być już zagrożone w zaskarżonych postępowaniach po 10 października 2018 r., ponieważ Naczelny Sąd Administracyjny nie mógł unieważnić mianowania wnioskodawców przez Prezydenta, ani nakazać organizacji nowego konkursu (por. z Tsanova-Gecheva, cytowane powyżej, § 84 w końcówce). Zatem postępowania przed Naczelnym Sądem Administracyjnym nie miały 'bezpośredniego wpływu' na status wnioskodawców jako sędziów Sądu Najwyższego (por. z Dolińska-Ficek i Ozimek, cytowane powyżej, § 231)."
Dlatego ETPC uznał za niedopuszczalne skargi ponieważ po powołaniu przez Prezydenta RP sędziów nie ma możliwości ich unieważnić w jakimkolwiek postępowaniu.
[Sędzia Kamila Borszowska-Moszowska, zastępca rzecznika dyscyplinarnego, wykładowca KSSiP i Akademii Nauk Stosowanych im. Angelusa Silesiusa]